Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jonka

Jak zachęcić dzieko do samodzielnej zabawy?

Polecane posty

Drogie Mamy! Mam półtoraroczną córeczkę - jak sprawić, żeby pobawiła się sama swoimi zabawkami, chociaż z 10 minut??? oczywiście, duzo radości sprawia mi bawienie się z nią, ale same rozumiecie - przychodzi taki moment, kiedy człowiek chce iść siusiu, napić się kawy albo odpocząć chwilkę... Nie wspominając o myciu garnków czy obieraniu ziemniaków... Normalne dzieci oglądaja telewizję - u nas to odpada - mała nie lubi... Proszę o pomysły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na telewizję Twoje dziecko jest jeszcze za małe.No moze Teletubisie ją zainteresuja,ale raczej nic innego. Musisz jeszcze trochę poczekać.Tak około 2-2,5 roku życie dziecko zaczyna się interesować swoimi zabawkami w taki sposób aby mogło z nich samodzielnie korzystać. Moje dziecko ma 2,5roku i najchętniej by się bawiła z nami(rodzicami)lub z innym dzieckiem.Fakt,że sama tez potrafi,ale nie za długo.Nie potrafi jeszcze tak operować wyobraźnią,aby stworzyć sobie świat iluzji w którym umiała by sama długo się zabawić. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja 13 miesięczna córeczka właśnie \"czyta\" książeczki ;) Ale takich chwil jest naprawdę bardzo mało i mam ten sam problem co Ty, choć gdy zależy mi bardzo na chwili spokoju staram się dawać jej coś nowego, co mogłoby ją zainteresować na dłużej (np. zamknięta torebka, którą może otwierać i wyjmować z niej inne przedmioty). No i już dorwała się do klawiatury i muszę uciekać...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odzew! :) 🌻 Martynka sama odrzuca telewizję - kiedyś, jak już byłam baaardzo zmęczona całodzienną zabawą, włączyłam jej Małą Syrenkę na video... Zainteresowanie trwało dokładnie 2 minuty. Potem podeszła do odtwarzacza i powiedziała \"pa-pa\" Książeczki owszem, ale z mamusią... Sama się zajmuje zwykle czymś, co jest zakazane :O Odkręca wodę w łazience, wymazuje mój krem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podnoszę - zależy mi na Waszych opiniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - Maks tez nie interesuję się telewizją ale mi to wcale nie przeszkadza, wręcz się z tego cieszę. I też nie bawi się sam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się właściwie cieszę, że Martyna nie lubi telewizji, ale są chwile, że duzo dałabym za 10 minut bez \"mamusiu, chodź!!!!!\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to mmmhyyy to jest to słynne muczenie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ;):D ale tak na serio to jak chcę zainteresowac Maksa czymś dłużej to wyciągam mu dawno niewidzianą przez niego zabawkę, albo daję odrobine wody w małej miseczce. Czasem interesuje się tym co aktualnie robię czyli siada lub sie kładzie, przytula kocyk i patrzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyna tak nigdy nie patrzy :( żeby ją czasem uziemić, sadzam ją na nocniku, ale jest to wątpliwa metoda, bo ona tym nocnikiem jeździ po łazience, a jak coś do niego narobi to to się wylewa, błeee :P Lepszym sposobem jest włożenie jej do wysokiego krzesełka, ale ona wtedy mocno i głośno protestuje... No i oczywiście, zawsze można dać coś do pogryzienia, ale nie chcę się odwoływać do takich metod - jedzenie to jedzenie, a nie nagroda, kara, zabawka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - a może spróbuj mojej metody. Ja co jakis czas chowam część zabawek i potem wyciągam w podbramkowych sytuacjach. Maks cieszy się tak jakby je widział pierwszy raz na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak robię, niestety, nawet całkiem nowe zabawki nie cieszą jej tak, jak mamusia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też nie twierdzę, że Maks bawi się nimi godzinami ale na pozmywanie naczyń czasu starcza. Ale każde dziecko ma inny temperament. a Maks chyba nue nalezy do spokojnych lecz do wymagających dzieci jednak pomimo wszystko, potrafi poczekac chwilkę :) Nauczyłam go tego chyba nieświadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie piekłam ciasto. Paulinka mi chwilowo nie przeszkadzała, ale miała do zabawy garnek, pokrywki, wieczka od słoików, drewniane łyżki, spinacze do bielizny... ;) A w tej chwili bawi się starym portfelem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie potrafiłam sie sama bawic. jednak moja mama mnie nauczyła samodzielnej zabawy w ten sposob: postawiła na srodku pokoju taka rure i skakała wokol niej spiewajac\" sia la la, hop sa sa, śpieszmy sie\" i tak robiła codziennie.pewnego razu nie przyszła tgo zrobic, wiec ja zaczełam biegac i