Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasjopejka co się martwi

a mój chłopak ma taka koleżankę na studiach

Polecane posty

Gość takamalaja
ja tez sobie tego nie wyobrazam chyba umralabym z zzazdrosci i podejrzen;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopejka co sie martwi
jest jedna nadzijea : ona jest z dosyć daleka, i na wakacje wraca do siebie, chyba nawet jak on chciałby cos zaczynać, to raczej sobie odpuści, jak pomyśli, że na 3 miesiące bedą musieli się rozstać, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez wiem
oni sa blizej swoic kolezanek bo maja wspolne zainteresowania ten sam kierunek a wy im niczym nie imponujecie nie macie wspolnych zainteresowan i oni w was widza tylko maszynke do seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamalaja
hmm ja mam faceta 350km od siebie wiec to chyba nie problem wakacje sie skoncza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arahja
Odległość może być problemem w związkach u nastolatków, ale nie u dorosłych ludzi. Poza tym jak już zauważyła wyżej takamalaja, wakacje się skończą. To żaden argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bądź ostrożna i miej oczy
szeroko otwarte! nie wypytuj(nie przyzna się), nie krytykuj jej, nie sprawdzaj ale bądż czujna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopejka co sie martwi
własnie tez tak myślę, że się nie przyzna co właściwie mogę zrobić, jak zaobaczę , że coś się kroi między nimi? Najchętniej nagadałabym jej, bo to w końcu jej wina, to raczej ona go podrywa, bo on nie jest taki żeby podejśc do laski i ją zarywać, raczej tylko wtedy jak dostanie jakiś sygnał od dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamalaja
wina zawsze elzy po srodku a gdy ich rzeczywiscie cos laczy to nic nie wksurasz ja bym odeszla zachowujac twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arahja
No nie panikujmy, bo zaraz dojdziemy do wniosku, że zaraz musi go rzucić, bo inaczej straci twarz. Wątpię, czy na razie do czegoś doszło. Jedno jest pewne: ona będzie do tego dążyć. Jeśli zauważysz, że Twój facet odpowiada na jej zaloty pozytywnie, to masz jak największe prawo zrobić mu awanturę. A na pewno trochę podyskutować. Ale na razie obserwuj, nic więcej nie zrobisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olusia przez wszystkich kochan
ja tam myśle ze on chce z nią cos kręcić.....nie wierzę w damsko męska przyjaźń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avocadobaby
a jak ciebie przedstawił tej lasce- powiedził, że jesteś jego dziewczyną, czy poprostu imię Nie chcę cie martwić, ale mój kolega prowadził kiedys taka podwójna grę, miał jedną laskę poza uczelnią i jedna na roku, później się okazało, że obydwu tłumaczył, że ta druga to jego była i już tylko koleżanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie czytałam całego topiku ale
radze ci uwazac na ta dziwczyne. Ja właśnie tak poznałam mojego obecnego chłopaka - na studiach. On w tym czasie miał inna dziewczyne. Mieliśmy razem cwiczenia, na przerwach na wykładach siedzielismy i gadalismy razem (tak tak on tez odchodził od swoich kumpli na drugim koncu sali i przychodził własnie do mnie). Potem zaczęło się smsowanie, coraz to bardziej dwuznaczne, w końcu zaprosił mnie - kolezanke - do domu i tak było jeszcze tydzien po czym zerwał ze swoja dziewczyną. Także miej oczy szeroko otwarte jeśli nie chcesz go stracić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopejka co się martwi
wy sumie cos w tym jest- nie użył słowa "dziewczyna" jak mnie jej przedstawiał Właśnie poważnie zastanawiam się nad przejrzeniem zawartości jego komórki, chociaż pewnie kasowałby sms od niej dzisiaj ich znowu widziłam- szli śmiali się i PATRZYLI SOBIE W OCZY, ewidentnie, czy można tylko po przyjacielsku patrzeć sbie w oczy, chyba nie, robię mu chyba awanturę, niech decyduje coraz bardziej mnie to wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos czuje ze to sie zle skoncz
y :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopejka co się martwi
szczerze mówiąc są coraz mnijsze szanse, że to się dobrze skończy... Ale ciągle mam nadzieję, ze może to jednak tylko koleżanka, nas w końcu też coś łączy, może jednak więcej niż jego z tą cizią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju ale Ty jestes
