Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotwicka anna

on Turek, ja Polaka

Polecane posty

justyś i jakie dalsze plany? pojedziesz do niego do turcji? on zamieszka w polsce? a może będziecie sie widywać na wakacje...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyś1990
puki co to "wysyła mnie na studia";) oczywiście żartuje bo wysyłac absolutnie nie musi bo i tak pójde, generalnie bardzo sie interesuje moją edukacją i pierwszy raz czułam naprawde ogromną satysfakcje z tych moich rokrocznych świadectw z paskiem...;) no ale wcale mnie nie ciagnie na nie do Turcji ani nic takiego tylko do "miasta z lotniskiem porządnym" więc Poznań zyskał akceptację;) co do miejsca zamieszkania to jest to chyba przesądzone bo ona tam ma dosyc dużą firmę, którą prowadzi z bratem a mnie jakby po studiach nic tu nie trzyma (jak to strasznie brzmi...:( ) no ale...jak RPZMAWIAŁ z moim tatą (jeden po niemiecku mówił i rosyjsku a drugi po angielsku wiec jednym słowem - kabaret) to z rozmowy wynikło że na drugiej połowie naszej działki gdzie nie ma nic poza trawą i malinami BUDUJEMY SIE NA STAROŚĆ;) O.zawsze mieszkal w mieście, na wsi nigdy, a z tego co mi wiadomo tureckie wsie są bardzo...no zacofane i ogólnie bardzo biedne (ale moge zle wiedziec oczywiscie)...wkażdym razie kiedy ja z uporem maniaka powtarzałam mu że "ja jestem ze wsi" ;) był nieco przerażony, za to teraz jest w tej mojej wsi po uszy zakocahny:) zobaczymy co będzie dalej, czas pokażem jak narazie plany są AMBITNE;) puki co mam wybrać takie studia żeby nie trawały 8 lat heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie czeka Cie matura, zatem nawet zakładając że zrobisz tylko licencjat czekają was prawie 4 lata osobno, zdajesz sobie z tego sprawe? nie zrozum mnie źle, ale ja temu przyszłości nie wróże. byłoby super gdybym sie myliła, ale...znacie sie w sumie 4tygodnie, troche dłużej przez internet i póki co ta Wasza 'miłość' to taki kolos na glinianych nogach. pozatym, zmieniając temat, studia to nie ogólniak, nie da sie nawet porównać. i znam ludzi którzy też czerwone paski, a matury nie zdali, albo zdali ledwo (serio, dziewczyna z mojej klasy, najwyższa średnia w szkole, zawsze 5, najniżej 4, a polski podstawowy zdała na 34%...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyś1990
wiem wiem pewnie....ale jakoś w zakochanym we mnie (świetnym chłopakiem pod każdym względem) SĄSIADEM byc nie chce...nie od Ciebie pierwszej słysze opinie pt "tak tak same szóstki a nic nie umie" odnośnie kogoś podobnego np. do mnie, ale nigdy nie byłam kimś umiejącym więcej, a ze słabszymi ocenami więc sie obiektywnie do tego nie odniose... studia można zrobić z 4 lata od rozu magisterskie bo nie wszystkie kierunki są podzielone na 2+3, znalazłam takie że 4lata ciągiem... co do tego, ze studia to nie ogólniak...no zapewne masz racje, ale O. brata dziewczyna, rosjanka notabene, jest studentką, a jest w turcji przynajmniej 4 razy w roku po tydzień czasem dwa, więc ja sobie mówie że SIE DA, bo SIE DA. no i wiesz...ja mam i po tym roku i potem na studiach jakies 4 miesiace wakacji (a wtedy on sie nie moze ruszyc z Turcji) ale za to od listopada do powiedzmy konca marca on ma wolne właściwie więc naprawde DA SIE. a powiedzmy 5-6 lat nawet to nei są dla nas jeszcze lata świetlne zważając na to że do emerytury daleko. Mam zrezygnować czy watpić w nasza przyszlosc tylko dlatego że to nie jest łatwe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanko nie do mnie ale sie wtrace jezeli trudności tego związku są jedyną przeszkodą póki co to ja bym nie zrezygnowala tesknota uczy kochac mocniej i bezinteresownie ja tez jestem w Polsce i sie ucze ale mam zamiar pogodzic te dwie rzeczy bo 1.wiem ze warto 2.wiem ze sie da wszytko zrobic jezeli naprawde sie chce najwazniejsze pozaliczac egzaminy i byc do przodu jeszcze bardziej mnie to motywuje do nauki bo wiem ze od tego zalezy nastepne spotkanie zycze powodzenia:-))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyś1990 Ja Ci tam zycze powodzenia ;) Mam nadzieje,ze sie Wam uda ;-)) No juz sie nauczylam na prezentacje to wolna jestem :DD Jaki temat rozwijamy ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heyka laski ! :) Co tam nowego u Was ? Ja sie nie obraziłam ale ostatnio nie mam prawie wogóle czasu wchodzić na forum ....;/...U mnie wszystko spox .... Ja mam szczescie bo nie pale hehe justys : Wlasnie ja tez zycze powodzenia :* Długo Cie na gg nie było heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jazze...
