Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIe dla marketów

Czego kobiety oczekujecie od idealnej drogerii/perfumerii.

Polecane posty

Gość NIe dla marketów

Nasza rodzinna sieć perfumerii stoi przed ogromnym dylematem. W którą stronę sie rozwijać. Prawda jest taka, że przegrywamy przez Zachodnie sieci dzięki ich układom z producentami, własnymi markami i dużymi budżetami reklamowymi. A również dzieki temu że my nie wykożystujemy pracowników I płacimy podtki Czego oczejucie żeby wybraliście jednak polską perfumerie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniewicz
Przede wszystkim takich cen jakie oferuje market. Uważam, że w każdym innym przypadku będziecie przegrywać, bo jaki jest sens przepłacać? to chyba logiczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskoookaa22
bezpłatne makijze i kompetentna obsługa comiesięczne zniżki dla klientek albo 2 kosmetyki w cenie jednego+ upominek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkamalinka
Oczekuję: - NAPRAWDĘ fachowej obsługi,której nie ma w marketach i drogeriach typu Rossman,tam panie zajete sa układaniem towaru, obsługa kasy, albo jeszcze czymś innym,ale napewno nie tym,żeby poświęcić czas klientowi (wyjatek to chyba tylko Sephora) -zniżek dla stałych klientek -upominków. Raz na jakis czas: -pokazów makijażu -bezpłatnych konsultacji np. z kosmetyczką. Dla mnie niższa cena czy reklama to nie wszystko. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
testerów i próbek, chocby takich odlewanych do malutkich słoiczków, mówię tu głównie o kremach, podkładach, perfumach itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee z tymi malymi sloiczkami to niezbyt dobry pomysl :O mi zawsze w sephorze do sloiczka dają tyle tego kremu co ledwo an 1 raz starczy..lepsze są\" firmowe\" probki....oprocz tego mila fachowa obsluga,jakeis promocje,prezenty itd..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno nie może być
tak drogo jak jest teraz w przecietnej drogerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lara23
Dziękuję za pierwsze odpowiedzi. Precyzując pytanie: Co powodowało że chodzili byście tylko do tej jedynej ulubionej. Powiem wam, że przy obniżonych cenach to z ledwością wychodzi się na plus a casami jest sie na minusie. To główna zasługa producentów ZAGRANICZNY, ŻE SĄ TAKIE CENY . Najgorsza jest NIVEA (czasami mi się opłaca kupić w markecie niż u nich bezpośrednio) i koncerny henkel i Prokter & gamble Winni są też klienci np. myśląc że VISHE jest lepsze od Loreala jak to ten sam producent tylko że inny system dystrybucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE DLA MARKETÓW
Dziękuję za pierwsze odpowiedzi. Precyzując pytanie: Co powodowało że chodzili byście tylko do tej jedynej ulubionej. Powiem wam, że przy obniżonych cenach to z ledwością wychodzi się na plus a casami jest sie na minusie. To główna zasługa producentów ZAGRANICZNY, ŻE SĄ TAKIE CENY . Najgorsza jest NIVEA (czasami mi się opłaca kupić w markecie niż u nich bezpośrednio) i koncerny henkel i Prokter & gamble Winni są też klienci np. myśląc że VISHE jest lepsze od Loreala jak to ten sam producent tylko że inny system dystrybucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FACHOWA porada. Ostatnio w drogerii Douglas sprzedawca (facet a ja wolę kobietę, czyli jeszcze jeden minus) wtykał mi tusz, o którym mówiłam mu, że go nie chcę, bo koleżanka uzywa i nie o taki efekt mi chodzi jaki daje ów tusz. Sprzedawca mi na to: \"Ale my, proszę pani, mamy szkolenia i ja wiem, że on własnie daje efekt teatralnych rzęs\". I