Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anetka75

jak sie Rozstac!!!!

Polecane posty

Gość anetka75

jak sie rozwiesc??? tkwie w czyms od 15 lat ... od dawna jestesmy sobie obcy ... wlasnie przekteslilam szanse na lepszy ( byc moze ) zwiazek bo mam meza i dziecko ... ale ten zwiazek to tylko iluzja ... zyjemy obok siebiwe od ladnych paru lat ... on mieszka w moim domu chcialabym sie rozstac ale nie wiem jak doprowadzic do takiej rozmowy ... bo jemu jest tak wygodnie zyc i udaje ze nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty też udajesz że żyjesz
weź to wreszcie przerwij. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka75
wlasnie chce ... tylko nie wiem jak!! co mam wpasc do domu i wypalic spadaj??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka75
chodzi o to ze to nie jest takie proste ... jest dziecko ,,, ja meza nie kocham on twierdzi ze mnie tak!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita4444
ciekawe dlaczego uwazasz, że jestescie sobie obcy? Czy sprobowałaś się do zbliżyć do swojego męża? Niby dlaczego tylko oczekujesz od niego jakiegoś cudu? skoro sama nic nie zrobiłaś, żeby on i Ty poczuli się lepiej? Zacznij od zrewidowania swojej postawy wobec swojego życia, inaczej każdy związek skończy tak samo. Kiedy przygotowałaś super kolację, albo wyskoczyłaś gdzieś razem? Dziecko? Mam 2je i cały czas czaruje mojego męża. Czy nie czas zacząć to robić, zamiast niszczyć????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka75
anitta 4444 bo go nie kocham ... nie czuje do niego nic ( zapracowal na to) naprawde wierz mi dla mnie to juz tylko fikcja .. na sama mysl ze moglby mnie dotkanc robi mi sie niedobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc anetko,ja dokladnie ciebie rozumiem,byłam w podobnej sytuacji i rowniez u mnie trwało to 15 lat.musze powiedziec,ze to bardzo ciezkie tak zaczać powazna rozmowe...niewiem,czy czytałas moje zwierzenia,usunełam je bo były tak czarne,ze nie mogłam pozwolic zeby moj topik był dalej na forum.juz mi lepiej!oj,wydaje mi sie ze przed toba długa droga,to zreszta tez zalezy od faceta.ja sie z moim nie mogłam dogadac,nie mogłam mu zaufac,on mowił pieknie ale czynił zupelnie odwrotnie.moze łatwiej bedzie ci cokolwiek co doradzic czy pomoc,jak krotko scharakteryzujesz swojego meza i wasze pozycie oraz twoje pragnienia i wyobrazenie zdrowego partnerskiego zwiazku,3maj sie cieplo pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita4444
gdybyś faktycznie już nic nie czuła to nie zastanawiałabyś się jak mu to powiedzieć. Ty tkwisz w tym jeszcze po uszy i próbujesz problem zepchnąć na innych. Człowiek, który chce odejść po prostu odchodzi. Przeżyłam to, gdy rozstawałam się przed 20 laty z pierwszym mężem. Przez cały salon szedł na klęczkach z kwiatami w ręce ale ja juz byłam zdecydowana więc po prostu odeszłam. Skoro nie umiesz tego zrobić po prostu to znaczy tylko, że jesteś związana z nim uczuciowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guarana
wiecie wy wszystkie macie racje a decyzja wcale nie jest łatwa i sama musisz ja podjąć , ja też tkwiłam w bagnie przez 10 lat spotkałam człowieka którego pokochałam chciałam odejść i powiedziałam o wszystkim mężowi dałam mu jeszcze jedną szanse wykożystał ją zmienił się jest dobrze ale pomimo tego nie kocham go ciągle myślę o tamtym tak więc jak podejmiesz decyzje to bądz konsekwentna ja żałuje że nie odeszłam a to było rok temu do dzisiaj kłamie go i oszukuje a on wie o tym ale pomimo tego chce być ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita nie masz racji
Nie jest łatwo odejść od człowieka , z którym ma się dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita4444
