Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gwizdek

Związek lekarz + pacjentka? Dozwolone czy zabronione?

Polecane posty

Gość Spaki
Dobrze. Zaraz coś wymyślę. A co pani sądz o powyższych wypowiedziach dotyczących tematu? Co Gwizdek powinna zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spaki
Zapraszam na topik "jestem tutaj " - dyskusja ogólna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarka z powołania
Lekarz, jak każdy inny człowiek, ma prawo do namiętności i miłości. Jeśli Gwizdek przy następnej wizycie zauważy, że lekarz jest nią zainteresowany to nie widzę powodu, żeby POZA PRACĄ mieli się nie spotykać. Ale ogólnie jestem przeciwna symulowaniu, bo powtarzam, że to bardzo widać, a ludzie, którzy sądzą, że tak łatwo nas oszukać, są w błędzie. Czasem po prostu nic nie mówimy, bo rozumiemy powody, dla których ktoś symuluje. Poza tym powinna się upewnić czy nie wchodzi w grę jakaś jego rodzina - dzieci, żona. No chyba, że chce się ładować w romans, czego ja mam prawo nie pochwalać. Życzę Gwizdkowi powodzenia, ale chyba niepotrzebnie, bo pewnie już nie odwiedza tego topiku. Może przestał jej się podobać. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może ja odpowiem
:-D Jeżeli chodzi o autorke topiku to uważam, że jak bedzie kombinować to lekarz po prostu pomyśli, że jest chipochondryczką i to wszystko :-D Ta dziewczyna, która ma takie nadćiśnienie to tak jak mówi p. doktor bardzo powazna sprawa i wizyta u lekarza jest konieczna. wiem cos o tym bo tez mam nadciśnienie. Biore Tertensif SR to dobre tabletki na nadciśnienie, dzialaja przez 24 godz. :-D co jest duzym plusem. Biore rano i mam spokój. Odkładanie wizyty u lekarza przez ciebie dziewczyno moze się źle skończyć. Mi zapisał te tabletki właśnie lekarz rodzinny :-D Jeżeli chodzi o wypowiedż _______ 15:48 lekarze to konowały i ___________ to się nie zgadzam. Leżałam w szpitalu 3 razy i nigdy nie dałam łapówki żadnemu lekarzowi i nie powiem zebym była traktowana inaczej, gorzej jak inni pacjenci, którzy może dają, ... a czy dają w łapę to nie wiem bo to juz ich problem. Z tym dawaniem to pewnie różnie bywa, jak ktos na siłe komus wciska pieniądze, bo wydaje mu się, że wtedy lekarz bedzie cudotwórcą to jest naiwny i tyle, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...Gwizdek
Nie tylko będziesz "starą babą" jak ta z przychodni - jak piszesz, ale w dodatku jeszcze głupią i pustą jak lewy but Wątpię czy ktoś by chcial być z takim bezmózgowcem jak ty więc nie masz szans u tego lekarza miernoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pula
O co ci chodzi? Ja uważam że każy sądzi według siebie (to do "do ... Gwizdek). Są dorośli więc niech robią co chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogo
no i co o tym sądzicie? Ciekawy temat. Zapraszam do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A niby czemu ma być zabronione
jasne że DOZWOLONE!!! Masz okazję to łap go!!! Nawet na dziecko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobre żarty
Ciekawe który normalny lekarz ogląda się za swoją pacjentką?! Cyba tylko ślepy i stary którego już żadna inna nie chce, a nhie młody i przystojny, który pewnie ma żonę!!! Daj sobie spokój z nim dziewczyno!!! Nie ośmieszaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups99
co o tym myslicie? Wybieram sie na medycynę i muszę wiedzieć czy będę mógł podrywać pacjentki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juli20
Mój lekarz jest młody,ok. 35 lat. Bez obrączki, baardzo przystojny:D Poszłam do niego kiedyś z wynikami,źle sie czułam. Przepisał mi leki, kazał przyjść za 2 tygodnie. Przyszłam- skierowanie na badania i wizyta za tydzień. Później następne leki i znów wizyta za 3 tyg. Chodzę do niego już od pół roku ,tak co miesiąc,czasem co 2 tygodnie.Za każdym razem mam niby receptę na to samo- ale czy to nie jest dziwne?? Nie czuję się chora, i nie wyglądam na taką:-P W przychodni pielegniarki już krzywo na mnie patrzą, jestem ładna i raczej nie mam kompleksów na jakimkolwiek punkcie mojego wygladu. Jak myślicie-czy to jest normalne,te wizyty?? Ba już sie pogubiłam z tym wszystkim. Mam 20 lat i co miesiac,czasem częsciej,jestem u internisty.... Z góry dzieki za odpowiedzi:)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topola
