Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość światło księżyca

ta druga kontra ta pierwsza

Polecane posty

wieloznaczku > twoja historia jest porażająca ! Ale nie obwiniaj tak bardzo mamy ;) A z braćmi jednak spróbuj utrzymać kontakt oczywiście jeśli masz na to ochotę ;) Pozdrawiam cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małżeństwa się rozpadają. Z róznych przyczyn, Zdrada którejś ze stron lub z wielu, wielu innych. Nawet jeśli to boli, bardzo boli to trzeba sobie powiedzieć - to przeszłość. I zacząć żyć patrząc w przyszłość. Jeśli z tego związku były dzieci to nalezy dbac o nie. Zarówno matka jak i ojciec są do tego zobowiazani. Nikt dla nikogo nie powinien być dojną krową z obowiazkiem zadośćuczyniania przeszłym krzywdom. Wszystko mozna załatwić jeśli jest dobra wola obu stron. Pielęgnowanie nienawiści do byłej, byłego zatruwa osobę nienawidzącą i wcześniej czy później odbije się czkawką tak jak w przypadku matki dziewczyny, która to opisała. W imię wyimaginowanego dobra dziecka zniszczyła więzy rodzinne pomiędzy jej córką a przyrodnimi braćmi. Moim zdaniem wszystkie dzieci są równe. Te z pierwszego, drugiego czy dziesiatego związku. Te nieślubne także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny dziewczyny1
tez jestem tego zdania ze za kazda zlosc czlowiek kiedys placi, moja mama nigdy nie utrudniala mi spotkan z ojcem, ale zawsze go krytykowala, a kiedy byla na mnie wkurzona to mowila ze jestem taka jak on, oczywiscie ze nie pajalam miloscia do mojego taty wlasnie przez to zachowanie...(ah, on tez nie bez winy, widzialam go moze pare razy w swoim zyciu, a mam 34 lata)...ale, wlasnie, ja tez powiedzialam matce co o tym wszystkim dzisiaj mysle...smutne ale prawdziwe, oboje przyczynili sie ze nie dorastalam normalnie, ojciec bo zapomnialam ze mnie splodzil, matka przez swoja gorycz do calego swiata...jestescie dorosli, myslcie o tych (dzieciach) ktore dopiero co ksztaltuja swoje charaktery...a wlasne ego mozna czasami odstawic na bok. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo dziewczyny dziewczyny. Popieram. Skoro powołaliśmy do życia dzieci to dajmy im to co najlepsze w nas a nie to co najgorsze. Myślmy o nich a nie o własnych urazach, żalach ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow wow
pierwsze nic nie powiedzą ?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana13
Nie wiem, czy oglądałyście wczoraj Rozmowy w toku nt. rozwodu w kościele. Gościem E. Drzyzgi była pani Ania, którą rzucił mąż po 18 latach małżeństwa. Są 7 lat po rozwodzie. I owa pani Ania dostała w tym roku wyrok za nękanie i grożenie byłemu mężowi - sama mówiła, że dzwoniła do niego cały czas i o wszystko. To dopiero zachowanie ex. I ona do dziś z tym odejściem męża nie pogodziła. N aszczęście dzieci nie ma... Aż mi się żal faceta zrobiło, choć kobietą jestem... ach, niektórzy jednak nie mogą z klasą się rozstać... Ja natomiast jestem "podwójnie pierwsza":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no no nie zgadzam się
