Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gnijąca panna młoda

Stowarzyszenie balkonowo/domowych ogrodników

Polecane posty

Hej! Dawno tu nie zaglądałam :) U mnie przedwczoraj zakwitła maciejka! Chyba za słabo ją przerzedziłam, bo jest straszny gąszcz i kwiatków mało. Ale i tak się cieszę :) Komarzyca się rozrasta, werbena - po prostu śliczna! Za to skalnica usycha i jedna z dwóch lobelii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dadi
witam wszystkich ja nowa ,roślinki uwielbiam i właśnie "tworzę"swoje miejsce na byłym polu ornym.Farmerko masz ogromną wiedzę imponuje mi.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amita :) Nie przejmuj się - to nie był łatwy sezon...powiem więcej - to był sezon paskudny wybitnie! I mi się dużo rzeczy zmarnowało, wyschło, albo nie wzeszło wcale...sałata zakwitła w oczach, nie zawiązując wcale główek, marchewka też się na mnie wypięła...kwiatki takie sobie... no chociaż te fuksje w skrzynkach sie obudziły i nawet raczyły zakwitnąć ! Ziemię ma słabą w ogrodzie- więc w największe upały ratowałam tylko trawnik przed domem, żeby choc trochę zieleni mieli goście, no i kwiaty w pojemnikach i pomidory w tunelu . A i tak hydrofor prawie żywcem zarżnięty :( Ale ostatnio udało mi sie zdobyć hyzop w dwóch odmianach i cząber górski ! Nie poddajemy się, Amitko droga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ten hyzop i cząber to ziółka wieloletnie? Sałatkę można jeszcze teraz moją już widać,a właśnie czy można jeszcze coć wysiać i co zrobić z drzewkami owocowymi,które odbijają wprawdzie ,tyle że przy samej ziemi.Trzeba to biedactwo ciąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno i drugie wieloletnie - ale cząber GóRSKI. Bo zwykle ludzie uprawiają jednoroczny, z siewu wprost do gruntu. Cząber górski inaczej nazywany Czubrycą - bardzo wonny.... A te drzewka młodziutkie pewnie i uschły , tak? Jeśli odbijają od dołu, to musisz sprawdzić, czy te młode pędy odbijają ponad miejscem szczepienia ( bo to sa szczepione owocowe, tak?). Jeśli ponad to wszystko OK - odbija pęd szlachetny - zostawić w spokoju - niech rośnie. Jesli jest ich kilka, to zostawić najsilniejszy, pozostałe obciąć na gładko tuż przy pniu, tzn. bez pozostawiania sęczków. Jeśli odbija coś poniżej szczepienia, to jest to niestety podkładka - bezużyteczna z sadowniczego punktu widzenia, i niestety całe drzewko trzeba wychlastać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U kilku drzewek odbija nad ziemią, a u kilku z ziemi.Czyli zostawiam te ,które nad ziemią. Do zeszłego roku panowałam nad ziemią w skrzynkach na balkonie , a teraz mam spory kawałek i nie bardzo jeszcze sobie z nim radzę. W jaki sposób / oprócz prywatnego męża bo bardzo się wzbrania / pozbyć się podagrycznika mocno zresztą rozrośniętego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wejdź na ogrodnictwo ekologiczne,tu na forum.Ja podczytuję,ale nie mam ogródka.Wiedzę mają ogromną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też podczytywałam i dalej niewiele wiem .Nie lubię chemii , ale traktowałam go już randoupem może zbyt delikatnie ,bo efekt zerowy. Zostają chyba tylko widły i spora siła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak sobie samemu dziadostwo rozplenić.Podobno mnoży się jak nie wiem co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ten podagrycznik to spróbujcie potraktować STARANE. Jest ponoć jeszcze mocniejszy od Roundupu. Ja też sobie z tą cholerą nie radzę...a ponieważ ekologiczna jestem, to mi tylko widły amerykańskie zostały :(... i dyskopatia :) Amita! Jak chcesz, to mogę ci podesłać kolekcję małą ziółek do doniczek. Fajnie jest mieć coś wonnego i zielonego w zimie na parapecie.... Musisz jeno wyjawić chęć, dziewczyno! To co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jakże tu miło i o roślinkach! Cóż ,że jesień przecież właśnie pora na sadzenie różności . Ziółka do domu , ale drzewa przecież teraz. A właśnie drzewa - wsadziłam w zeszłym roku perukowca , którego w całości pożarł w zimie zając . Właśnie wsadziłam kolejnego i zastanawiam się czy futrzak przyjdzie i przyprowadzi rodzinkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to łotrzyk! MOże go jakoś opatulić - tego perukowca znaczy... Ja posadziłam perukowca tuż pod ścianą domu - rok temu. Troszkę się rozrósł...ale chyba go przesadzę, bo to niemały krzorek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opatulony był , ale zajączek widocznie mocno głodny,bo poradził sobie , a że krzorek duży - właśnie na to liczę i z niecierpliwością czekam ,bo pusto tu u mnie jeszcze trawa tylko i maleństwa które ledwie nad ziemię wystają / chociaż wola życia w nich ogromna/. A i jeszcze pytanko czy można dać pod iglaki obornik? Maliny były zachwycone .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie,że chcę:)))Podam Ci adres na emalię.Adres taki jak się wyświetla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff..... Dzień się nareszcie skończył... :) Cały biegany był... Tak Amito - adres ten pod nickiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaa28
