Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona X

Operacja na mięśniaki

Polecane posty

Dzień dobry.Znalazłam to forum trzy dni temu,chwilę mi zajęło doczytanie do końca waszych postów.Mam 38 lat i tak jak wy problem mięśniakowo-ciążowy.19 02 2013 poroniłam w 11 tc (ciąża obumarła),jesienią zeszłego roku poroniłam(9tc) poraz pierwszy-przyczyny nie znane.Z zajściem w ciążę nie miałam żadnych problemów,mam dwoje dzieci 17 i 14 lat.Zawsze chcieliśmy mieć trzecie póżniej.W ciąży jesiennej dowiedziąłam się o mięśniakach-jeden 3cm drugi 4cm.Po poronieniu moja gin powiedziała żebyśmy się starali na nowo bo gdy zaczniemy ciąć macicę...Tak wiec się posłuchaliśmy,w czasie przyjęcia do szpitala w celu wywołania poronienia dowiedziałam się że mięśniaki urosły-5cm i 4cm i mogły być przyczyną poronienia.Teraz szukam informacji na ten temat i widzę że podejście lekarzy jest różne.Za tydzień jadę na wizytę do podobno dobrego gin ,ciekawa jestem co mi powie.Powoli szykuje się do operacji (zabiegu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota problem miesniakowo ciazy to nie maly problem. Ja tez 2 razy poronilam:( I tez najprawdopodobneij przez te gady. Nie ma co ryzykowac wiecej. Twoje sa prawie takiej wielkosci jakiej byly moje.Nie piszesz tylko gdzie je masz. Urosly ci troche bo bylas w ciazy,a w ciazy one rosna.Tak ze napewno po czasie troche sie zmniejsza. Najwazniejsze znajesc dobrego ginekologa,ktory wykona jak najmniej inwazyjna operacje.Ja mialam podsluzowkowe i histeroskopowo je usunelam.Ale przed zabiegiem bralam esmya,ktora troszke je zmniejszyla. Odezwij sie jak juz bedziesz po wizycie. Pozdrawiam Gosia a ty co taka milczaca????:)??? Atana wszystko dobrze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odzew Izabell.Jakie gady ja posiadam dopiero dowiem sie w czwartek Poprzez przeczytanie waszych wypowiedzi czuję że jeszcze jest nadzieja na posiadanie małego dzidziusia..Przykro mi z powodu Atany,wiem co czuje,gdyż poroniłyśmy niemal tego samego dnia,moja ciąża też nie dawała oznak że coś jest nie tak...Mam żal do mojej gin że prowadziła moją ciąze jak "normalną"a przecież ciąża po poronieniu i z towarzystwem nie jest taką!!!! Trzymam kciuki za Twoje i Gosi staranka ,oby wam się udało, a Atanie życzę szybkiego powrotu do równowagi i spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Witajcie Kochane dziewczynki,Witaj Dorotko... Kurczę widzę ze problem TYCH GADÓW się szerzy i szerzy,bo dochodzą do naszego forum nowe dziewczyny. Zgadza się Dorota Izabell ma rację najważniejsze mieć dobrego gina i pozbyć się tych gadów w jak najmniej inwazyjny sposób,ja miałam podsurowiczkowatego czy jak mu tam,niestety był duży i miałam cięty brzuch,już jest podobno dobrze a niestety starania nie mają rezultatu,i ja jeszcze nigdy nie byłam w ciąży..mówią że jest ok,badań narazie nie itp.wkrótce mam zamiar po raz kolejny iść do tego swojego gina ajk nie dojdę z nim do ładu to szukam innego. Izabell milcząco bo ze starań nici,,właśnie dopiero dziś odeszła@..więc kolejne staranie przede mną...:),a nie pisałam długo ,bo jestem w trakcie poszukiwań mieszkania..i dzień w pracy a wolny ucieka na załatwianiu spraw że wieczorem padam jak mróweczka:)a co tam Kochana u Ciebie jak samopoczucie? Atanka a Ty jak czujesz się? Pozdrawiam Was kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... Gosiu u mnie tez po staremu,staram sie i nic z tego jak narazie:( No cozwiara czyni cuda!!!!:) Zmieniasz mieszkanko? Fajnie :)Moze nowe miejsce przyniesie nowe dobre rezultaty:)nowe szczescie:)) U mnie zimno jak cholera,sloneczna Italia juz nie jest taka sloneczna:) W