NIE było związku, to lekarz coś sobie ubzdurał. Poszłam na operacje plastyczną i się zaczęło, tysiące telefonów, smsów , spotkań u mnie w domu na początku na poczet wizyt w trosce o moje zdrowie. Wyobrzźcie sobie przyjechał zdjąć szwy i przywiózł kurczaka abym ugotowała rosołek, szczyt wszystkiego. Przykre, ze nie potrafił pochamować swoich popędów i w ten sposób straciłam dobrego lekarza i nie mam się do kogo zwrócić o poradę , bo inny lekarz odpowieda " proszę się zwrócić do lekarza operującego pania" No i mam problem przez tego kabotyna. 54 letni fircyk w zalotach, żeby go pokręciło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhh
podnośnik:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szukam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina K
Dla mnie to poważny temat, sama jestem zakochana w ginekologu. On ma rodzinę, żonę i 2 dzieci. Nie chcę z nim romansu ale nie mogę przestać go kochać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnhmj,km
dozwolone !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina K
dzięki, wiem nikt mi tego nie zabroni, byle go nie prowokować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina K
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina K
nie mogę czytać wypowiedzi dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lollaaaaa
Lekarko z powołania mam do Ciebie pytanie : z kim naczjęściej wiązą się lekarze? Z koleżankami ze studiów lub pracy czyli z lekarkami, z pacjentkami, z pielęgniarkami ( czyli w sumie z koleżankami z pracy ) czy z jeszcze innym paniami? Mnie bardzo podobają się lekarze, chce iść na medycynę ale boję sie że najlepsze lata spędze z nosem w książkach a potem gdy już będe pracować moi koledzy będą latac za innymi dziewczynami niż lekarki. Powiedz mi jeszcze proszę czy lekarze są raczej wierni będąc w związku bo strasznie dużo słyszałam o tym że cały czas zdradzają itd. Bedę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herr Thomas
:D lekarka z powolania siedzi od 2006 i czeka z zapartym tchem na twoje pytania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lollaaaaa
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lollaaa
Dopiero teraz zwróciłąm uwagę na date wpisu :/ Mam nadzieje, że jednak jakaś lekarka albo ewentualnie lekarz czytają moje wypociny i ktoś mi na odpowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość średnia
lekarze najczęściej wiążą się z lekarkami i pielęgniarkami bo stykają się z nimi w pracy zdarza się, że z pacjentkami wszędzie można spotkać drugą połówkę ale w pracy poznajemy ją najlepiej, powodzenia.Lekarz to smakowity kąsek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
Ja jestem lekarką i powiem Ci tak: jeśli chcesz iść na medycynę tylko dlatego, że podobają Ci się lekarze, to sobie odpuść. Jeśli dlatego, że chcesz być lekarze, to idź. Będziesz siedziała z nosem w książkach, ale przy dobrej ogranizacji będziesz też miała czas na życie. To nie jest tak, że studenta medycyny zamykają na 6 lat w pokoju i wypuszczają tylko na zajęcia i egzaminy ;) A co do tego, z kim wiążą się lekarze, to jest różnie- nie ma przewagi par lekarz-lekarska. W mojej grupie znajomych akurat mamy tylko jedną taką parę. Ja sama mam partnera kompletnie z innej beczki:) Także tutaj nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
A jeszcze co do wierności- to chyba zależy od człowieka, nie od zawodu. Nie można powiedzieć, że lekarz będzie zdradzał, a nauczyciel, prawnik czy piekarz będą wierni do grobowej deski. To kwestia charakteru, nie miejsca pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lollaaaa
Dziękuje za odpowiedź. Nie chce iść na medycynę tylko dlatego, że podobają mi się lekarze, ale dużo osób straszy mnie, że studenci medycyny nie mają czasu na zycie towarzyskie, a później dużo pracują i zostają starymi pannami, więc się trochę przestraszyłam, chciałabym miec bowiem zarówno udane życie zawodowe jak i miłosne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