z wami !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To co ja ma zapomnieć, że mój ex to cham i świnia, że mnie zostawił i nasze dzieci też !!!!!!!!!!!!!!!! A teraz co powinnam go po nogach całować, że łaskawie zabiera moje dzieci do tej wywłoki !!!!!!!!!!!!! I mam się cieszyć, że ex zmalował naszym dzieciom macochę????????????? Ludzie opamiętajcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gdyby nie te drugie nie było by takich problemó, facet wróciłby do domu z podkulonym ogonem ........... i żebrałby o litość ......., a tak te drugie go schwytałąy w swe sidła i robiż bigos mojej i waszej rodzinie! kto to widział, żeby takie barachło rozkazywało moim dziecim, że mają po sobie posprzątać jak są u ojca, niech ruszy dupsko i sama posprząta moje dzieci powinny tam być traktowane jak się należy, a nie do porzątków zaganiane !!!! No kużwa ja nie mogę jak was czytam to mi niedobrze........... (druga to ideał a pierwsza to co?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratata
no no nie zgadzam sie a co ty za glupoty wypisujesz! po pierwsze jezeli twoj maz byl chamem i swinia to go sobie tak nazywaj! Pamietaj, ze nie kazdy jest taki sam, czesto opuszczja rodziny bo nie moga zniesc swojej paskudnej zony, ktora albo juz zdazyla go zdradzic albo ma go w D.. albo po prostu sie nie kochaja. O milosc trzeba dbac, a nie traktowac jak cos danego na zawsze! Po drugie nie nazywaj kobiety, ktore sa w drugim zwiazku wywlokami, bo az mi sie niedobrze robi jak widze ile masz w sobie zlosci, a na pewno nie kazda jest zla zona i matka po trzecie jezeli twoje dziecko jest u swojego ojca to ma taki sam zasrany obowiazek posprzatac po sobie jak i u siebie w domu, no chyba, ze jestes tak wyreczjaca matka, ze twoje dzieci nie robia nic i stad ten problem, poza tym sa w nowym domu, gdzie tez panuja jakies zasady i po czwarte to wcale tak niue jest, ze druga to ideal a pierwsza to niewiadomo co, ale jak ciebie czytam to jestem w stanie sie domyslec skad, wystarczy poczytac twoje slowka odnosnie tych drugich, ech szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do no nie zgadzam się
W twoim przpadku aż przykro mi to mówić ale w twoim przypadku pierwsza to zero !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież no no nie zgadzam się
to druga żonka ktora oczernia te pierwsze. Głupie jesteście czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratata
a z drugiej strony czym ta pierwsza ma byc lepsza od drugiej i odwrotnie? Niczym! Jezeli maja jakas godnosc to i jedne i drugie potrafia nie strwarzac sobie wzajemnie zadnych problemow. Najwazniejsze, zeby ojciec dbal o ewent.dzieci zarowno te pierwsze jak i ostatnie. A jezeli tego nie robi? to jest zwyklym dupkiem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich żon
Żona jest tylko dgy trwa małżeństwo :D:D:D:D Po rozwodzie to już nie pierwsza żona tylko zwyczajnie rozwódka :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a rozwódka
neie powinna mówić swojemu ex o alimentach bo żona (druga) sobie tego nie życzy :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratata
swiete slowa! zona jest tylko wtedy kiedy trwa malzenstwo! A rozwodka ma zawsze prawo o alimenty ale na dziecko a nie na siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak czytam te drugie
to doprawdy nie rozumiem, dlaczego one nie noszą żdnej aureoli nad głową, takie dobre, święte kobiety, zaopiekowały się cudzym facetem, bo legalna żona była sciekłą ceheterą, zaciągnęły do łóżka, urobiły i wymusiły rozwód, często na ciąże nie wiadomo z kim, wprost chodzące anioły. Tylko dlaczego później wieszają psy na tych pierwszych i ich na dzieciach ? Dlaczego się mszczą że facet ma zobowiązania, że po prostu ma dzieci, którym nalezą się alimenty. Tak samo pierwsza żona ma prawo do pomocy ze sytrony swoje ex, nalezy się jej to bo facet jest ojcem wspólnych dzieci! Zrozumcie kobiuety, że dzieci MUSZĄ jeść, mieć ubrania, książki, wypoczynek, odpowiednie warunki