ogole kryzys zawital tutaj tez:( No nic ,uciekam juz do pracy:( ale mi sie nie chceeeee !!!:) Buziaki dla wszystkich starajacych sie i walczacych_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu a może to nie przez mięśniaki,może jest inna przyczyna?Ja z forum "baby boom" dowiedziałam się tylu rzeczy,dziewczyny starające się od lat, posiadają tak ogromną wiedze,ż e może warto do nich zapukać.Ja ,z powodu ,że mam już dzieci,swoimi niepowodzeniami obarczam mięśniaki, ale też na 100% nie wiem i żaden lekarz mi nie powie że tak jest dopóki nie zrobią diagnostyki.Ale u nas w kraju zajmują się tym problemem dopiero po 2,3 nieudanych próbach... niestety,chyba że weżmiesz sprawy we własne ręce i na swój koszt..kwoty o jakich czytałam na forum są ogromne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Ja będę miała wynik badania histopatologicznego koło wtorku to dopiero wtedy będzie miała sens wizyta u ginekologa i zastanawianie się co dalej. A na dodatek jak tylko wróciłam po tym poronieniu z chorobowego do pracy to mi dali wypowiedzenie. Oczywiście poronienie nie było oficjalnym powodem wypowiedzenia ale jak mówił Stalin dajcie mi człowieka a znajdę na niego paragraf czy jakoś tak. Srał ich pies, że się wulgarnie wyrażę, bo gra w sumie nie warta świeczki, wymagania duże a zarobi BARDZO nędzne, tylko że same wiecie, że po takim wyjątkowo trudnym czasie wolałoby się trochę odetchnąć i ustabilizować a nie bawić w szukanie nowej pracy. Dorotko, ja jestem w dokładnie tym samym wieku co Ty, tylko nie mam dzieci, tak się po prostu potoczyło. Jestem przebadana na 10 stronę i u mnie nie było innych powodów jak te mięśniaki, najwyraźniej trzeba będzie to jednak znowu zweryfikować, może badania genetyczne, czytałam o czymś takim jak badania kariotypu...? Sama jeszcze nie wiem, jak mówiłam wyżej odbiorę wynik badania histopato i po wizycie u gina będę może miała jakiś plan. Faktycznie jak Gosia zauważyła ja mam dosyć optymistyczne podejście do życia, ale po ostatnich dwóch tygodniach coraz trudniej jest mi je zachować. Izabell, Gosiu, za Was cały czas trzymam kciuki, za resztą dziewczyn oczywiście też. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atanko,rozumiem,że twoja sytuacja jest zupełnie inna niż moja ze względu na posiadanie już dzieci,jeśli mi się nie uda to mam już dwoje...Na temat badań za dużo nie wiem tyle co orientacyjnie poczytałam na forum(skupiłam sie na mięśniakach),ale na prawdę warto tam zajrzeć a zwłaszcza w sytuacji ,gdy się poroniło,dziewczyny dają super wsparcie.U mnie ostatnio teściowa stwierdziła,że wnaszej sytuacji to dziecko już jest niepotrzebne bo za duża różnica wieku, my już w "tym"wieku ...Nie chce się gadać.. jest tam temat "ciąża po poronieniu"-wypowiadają się tam dziewczyny z różnymi doświadzczeniami i warto ich wysłuchac. A co do pracy to bez komentarza..Świnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ,pociesze Was :)ja juz 40 przekroczylam...tak ze macie jeszcze troche czasu...:) Moje starania zaczely sie kilka lat temu i jak do tej pory bez rezultatu:( Mam juz doroslego syna, ktorego urodzilam gdy mialam 17 lat :) i myslalam sobie ,ze drugie bedzie tez bez problemu,ale niestety zaczely sie schody i tak wlasnie zeszlo. Obie ciaze ktore poronilam udaly mi sie w pierwszej probie. W pierwsza zaszlam nie wiedzac o miesniakach,w druga wiedzac juz ze sa ,ale za radami ginekologa i to nie tylko jednego ,poniewaz histopatologia nic nie wykazala sprobowalam raz jeszcze i skonczylo sie kolejnym poronieniem:( Kazdy z ginekologow obwinial miesniaki (ale juz po poronieniach)wiec je usunelam to za to teraz proby