No, pierwsze chwile są na pewno szokiem, pierwsze dwa lata są ciężkie, potem, choć przedmiotów nie ubywa (a wręcz przeciwnie :P) człowiek jakoś się przystosowuje, pomaga wiedza zdobyta na wcześniejszych latach i nie trzeba już tak zakuwać słowo w słowo. Ja od trzeciego roku jakoś nie narzekałam na swoje życie towarzyskie ;) A co do pracy, to powiem Ci niewiele, bo dopiero skończyłam staż i "prawdziwym" lekarzem dyżurującym będę dopiero od listopada, ale wśród starszych znajomych widziałam, że mają i rodziny, i dzieci. W końcu nie trzeba się zatrudniać w dziesięciu miejscach na raz. Także nie taki wilk straszny, jak go malują, jeśli Twoim marzeniem jest być lekarzem, to je po prostu zrealizuj i nie słuchaj innych. Ja tak zrobiłam i nie żałuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolwentka medycyny
ja skonczylam w tym roku wydzial lekarski, za tydzien zaczynam staz. Z moich obserwacji znajomych z roku sprawa wyglada tak: - na roku bylo o wiele wiecej fajnych i ladnych dziewczyn niz fajnych i przystojnych chlopakow - kazdy, nawet mniej przystojny kolega z roku zostal "usidlony" przez jakas kolezanke (najczesciej z grupy) - na palcach jednej reki moge policzyc facetow ktorzy na 200 osob na roku zostali singlami po studiach -wiekszosc par to pary z uczelni ( z roznych rocznzikow i kierunkow) -moge wskazac moze dwoch facetow na calym roku ktorzy w moim odczuciu nadawali by sie na jakis powazniejszy zwiazek - reszta to zarozumiale buractwo ktorym wydaje sie ze jak juz skonczyli medycyne to są półbogami :/ Moze na taki rocznik trafilam, a moze tak po prostu jest I teraz mam takie przekonanie ze jesli 35-40 letni lekarz jest singlem to albo cos jest z nim nie tak i na dluzsza mete zadna z nim nie wytrzyma, albo byl w wieloletnim zwiazku ktory sie rozpadl, albo zyje jakąs niespełnioną miloscią z przeszlosci.pPierwsza wersja najbardziej prawdopodobna. Co do zdradzania to są chyba bardziej skłonni niz rówiesnicy... Nie wiem czy to przez łatwy "dostep do ladnych lekarek/pielegniarek itp", czy po prostu tak odreagowują stresy. Ale zdradzają dziewczyny juz na studiach.. Pomijam 50=letnich lekarzy ktorzy "zjadają" wzrokiem kazda zgrabniejsza studentkę i mało im gały na wierzch nie wyjdą... Chyba to taki wiek niezaleznie od zawodu.. No i znam kilka par studentka-50 paroletni lekarz, ktory sie rozwiodl z zoną jak poczuł młode mięsko... Podkreslam ze to wszytsko obserwacje jednej populacji ;) Choc nie wierze ze w innych miastach jest inaczej. Na miejsu autorki darowalabym sobie tego lekarza, a jesli juz tak na niego zachorowalas to wybadaj najpierw czy nie ma dzieci, zony itp... Bo bardzo latwo mozna sie wpieprzyc w trójkąt w ktorym nie bedziesz na 1 miejscu... Ja mam męza nie-lekarza za co poobrazala sie na mnie polowa kolegow z roku z ktorymi sie kumplowalam. Wiec taka to byla ich przyjazn... Takie mam doswiadczenia, chcoiaz nie powiem, na zajęciach zdarzali się lekarz prowadzący ktorzy mnie fascynowali swoją wiedzą, ludzkim podejsciem do pacjenta, wielu z nich było bardzo przystojnych.. Ale z reguly takie wyjątki widywalam czesto z zoną i dziecmi i wydaje mi sie ze takie perełki są szybko łapane przez dziewczyny juz w czzasach ich pierwszej młodosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktośzniecierpliwionybardzo
Dziewczyny!!!!!!!!!!!!! Jak można napisać: mi podobają się lekarze? Wszyscy Ci się podobają? Każdy jeden? Jezu!!!!!!!!!!!!!! Z kim się wiążą? A z koleżankami z roku - jak na studiach każdych innych! Co to za boom na lekarzy, nie rozumiem! Jak tak można generalizować, dziewczyny, naprawdę. Jestem z zupełnie innej branży, po wielokroć bardziej dochodowej i w życiu nie przyszło by mi do głowy orzec, że podobają mi się wszyscy z mojej "działki"! Są ładni, są i ohydni. A z lekazem i ja miałam, że tak to eufemistycznie ujmę, "do czynienia;)zupełnie przypadkiem z powodu moich dolegliwości i skończyło się zanim się zaczęło ale przyczyna była zgoła inna niż zawód, dochody itp, bo po obu stronach zachodziła równość pod tym to kątem. Żaden inny lekarz nigdy mi się nie podobał, nie zwracałam uwagi i już. Moją uwagę zwraca nie zawód czy kasa ale osobowość, na Boga, osobowość! Miałam gdzieś czy to lekarz, malarz obrazów czy architekt. Dlategpo błagam, nie smarujcie tu:podobaja mi się lekarze! Jeden Ci się spodobał, ok ale wszyscy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×