do życia. Nie dziwcie się, że facet musi oddać część pieniędzy na dzieci, które z waszego powodu zostawił, musi im poświęcić czas, MUSI być ojcem. Większość z was nienawidzi tych dzieci, to czyta się w każdym waszym słowie. A ja nienawidzę was. Bo miałam nieszczęście mieszkać z taką drugą, moja mama zmarła, gdy miałam 5 lat, ojciec ożenił się dwa lata później z rozwódką, która miała swoje własne dzieci. Tamte lata wspominam jak jeden długi koszmar, macocha nienawidziła mnie i wcale tego nie kryła. A ojciec głupi, dawał się urabiać, bo miała swoje sposoby, tak jak wy, doświadczona w wielu łóżkach. Jak bardzo było mi źle niech świadczy fakt, że mając 15 lat usiłowałam popełnić samobójstwio, nie udało się, niestety. Ojciec po wielu latah przejrzał na oczy, teraz mieszkają niby razem, ale każde z nich żyje osobno. Tylko, córki to on już nie ma, zbyt bolesne było, co przeszłam z powodu jego drugiej żony. Nie chcę oglądać ani jej ani jego. Więc nie gadajcie głupot, że jesteście takie wspaniałomyślne, moja macocha też wiele razy wypominała mi, że MUSIAŁA się mną zajmować a i kosztowałam , niewiele, ale jednak. Często chodziłam głodna, bo ona potrafiła mnie wyrzucić z domu o 7 rano, gdy ojciec poszedł ja pracy, ja byłam w szkole, a później błąkałam się po koleżankach, bałam się wrócić przed ojcem do domu. Gdy on miał wypadek, leżał w ciężkim stanie w szpitalu, macocha nie raczyła mnie o tym poinformować, dziwiło mnie, że ojciec nie wraca do domu na noc, dopiero usłyszałam jej rozmowę z SĄSIADEM, którego informowała o tym wypadku. Takie jesteście, wy, drugie żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratata
do postu wyzej to co piszesz jest smutne, ale pamietaj, ze wiekszosc wcale taka nie jest. Ja nie jestem druga ale znam drugie, ktore pomagaja kupowac jego dzieciom np prezenty itp itd. To, ze ktos jest glupi wcale nie oiznacza ze to akurat pierwsza czy druga zona to zalezy tylko od czlowieka. osobiscie znam dziecko ktore mieszkaz ojcem i macocha a nie biologiczna matka bo jest mu po prostu lepiej. Dlaczego w Was wszystkich jest tyle goryczy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wkońcu rozsadny tekst Ratata tak nie wazne pierwsza , druga , trzecia czy dziesiata. Wazne jakim jest człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ratata
Rekami i nogami podpisuje sie pod tym co napisałaś. Ex mojego meza miała jeden problem-nie chciała zeby jemu było lepiej niz jej. I nie chodziło o kase tylko oto ,że on bedzie w koncu szczesliwy po latach naprawde gehenny małżeńskiej. Była tak perfidna że nawet dziecko straszyła swoim samobójstwem,odstawiała cyrk na kółkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miałam cichą nadzieję, że ten topik będzie fajny :O Ale jak czytam o wywłokach, całowaniu po nogach, wyrzucaniu z domu - to............................!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jejku ludziska to, że gdzieś było w jakiejś rodzinie zle nie znaczy ,że wszędzie tak jest !!!!!!!!! To że jakaś druga żona była złą macochą nie znaczy, że wszystkie są podłe!!! To, że jakaś ex szaleje jak wściekła krowa nie znaczy, że wszystkie takie są !!!!!!!!!!! Każdy jest inny!!!!!!!!! Każda sytuacja jest inna!!!!!!!! Do tej dziewczyny pokrzywdzonej przez macochę > naprawdę współczuję, ale czy nie próbowałaś z nią porozmawiać dlaczego taka byłą w stosunku do ciebie?? może ciągle porównywałaś ją do mamy?? może ojciec cię faworyzował (miał do tego prawo) ????? Kurde jakiś racjonalny powód musi być!! Nie