gadaj tu z takim... Miły klimat. W tej samej drogerii łażą zawsze za mną ochroniarze. Doskonale rozumiem, że muszą się chronić przed kradzieżą, ale czuję się skrępowana, kiedy ktoś łazi za mną krok w krok i patrzy mi na ręce. Paplające ekspedientki też mnie wkurzają. Mogą sobie gadać, ale dyskretnie. Miła obsługa. Dzień dobry i do widzenia oraz uśmiech - obowiązkowe. Mile widziana muzyczka w tle, żebym nie musiała szeptać do kogoś, kto towarzyszy mi w zakupach. Cisza nie pomaga, ale przeszkadza. Nie lubię krytykować tak, żeby sprzedawcy słyszeli. Jak będę im chciała coś powiedzieć, to powiem, ale nie chcę, żeby słyszeli jak rozmawiam z koleżanką. Dobre oświetlenie. Spokój. Nie cierpię być napadana zaraz przy wejściu. Muszę mieć czas na rozejrzenie się po półkach, spokojne zastanowienie się, przeliczenie tego co mi się bardziej opłaca... Kiedy będę potrzebowała pomocy to o nią poproszę (pod warunkiem, że nie będę musiała szukać sprzedawcy po całym sklepie; kiedy nie ma sprzedawcy \"pod ręką\" - wychodzę i idę do konkurencji). Komfort psychiczny. Niech sprzedawczyni nie patrzy na mnie spode łba, kiedy maziam po łapkach testerami Dior czy Chanel. To, że jestem w dzinsach i t-shircie nie znaczy, że mnie na nie nie stać. Nie muszę na zakupy popylać w szpilkach. A nawet gdyby nie było mnie stać, to być może produkt będzie dla mnie tak atrakcyjny, że odłożę koniczną kwotę i zakupię upatrzony kosmetyk. Tylko, że muszę mieć szansę go sobie upatrzeć... Jesli nawet nie odłożę... to warto, żebym polubiła sklep. Może wrócę do niego jak już będę bajecznie bogata.;) Ujęła mnie kiedyś pewna sprzedawczyni w sklepie z drogim obuwiem (na Floriańskiej). Kiedy postawiłam oczy w słup na cenę za piękne buciki... 4 000 zł... powiedziała, żebym nie krępowała się przymierzyć, bo kiedyś będę bogata i wrócę do tego sklepu... Wróciłabym.:) Samoobsługa. Nie kupuję zza lady. Nie lubię. Nie chce mi się tłumaczyć czego chcę, bo często po prostu łażę i oglądam... a potem wychodzę z nową pomadką, albo tuszem, albo czymkolwiek czego i tak mam pod dostatkiem, ale uwidziało mi się, że chcę jeszcze jedno. Jakość kosmetyków. Nie chcę kosmetyków, które gotują się na podgrzewanych półkach. Chcę takie z szafki. Duży wybór. To chyba oczywiste. Najlepiej, jeśli produkty ułożone są firmami - wtedy mi najłatwiej znaleźć to czego szukam. Możliwość wzięcia próbki. Najlepiej, żeby sprzedawczyni sama mnie zapytała czy aby jej nie chcę, bo sama krepuję się czasami prosić, żeby nie zostać uznaną za wyłudzaczkę, która nie kupuje kosmetyków, tylko żebrze o próbki (a wiem, że takich pełno); tj. kiedy widzi np. że długo zastanawiam się nad pudrami w kremie może zaproponować mi próbkę. Upominki. Jest drogeria w moim mieście, w której kupowałam tylko dlatego, że przy dużym rachunku dostawałam prezencik. Uwielbiałam ich za to.:) Niepotrzebne: Z makijażu za darmo nie korzystam. Wolę iść do kosmetyczki. Zostawiam sporo w drogeriach nie po to, żeby mi w warunkach nieprzystosowanych do tego celu zmywano mój czyściutki make-up i nakładano inny. :P Po co mi to? Zresztą, na zakupach na ogół nie mam czasu ani ochoty na to. Niemniej jednak, widzę kolejki do \"darmowych kosmetyczek\" (a propos, moja koleżanka, która nie ma na ten temat żadnej wiedzy też kiedyś robiła takie makijaże - dla Avonu) PS Klienci nie są WINNI! To ich wybór, że wolą Vichy (jeśli o tę markę Ci chodzi). Mogą sobie woleć co tylko im się uwidzi. Ty, powinnaś tylko mysleć jak na tym zarobić, że mają takie a nie inne upodobania kosmetyczne, ewentualnie jak ich przekonać, że Twoja oferta jest lepsza. Być dla klienta przyjacielem, nie oskarzycielem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh w tych