nie daja efektow... I badz tu madrym !!!a czas dalej ucieka ... Ja juz nic wiecj nie bede drazyc,bo juz nie mam sily,tez tak jak Dorota stawialm na miesniaki,ale czy tak do konca to jest ich wina ,juz sie chyba nie dowiem.Co ma byc to bedzie:) Gosiu ,faktycznie chyba bedziesz musiala bardziej szczegolowo sie przebadac , ale dziewczyny nieraz tak bywa ze problem nie zawsze lezy po naszej stronie,moze warto rowniez sprawdzic swojego M. Atana moze wyniki histopatologiczne cos ci podpowiedza,oby tak bylo,zaoszczedzisz przynajmniej czas. Co nas nie zabije to nas wzmocni ...jak to sie mowi:) Atana mnie zwolnili z pracy w trakcie ciazy ,bez zadnej informacji ,nawet nie wiedzialam ze jestem zwolniona.Tak ze wiem co czujesz. Jeszcze nie zakonczyla sie sprawa w sadzie,bo nie podarowalam tego. To sa swinie przez duze S !!!! Sorry za dlugi monolog :) pozdr.i buzilki posylam !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaKaś
Witam! :) Jak myślicie, czy mięśniak ma wpływ na poziom hormonów i ogólną pracę jajników? Czy usuwając je poziom hormonów i praca jajników może się zmienić/poprawić ma to jakiś związek? Co o tym sądzicie? Atana Tak to już bywa, że "nieszczęścia" chodzą parami, jak nie jedno to drugie...Spróbuj podejść (na tyle na ile się da) do tego na spokojnie, wszystko z czasem wróci na swój tor i pojawi się nowa perspektywa, radość czego serdecznie Ci życzę! Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu raczej chyba jest odwrotnie,nie miesniaki zaburzaja poziom hormonow,tylko zaburzony poziom hormonow powoduje ich powstawanie. Te gady pojawiaja sie wlasnie gdy gospodarka hormonalna jest zaburzona - najczęściej bowiem występują u kobiet, u których stwierdza się wysoki poziom estrogenów przy jednocześnie niskim poziomie progesteronu. Takie przynajmnie sa teorie ich powstawania,ale nie zawsze sie to tez sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmKaś
Izabell Tak tak masz racje, wiem że zaburzona gospodarka hormonalna jest przyczyną pojawiania się między innymi mieśniaków, ale zastanawiam się jak to jest gdy już się je usunie to na jakim pozniomie są hormony, ciekawe czy coś się zmienia? :) Robiłyście może jakieś badania gdy mięśniak został już usunięty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Witajcie Atana przykre to jak Cię potraktowano...niestety tak to właśnie jest ,pracodawcy nie wszyscy ale zdarzają się tacy chamscy że brak słów człowiekowi na takie zachowanie,świnie i tyle. Tak Izabell jak piszecie z Dorotą zobaczę jak rozegra się mi ta sprawa z mieszkanie i najpierw przebada się mój mąż..bo to najprościej a potem ja zacznę ja chyba najpierw od zmiany lekarza bo ten mój to chyba do bani kazał przez pół roku próbować jeśli się nie uda to dopiero badania.Nie wiem sama co o tym myśleć czy ja czy mąż...co prawda mój mąż ma syna 18lat więc nie wiem...bo w sumie przez te 18 lat mogło się wiele zmienić bo teraz ma 41 lat więc kto wie,albo to ze mną coś nie tak jest.ah...mnóstwo pytań i brak rezultatów ze starań,nie wiem może tak jak pisałaś Izabell wiara czyni cuda:)moja siostra osiem lat młodsza ma już śliczną córeczkę 2.5 roczku i nikt w rodzinie nie miał problemów z ciążą ale może ja jestem wyjątkiem że ciągle mam pod górkę:( Ja po tej operacji miałam tylko usg ,jak pytałam o inne badania to gin mi powiedział ze najpierw pół roku starań a potem ewentualnie badania..ale mam do niego troszkę zastrzeżeń więc nie wiem czy jego metody są dobre:) Trzymajcie się Dziewczynki ,bądźmy dobrej myśli a może nasze marzenia spełnią się:)Buziaczki Kochane:) Ja po te

