Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rybcia24

i tak zle i tak niedobrze

Polecane posty

witam wszystkich:):):):):) wiem ze byly juz topiki na podobny temat ale co mi tam otoz mam pewnin problem i juz sama nie wiem co robic:( w tym roku koncze studia, moj facet skolei jest mlodszy i w tym roku je zaczal mieszkamy daleko od siebie ale staramy sie widywac conajmniej raz na dwa tygodnie rzecz w tym ze po studiach mam prespektywe dobrze platnej pracy w zawodzie za granica sama nie wiem co mam robic;/ zostac w kraju dla niego????????czy wyjechac??????/ gdybym wyjechala nasz zwiazek najprawdopodnobniej by sie rozpadl:(:(:(tak mi sie wydaje, bo malo kto wytrzymuje rozlake i widywanie sie raz na pol roku:(szcegolnie gdy ktos jest mlody i dopiero szuka siebie a moze zostac????????i zarabiac marne pieniazki i spalac kredyt studencki juz sama nie wiem plissssssss doradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam ze dziewczyna jego brata miala podobna sytuacje ona wyjechala i wlasnie sie rozstali:(po 7 latach zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to juz musisz Ty wiedziec czy on znaczy dla Ciebie tyle by tu zostac... fakt jest faktem- to male prawdopodobienstwo by utrzymac zwiazek jesli sie widuje raz na pol roku... jesli go kochasz to chyba serce Ci podpowie co zrobic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niom masz racje ale boje sie ze jezeli zsotane a z tego nic nie wyjdzie to strace zyciowa szanse:( z drugiej strony nie bede umiala byc bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedź i się nie zastanawiaj, rób karierę i nie poświecaj się facetowi... uwierz mi... nie warto poświęcać przyszłości .. jeśli to prawdziwa miłość to przetrwa taka próbę, jeśli nie to facetów na świecie jest dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domina20
jezeli wyjedziesz to uwierz mi, na pewno sie rozejdziecie. Oboje jestescie mlodzi i chcecie jeszce sie bawic,a jak bedzie sie bawic osobno, on tu ,ty tam, to predzej czy pozniej kogos poznac i sie rozstaniecie,albo wasz zwiazek umrze smiercia naturalna. Nikt nie wytrzyma takiej rozlaki,zreszta coto za zwiazek,widywanie sie raz na pol roku-na ktroka mete OK,ale na dluzsza nie ma szans. Twoja decyzja co wybierzesz siebie czy twojego chlopaka. Wg mnie jezeli sie kogos naparwde kocha to mozna dla niego zrobic wszystko i zawsze najpierw powinno sie myslec o swoim zwiazku i ukochanym ,a dopiero potem o sobie. Wydaje mi sie,moze sie myle, ze za bardzo ciagnie cie zrobienie kareiry i pieniadze,wiem ,ze ciezko sie zyje w Polsce ;-) ale uwierz mi pieniadze szcescia nie daja. Wiem,ze wyjazd za granice jest kuszacy,zwkaszcz jak sie widzi swoich znajomych it.ktorzy wyjezdzaja i sobie jakos ukladaja zycie ,ale wcale nie jest tak rozowo,wiem bo sama mieszkam w Anglii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom wiem ze nie jest za rozowo za granica bo byllam w londku porpacowac sobie na wakacje:) i takie tlumy przybyly ze wyszlam na minus;/ i zdaje sobie sprawe z tego ze jezeli sie rozstaniemy to tylko takie gadanie ze zawsze bedziemy razem bzdura jezlei ktos sie nie widzi to jak ma ze soba byc??? a z drogiej strony jezeli nie wyjade a tu nie znajde pracy:( i nie mam tez gwarancji ze jak zostane to bedziemy razem on jest mlody i duzo przed nim sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opowiem Ci jak to bylo u nas...oboje konczylismy studia - ten sam kierunek - ekonomie i ja mialam szanse wyjazdu i co sie z tym wiaze zarobienia duuuzych pieniedzy...zrezygnowalam. Na poczatku nei bylo latwo, wynajmowalismy male mieszkanko, ale bylismy razem. Potem, zapozyczajac sie u rodzicow otworzylismy firme(wlasciwie to moj juz wtedy maz otworzyl) , ja znalazlam dobra prace...wszystko splacilismy i teraz po pieciu latach, w tym trzech latach malzenastwa udalo nam sie wybudowac dom, mamy dwa samochody i nie musimy sie martwic czy nam wystarczy do pierwszego, i tym sposobem mamy siebie i nie klepiemy tez biedy, oboje sie realizujemy jestesmy szczesliwi . Ani pr5zesz chwile nei zalowalam tej decyzji, kariere mozna robic i tu w Polsce! Ja nie potrafilam zrezygnowac z Niego, bo to mezczyzna na cale zycie. musisz zatem ustalic co jest dla ciebie wazniejsze - On czy kariera. Proste, prawda? Jesli Go kochasz...to nawet bardzo proste 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham go a przynajmniej tak mi sie wydaje:) dzieki bardzio za wypowiedz:) tez chcialabym zostac ale z drugiej storny on sam mi radzi zeby jechac za granice:( z reszta czuje jakbym sama sie martwila o nas...ze on jest mlody i do niego to nie dociera to normalnie mam problem a czas ucieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakakolwiek podejmiesz dezycje, zycze Ci zebys nigdy jej nie zalowala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axa daxa
nikt ci nie da recepty na to jak bedzie i jaka decyzja bedzie dobra... ja dostalam propozycje wyjechania na stypendium do stanow, wszystko placone, uczelnia, akademik, jedzenie, zagwarantowana praca... zostalam bo bylam szalenczo zakochana, no a jakbym wyjechala to rownaloby sie to jednoznacznie z koncem, bo ze stanow wracalabym moze raz do roku.... po dwoch latach rozstalismy sie... teraz spotykam sie z innym facetem, dostalam prace w swoim zawodzie zagranica i jade.... to jest europa i moge byc co dwa tygodnie w kraju tak na prawde ale oboje liczymy sie ze mozemy nie dac rady i moze nie wyjsc... a ja juz nie zyje piekna idealistyczna miloscia bo tak na prawde w zyciu roznie bywa - byc moze wyjedziesz i tam sie szalenczo zakochasz... nigdy nic nie wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze jasama nie wiem co mam zrobic:(:(:( z jednej strony bym zostala i czekala na rozoj wydarzen z moim facetem a z drugiej bym pojechala i miala wszystko w nosie i tam ukladala sobie zycie ehh nie wiem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domina20
jezeli chcesz z nim byc do konca zycia i z nim ulozyc sobie zycie to nie jedz. Jezeli jestes z nim,ale to nie jestes jakis extremalnie gleboki zwiazek to jedz, na swiecie nie jest tylko jedna osoba z ktora mozesz byc szczesliwa. Ale jak na razie to musisz wybrac Ty albo ON.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
rybcia jedź, jest to dla Ciebie szansa. Nie masz pewności czy jak on pójdzie na studia to nie wpadnie w wir studenskiego życia i zapomni o Tobie. Jest młodszy, moze mu też odbić i bedzie podrywał młodsze koleżanki ze studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom on juz teraz jest na studiach ale znowu je zmienia wiem ze nie mam pewnosci ale jakbym bnyla tutaj to chyba byloby latwiej go upilnowac:) skolei taka szansa ehh nie wiem sama a wiem ze jak bedziemy daleko to na pewno sie rozpadnie bo ja nie dam juz rady byc na odleglosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×