sephorach niby Ci pomagaja a potem obgadują że aż miło:D najwredniejsze są właśnie w sephorach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie obchodzi mnie co robią za plecami panie w sephorze, są kompetentne i nie nadskakują, a to jest najważniejsze przy każdych zakupach. Podobnie jest w sieci marionnaud. Prawda jest jednak taka, że jeśli nie utrzyma sie cen porównywalnych z marketowymi, klienta też trudno będzie utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszek86
Mnie najbardziej krepuje to jak musze ubiegac sie o jakies zasluzone mi probki czy male prezenty. Np. w sieci Rossmann. Jesli wydam powyzej 100zl to zawsze klient powinnien dostac jakas probke badz kosmetryczke badz plyte cd z poradami kosmetycznymi i katalog. I to jest zachecajace dla klientow ,a le dlaczego zawsze musze sie ja o to ubiegac? czy wy tez tak macie w tej sieci drogeryjnej? A poza tym wole male drogerie z renomowanymi firmami kosmetycznymi. jest zawsze mila ovbsluga i nie musze sie onic prosic. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wolę samoonsługę. Jeżeli chcę sobie kupic np. puder do twarzy, to głupio mi jest prosić sprzedawczynię o pokazywanie 50 próbek. Zwłaszcza, że może akurat dzisiaj nie kupię iczego, a wrócę następnego dnia. Jeśli jest samoobsługa, to mogę i godzinę wypróbowywać rózne kosmetyki, ale dobrze jest mieć w zasięgu oka sprzedawczynię, która w razie czego doradzi. ZNAJOMOŚĆ PRODUKTÓW! Nie oczekuję, że ekspedientka będzie mi z pamięci recytować katalog poduktów, ale kiedyś poprosiłam o pokazanie mi jakie sa lakiery z odzywką. To akurat nie byl sklep samobsługowy. Dziewczyna zaczęła oglądać każdy lakier z kolei, wczytując się w napisy. Masakra! Co do dzień dobry i do widzenia, to sama się witam i żegnam jako pierwsza, nie oczekuję, że bedzie to robił sprzedawca. W końcu wita się ten, kto wchodzi, a żegna ten, kto wychodzi. Natomiast dziekuję ze strony sprzedawcy jest absolutnym wymogiem i zdarzyło mi sie pare razy, że byłam uprzejmna i usmiechnięta wobec sprzedawczyni, ta inkasuje kasę i... jak to mówię brzydko, morda sie zamknęła. Odczekałam chwile, dziewczyna gapi się, chyba nie wie, o co chodzi. W końcu powiedziałam \"dziękuję\", ona natychmiast ODPOWIADA \"dziekuję\". Ja dokończyłam \"ale jednak sie rozmysliłam\". I oddałam zakup. Zrobiłam to raz, ale z całym szacunkiem, ja wiem, że sprzedawca też człowiek, jednak podstawowe zasady grzeczności MUSI znać! I jeszcze jedno, nie wiem, czy któraś z Was zwróciła na to uwagę: czasami zdarza się, że wchodzę do sklepu, np. na bazarku, mówię dzień dobry, i okazuje się, że sprzedawczyni wyszła na chwile i widząc mnie, wraca z powrotem. Powiedzmy sobie szczerze: wtedy to sprzedawczyni, która wchodzi PO MNIE, ma obowiązek się przywitać. Niestety, najczęściej jest tak, że czeka, aż ja się przywitam. Staram się być uprzejma, ale zdarza mi się cos skomentować, kiedy widze kogoś, kto sobie po prostu olewa klienta. RAZ zdarzyło mi się, że byłam w sklepie, z zaplecza weszła dziewczyna i na mój widok przywitała się. Do tej pory pamiętam, który to był sklep. Kurczę... nie oczekujemy od sprzedawców nadskakiwania i płaszczenia się, a kilku prostych reguł!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwi mnie
ze w Polsce probki kosmetykow ekspedientki traktuja jak skarby, jak cenny kruszec i strasznie ich skapia. Ja nie wiem co one z tym potem robia? Wydaja rodzinie, kolezankom, same biora ??!!!! Za granica jak robi sie zakupy w drogerii, to probek daja cala mase a u nas czesto trzeba sie upominac. Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Polsce wszystko jest