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nietypowe pynanie kiedy mozna sie opalac w solarium po takiej operacji? ja chodzilam raz na jakis czas ale moze jaz juk wiosna tuz tuz to moze troche sztucznego slonca hahah ;;;;>>>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Ja jak byłam po miesiącu od operacji na kontroli to lekarz powiedział mi że już mogę jak pytałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do uli75
Ula, czy to Ty wcześniej pytałaś czy można zajść w ciążę bez trzonu macicy...? Nie można, niestety. A jeśli miałaś właśnie taką operację to porady tych Dziewczyn tutaj które w większości mają usunięte tylko mięśniaki niezbyt pasują do Twojej sytuacji. Ja miałam usunięty trzon ale czasem tu zaglądam. Może chcesz porozmawiać...poza forum lub na innym? chętnie się podzielę z Tobą swoimi radami itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki,pusto tu ostatnio..Chciałam wam zrelacjonować moją wizytę u nowego lekarza.Wątpliwości mi nie rozwiał do końca.Rozważał oczywiście dwa wyjścia-albo usunięcie moich wrogów albo próba ciąży ponowna,ale na wspomagaczach.Ze względu na duże ryzyko ż e mogę mieć problemy po zabiegu z ciążą(niestety musi ciąć macicę na pół ze względu na położenie mięśniaków),podejmiemy starania po 3 miesiącach pod ścisłą kontrolą lekarską i z acordem;luteiną i duphastonem.Cieszę się i się boję, niewiem co bardziej...Moja koleżanka uważa że tylko dzięki niemu jest w 18 tc,a ma podobne problemy(mięśniak) Powiedział również że gdybym była po 40 to nie czekałby z operacją bo szkoda by było czasu na ciąże Gosiu ,ja też w rodzinie nie mam takiego przypadku jak ja..i dlatego się złoszczę czasami,bo nikt nie potrafi zrozumieć Atana jak wyniki badań hist coś się rozjaśniło? A zapomnialabym lekarz ocenił wielkość mięśniaków na 4,5 i 4,3 cm a więc jakby się zmniejszyły,oprócz tego mam anemię i muszę się pozbyć dziadostwa. dziewczynki odezwijcie się ,jak wasze staranka?Isabell?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ,jestem,nic sie oddzywam bo nic sie nie dzieje.Jestem przed @ ,i mam wielka nadzieje ze nie przyjdzie.!!!!! Kurcze Dorota czyli podjelas decyzje,ze bedziesz probowac z miesniakami? Nie chce tu wypisywac madrosci ,ktore by Cie doprowadzaly do mieszania w glowie,absolutnie nie chce Cie straszyc,ani nie bede sie madrzyc,bo nie po to jest forum. Moge tylko z autopsji ci powiedziec,ze jak czytam wskazania ginekologa do probowania zajsc w ciaze z takimi miesniakami i jeszcze do tego tak polozonymi to mi rece opadaja. Teraz po czasie jaki stracilam sluchajac tak jak ty glupich wskazan wybitnych ginekologow to nic innego nie pozostaje jak tylko udusic ich wlasnymi rekami. Ja przy obydwoch ciazach bralam progesteron ,i jeszcze inne leki na podtrzymanie,ale to nic nie daje,jesli zarodek zetknie sie z miesniakiem to koniec.leki nic nie pomoga. Wszystko zalezy od tego gdzie jest miesniak. Dorota wez przemysl to jeszcze raz,tylko i wylacznie dla twojego dobra,uwiez mi ja przez to przeszlam i wiem ,ze lekarze do problemu miesniakow podchodza roznie,ale jedno jest pewne,TO OGROMNE RYZYKO. ja wlasnie takimi dobrymi radami doszlam do 40-stki ,a mogalm juz dawno pozbyc sie problemu,a nie sluchac wybitnych specjalistow. Wiem,jak to jest jak idziesz na wizyte i ginekolog daje ci nadzieje,ze moze sie uda,ze lepiej jeszcze raz sprobowac,ale prawda jest taka ,ze to tylko nadzieje....uda sie ...a potem placz i kolejne stracone miesiace... Przepraszam,ze tak sie rozpisalam,to jest moje doswiadczenie,oczywiscie to ty decydujesz !!!! Nieraz mnie szlak trafia jak czytam wlasnie takie wpisy ,jak to ginekolodzy sugeruja ciaze z miesniakami ,ktora juz z gory jest zagrozona:( Dorotko sorry ,moze Cie troche wystraszylam,ale lepiej dmuchac na zimne Ja czekam,w tym miesiacu robilam testy na owulacje i wszystko ok. Zobaczymy efekty:) Gosiu jak mieszkanko? Atana napisz cos:( Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /Natka/
