Żyć mi się odechciewa

Witam wszystkich !! Mam wielki problem. Otóz jestem... wielka. Można to tak nazwać, choć pewno nie jedna osoba widząc mnie nazwalaby mnie słonicą... Mam 163 cm i ważę 119 kg. Jestem chora i muszę brać leki od których nie tyle tyje co puchnę. Skończyłam studia z wyróżnieniem. Podczas całej mojej edukacji nie miałam nigdy chłopaka, nawet żaden mnie w usta nie pocałował !! Służyłam im zawsze jako pomoc na kolokwiach, egzaminach i przy pisaniu prac. Wtedy byłam większości potrzebna. Oczywiście miałam grupkę przyjaciół. Ale żaden facet, dosłownie żaden nie spojrzał na mnie jak na potencjalną partnerkę. Za każdym razem słyszałam jaka to jestem symaptyczna, jaka to ze mnie dobra koleżanka itd... A ja chce być kochana, chcę kochać a nie mogę :-( Druga sprawa - praca. Mam świetny dyplom - skończyłam rachunkowość z 5 na dyplomie, świetnie znam angielski, niemiecki włoski i francuski. Obsługuję dobrze komputer i jestem komunikatywna. Pomimo, że byłam na wielu rozmowach kwalifikacyjnych nie przyjęli mne nigdzie. Patrzono na mnie z uniesioną brwią - jak taki tucznik wogóle smie u nas się starać o pracę. Niby liczy się wykształcenie, doświadczenie ( o stażach nie wspomniałam a miałam ich wiele ) a na rozmowach przechodza dalej debilnie chichoczące anorektyczki. Jestem sama, nikt mnie nie kocha i nigdy nie kochał, pracy nie mogę znaleść. Kiedyś starałam się o pracę w firmie drobiarskiej jako księgowa to szef zasugerował mi że bardziej nadawałabym się do rzeźni lub do ich firmowego sklepu mięsnego... I jak tu dalej żyć ? Wszystkiego się odechciewa... Co robić ?? Czuję się jak tania imitacja kobiety :-( P O M Ó Ż C I E ! ! !

No i nikt nawet sie nie odzywa :-(

gosciu byl chamem

trafiasz na nieodpowiednich ludzi, ważne, ze ty znasz swoją wartość. nigdy nie wątp w siebie. jest wielu amatorów puszystych kobiet i trafisz na takiego gdy najmniej się będziesz tego spodziewała. uszy do góry :D

nie idz na rękę facetom,wymagaj, co do pracy - próbuj, nie załamuj się, nie mysl o tym co bylo podlosc ludzi nie zna granic a jak widza, ze komus zle to jeszcze dokopią, zeby nie bylo mu za dobrze

Moniśta - ale ja nigdy nie miałam faceta !! Mam 25 lat i nigdy nie całowałam się nawet !!! Jak to wygląda...

Z mojego punktu widzenia jako mężczyzny. Nie wiem to chyba faktycznie bardzo duzo jak na dziewczynę o twoim wzroscie... Czy lekarz nic nie mowił jak temu zaradzić.? Całkowicie rozumiem ze tez pragniesz być kochaną, niewykluczone że znajdzie się męzczyzna który zaakceptuje cie taką jaką jesteś... Niewykluczone tez ze twoje problemy zdrowotne się skonczą i powoli będziesz wracać do normalnej wagi. Co do pracy nie sądzę by patrzyli na "tuszę" absolutnie nie. Jesli mozliwa jest obnizka wagi , zalezy co ci lekarz powie najpierw stopniowo do takiego 90 80kg i juz bedzie duzo lepiej.

widzisz tak to juz jest, niestety uroda sie liczy, obojetnie jak ktos nie bedzie tego argumentowac to zawsze szybciej \"spojrzy\" na \"cos\" ladnego... Media robia swoje, liczy sie duzo i liczy sie ladne, a my, male \"bezbronne\" robaczki lgniemy do tego calego gOOwna coraz bardziej. Ja nawet nie wiem jak mam Cie pocieszyc....sama meczylam sie przez cale moje mlode lata zeby byc \"zaakceptowana\" - bylam panicznie chuda, do tego przecietna...z wiekiem jakos sie polepszylo, zreszta (mam 38 lat) i chyba w tym wieku ludzie bardziej zwracaja uwage na to co \"ma sie w glowie\" a nie na to co \'jest na glowie\" - trzymaj sie!

