kryzys

wilde juz pisalam-nie wciazy nie jestem no a pare dni temu sie kochalismy

o sorry wilde twoje wczesniejsz pytanie mi na wierzch skoczylo

ok:)

no i mi jeszcze taki jakis podskurny pryszcz miedzy nosem a warga wyskoczyl..ze ja juz lepiej spac pojde

co się żadna nie odzywa?

oj wilde zgadzam się z Tobą...nie wiem, ale ostatni jakoś tak się mi nasłuchało o róznych przypadkach (pewnie to skrajnosci, tylko tak trafiło na taki czas że jakos do mnie przemawiaja ) moja szefowa się rozwodzi i to co przechodzi to ...tragedia. on ma wszystko w dupie i do tego pije. w między czasie poznałam pewna kobietę 30 lat ode mnie starszą - która nienawidzi alkoholików- mężczyzn, bo ponoć 90% mężczyzn majacych żony alkoholiczki zostawia je a tylko 10 % kobiet z odwrotnym problemem zostawia mężów do tego doszly moje wlasne przezycia, trzeźwe spojrzenie wstecz, na to ile rzeczy ja \"usprawiedliwiałam\" i znosiłam i chyba dochodzę do wniosku że naprawde jest tak, że kobiety są bardziej cierpliwe i wyrozumiałe...

a wy dziewczyny dlaczego dzis w domciu przed kompem siedzicie?przez humor...czy z innych powodow

dajcie czasowi czas

wiesz wilde, z torebkami z rumiankiem na oczach kiepsko się pisze :D

uwiezcie mi ze my nie mamy tak zle.przez ostatni czas..zalatwialam sobie tutaj rozne papiery i trafilam do takiego osrodka dla kobiet...byly tam kobiety z dziecmi..min,pobite przez mezow..itd.co ja sie tam nasluchalam to jak wrocilam do domu i temu mojemu opowiadalam to ryczalam

oj siemka, to że trzeba dac czas to chyba oczywiste - problem jest jak ten czas przeżyc

no tak hanessy hehe, a tak w ogóle to twój facet były czy obecny bo już się pogubiłam ma problem z alkoholem?

poznalam tam nawet polke z 4 dzieci gwalcona i bita przez turka..ludzie ona ma 30 lat ale psychicznie finisch koniec

nie, nie ma...to było ogólnie ad tej cierpliwosci kobiet...

Hanessa całkowicie się zgadzam jak przeżyć ten czas??? czasem chciałabym żeby było jak filmie to co złe to sobie tak szybko przewijamy i jets rok np 2007

wilde, jak ci sie te problemy narobiły, co sie stało?

ide sie obok chrapiaccego malzonka polozyc.....moze jutro bedzie lepiej.a wam zycze milej nocy i..przetrwajcie ten film

otóz tak : 3 lata temu poznałam faceta w dodatku w internecie był z katowic, no i tak się potoczyło że mnie sobą zauroczył i przeprowadziłąm się do niego zostawiając wszystko, kiedy go poznałam w tym samym czasie zaczęłam się spotykać po dwóch latach przerwy z moim byłym kochankiem (z którym \"byłam\" 4 lata) ponieważ chciałam o tym kochanku zapomniec a on nie wykazywal checi do tego by byc jednak ze mna nie z zona to się zdecydowalam na tego z katowic, jednakze myslalam o tym moim bylym kochanku a z moim facetem po roku kompletnie zaczelo sie walic byl apodyktyczny zazdrosny etc w koncu podjelam decyzje i wrocilam do rodzinnego miasta jakim jest Bydgoszcz od 2 m-cy szukam pracy (rodzina nie bardzo ma mi jak pomoc) a to inna sprawa za chwile skoncza mi sie srodki do zycia a mieszkam u znajomego ktory ma dom i mnie przygarnal, a do tego wszystkiego znow spotykam sie z moim bylym kochankiem ktorego tak naprawde kocham od 9 lat i teraz albo sie okresli albo musze z nim zerwac kontakt bo strasznie mnie to wszystko boli i doluje a z drugiej strony nie chce rozbijac rodziny cociaz moze to juz zrobilam pare lat temu - to tak w wieeeeeelkim skrócie - zatem sobie naważyłam piwa i teraz sama musze je spijać

miza--> śpij dobrze, jutro jakoś się ułoży wilde, jestes jeszcze?

dobranoc miza jutro bedzie lepiej :)

wiesz wilde, to chyba naprawdę masz problem...moje to chyba pikus bo dotyczą w sumie tylko mnie i mojego życia, u ciebie dochodzą jeszcze inni...mają dzieci?

mają jedna córkę ma 16 lat bo ja zawsze jakoś tak trafiałam na 10 lat starszych moj były tez miał córkę tylko ze jak mnie poznal to nie byl z matka swojego dziecka Sama nie wiem o czym mam myśleć gdybym miała pracę to pewnie byłabym też inna bo teraz mam za duzo czasu na myslenie

no to faktycznie problem, nie mam pojęcia co bym zrobiła...powiedziałas mu już ze ma sie okreslic?

tak powiedziałam i prawdopodobnie dowiem się o tym jutro a boje sie że przegram znów, chociaż wiem że w tym wszystkim nie chodzi tylko o sex bo gdyby tak było to nasz romans byłby tylko wspomnieniem jakąś przygodą a my oboje o sobie wciąż myśleliśmy tylko że ja znów będę cierpieć

nie chce ci radzic ani głupio gadac że sie \"jakos ułozy\" bo chyba nie o to tu chodzi, nawet za bardzo nie moge, bo nie byłam w takiej sytucji nigdy i doświadczenia zero... musimy znaleźc jakiś sposób żeby kryzysy jakos przeczekac, ale na to pomyslu nie mam:(

hanessy jestes jeszcze jak chcesz to mozesz ze mna pogadac na tlenie mam wpisanego maila

a masz gg?

mam tylko nie chciałam na forum podawac numeru wyslij mi moze maila z Twoim numerem co? mój adres jest w moim profilu

głupie pytanie;) wsłałam:)

Wilde...ja tez jestem z bydgoszczy...tam chyba jakies radioaktywne odpadki nad miastem kraza albo jakas zaraza po hitlerowcach(w potulicach byl oboz koncentr.)