Witam :) Pytanko mam - jak sądzicie, jesli jeden jajowód jest niedrożny to czy ogólna praca jajników jest jakoś osłabiona? Tzn, chodzi mi o to.. (moze inaczej by pytanie było pełniejeszcze) Miałam niedrożny jeden jajowód ponieważ drugi blokował mięsniaczek, co analogocznie do tego mogłam tylko zajść w ciążę przez jeden drożny jajowód, ale teraz miałam usunięty mięśniak i mam obydwa drożne, ale moje pytanie jest takie: czy wtedy gdy jajowód był niedrożny praca jajników mogła być osłabiona czy nie? Jak myślicie, podpowiedzcie coś poroszę. Dorota37 A wiesz że u mnie w rodzinie też żadna kobieta nie miała problemu z mięśniakami? Pewnie w niektórych przypadkach bywa dziedzicza, ale ja u mnie tego nie było a spotkało to mnie :( Na szczęscie jestem juz po oparacji teraz czekam na możliwość pojecia prób, ale dopiero za jakieś czas. Jaką metodą będziesz operowana? Histeroskopia, laparoskopia czy laparotomia? Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /Natka/
Dorota37 Chyba źle zrozumiałam, myslałam ze szykujesz się na usunięcie mieśniaków, sorki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Odebrałam wyniki histopatologiczne, nie wykazały żadnej konkretnej przyczyny więc z jednej strony dobrze a z drugiej nie za bardzo bo dalej nie wiadomo dlaczego. Mój gin dał mi teraz do zrobienia badania pod kątem chorób autoimmunologicznych (ANA1, przeciwciała kardiolipidowe i anty coś tam toczniowy - nabazgrał i nie mogę odczytać) i skierowanie do przychodni genetycznej na badanie kariotypu, czyli łapie się już wszystkiego. W przyszłym tygodniu będę to wszystko ogarniać. Czy któraś z was robiła może takie badania? W poniedziałek się zapiszę do lekarza pierwszego kontaktu i będę się starało chociaż to badanie kariotypu na kasę chorych wziąć, chociaż jak się dowiem, że na badanie z kasy chorych trzeba czekać rok to pewnie oleję oszczędność :) Izabell, będzie dobrze, spróbuj wrzucić na luz, posłuchaj piosenki :) https://www.youtube.com/watch?v=FU3pRjHR95U Zresztą tradycyjnie, za wszystkie trzymam kciuki :) Mam teraz więcej czasu to postaram się pisać bardziej regularnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Cześć Dziewczyny:) Dorota Izabell przez to wszystko przechodziła więc może coś więcej powiedzieć o tym wszystkim,ja będąc na Twoim miejscu sama nie wiem co bym postanowiła ,kurcze to wszystko jest cholernie skomplikowane,że momentami mój rozum nie ogarnia..masakra,mogę Ci tylko powiedzieć że życzę Ci z całego serduszka jak każdej tu z Nas aby wszystko było dobrze,i to w jaki sposób ginekolog Twój radzi żeby okazało się dobrą drogą. Izabell mieszkanko w trakcie załatwiania..w pon będę wiedziała co dalej mam nadzieję że chociaż z tym pójdzie ok.Ja też czekam na@ i u wiem że będzie na pewno..bo w tym mies ze starań nici bo wysiadł mi troszkę kręgosłup,i biorę leki..silne przeciw bólowe więc nawet nie próbowaliśmy:(ah życie...samo życie:(aż gadać się nie chce.ale za Ciebie trzymam Kochana kciuki oby ten miesiąc przyniósł dobre wieści:) Atana w sumie to dobrze że masz szereg badań może uda Ci się wyjaśnić przyczynę dlaczego tak dzieję się...może jak wykonasz je wszystkie będziesz mogła poznać co i jak i podjąć stosowne kroki ku celowi:) Pozdrawiam Was serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj se luz:) jak w piosence !!!!Caly czas probuje:)ale ciezko... Atana badania ktore