119 kg ? To prawie dwa razy więcej ode mnie.JEsteś wartościową kobietą i to też sie liczy.WAga jest największym wrogiem atrakcyjności.JEst wiele niezbyt urodziwych kobiet ,ale są one chude i maja chłopa.NIestety waga wpływa jeszcze bardziej na atrakcyjnosc kobiety niż wygląd.JEst oczywiste ,ze jak schudniesz do 70-75 kg od razu ktoś pojawi przy tobie .

119 kg ? To prawie dwa razy więcej ode mnie.JEsteś wartościową kobietą i to też sie liczy.WAga jest największym wrogiem atrakcyjności.JEst wiele niezbyt urodziwych kobiet ,ale są one chude i maja chłopa.NIestety waga wpływa jeszcze bardziej na atrakcyjnosc kobiety niż wygląd.JEst oczywiste ,ze jak schudniesz do 70-75 kg od razu ktoś pojawi przy tobie .

119 kg ? To prawie dwa razy więcej ode mnie.JEsteś wartościową kobietą i to też sie liczy.WAga jest największym wrogiem atrakcyjności.JEst wiele niezbyt urodziwych kobiet ,ale są one chude i maja chłopa.NIestety waga wpływa jeszcze bardziej na atrakcyjnosc kobiety niż wygląd.JEst oczywiste ,ze jak schudniesz do 70-75 kg od razu ktoś pojawi przy tobie .

Wspołczuje Ci, szczerze. Wściekla jestem, że osoby wyróżniające sie wyglądem są ze startu dyskfalifikowane.Jest ciężko.

"całowanie się jest fajne" ;) nie ma określonej granicy wieku kiedy trzeba pierwszy pocałunek mieć za sobą. pojawi się ktoś, pojawia i pocałunki...

Nie uzalajsie nad soba tylko sie za siebie wez.Tez mam taka gruba kolezanke.Skonczyla studia i z 10 kursow i nie ma pracy.Jej kolezanki mniej wyksztalcone ale szczuple maja prace.Leki lekami ale jak sie za siebie wezmiesz zaczniesz cwiczyc i mniej jesc efekty bedziesz widziala po miesiacu .Powodzenia

azibela - Ty chyba nie wiesz co to znaczy miec uszkodzone stawy, nie wiesz jaki to bol. cale zycie moje nozki musialy nosic taki ciezar i wreszcie odmowily posluszenstwa. Jak idę muszę co jakiś czas odpoczywać bo ból jest nie do zniesienia, poza tym strasznie się pocę... A Ty każesz mi biegać ? Jak ??

Cześc Pusia, główka do góry-raz na wozie, raz.... Takie jest życie-wiem bo sama jestem "puszysta" Nie powiem Ci że zaraz będzie dobrze-sama trafiałam na mało odpowiednich facetów; ale tak sobie myślę że szczupłe mają takie same problemy-mam wiele takich znajomych. Mocno wierzę że jeszcze nadejdzie mój czas! I Twój! Myślę że oczywiście dużo zależy od wyglądu, ale pierwsze skrzypce gra przekonanie o własnej wartości. codziennie to obserwuję-gdy mam dobry humor, jestem pewna siebie,otwarta na ludzi to i oni inaczej na mnie patrzą; dotyczy to także mężczyzn ;) Powoli uczę się tego-ha a mam już 30 ślicznych wiosenek. Dużo może pomóc w takich chwilach rozmowa z bratnią duszą. Dziewczyno musisz sama zadbać o siebie-jakiś fajny ciuch (polecam allegro), fryzura, makijaż i uśmiech-nawet przeciwko światu! Z jakiego miejsca pochodzisz? Może gdzieś blisko mnie... Pozdrawiam

jesli bedziesz topic swe smutki w jedzeniu to bedzie tak jak jest.Czy nie moze ci sie odechcieć jeść ,a nie żyć?PRzestań jesc nie martw sie nic ci nie bedzie.

Jestem ze Szczecina, a u nas ludzie sa okropni... W sklepach to czesto na moj widok ludzie wybałuszają oczy i słyszę tekst, że taaaakich rozmiarów nie mamy... To uwłaczające mojej godności :-(

Ale ja nie jem !!!! Jem bardzo mało !!! To od leków tak puchnę !! Mam kolezanke ktora je 2 razy tyle co ja i jest szczupla i zgrabna nie to co ja :-(

dlaczego nie chcesz schudnąc?MOze jednak?PRzecież wystarczy przestać jeść to takie proste.JA na przykład za wszelką cene jem jak najwiecej ,zeby nie byc za chudym.ALe gdym chciał moglbym schudnac.Uwazam ,ze człowiek moze łatwo kontrolowac swoja mase.

jasne nic nie jesz.To sproboj jesc jeszcze mniej.Dwie kromki dziennie jakas herrbata + pol talerza zupy .Zero słodyczy czy tłustego miesa.

czlowiek zdrowy moze kontrolowac swoja mase, poza tym ludzie maja rozna przemiane materii wiec prosze nie przesadzaj....