ma ludzi złych z natury, czasami pewne sytuacje powodują komplikacje i kłótnie! ale ludzie nie są zli!!!!!!!!! Walczące ex nie biora się z nikąd!! Rozumiem, że na początku przez nie przemawia gorycz i żal za planami za wspólną rodziną, ale wcześniej czy póżniej to z reguły są fajne babki! Rozdrażnione drugie tez nie są wredne bez powodu! do póki mają spokój i stabilizację żyją swoim życiem, ale gdy przeszłość męża zaczyna dopiekać realnie pokazuja swoje niezadowolenie w różnoraki sposób!! Nie dajmy sie zwariować!! Każdy ma prawo do swoich emocji! Nie musimy tego akceptować, ale nie oceniajmy !! Krytyka konstruktywna wiele daje, ale nie można jej wyrażać w prostacki sposób, no chyba, że to ma służyć tylko naszemu rozładowaniu !! ;) Pozdrawiam pierwsze, drugie, trzecie i wszystkie dzieciaczki bez względu czy wychowują się z macochą czy ojczymem ;) Mała dla ciebie wyjątkowe pozdrowionka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do calinka
Fajny pomysł :D:D Opiszę wam moje życie! Mieszkałam z mamą po rozwodzie rodziców. Tata bardzo rzadko mnie odwiedzał miałam do niego o to wielki żal . Mama mówiła, ze to wina drugiej żony i nowych dzieci ojca! Mijały miesiące lata................. Aż kiedyś wybraąłm się do domu ojca, bez zapowiedzi, okazało się że jest w szpitalu i macocha dała mi taśmy do perzesłuchania.Był to zapis rozmów między tatą a mamą i wiecie co to wina mojej mamay że nie miałam ojca!! Ona go wyzywałą i zabraniała kontaktu ze mną!! Popłakałam się i poszłam do ojca do szpitala od tamtej pory mamy świety kontakt. Mama nie rozmawia ze mną uważa że ją zdradziłam, że ona robiłą to dla mojego dobra. Pytam jakie to dobro odebrać ojca?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie doczekac nie moge
Ja tam sie nie moge doczekac az moj ex znajdzie sobie kobite ,ale taka naprawde fajna..caly czas twierdziz e najwazniejsza dla niego jest corcia ( nie moze miec juz wiecej dzieci) i kurcze on po prostu ma pecha .. w ciagu roku byl w 4 zwiazkach i zawsze zostawial obecne kobiety bo.. - byly zazdrosne -za czesto ze mna rozmawia telefonicznie -bekart dla nigo wazniejszy( matko i corko jaki bekart?? ) - na wakacje to one chca gdzies pojechac , a nie on zajmuje sie jakims dzieckiem( to jakies dziecko to na boga jego corka, ktora widzi tylko w ferie, wakacje i swieta) - kupuje za drogie prezenty ( jak i mi na urodziny, tak i corce) - za duzo wysyla , a jej dziecko nie ma kurki( tu sie wrabalam w szok , bo co ma piernik do wiatraka, jej syn z innym mezczyzna, a jego dziecko z krwi i kosci) i dlaczego ma łożyc na utrzymanie jej dziecka jakby ojca nie mialo.. -bo jak przyjechala to wyjezdzasz po nia i awantura naprawde mam b.dobre stosunki z moim ex i czasami nie rozumiem kobiet.. mi sie wydaje ze to taka zawisc babska.. zazdrosna bo sie spotkal ze mna.. dziewczyny kazdy patrzy przez pryzmat siebie niestety i jak ktos nawywijal w przeszlosci( zdrada te sprawy) to tylko bedzie mącił i podejrzewal.. w koncu najczesciej to my nie chcemy exow i to my te wstretne pierwsze ich zostawiamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam uraz
do macoch jeszcze z dzieciństwa, z bajek :D:D:D:D ale sama nią zostałam :P strałam sieę i nic z tego nie wyszło po za kolejną sprzeczką, o to co mogę mówić synowi męża a czego nie powinnam. a więc moe chwalić i tylko to, ale ganić jak napsocą już nie, prosić o pomoc w porządkowaniu ich pokoju już nie itp. klimat w domku nie do zniesienia. mąż uważa że nie ma problemu, ja widzę wielki problem przecież nie jestem niańką i służącą jego dzieci! jak mu to wytłumaczyć??? co mam zrobiiić aby mnie zrozumiał?? Dominika P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z ex