masz do wykonania moze w jakim stopniu pomoga ocenic przyczyne poronien,przynajmniej bedziesz wiedziec na czym stoisz i jaki byl powod poronien.A przede wszystkim co dalej?Bo jakas przyczyna musi byc. Sa to badania bardziej specjalistyczne,ale tak dokladnie nie jestem zorientowana bo nigdy ich nie robilam,ale duzo na ten temat czytalam na forum o nieplodnisci. Sa to schody na ktore ja juz nie mam czasu wchodzic:( Jak sie moge domyslic,nie sa to badania tanie ,nie wiem jak to teraz wszystko funkcjonuje,moze cos jednak da sie wykonac na NFZ? Atanko pisz na bierzaca co i jak. Trzymam kciuki aby wszystko bylo dobrze i zebys jak naszybciej mogla znow zaczac starania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabell, Mnie też coraz bardziej czas goni, skończyłam w grudniu ubiegłego roku 38 lat dżizas :) Ja myślę, że mojemu ginowi się po prostu pomysły kończą stąd badania pod tym kątem, chociaż coś w tym może być, ja mam silny organizm, może właśnie przez to mi się nie udaje? Może być i tak, że jeżeli kolejny raz się uda, to po prostu będę musiała się położyć na pierwsze trzy miesiące. Nie rozmawiałam z nim jeszcze na temat kolejnej próby, chyba to będzie na zasadzie pożyjemy zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atano ,ja mysle ze twoj ginekolog bardzo dobrze zrobil kierujac Cie na te badania.To nie tak ze mu sie pomysly skonczyly,mysle,ze masz dobrego ginekologa ,ktory nie traci czasu na kolejne proby i kolejne rozczarowania. Chce wykluczyc mozliwe przyczyny twoich poronien.A przyczyn moze byc naprawde duzo,albo moze byc rowniez tak ,ze i tym razem doszlo do jakich bledow genetycznych przy polaczeniu komorek i ciaza po prostu nie miala szans. Poronienie szczególnie w przypadku, gdy brak jakiejkolwiek konkretnej przyczyny powinno nasunąć przypuszczenie obecności w organizmie kobiety przeciwciał antyfosfolipidowych. Planując kolejną ciążę warto przeprowadzić niezbędne badania na obecność przeciwciał antyfosfolipidowych, aby uniknąć kolejnych niepowodzeń. Kochana sciskam mocno !!:) Gosiu zdrowiej ! Dorota chyba Cie nie wystraszylam:( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaTakinickJUzZajety
Cześć, mam 30 lat i też miałam usuwany mięśniak jakieś kilka lat temu. Mięśniak miał ok 5 cm średnicy, i lekarz w ogóle nie myslal o operacji, mówił, że takich rzeczy się nie usuwa, bo sie nie opłaca, nie jest to groźne i nalezy to tylko obserwować czy sie nie powiększa. U mnie wyniknęła taka sprawa, że oprócz tego mięsniaka miałam sporą torbiel na jajniku, dodam, że jedynym jajniku, bo pierwszy miałam usunięty w wieku 15 lat z powodu ogromnej torbieli. Tak wiec przeszlam operacje laparoskopową usuwania torbieli z jajnika i przy okazji usunieto mi też mięśniak. Od operacji minelo 6 lat, miesiączkuję (nigdy nie byłam w ciąży), jakos ciągnę z tym strzępkiem jajnika (jak sie wyrazil pan doktor) ktory mi zostal. Podczas ostatniej wizyty dowiedzialam sie ze miesniak jakby troche zaczal odrastac, ale to ponoc sie zdarza, bo to nie ma wyraznie odcinajacego sie ksztaltu i mozna podczas operacji nie usunac wszystkiego, poza tym czasem po prostu odrastaja. Ale chodze tylko na kolejne wizyty kontrolne i lekarz sprawdza i mierzy i nie ma mowy o kolejnej operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXgosia
Witajcie:) Niestety tak z tymi gadami jest że po usunięciu lubią się ponownie pojawiać i zatruwać życie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaTakinickJUzZajety
Izabell, tak się złożyło, że nie miałam jeszcze okazji starać się o dziecko. Ale tak w ogóle chciałabym mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×