wolac \"sia la la, hop sa sa spieszmy sie\" szaleńcza zabawa trwała chyba z godzine.od tego czasu codziennie tak robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. mój synek ma juz dwa lata i osiem miesięcy, i dopiero niedawno zaczął bawic sie sam, ale tez nie wytrzymóje na takiej zabawie długo.ogólnie nie potrafi bawic sie zabawkami dłuzej nia 20 minut, a i tak przez ten czas ciagle cos odemnie chce.. najbardziej zainteresowany jest zabawa własnie niedozwolonymi rzeczami np. garnkami. potrafi tez taplać sie w wodzie bardzo długo..woda to jego żywioł, wtedy umie bawic sie sam. ja tez sie nad tym długo zastanawiałam,czemu tak jest i doszłam do wniosku, ze on jest jeszcze za mały, zeby samemu wymyslic, jak mozna sie bawic okreslonymi zabawkami, bo skąd ma to niby wiedziec?.. więc najpierw trzeba dziecko nauczyc, w co i jak mozna sie bawić, a ono z czasem to zapamieta, i bedzie samo wymyslało coraz tio nowe zabawy.. jak mój Nikus miał półtora roku, to nawet nie było mowy żeby sie sam pobawił chocby przez dwie minuty, więc cierpliwosci.. z czasem sie nauczy.. ja ciągle na to czekam,ale jest juz coraz lepiej:-) pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedzi 🌻 Pomysł z rurą jest :classic_cool: :D U nas pokrywki tudzież inne kuchenne akcesoria idą na pierwszy ogień, ale cóż z tego skoro najfajniejsza zabawa jest przy rzucaniu w mamę woreczkami z ryżem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam córkę
i też mi coś podpowiedzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Minęło trochę czasu i mam dla wszystkich mam z podobnym \"problemem\" dobrą nowinę :) Moja córeczka od około miesiąca (teraz ma 21 m-cy) potrafi bawić się sama zabawkami nawet z kwadransik! :D Polega to na tym, że wyciąga wszystkie zabawki z pojemnika i wywala na podłogę, czasem układa jakieś klocki albo rozbiera lalki z ubranek, ale grunt, że nie ma już wieczego \" mamusiu, chodź\" :D Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 5 latka
i od zawsze prowadzę własną działalność.... pięknie bawi się sam praktycznie od zawsze.... moja metoda....to zwykła życiowa konieczność.... pracuję w domu.... moja praca to siedzenie przy kompie.... gdy syn był mały miałam kojec w tym pokoju w którym pracowała.... w kojcu różne zabawki.... sadzałam go tam i siadałam do komputera.... niestety nie mogłam odejść w każdej chwili od pracy.... dlatego nie podchodziłam na każde jego wezwanie....i w ten sposób nauczył bawić się sam i wołać dopiero wtedy gdy na prawdę mnie potrzebował ;) teraz potrafi zająć się czymś nawet przez kilka godzin.... np zawzięcie rysuje tor dla samochodzików.... potem układa kartki na podłodze i organizuje rajd..... lepi z plastreliny układa z tego np miasteczko (choć nie bardzo jest to do miasteczka podobne ;)) i wymysla o nim historię.... ustawia żołnierzyki -figurki- pojazdy.... może tak godzinami.... ostatnio kupuję mu też gry edukacyjne do kompa i też potrafi przy rozgryzaniu jednej takiej spędzić sporo czasu.... TV staram się ograniczać.... ale bez porcji bajek na dzień dobry się nigdy, nie może obejść.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej - dolaczam do klubu z problemem :) Mysle ze w poscie mam 5-latka tkwi odpowiedz- bo u nas jest to samo - mamaaaa - jesli tylko maly zauwazy ze wg niego \"nic nie robie\" - czyli np czytam ksiazke albo siedze przy kompie. Jak sprzatam czy gotuje, jest nauczony ze mamusia zajeta, i nie wolno przeszkadzac - i o dziwo zazwyczaj nie ma z tym problemow. Jak kilka razy naprawde nnie bylismy w stanie sie z nim bawic, to po kwadransie mekolenia sie poddal i zajal sam zabawkami. A teraz chodzi do opiekunki, gdzie jest wiecej dzieci, i tez zauwazylam, ze od jakiegos czasu wiecej sam po zabawki siega - podpatrzyl u innych + nie ma kogos na wylaczosc przz jakas czesc dnia. A jak jest pora drzemki czy spania, to tez wie, ze ma siedziec w lozeczku po cichu, nawet jak sie spi to potrafi 1.5h sie soba zajac!!! Bez cienia placzu, cos tam sobie opowiada, bawi sie kocykiem i panda - chyba go czesciej bede do lozeczka klasc :) A tak serio - juz od dawna podejrzewam, ze to jest kwestia za malego uporu z naszej strony, i nie przyzwyczajenia go do tego, ze czasem trzeba sise zajac samym soba. Od dzis zaczne go uczyc - kto ze mna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie synek zajął się sobą dopiero jak kupiłam mu klocki. Bardzo duże. Takie mega blocks. Produkt dostępny jest na CoZaCena –www.cozacena.pl w niskiej cenie. Chcesz mieć pewność, że kupiłaś najtańszy model na rynku, skorzystaj z porównywarki cenowej CoZaCena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×