Jak wyjśc z toksycznego związku

Nie wiem czy słowo toksyczny związek pasuje do mojej sytuacji wpieprzyłam sie po uszy w bezsensowny zwiazek i nie wiem jak wybrnąć nie chodzi o zachowanie mojego faceta ale o jego rodzine - totalna patologia która rujnuje moje nerwy i zdrowie nie wiem jak sie zachowac - kocham go ale juz nie daje rady mieszkam z jego rodzicami - alkoholicy moze jeszcze nie do konca straceni bo nie ejst to jakas melina tylko na kilka dni w miesiacu jest popijawa bez awantur -ale jednak stresujaca poza tym rodzenstwo w kryminale i ciagła pomoc a jak tylko cos zrobi sie nie po ich mysli - pogróżki jak teraz o tym pisze to sama widze ze jestem zdrowo pieprznieta ze tkwie w takim ukladzie ale nie potrafie podjac zadnej decyzji boje sie zostawic mojego faceta - kocham go i chciałabym byc z nim

on powinien pojsc na terapie dla DDA i Ty tez jako wspoluzalezniona my kobiety lubimy się poswiecac...jednak widzę, ile los mi oszczędził dżizas, z taką rodzinką to mozna zwariować :o zerwijcie z nimi kontakt

dobrze ze nie okno dzieki za rade

lalanianiunia-- on nie chce zerwac z nimi kontaktu, nie chce sie wyprowadzic nie moge mu "rozkazaz" zrywania kontaktu z rodziną - jaka by nie była postwaiłam ultimatum - jak w ciagu tyg nie przeprowadzimy sie odchodze - zgodził sie ale wiem, ze on zrobi wszystko zeby mnie przekonac ,ze to wyjscie które jest teraz jest najlepsze a ja boje sie ze znów ulegne i za jakies 2 tyg znowu bede stawiała ultimatum i tak ciagle - tydzien pieknie 2 tygodnie piekła po rpostu nie wiem co mam zrobic - nie potrafie byc twarda i ciagle miekne a wiem, ze to mnie niszczy odnosnie DDA - konsultowałam sie w tej sprawie - sprawe komplikuje jeszcze to, ze ja tez jestem DDA dzieki moim rodzicom, którzy pili i juz nie pija - prawde mówiąc terapia nic mi nie dała