Mam pytanie odnośnie jaśminu. Młody pęd odłamałach i wsadziłam do wody, by puścuł korzonki. Niestety zżółk ;( Może powinna od razu wsadzić do ziemi. Możecie mi poradzić, jak pielegnować szczepkę. Kwiat znów wypuścił mi nową łodyszkę z listkami i chcę zrobic z nich nowy kwiatek :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi się kojarzy , że z jaśminem jak z dereniem i tamaryszkiem tzn. w lutym ucinasz patyczki tak ok 15-20 cm.z rocznych przyrostów. Trzymasz je w wilgotnym piasku w piwnicy ,a wiosną wtykasz to w ziemię tak co by wystawało tylko oczko lub dwa .Powinny się ukorzenić jeśli będzie wilgotno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia pewnie ma na myśli jasminowiec - obficie kwitnący wonny krzew naszych ogrodów. Dadi ma świętą rację - rozmanażamy obywatela przez sadzonki zdrewniałe. Kiedyś na ruinach poniemieckiej chaty znalazłam zdziczały krzew jasminowca - wydłubywaliśmy korzenie , z których łaskawie odbił... W tym roku zakwitł pięknie .... :) Szadzonki powinny być grubości ołówka, najlepiej zeszłoroczne pędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaa28
Dziekuje, dadi i farmerce63. Sprobuje z jasminem. Poczekam az pedy beda nieco grupsze :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miwia
Dzień Dobry :) Poczytałam sobie Wasz topik Dziewczyny, porobiłam notatki i jestem mądrzejsza ;) Ale mam problem: właśnie kupiłam dom z ogrodem, tzn. ten ogród to trawnik, tak ok. 600 m2. Bardzo, bardzo proszę o poradę:1) CO przez październik mogę jeszcze posiać, posadzić, żeby w przyszłym sezonie nie było tu tylko trawy? Marzy mi się taki piękny ogród z krzewami kwitnącymi, z kolorowym trawniczkiem, jakiś żywopłot. No i mam tam też oczko wodne, ale widać tylko kałużę i niebieską folię :( Czy powinnam już coś z tym robić, czy dopiero na wiosnę? 2) Kupiłam w TESCO 2 szt. CLEMATIS , 2 szt. POTENTILLA i 2 szt. róży pnącej. Gdzie mam je posadzić, żeby fajnie wyglądały? (na razie to są takie 20 cm patyczki z korzeniami :( ) 3) czy mogę teraz z nasion powysiewać zioła , o których pisałyście wcześniej? Znaczy do skrzynek, na parapety. A potem , na wiosnę je , np. przenieść do gruntu? Będę wdzięczna za każdą radę i pomoc , bo jestem zupełnie zielona i niedouczona w tym zakresie :) Np. jak piszecie, że pelargonie trzeba przyciąć, to ja nie wiem, czy trzeba obciąć czubki czy przy samej ziemi? Na razie zdjęłam je z balkonu, przesadziłam do skrzynek i wniosłam do domu - są tak pięknie obsypane kwiatami, że nie mam sumienia nic ciąć :( Komarzyca tak mi się rozrosła :), że nie wiem też, co z nią zrobić :( Z góry dziękuję :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaa28
Witam ponownie! Mąż kupił mi w prezencie małą paprotkę o drobnych liściach, by stała na biurku. Niestety patrzę, że chyba jakieś choróbsko ją zżera. Na początku myślałam, że odparzyła się od folii, ale chyba to coś więcej. Każda łotyszka od czubka ma czarny nalot, potem każdy listek go ma i to sprawia, że liście usychają. Widzę, że nowe pędy też już mają czarne kropli ;( Przebierając miedzy lisicami, tuż przy ziemi znalazłam białą kulkę, czy to jakiś robak, grzyb? Proszę o radę, jak uratować paprotkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzaczka
Witam! Od dłuższego czasu próbuję bezskutecznie kupić cząber górski. Mam pytanie do Farmerki :) czy jeszcze jest aktualna propozycja wysyłki sadzonek cząbra? :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eas
czesc przeczytalam ten mily topik i mam pytanko do wiekszych znawczyn.Czesto kupoowalam ziola np w obi, ale po jakims czasie padaly i je wyrzucalam. Czy jest mozliwosc, ze te ziolka rozrosna sie w doniczce jak je przesadze do nowej ziemi? Co jeszcze moge posadzic i z czego zeby mi uroslo w doniczkach na parapecie? A moze kupujecie jakies specjalnie wyhodowane ziolka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każde zioła kupione w hipermarkecie uratujesz. One są \"wypędzone\" i mają z reguły mikroskopijne doniczki, ale po przesadzeniu do większej doniczki i zmianie ziemi powinny cieszyć oko dłuuugo. Bazylię polecam rozpikować pojedynczo do dużej donicy...chyba już tu o tym pisałyśmy. No i obowiązkowo przyciąć. Nie ma specjalnych ziół - najlepiej kupić nasionka i samemu wyhodować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×