...Mustafa twierdzi ze nie zostane zaakceptowana bo nie jestem muslimem, nawet gdybym przeszła na islam..z tego co wiem od jego kuzyna który na szczescie bardzo mnie lubi i cieszy sie ze jestesmy razem on ma kogoś wybranego przez rodzinę. mój Mustafa nie ma światłych wykształconych osób w rodzinie...są w bardzo małej społecznosci gdzie jest niestety jescze zacofanie..a islam jescze nie przeszedł a nityci transrormacji w kierunku nowoczesności..dla nicj jestem innowiercą..która chce im go odebrać..mają tylko jego..może gdyby to była duża rodzina..mnóstwo braci itp..nie ingerowali by w jego życie ..jest inaczej...wiem od Mustafy ze ta osoba wybrana to jakas normalna dziewczyna żyjąca całe zycie w jego rodzinnej wiosce , zna ją od dziecka..i nic nie czuje do niej..po prostu jej nie zna..widział ją rok temu ostatnio.. powiem ze jestem załamana..czuje sie troche oszukana nie tylko przez Mustafę ale również jego kuzynów..którzy zakceptowali mnie , mimo ze wiedzieli o planac jego rodziców....wiem że Mustafa bedzie chciał wracac do Turcji, dla mnie wyjazd z nim do jego rodzinnej wioski wysoko w górach..i walka z rodziną to chyba za dużo.... ..Mustafa widzi ze cierpie..czuje sie podle...i twierdzi ze kocha mnie nadal....masakra jakaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie juz dobrze, ulozylo mi sie z tym glupolem jak narazie... rozmowa bedzie kiedy indziej, bo doszlismy do wniosku ze na msn nic nie zalatwimy i jak sie spotykamy to porozmawiamy o tym spokojnie ;) A taak to dzisiaj sam do mnie zadzwonil na lunchu i bylam w szkoku + oferta czy nie chce isc na paintball z Nim .. ;) Ogolem jest tak jak powinno, mam nadzieje,ze sie juz to nie zmieni i ze juz nie bede musiala pisac do Was dziewczyny o pomoc i sie wyzalac ;) Jazze przykro mi nie wiem co mam Ci poradzic, a widzialas ich rodzicow znasz ich? moze jak ich poznasz to zmienia zdanie? Ale jezeli maja plany juz dla syna i 3maja sie ich to ciezko bedzie im to zmienic .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jazze : nom brak akceptacji rodziców , tego tez bym sie obawiała : ( wspolczóję Aniu wierzyłam w Was i sie Wam udało : P Mam nadzieje ze tak jush pozostanie miedzy Wami ... Ah a ja musze isc na english zaraz ;/ Bd potem < jak wroce > paaaa ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała 1990
mam podobna sytuacje jestem z nim juz ponad rok niby wszysko ładnie pieknie ale nie czuje sie dobrze w towarzystwie jego rodziny czy kuzynów nie wiem dlaczego niby jestesmy juz rok nie potrafie wyobrazic sobie zycia z nim na stałe denerwuje mnie strasznie jego stosunek do rodzicow wciaz sa na 1 miejscu wciaz szukam powodu do kłótni od dłuzszego czasu strasznie deneruje mnie jego zachowanie nie wieze ze to sie uda załuje ze wogóle go poznałam .pare razy próbowałam juz to skonczyc ale on wciaz obviecuje ze wszysko sie zmieni i ze juz bedzie dobrze ale wciaz nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala Niestety tak juz bedzie, dla Nich rodzina i kuzyni sa na 1 miejscu.. Ja mam tak samo, niestety .. kiedys bylismy z H umowieni i przyjechala jego siostra do niego, i odmowil spotkanie .. zawsze sa jego kuzyni, rodzina potem Ja .. tego juz nie zmienisz.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiz88.