pojebane😡Polska niestety zawsz pozostaje na szarym końcu ze WSZYSTKIM,także z kosmetykami,próbkami itd.:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadzam sie
z ona jest pedalem w zupelnosci ale wg mnie CENY to podstawa czesto jest tak ze kiedy mam czas moge zjechac pol miasta zeby kupic cos taniej (jesli nie place za dojazd). Oraz duzy wybor produktów czesto nie moge dostac roznych produktow ktore mnie interesuja w danej chwili (głównie polscy producenci). 1+1 gratis mnie nie kreci. Probki chetnie ale nigdy zadnej nie dostalam nawet gdy wybieralam odcienie w sklepie bez samoobslugi. (Moze ich nie bylo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIe dla marketów
Dzięki za odpowiedzi Powiem wam że bardzo ciężko z próbkami Cały koncern loreala to wogóle żenada. Oni wogóle nie daja. Twiedzą że mają reklamy w TV Nivea to tragedia marketowe dupodajce. Eris, dermica mało daje ale daje. Lepiej już AA i DAX swoją drogą to te firmy mocno poszły do góry z jakościa Soraya ma dobrą jakość za przyzwoitą cene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestrzeni. Niech klientki nie tłoczą się w malutkim pomieszczeniu. Spokoju. Niech będzie ustalony pewien znak - jak w restauracji. Żeby konsultanki podchodziły do klientki po złapaniu kontaktu wzrokowego z nią, albo po zapraszającym kiwnięciu głowa - a nie \"napastowa od tyłu znienacka\". Fachowości. Jeśli ten sam efekt da drogi i tani kosmetyk, niech pani z obsługi to powie. Komfortu. Próbki kosmetyków/cieni etc są po to, aby ich używać. Niech panie z obsługi nie patrzą na malujące się kobiety jak na naciągaczki, musi być zapewniona dyskrecja i swoboda. na razie tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
ja bym chciała tylko/aż: jak najniższych cen, możliwości podejścia do każdego kosmetyku i wypróbowania go, bardzo dużego wyboru, w tym tanich, dobrych marek (akurat w kosmetykach często np cień do powiek za 5 zł jest tak samo dobry a czasem lepszy jak ten za 500 zł, wypróbowałam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafior na obiad
profesjonalnej obsługi-znajomość kosmetyków i dobrego wychowania w jednym.Dobrze przetestowac ekspedientki,bo w małych butikach ma to naprawdę duze znaczenie.Ja osobiście do wielu sklepów nie wchodze tylko dlatego,ze panie stojace za ladą są po prostu niesympatyczne.Natomiast kupuję często w bardzo drogim sklepie,bo jest po prostu miła atmosfera,pani pokazuje nowości itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio kupuję drobne kosmetyki w sieci Natura. Sama nie wiem czemu tam chodzę, jest trochę drożej niż w Rossmanie. Ale to chyba te dziewczyny, są miłe, doradzają, moge tam stać, przebierać i nie mam wrażenia, że ktos patrzy mi na ręce. Dziewczyny wiedzą co mają na sklepie. Jest miło, choć trochę za ciepło tam mają. Ale środki higieniczne, plyn do higieny intymnej czy np mydła i szampony kupuję raczej w markecie wraz z srodkami czystosci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kauket