jak się chce odejść to się odchodzi. A może boi się co inni będą myśleć o TObie, bo odeszłaś od faceta, z którym masz dziecko? Ja odeszłam od ojca mojego syna. To była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Wiem z doświadczenia, że ktoś kto omawia problem publicznie, nie jest gotowy do takiej decyzji. Chciałabym, ale boje się. Dzieci są szczęśliwe w szczęśliwych związkach. Tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nona33
Hej Anetka. Moze sporóbj na swojego męza spojrzec jednak przychylniej, bez tego "naznaczenia" , że Go już nie kochasz, ze go już nie chcesz. Ja tak nie zrobiłam i kto inny zobaczył w Nim fajnego faceta. Zrozumiałam za późno i nie jest już ze mną, chociaż uważam, że moglibyśmy być niezłym małzeństwem. Facet chce być kochany i podziwiany- uważaj, bo znajdzie kogoś kto Cie zastąpi w wygłaszcaniu peanów na Jego cześć :P Zastanów się czy naprawde Go nie kochasz. Wychowywanie dziecka bez ojca też nie jest łatwe. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anita444-oczywiscie ze ona go kocha.ale kochac kogos a chciec z nim byc to roznica.ja rowniez kocham swojego meza i juz zawsze tak bedzie.ale był i jest takim draniem ktory tylko patrzy jak mnie zniszczyc.rozpowiada po całej rodzinie jaka ze mnie zołza,wydzwania do mnei po nocach i robi przez telefon awantury,wypomina to co było przed 10 laty.choc moje potkniecia to małe piwo w porownianiu z jego.ale ja go nadal kocham lecz wiem,ze nie da rady byc razem.ja nie chce sie meczyc i byc nieszczesliwa.a miłosc i wspomnienie cudownych chwil zawsze pozostanie.jednak nadchodzi taki moment ze kobieta juz nie ma siły i cierpliwosci na taka udreke. rzeczywiscie rozpoczac taka rozmowe jest bardzo ciezko.pomyslcie-anetka wraca do domu i nagle wypala-kochanie to miedzy nami koniec,pakuj sie i zegnaj,papa! jak z czarnej komedii... anetko-napisz co w tej chwili sie dzieje? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita4444
jakie z Was kobiety małej wiary w siebie. Jak wszystko zależy do otoczenia, a jak mało od Was. To wszystko zdarza sie za Waszym przyzwoleniem, każdy ma takie życie jakie sobie życzy. Ja nie daję się dręczyć, jestem szczęśliwą matką i żoną. Wymieniałam 2 razy męża. Po 20 latach odkryłam jakim wspaniałym facetem jest mój 3ci mąż. Patrzę na niego jak kiedyś i wiem, że ode mnie zależy mój związek. On się uśmiecha do mnie w odpowiedzi na mój uśmiech do niego. Smażę omlet w seksownej miniówie i kochamy się na lodówce - myślicie, ze będę czekać aż życie zadecyduje za mnie co zrobić? Dzieci potrzebują ojca i matki, ale takich którzy są raem szczęśliwi. Czy pytałaś swoje dziecko jak widzi Twój związek? Dzieci mają bardzo trzeźwe spostrzeżenia. Ciekawe jak widzi Ciebie, bo myślę, że jako bardzo bezwolną istatę, która mogłaby dać więcej z siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anita444-masz racje dzieci trzezwo patrza na swiat.jednak mezowie sa rozni i dzieci rowniez! niektore dzieci sprawiedliwie oceniaja rodzicow-po miłosci im danej a niektore to łapowkarze.w mojej dalekiej rodzinie jest taki przypadek-maz zdradzał zone przez całe malzenstwo.i to nie plotki czy domysły ale kilka razy go przyłąpała,nawet oczarował jej najlepsza przyjaciolke.jak wychodził z kolegami sie bawic to wracał po 3 dniach,na sylwka szli razem sie bawic,ona wracał rano do domu sama a on z kilkudniowym opoznieniem.nawet tak sie rozwydrzył ze przy niej obłapywał inne dziewczyny.w koncu-ciezki rowzod ktory trwał poltorej roku(bo on oczywiscie w sadzie przekonywał jaki to z niego kochajacy maz).ale ojcem jets wspaniałym!zabiera dziecko do akwaparku,na zakupy do centum ,,na wycieczke samolotem po Europie.a dziecko jest przekupne i kocha bardziej ojca niz matke,ktora stara sie wychowac mądrze.wiec niezawsze dziecko trzezwo ocenia sytuacje.pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita4444