"ale ganić jak napsocą już nie, " Zalezy co rozumiesz przez " ganić" Jeśli tylko zwrócenie uwagi, ze nabalaganily, to jak najbardziej powinnaś miec prawo, w końcu to Twoj dom. Natomiast krzyki czy karanie - to już przkroczenie kompetencji. "prosić o pomoc w porządkowaniu ich pokoju już nie itp." Gdybym się dowiedziala, że mój ex mąż godzi się na to, żeby jego narzeczona biegała za naszym dzieckiem - nastolatkiem i wyręczała go w tym, co powinien definitywnie robić sam, czyli sprzątanie po sobie - to odbyłabym z exem stanowczą rozmowę, że psuje miefekty wychowacze ;-) A dziecku też by się za to dostala mala pogadanka żeby go do pionu przywrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta druga - next
nam drugim nie wolno nic wymagac od dzieci męża. To wszyscy od nas wymagają że mamy je kochać bo to biedne sierotki, nie mająna codzień taty itd... Ale nie wszystkie dzieci z pierwszych związków to biedne sierotki - czasem są wiernymi odbiciami ich mam. Dzieci mojego męża np;są roszczeniowe, wszystko się im nalezy a ja jestem tylko balastem bo ich tata musi wydawać też pieniądze na mnie, co nie omieszkają mi mówić przy każdej okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A kto Ci kaze odrazu te
dzieci kochac, zaakceptuj ze Twoj maz mial kiedys inna rodzine, skutkiem lub owocem tego sa dzieci...one beda jego rodzina do konca zycia...to przeciez dorosli wychowuja dzieci, matka i ojciec, jezeli Twoim zdaniem dzieci sa zle wychowane to zale nie do dzieci ale do ich matki i ojca skladac...no chyba ze okazuje sie ze ojciec nie mial nic z ich wychowaniem wspolnego...to tez zle, nie uwazasz? Mnie sie wydaje ze "drugie" juz maja zakodowane ze caly swiat bedzie je krytykowac dlatego reaguja agresywnie na kazda "uwage"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wtrace sie w temat...bo obczernianie drugich kobiet sklonilo mnie do tego....mam faceta placi 1200zl na dwojke j atez mam dzieci ale moj ex nie placi od 5 lat nic...wiecie co ? podwinelam rekawy i zabralam sie za solidne zarabianie pieniedzy..a wiecie po co ? zeby moj ex facet mogl spokojnie zyc ze swoja nowa rodzina i z nowym dzieckiem...Nie chce wchodzic mu z butami w zycie a dzieciom i tak da ochlapy ze nalizaki im nie starczy wiec po co wychowywac dzieci w nienawisci i nerwach "bo tatus nie daje alimenty"? -wole zarobic sama i powiedziec moim dzieciom kiedys bo mialam was swiadomie i kocham was z calego serca dlatego wyrwe sobie rece i zarobie a on?? jego wybor ...a jesli chodzi o mojego partnera placi regularnie wysyla prezenty robi wszystko jak byc powinno i tez jestem obczerniana a wiecie dlaczego ? bo zapieprzam i stac mnie na wiele co ja boli i regularnie podwyzsza alimenty ...na dzieci? nie na swoje przyjemnosci bo one i tak pisza do nas o prezenty dlatego ni emowcie ze piwersze sa idealami a te drugie to zlodziejki nonsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szcześliwa !!!
Jestem next Jestem pijana ze szczescia. Kochamy sie jak wariaty Mamy fajna rodznkę I siebie na całe życie! I nie ma oprócz nas nikogo !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
radzę szybko wytrzeźwieć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak radzę
i nie zapominać że ....jest nekst...i nekst....iiii ....znów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×