Wszyscy moi koledzy mają drugie żony, a ja nic

albo to \"CZEKAM DZISIAJ na ciebie. Czy wiesz, co to znaczy Na ciebie, miła, czekać, jak ja - nadaremnie? Nie ma gorszego smutku i większej rozpaczy, I męki, co jak płomień przepływa przeze mnie. Minuty i sekundy oczy moje liczą. Jest ich wiele. Godzina mija za godziną. A ja czekam i serce zatruwam goryczą I łzy niepowstrzymanie po twarzy mi płyną. Już nie przyjdziesz, nie przyjdziesz! Spełniła tę zbrodnię, Która mnie tak okrutnie przybliża do grobu. Obok snują się twarze, mijają przechodnie.. Ciebie jednej nie widać! I nie ma sposobu. Zaraz wyjdę, pobiegnę... Może cię dopadnę Za węgłem, na ulicy i gniewem ogłuszę; I ręce ci wykręcę, ręce takie ładne, I będę wniebogłosy przeklinał twą duszę. Nikczemna! Znowu we mnie obudziła zwierzę, A ja tego żałuję i wstydzę się później. Już korzę się przed tobą, u stóp twoich leżę, A jeszcze się buntuję, złorzeczę i bluźnię.\"

no no ...ale poetycko sie nam zrobiło :)

nie podobają Ci się jego liryki????

mnie bardzo, moze to i obciach ale tak mam :D

ja za to lubię same obciachy niczym się nie równoważące :)

pewnie że fajnie, jeżdzić na rolkach czytać wiersze Brzechwy nawet jak to obciach i obraza dla całego świata, nie zamierzam go zbawiać :)

nie chcę mi się o mądrych głowach gadać, wolę potrenować na Romanie ;P

a ja cenie ludzi za ich pasje.......i naprawde jest to obojętne czego one dotyczą :) uwielbiam ich słuchać.........jak o nich opowiadają :)

jakiś czas temu...gadałam z gościem którego pasją były.....no nie zgadniecie........lokomotywy parowe :) wiecie ile sie o nich nauczyłam? :P wiem co to jest dmuchawka i do czego służy :D poznałam też kogoś kto uwielbiał.......samochody rajdowe......no w tego to aż zabardzo się zapatrzyłam :P bo opowiadał mi o ty w realu :D

nie jest mi obojętne, ani KTO ani czego dotyczy:)

oj to fakt......opowiadał zajmująco.......a potem zajmował mi dużo czasu....bo ciągle chciałam go słuchać :P

dla mnie by bylo nudne o parowaozach i samochodach:) tylko sie na kolorach znam wolę sie przejechać:) mogę nawet prowadzić tysiace mil i nic nie wiedzieć o takich bestiach, jakoś mnie to nie kręci

przynajmniej nie wciskaj kitu, że Cię kręcą pasje ;)

Kiedy Cię już spotkam, Pójdę do lasu, zrzucę ubranie, Rozpuszczę włosy. Będę tak szaleć wariować, Tak po prostu świętować W końcu wejdę na drzewo i zawołam: Kocham życie! I dopiero wtedy przypomnę sobie, Że mam lęk wysokości I alergię na szyszki.

myszka heheheeh :D mocno miłosne wiersze piszesz Ludojadzie

czasami sie zastanawiam....czy"myszkaruda"to nie jest mój drugi nick :D

Ludojad...ale tak bez ubrania po lesie :P