czy te żony zawsze mają problem ze wzrokiem? nie widzą, że więź się urywa? że facet ogląda się za innymi? to się nie dzieje nagle. Czy zawsze widzą tylko to co by chciały zobaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz anita444 pewnie te zony widza to tylko nie dopuszczaja mysli o rozstaniu,zyją nadzieja,ze facet sie obudzi i zacznie zone szanowac.my tez sie dziwlismy przez tyle lat.ale ona wkoncu sie obudziła z iluzji.a mzoe znacie jakis przypadek,kiedy było zle bardzo zle i wsyzscy mysleli ze nic z tego nie ebdzie a jednak facet poszedł po rozum do głowy,otrzasnął sie teraz jest miedzy nimi cudownie?bo ja takie go przypadku nie znam,ael moze to sie zdarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita4444
ja mam cudowne małżeństwo, w prównaniu z moimi poprzednimi związkami. Jednak nie odpouszczam niczego co mi przeszkadza, od razu mówię - Słonko to nie tak, nie podoba mi się! TO samo robi mój mąż. Człowiek się zastanawia, szanuje zdanie tego drugiego i ma czas pomyśleć. Nie ma nic gorszego niż liczenie na to, że ten drugi sam się domyśli. Niestety tak nas uczą mamusie, które też przeżywały swoje upadki i czekały aż tatusiowie sie otrząsną. Zazwyczaj następuje to gdy im już nie staje. Wtedy chcą opieki żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nieprawda
że facet się obudzi,kompletna bzdura,jesli go nie kochasz to sie rozwiedz, ja jestem w trakcie rozwodu,nagle po 20 latach okazało sie że jestem kompletnie niczym,kur..,szma..itd tacy oni są długo dojrzewałam do tej decyzji a kiedy ją wkońcu podjęłam okazało się że mnie kompletnie zeszmacił. tyle mi przyszło z czekania a może...starania się...poświęcania dla dzieci...dziś czuję się zupełnie wypalona i nic niewarta-tyle mi z tego przyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita444 wlasnie taki zwiazek jak twoj jest zdrowy i naprawde szczesliwy.i tak powinno byc u kazdego!trzeba w zarodku niszczyc wselkie watpliwosci i wyjasniac wsystko.rozmawiac.moj nie chciał rozmawiac,zawsze był zmeczony,albo zajety ogladaniem tv. takie zwiazki jak twoj sa naprawde swietne i zycze kazdej tutaj dziewczynie,aby trafiły na takiego fajnego faceta,jak maz Anity 444.pozdriawma !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita44
Gazela777 dziekuję Ci. Jestes swietna kobieta i TObie należy się baaaaardzo szczęśliwy związek!!!! Życzę Ci szczęścia i wszystkim, które zastanawiają się czy rzucić faceta. Nie od razu związki są takie, to skutek budowania latami. Ja też nie raz miałam dość i byłam zdania, że faceci mają mniejszy mózg niż my. Jednak byłam uparta i chcę, żeby mnie mój kochał, bo zmienić zawsze można, ale potem okazuje się, że następny związek dziwnie przypomina ten poprzedni. Tak było ze mną. Jeden mąż, drugi mąż, trzeci mąż... Kochankowie w międzyczasie...Podział majątku... Zaczęłam się zastanawiać czego tak właściwie JA chcę. DOszłam do wniosku, że chcę żeby ktoś mnie kochał. Mnie. Przestałam czekać, ale pomagałam mu się poznać. Życzę Wam wytrwałości, a Waszym partnerom otwartych ramion, żebyście się mogły zawsze tam schować i uznać, że męskie ramiona po to właśnie są. Kocham Was wszytskie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Anito444 oby tak sie wsystkim udało jak Tobie! oczywiscie wiadomo,ze niezawsze jest rozowo,jednak dla mnie najbardziej liczys ie szacunek,jelsi jest szacunek to wsystko mozna rozwaizac!a u was jest szacunek wzajemny i rowniez idziecie na kompromis,kiedy trzeba.no a co tam u anetki,bos ie nie odzywa?całuski dla wsystkivch!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×