A skad ja mam wiedziec na co chorujesz.Moja corka tez jest chora i bierze leki.To samo moj maz od urodzenia przyjmuje leki po ktorych sie tyje.Ale mozna duzo spacerowac co on wlasnie robi.Przygotowuje mu niskokaloryczne posilki.Jakos z ta otyloscia staramy sie walczyc.Pisze tak , bo wiem , ze jak sama czegos nie zrobisz to nikt ci nie pomoze.Zapamietaj Umiesz liczyc licz na siebie.Po co ci wspolczucie

Kurcze-daleko ale zawsze możemy tutaj "pogadać" Wiem jak to jest w sklepach-dlatego łążę po "pewexach"-mozna czasem kupić coś odlotowego i robię zakupy na allegro. O ile wiem to teraz leki p/zapalne nowej generacji nie wywołują otyłości; może więc będzie można zamienić sterydy na coś innego. Zawsze warto poradzić się kilku lekarzy. Swoją drogą to od 2 tyg sama staram się ŻP -żreć połowę, wykluczyłam słodycze i węglowodany-waga pomału leci w dół. Nawet przyzwyczaiłam się do tej skarpetkowej czerwonej herbaty;) Więc pomalutku -razem do celu

witam................pracowalam 2 lata temu w sklepie dla puszystych.Boze jakie te kobiety usmiechniete!70 % TO KOBITKI NA WYSOKICH STANOWISKACH.Zawsze pachnialy pieknie,makijaz i odpowiedni stroj zdziala cuda.A jakich mezow mialy przystojnycz.Obecnie mieszkam w Angli a tu faceci szaleja za puszystymi kobitkami.I prace latwiej znalez.Znasz jezyk,takze pomysl moze o wyjezdzie.

z kompleksami, ktore lecza cudzym kosztem. Co kogo obchodzi, ze ktos ma nadwage ??? I po co zaczynac swoje posta od tekstu: "119? To prawie dwa razy tyle ile ja waze". No i co to kogo,kurwa obchodzi, co to ma do rzeczy? Ulzylo Ci? Lepiej ci teraz ? Zalosne... Wiesz co pusia, musisz byc bardziej pewna siebie, wyszczekana, oni ci dokuczaja bo wyczuwaja Twoja slabosc. Ten kraj to jedna wieka dzungla z dzikusami, ktorzy MUSZA po prostu MUSZA czepiac sie innych, inaczej chyba by z nudow wyzdychali :O

Mam kolezanke 168 cm waga 115 i jest super babka.

witaj< ja tez jestem ze szczecina< musze przyznac< ze po tym co tu napisalas poczulem do Ciebie tak jak na potencjalna kandydatke< tak jak facet odczuwa do dziewczyny> takze nie przejmuj sie< a moze bysmy sie spotkali ?

och, znam wielu mężczyzn któzy kochają puszyste Mąż mojej koleżanki (a koleżanka też ma powyżej setrki) mówi że nawet najpiekniejsza, ale szczupla - nie bedzie go pociągać. Inny natomiast, a też ma "dużą" zonę, powiedział że jak jego kobieta ubierze suknię i zakręci się w kuchni to cała kuchnia jej (ale mowil to z zachwytem). Miałam kolegę, bardzo przystojny, wysoki, muskularny, a lubił tylko dziewczyny takie powyżej 100 kg. Chodził z taką jedną od liceum. Rozstawali się, on miewał dziewczyny grubsze, szczuplejsze (żadna nie była tak puszytsta jak tamta) i ZAWSZE je rzucał i wracał do niej. Dziś są po ślubie. Spróbuj może na randkach internetowych. Np. na Sympatii, tam jest opcja do zaznaczenia "budowa ciała : puszysta". Zrób sobie fajne zdjęcia, daj tam, regularnie się loguij i daj panom wolną rękę. Zobaczysz że będziesz miała oferty. Nie wiem jak u Ciebie z reszta wyglądu, ale powinnaś być zadbana - wiesz, makijaż, najlepiej długie włosy. Bądź kobieca.

No nie wiem czy ci to pomoże ale poprostu idź na siłownię, basen już nie po to żeby sie odchudzać ale żeby poprostu iść a po drugie uśmiechnij się i spróbuj podnieść swoją samoocenę bo nikt cie nie będzie szanował jeśli ty sama nie będziesz się szanować ;)