wszystko co wyzej co do cen, to nie nalezy z nimi przesadzac, moge kupic cos troche drozszego niz w innym kometycznym sklepie, ktory mi sie nie podoba, ale czasami sa przegiecia, np u mnie (wroclaw) w rosmanie ktory taki tani wcale nie jest pomadki klasyczne nivea kosztuja 6.59, a w drogerii natura widzialam za 8 zl!! normalnie dla porownania w zwyklym kiosku place od 5.5-6 zl za ta sama pomadke... oprocz tego najbardziej denerwujace jest wciskanie czegos na sile, np w sephorze ktora tak chwalicie pani probowala mi sprzedac za wszelkac cene podkrecajacy tusz ich firmy, ktory nie podkrecal mi komplentnie rzes(ale to nic nowego i nie znaczy ze jest zly bo nawet diory mi nie podkrecaja;) ), niemniej zrobilo to na mnie nienajlepsze wrazenie ciekawym pomyslem byloby zrobienie specjalnego kacika do wyprobowania makijazu z toaletkami i lustrami oraz dobrym oswietleniem(ale trzeba zainwestowac)bardzo dla mnie liczy sie w ogole wystroj wnetrza, im przytulniej tym przyjemnije sie kupuje i nawet jak trzeba zaplacic wiecej to zawsze do takiego sklepu wracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklepy zwykle
tak narzekają na brak próbek, że niby nie dostają itd... ale przecież mają testery . Dlatego uważam że jeśli klient chce wypróbować jakiś fluid czy krem to pani ekspedientka nie powinna upierać się przy dobieraniu np. koloru podkładu na nadgarstku ( bo i kolor cery jest zwykle nieco inny i kwestia jak dany kosmetyk zachowa się na twarzy) ale uważam że sama powinna zaproponować możliwość wzięcia odrobiny ( tak na raz przynajmniej) kosmetyku do pudełeczka. Ja gdy ostatnio spytałam o próbkę podkładu to pani nie tylko potraktowała mnie jakbym prosiła co najmniej o gwiazdkę z nieba ale jeszcze była wręcz oburzona- no bo po co niby mi ta próbka skoro jest tester i można na nadgarstku dobrać kolor :( eh........ Poczułam się jak z lekka nienormalna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dla marketów
Z próbkami perfum w Polsce to jest tak że za każede wydane 170 zł (grr) przysługuje 1 próbka. To z kąd mamy je dawać klentom. Strasznie nie lubie współpracy z wyzyskującymi firmami. Eg Procter & gamble , Henkel . Oni traktują firmy jak swój poligon i uważają że Polska im się należy. grrr Ich marki P&G Pantene Pro-V head&shoulders Old Spice Shamtu Herbal Essences Secret Camay Max Factor Blend-a-Med Spinbrush Blend-a-med Whitestrips Pampers Pringles Vizir Ariel Bonux Bold 2w1 Lenor Mr. Proper Ace Swiffer Flash Always Alldays Tampax Tempo Discreet HENKEL * Persil, Rex, Perwoll, Dato, Bobas * Silan * Pur, Somat * Bref, Clin * Clorox Hattric. Denivit Vademecum Fa bac Palette , Gliss Kur Shauma taft

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś trzeba zrobić
A jeszcze perfumy Proctera Hugo boss, lacoste, Gucci, Escada, Dunhil, Rochas, Mexx , Gabryela sabatini, Bruno Banani, Tom Tailr, Naomi, Cindy Crayford, Puma Tym samym firma zdobyła 1/3 waszych pieniędzy i nic ją nie obchodzi teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo rozumiem
"Z próbkami perfum w Polsce to jest tak że za każede wydane 170 zł (grr) przysługuje 1 próbka. To z kąd mamy je dawać klentom." Dlaczego więc gdy kupuje perfumy za ok200-300 zł to czasami muszę pytać o próbki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo rozumiem
a poza tym to nie do końca prawda . Moim zdaniem w 90% dostanie próbki zalaeży od uprzejmości sklepowej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
probki, probki i jeszcze raz probki. Nic tak jak probki nie zacheci kobiety do powrotu do danej perfumerii ;) jak dochodzi do tego jeszcze mila i pomocna obsługa, duzy wybor kosmetykow i perfum to zyc nie umierac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dla żabojadków
Tyle, że właśnie tłumacze, że jako perfumerie nie dostajemy próbek dużo w perfumerii 1 na 170zł A co powiecie na pomysł kupowania dużej próbki w przystępnej cenie. 2. Czy chciałybyście wycieczkę do fabryki kremów AA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×