Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majka-bajka

Sposoby ZDRADZAJĄCYCH żon

Polecane posty

Widziałam temat\"Sposoby zdradzanych żon\"więc pomyślałam sobie że można założyć temat odwrotny.Ciekawa jestem w jaki sposób zdradzacie swojego partnera żeby ten się nie kapnął ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
chyba nie domyślił... jak czytam Ciebie to mam wrażenie że " kapnie " się szybciej niż TY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia_wodna
nie zdadze nigdyyy bo kocham:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he... chyba jest jednak wiecej zdradzanych, ktore sie do tego przyznaja by mozna sie nad nimi pouzalac nich tych co zdradzaja i sie przyznaja. Pewnie dlatego by sie spoleczenstwo na nich nie przejechalo :D Zdradzalam swojego bylego ale jako jego dziewczyna a nie zona wiec pewnie to nie na temat :) Nie bylo to trudne biorac pod uwage ze mialam bardzo dobra przyjaciolke, ktora byla wtajemniczona. Nie chce juz nigdy wiecej zdradzac. I nie chodzi mi o wyrzuty sumienia ( bo takowych nie mam). Nauczylam sie ze jak nie jest sie szczesliwym w zwiazku lepiej to zakonczyc niz robic skoki w bok. Coz... czlowiek cale zycie sie uczy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie mów nigdy..........
ja tez tak mowilam i ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prosze wychodzi na to że prawie nie ma zdradzających żon albo my kobiety nie jesteśmy na tyle odważne by się do tego przyznawać.Ja swojego męża zdradziłam tyle razy że sama już straciłam rachubę:) Większość moich amantów zna mojego męża bo jestem na tyle perfidna że poznawałam ich nawzajem i nawet starałam się żeby się polubili:) Jeżeli kiedykolwiek wyjdzie to najaw to będę TRUPEM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majko ty już jestes trupem. Emocjonalnym. Nawet co się plamy opadowe porobiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym była szczęśliwa to bym męża nie zdradzała-proste,nie?Mam z nim dzieci i musze je wychować w pełnej rodzinie.Lubie swoje skoki w bok i czuje sie nieswojo gdy nikogo na boku nie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do majki
mie wiem czy kurwa ale na pewno problemy z osobowością:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalala trututu
pewnie ze je wybor, ale skoro juz sie tym dzieli z polowa swiata, to mamy prawo wyrazic swoja opinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby byla szczesliwa z mezem to by nie zdradzala. a jest z nim aby dzieci mialy ojca.dajcie jej spokoj - to jej zycie. topik jest o sposobach zdradzajacych zon a nie o obrzucaniu takowych blotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki stokrotka.Takie wypowiedzi ignoruje totalnie.Zastanawiam sie nadal dlaczego kobiety nie mają odwagi o tym pisać?A może tylko ja jestem takim zdrajcą?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ty mialas tyle odwagi aby przyznac sie do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winien jest zdradzający bez
wzgl na płeć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Satyr
Czytając ten topic, odkryłem zdziwiony, Że ja moje miłe, ja jestem zboczony, Ciągle mam pociąg tylko do mej żony. Mimo lat 40 no i trochę jeszcze, Gdy żoneczkę swą oczami popieszczę, Już po chwili w spodniach się nie mieszczę. Lecz jeśliby zdradziła z jakimś tam kogutem, Ja z nią bym się rozstał, a on ze swym fiutem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko chyba coś Ci się pomyliło. Nie bronię zdradzających mężczyzn i nie wybielam ich. Nie potepiam też zdadzajacych kobiet. Tęcza ma wiele barw. Natomiast z postów Majki przebija emocjonalna pustka, bez różnicy czy to, co napisała, to prawda czy podpucha. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są różne sposoby zdradzania. Można byc nieszczęśliwym w malżeństwie i ciągnąć je dla dobra dziecka, ale jednocześnie pokochac innego mężczyznę i mieć z nim romans. Mozna tez tak jak Majka sypiać z kim popadnie i dla własnej satysfakcji i kolesiów - kochanków poznawać tych facetów ze swoim mężem. Zdrada zawsze jest zdradą i nie popieram jej, ale jakoś kobietę w pierwszej sytuacji atwiej jest mi zrozumieć i - mimo wszystko - usprawiedliwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniak
Majko, idealnego sposobu poprostu nie ma. Nawiasem mówiąc gdyby mąż Cię kochał to już dawno zauważyłby coś. Skoro jednak nie, to to jednak musisz uważać. Mąż może też zjawić się na forum. Niby świat jest wielki, lecz cuda się zdażają. Mnie zastanawia jednak co innego. Dlaczego zdradzasz? Tylko dla samego seksu czy szukasz jest jeszcze jakiś inny powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuje się nie spełniona w małżeństwie i dlatego zdradzam.Mojego męża interesuje tylko pełna micha,łowienie ryb i wypady z kumplami na piwko.Na pytanie;\"może byśmy gdzieś wyskoczyli?\"zawsze dostaje odpowiedz:\"eeee nie chce mi się,idz Misiu z koleżankami\"-więc ide i niekoniecznie z koleżankami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona bardzo powaznie
Majka, rozumiem Cie. nie przejmuj sie opiniami innych. Sama jeszcze nie zdradzilam, ale wydaje mi sie, ze jezeli jestesmy dla siebie pierwsi i w dodatku kroi sie slub, to w koncu to nastapi i to z dwoch stron. Nie wzruszy mnie to za bardzo i wlasnie dlatego zastanawiam sie, dlaczego ja moge to zrozumiec i jezeli moj chlopak zostanie ze mna dla mnie a ja z nim dla niego, to gdzie lezy problem, ktory tak rajcuje pol forum?? Wiernosc malzenska zostala ustanowiona w czasach, kiedy antykoncepcja byla w powijakach, a ludzioml zalezalo na pewnosci, ze to ich dzieci (facetom raczej) a kobietkom na tym, ze ich maz zostanie przy nich jezeli przysiagl. W ten sposob dzieci byly szczesliwsze i unikano wielu problemow. Ta zasada jest troszke jednak przestarzala, nie wydaje wam sie? Dobra, wiem, wiekszosc Polakow to katolicy wierzacy w inne pradawne rzeczy, zdeaktualizowane od paru wiekow. Jednak uderza nas scisle stosowanie nakazow w religii muzulmanskiej czy zydowskiej, ktore wydaja nam sie zacofane wlasnie przez brak dostosowania do rzeczywistosci, a polscy katolicy to co?? Suma sumarum nie kumam gdzie lezy problem, jezeli para sie kocha i sa ze soba (a przede wszystkim: hcca byc ze soba), a od czasu do czasu jedno czy drugie skoczy w bok... Nie mylic z draniami oczywiscie. To jak? PS. Jestem wolnomyslicielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w sumie stokrotka u mnie jest podobnie z tym zauważaniem w domu mojej osoby.Mój mąż pierwszy raz zdradził mnie gdy byłam gruba i mało atrakcyjna fizycznie(byłam wtedy w 8 miesiącu ciąży)On-facio przystojny,wysportowany nie miał problemu z podrywaniem laseczek.Nie bede się rozpisywała ale przez ponad 10 lat naszego małżenstwa byłam zahukaną kurą domową,wychowującą 3 dzieci i dowiadującą sie co rusz o zdradach swojego męża.No ale czas leci.Teraz jestem 17 lat po ślubie,dzieci prawie odchowane,mężowi przybyło 30 kg a ja mam wreszcie czas myślec o sobie.Jestem atrakcyjną 37 latką,mąż siedzi na tyłku w domu bo nie chce mu sie grubego dupska nigdzie ruszać a ja wreszcie wiem że żyje.Mam spore powodzenie i dopóki sie nie pomarszcze będe z tego korzystała.Odbijam sobie za wszystkie czasy.Stałam się perfidna i wyrachowana.Dla męża jestem nadal słodka jak miód a na boku swoje robie.Poczekam aż dzieci się usamodzielnią,wtedy podam o rozwód i wręcze mojejmu mężowi liste swoich kochanków.Podejrzewam że w tym dniu albo zostane wdową albo ja bede wąchała kwiatki od spodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja po tym ostatnim poscie
bije ci brawo maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sto
"Moja stara nawet nie jest w stanie zarejestrować mojej całonocnej nieobecności w domu, więc pewnie i tak nie ma bladego pojęcia, że wślizguję sie z obrzydzeniem do jej wygniecionego barłogu nad ranem. Z resztą, nawet gdy nie śpi jest zbyt skupiona na sobie i swoich domniemanych ciążowych dolegliwościach, które niezasłużenie ją spotkały z mojej ręki, a raczej-mojego "czegoinnego. Nie znoszę jej naburmuszonej miny i grubego dupska!"..."-tak pewnie perorował Twój małżonek parę lat wcześniej. Obleśne? pożałowania godna pseudoradość życia, ale wkońcu mąż Cię nauczył-dał Ci to, czego chciałaś.:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nobel
Żadna zdradzająca się pewnie już nie zgłosi bo wszystkie są NA WYNOS świętoszki:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×