pokorne ciele:O chlopak sobie widac niezle juz poczyna z 'kolezanka' a TY to cichutko dzielnie znosisz!!!!! Masz prawo wyjasnic ta cala sytuacje z nim, powiedziec mu o swoich obawach, wyrzucic mu to wszystko, co pisalas tu na forum! Chcesz patrzec jak Twoj zwiazek sie rozpada bezczynnie??? Zrob cos z tym....pogadaj z nim o NIej albo postaw od razu ultimatum (o ile czujesz ze to jednak cos powazniejszego)!!! Chcesz sie dzielic swoim chlopakiem z jakas laska, majac nadzieje, ze to co ich laczy jest moze slabsze niz to co Ciebie laczy z nim???? ja bym tak nie pozwolila soba pomiatac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamalaja
jezeli mu naprawde na tobie zalezy to bedzie wlaczyl o ciebie a nie zawracal sobie glowe ta cizia: ale jezeli wasze uczcie jest slabe sa nikle szanse zeby je uratowac:(:(:(on juz chyba wybral

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmm
a ile Ty masz lat? Jesli jeszcze jestes w szkole sredniej pozegnaj sie z chlopcem ...Zwlaszcza, ze ten was zwiazek jeszce jest dosc swiezy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopejka co się martwi
obydwoje jesteśmy na 1 roku studiów i szczerze mówiąc wydawało mi sie cały czas , że łączy mnie z nim bardzo dużo Na początku roku widywaliśmy sie pomiędzy zajęciami, juz wtedy ją widziałam, ale jak ja pzrychodziłam, to zostawiał ją i innych znajomych i rozmawiał ze mną, no a teraz jakoś tak wyszło, że nie mamy sie kiedy spotkać między zajęciami A on cały czas uważa ,że to tylko koleżanka, nie wiem czy mam mu wierzyć, może rzeczywiście przesadzam, ale jakoś nie mam ochoty sie ciągle zastanawiać czy z tego jednak cos więcej nie wyniknie Mam juz chyba jakąś schizę, bo mniej więcej wiem kiedy oni mają Cwiczenia i staram sie zobaczyć ich jak razem wychodzą z budynku , żeby sie przekonać, czy czasem nie trzymają się za ręcę albo coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluplumPLUM
to wy jestesie razem (czyt. para) czy TY tez jestes jego dobra kolezanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arahja
Przecież wyraźnie napisała, że są razem. Bez paniki, przestańcie tu straszyć dziewczynę. Z tym patrzeniem w oczy to może faktycznie trochę dziwne, chociaż miałam przyjaciela z którym też mi się to zdarzyło. No ale właśnie, miałam... bo okazało się, że mu się podobam :/. Nie ma co sprawdzać komórki. Po pierwsze, to trochę nie w porządku. Po drugie, jeśli faktycznie dostaje te smsy, to może je kasować. Nie wiem jak jest między wami, ja bym się w tym wypadku zainteresowała, w momencie jak np.przychodzi do niego sms. Weź komórkę i zobacz [jeśli to u was normalne] albo zajrzyj mu przez ramię, tak zupełnie niewinnie ;). No i może zacznij przychodzić w przerwach między zajęciami! Co będzie jakaś dziewucha zajmować się Twoim facetem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatata
Wspolczuje takiej sytuacji bo nie jest to nic milego, trwanie w sytuacji ciaglej niepewnosci i zawieszenia. Niestety uklad miedzy Twoim chlopakiem a jego przyjaciolka ma duze szanse na przerodzenie sie w cos wiecej. Nie wierz chlopakowi gdy mowi, ze to "tylko jego kolezanka". czasami ludzie mowia tak o innych gdy jeszcze nie doszlo miedzy nimi do czegos "fizycznego", zapominajac, ze wiez psychiczna tez jest wazna, jak nie wazniejsza. Mysle, ze miedzy Twoim chlopakiem a jego przyjaciolka juz doszlo do jakiejs fazy zauroczenia i fascynacji, tylko oboje jeszcze nie chca sie do tego przyznac. Co, imho, powinnas zrobic? Na pewno nie czekac i sie zadreczac. To Cie wykonczy psychicznie. Moze warto juz dokonac konfrontacji, zaczac spotykac sie..w trojke. Wlasnie spedzac z Nim (i z Nia) przerwy miedzy zajeciami, wyjsc razem do kina, zrobic impreze i Ja zaprosic. Wtedy zobaczysz jak On zachowuje sie wobec Ciebie w Jej obecnosci. Czy Cie przytula, caluje, czy wiecej czasu poswieca Tobie czy Jej. Na pewno bedzie to troche niezreczne i niekomfortowe, ale mysle, ze szybko wyjasni sytuacje. Wnioski wyciagniesz sama. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej uważaj
wiem co mówie moja kumpela miała na studiuch kolęge, który miał pannę a mimo to kręcili ze sobą i sypiali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana 30stka
dawno dawno temu moj mąz opowiadał mi ciagle o swojej kumpeli z australii jak to u nich fajnie jak slicznie itp mowil ze chcialby mnie tam zabrac i takie tam... zostalismy para a po pewnym czasie okazalo sie ze ta "kolezanka" to jego dziewczyna :o faceci to potrafia byc DZIWNI:o ps teraz maz juz mi nie wykreca takich numerow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopejka zyjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopejka
ku pokrzepieniu serc odświeżam, jak narazie jest idealnie, teraz nie ma już praktycznie zajęc z nią i już faktyznie się z nią nie widzi, a wieć to było tylko po to zeby mieć towarzystwo na ćwiczeniach, nic więcej, cieszą sie, że nie zrobłam mu awantury wtedy, widocznie wszytsko wyolbrzymiłam jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az milo przeczytac, ze tak wszystko dobrze sie uklada :) Pamietam twoj topik.Gratuluje ci wyrozumialosci i madrego faceta.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasjopejka spokojnie
Ja mialam na studiach przyjaciela, czysta przyjazn damsko-meska. Bylismy jak papuzki-nierozlaczki przez 3 lata studiow i 2 lata po. Na studiach wszyscy mysleli, ze jestesmy para, chociaz nigdy nie mielismy zadnych takich gestow wobec siebie. Najpierw obydwoje bylismy zajeci, potem ja dlugo bylam singlem (jego dziewczyne znalam, spoko, fajna parka). Po 3 latach obydwoje bylismy singlami - i dalej nic miedzy nami nie bylo. Dopiero jakos po 5 latach naszej znajomosci (i chyba obydwoje juz co najmniej z rok bylismy singlami) znajomi nam wmowili,jacy to jestesmy super, ze jestesmy swoimi 'polowkami'. Sprobowalismy byc razem, nawet do seksu nie doszlo i rozpieprzyla sie i przyjazn i wszystko. Nie mamy nawet kontaktu. Czuje sie, jakbym brata stracila... Teraz on sie ozenil, laska byla 'po mnie' i po prostu odciela go od wszystkich znajomych. Gdyby nie ona, moze odbudowalibysmy przyjazn... Tzn gdyby byla tak normalna jak poprzednia jego dziewczyna. Chociaz... Zaluje, ze probowalismy, bylismy jak brat i siostra, lepiej. Zwierzalismy sie sobie, nieraz pomoglam zazegnac kryzys w jego zwiazku... Ale nadal wierze w przyjazn damsko-meska, bo wielu mialam facetow-przyjaciol (i nadal mam paru), tylko raz zlamalam zasady i probowalam zmienic prawdziwa przyjazn w zwiazek... Wiecej tego nie zrobie. Bardzo prawdopodobne, ze to taka przyjazn, obserwuj tylko, czy ta panna ma faceta, czy w ogole na jakiegos ma oko - np na uczelni. Duzo rozmawiaj z facetem - o niej tez. Jak jest niewinny, to was pozna (juz poznal, nie?) i nie bedzie mial oporow rozmawiac z Toba o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasjopejka spokojnie
Jeszcze dodam, ze jak on mial panne a ja bylam sama, to ja bylam dla niego kumplem, nawet mnie swatal z paroma swoimi kolesiami :) Swoja panne traktowal jak skarb, bylo miedzy nimi cos pieknego i wyjatkowego. Nie sadze, zeby kiedykolwiek byla o mnie zazdrosna (chociaz mysle,ze z wygladu ja o niebo fajniejsza;) ), bo on ja traktowal jak ksiezniczke. Ale sie rozstali, bo ona chyba troche byla zbyt rozpieszczona przez niego, przewalone miala we lbie i zaczela go zle traktowac. W koncu stracil cierpliwosc, ale nigdy nie wnikalam w jego decyzje, moze nawet jej bronilam - nie pamietam juz. Aha - i jak oni byli para , a ja bylam sama, to nieraz poszlam tylko z nim do knajpy, siedzialam u niego w domu, czy szlismy na koncert. Spoko luz. Jej to nie przeszkadzalo, miala normalne podejscie, ufala mu. A przyjaznic sie wole wlasnie z facetami zajetymi, choc zdarza sie, ze ich panny sa zazdrosne. Czuje sie bezpieczniejsza w takim ukladzie, gdzie facet ma panne, nie ma obaw, ze przekroczy jakies granice (chyba,ze gnojek jakis). O siebie jestem spokojna, za cudzych chlopow nigdy sie nie bralam i brac nie bede. Moze te moje ciagotki do takich przyjazni wynikaja z tego, ze mam starszego brata i szukam 'brata' w facetach , ktorzy sa blisko. Taka przyjazn mozna naprawde porownac do relacji brat - siostra. Kiedys szlam z innym przyjacielem i on chcial, zebym po zajeciach poszla do niego do akademika pogadac. A ja uparcie na przystanek. On na to: Horpyna (tak pieszczotliwie mnie nazywal:) chodz tedy! A ja dalej swoja droga na przystanek. To on znowu: Horpyna, no chodz! A ja na to,ze do domu chce. Na to on: Bo Cie pocaluje! A ja: OK, to ide! Wierzcie lub nie, to jedyne cos, co moznaby porownac do flirtu - nic nigdy miedzy nami nie bylo. W stylu tych slow rowniez. Koles ma teraz zone, coreczke.Spoooko. I caly czas mamy kontakt. Nie osobisty, bo odleglosc, ale kontakt jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopejka
thanx, narazie sie nie martwie, chyba faktycznie przesadziłam wtdy, no może był troche zauroczony, ale teraz wiem na pewno, że woli mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×