oj nie zmienisz tego, nie zmienisz mała musisz tak jak my dawać mu co chce i służyć jak suka bo my takie głupie kretynki jesteśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w turcji rodzina jest najwaznejsza jak kiedys zostaniecie zonami to przkonacie sie same jak szanuje sie rodzine. Jaka opieka obdaza maz zaone i dzieci jak sznuje sie matke . a wszystko to dzieki İslamowi i napewno tureckiej kulturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie .. Oni nie moga sie sprzeciwic rodzinie .. Moj nawet nie moze mnie za reke trzymac kiedy jestesmy z jego kuzynem , bo to nie ladnie .. nie wiem czemu tak jest , ale to szanuje .. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasm305ne
czesc dzıewczyny tak czytam te posty ı..... czy to zle ze rodzına jest na pıerwszym mıejscu?jasne ze trudno jest sıe w tym wszystkım odnalezc ale to w koncu zupelnıe ınna kulura nız nasza ( ı to akurat w tym przypadku sıe chwalı) bo u nas jakos nıe zauwazylam zeby ktoras rodzına byla ze soba az tak blısko ı nıe robıla super swıetnej otoczkı na pokaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peniorki
do calibre7 cieszę sie że wczoraj kogoś rozśmieszyłem :) fajnie, że jesteś miłośniczką obrzezanych penisków- myślę że sa o wiele przyjemniejsze, ładniejsze i higieniczne niż te nasze katolickie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszytkie panie!!! tamto powyżej to oczywiscie podszyw dzieki Turk Kizi!!! a co do tej rodziny to sa plusy i minusy jak zawsze chyba dlugo by tutaj dyskutowac ja juz dzisaiaj mialam mala wojne wiec sobie lepiej odpuszcze .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ystar
wyjazd do istambulu na 5 dni. oczywiscie z biurem podrozy. szukam kogos kto pojedzie ze mna poniewaz single zawsze maja pod gorke i drozej :) wyjazd z w-wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiedliwa
witam wszystkich:) widze ze ostatnio duzo sie tu dzialo. az musze nadrobic zaleglosci:) Turk Kizi ciesze sie ze u Ciebie lepiej:) powiem Wam, ze ja tez nie wiem co bedzie dalej z moim H. tzn nie wiem czy ktores z nas gotowe bedzie sie przeniesc... teraz on jest w Turcji a ja w Polsce... jakis czas mozemy byc w rozjazdach ale jak dlugo? na razie o tym nie mysle, ale pewnie trzeba bedzie predzej czy pozniej zadac sobie pytanie co dalej? i nie wiadomo kiedy to nastapi... rownie dobrze moze sie okazac ze nie damy rady, nie wiem, wszystko jest mozliwe ale mimo wszystko Justyś ja tez wychodze z zalozenia, ze da sie:) i warto sprobowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawiedliwa .. Witam Cie ;) No wiesz .. moze jedyne rozwiazanie bedzie jak sie przniesiecie do jakiegos innego kraju .. Ja kiedys gadalam z moim i on mi powiedzial,ze do Polski by napewno nie wyjechal , Turcja tez nie .. bo dla mnie ciezej by bylo .. to jakis inny kraj ... ale napewno nie W.Brytania .. tak kiedys gadalismy .. ale i tak wiem ze to nie nastapi Ale mnie u mnie grzmoty wala ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiedliwa
w sumie to by bylo dobre rozwiazanie, ale jeszcze mamy czas zeby o tym mowic zwlaszcza, ze ja sama nieraz mysle sobie, ze nigdy Polski nie opuszcze, a nastepnego dnia mysle, ze jak tylko sie obronie to wybywam stad:) on tak samo raz mi mowi, ze woli mieszkac w Turcji a innym razem ze nie chce tam zostac:) takze jest wesolo:D ale jak juz wspomnialam nie chce za bardzo wybiegac w przyszlosc, co ma byc to bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×