Kły i Pazury pilnie poszukiwane

Nasenna pogoda. dziś jestem nieprzytomna , wróciłam z pracy i niemal że zasnęłam na stojąco. Cały czas zbiera się na burzę, ael na raie nie pada. w pracy też mam full obowiązków, ale chociaz się nie nudzę. dziś pytałam sie mojego jednego kierownika o urlop w lipcu, zgodził się. Jeszcze tylko potrzebna jest zgoda drugiego i będę super. No i M musi dostać urlop, najgorzej że u niego to nigdy nic nie wiadomo i w każdej chwili mogą mu zmienić urlop. I co myslicie o lokalizacji Nad Strugiem? już się zdecydowałam, wpłacę zaliczkę :) chcę blisko centrum , bo jedziemy autobusem i jakoś nie uśmiecha mi się dlugi spacer z plecakami. Koszty dojazdu mnie lekko powaliły, bo prawie 100 w jedną stronę, ale co robić. Dobrze chociaż że autobus jedzie w nocy, więc znając mnie, prześpię całą drogę.

No, dziewczyny - ja jednak zostaję na tej swojej Zwierzynieckiej. Zgodnie z wczorajszym planem, pół wieczora spędziłam na przetrząsaniu zakopianskich kwater, dodatkowo ogłosiłam się na stronie z kwaterami i - mimo ze dostałam mnostwo odpowiedzi - zadna z ofert nie przebiła tej mojej \"zaklepanej\"; a to cena nie na moje dochody, to znów odległość do centrum kosmiczna, innym razem wszystko grało oprócz łazienki, a kiedy juz wszystko pozornie gralo- to termin nie ten:) Wściec się mozna, bo niby dostalam kilkadziesiąt propozycji, a tu nic... biorę więc tę Zwierzyniecką. Może nie jest to centrum, ale w porównaniu z wieloma innymi dzielnicami jest to niczego sobie lokalizacja. Poza tym, co tu dużo mówić - nocleg to sprawa drugorzędna, grunt, że na 95% już wkrótce przytulę do serducha swoje ukoachane Tatry!!! I tylko to jest tak naprawdę ważne. Reszta to szczegół. Pozdrawiam Was cieplutko.

Zawsze będziesz mieć blisko do Kuźnic, a Krupówki są dla pokazów mody i straty pieniędzy. Ja muszę odnaleźć telefon, do babeczki, u której spaliśmy w zeszłym roku. Czysty pokój z łazienką, to jest to, co musze mieć, a u niej mam, we wrześniu za 30 zł. Nie daleko, nie blisko, wszędzie dogodnie trafić. A w pracy szaleństwo, jeszcze większe po niedzieli, boję się, bo miało być za parę tygodni, a nie w trzecim tygodniu pracy. Pierwszy kontakt z petentem. Obawiam się, że moja wiedza nie jest jeszcze na tyle duża, by służyć pomocą, ale cóż. Dobrze, że u mnie nie wolno zabierać pracy do domu, bo pewnie śladem Artemidy siedziałabym teraz nad papierami. Najważniejsze jednak, że jeszcze mi się podoba i nie stresuję się następnym dniem. Mówią, że później będzie gorzej.

cześć kochane i znowu zleciał tydzień nie wiadomo kiedy-dziś już czwartek.ba!powiem więcej-czerwiec już mamy można powiedzieć:) z niecierpliwością będę czekała i z zapartym tchem czytała już niedługo relację z waszych wypraw:) miłego dnia:)

Relacje z naszych wypraw po prezent na dzień dziecka? ;) Trafić w gust 7-latki to nie lada wyczyn. Zobaczymy.

no i co?udało się coś kupić?mam nadzieję,że tak:)ja na razie dzieci, którym bym miała coś kupować nie mam-jedynie 2 synkowie koleżanek ale to nieobowiązkowo;) Kto w końcu pierwszy urlopuje?Gracjam?Rwący Potok?Uleńka?

Znalazłam coś oryginalnego na allegro. Skamielinę dinozaura, którą trzeba sobie samemu wyłupać z kawałka gipsu za pomocą prawdziwych archeologicznych narzędzi. Strasznie męczący dzień dzisiaj miałam, ale na szczęście już odpoczywam. A za tydzień długi weekend! Ja mam wolne!

Ja też ma wolne w długi weekend. Cztery dni laby :D tylko obawiam się tego, co zastanę jak wrócę. Tym bardziej że kierownika też nie będzie. A urlopuje, jak dobrze pójdzie, od 15 lipca. Trzymajcie kckiuki, żeby M nie zmienili terminu urlopu. Jutro mialam jechać nad morze, ale pogoda jakaś niespecjalna. A Wy jakie plany na weekend? I wszystkiego Naj z okazji Dnia Dziecka :)

Uleńkaaa, to wychodzi na to, że ja wrócę, a Ty pojedziesz:) My planujemy wyjazd od 6 do 14 lipca, mój mąż tylko w tym czasie urlop otrzyma. Trochę żałuję, bo ja już będę miała za sobą, a inni dopiero będą wyjeżdżać na swoje wymarzone wakacje... Choć tak do końca nie wiem, czy ten termin dojdzie do skutku, w ciągu ostatniego pół miesiąca tyle opcji już przerabialiśmy, że szkoda gadać... wszystko jeszcze w proszku, choć ja w zasadzie to już tylko wyjazdem żyję. Weekendowe pozdrowionka.

Pogoda do niczego, tylko imprezki z okazji dnia dziecka.

Rwący Potoku-rozumiem Cię-też tak mam,że nie daj Boże żeby coś nie wyszło z wyjazdu bo tylko tym żyję:) Jak wyjedziecie na początku lipca to wiesz fajnie jest-noce długie i ciepłe:)fajnie będzie na pewno:) pogoda dziś do bani a ja na dodatek jestem \"słomiana wdowa\"-nie pozostaje mi nic innego jak otworzyć butelkę czerwonego wina zakupionego na spotkanie z koleżanką, które nie doszło do skutku. W końcu trzeba sobie radzić:D

cześć ja dziś chyba zabójczo pierwsza:)znowu mam wyjazd:(już mi się nie chce serio.na szczęście tylko na dziś-ale to cały dzień zmarnowany a godzin nikt nie odda.pogoda okropna-leje i chłodno.Ale zapowiadają powrót upałów( w sumie to tak źle tak niedobrze-chodzi mi o przyrodę)no nic muszę się szykować. Kły jestem dziś u Ciebie;)

Artemida! Jeśli w inspektoracie głównym, to będę przechodzić pod jego oknami około 9.45 :D Fajnie jest w poniedziałki pospać, ale perspektywa pracy do 18-ej jest przerażająca. Za to rano można obiad ugotować. A upały dobrze jak wrócą, wolę je niż te wstrętne chmury, niskie ciśnienie i senność cały dzień.

Dopiero co pisałam o nieustannych zmianach wakacyjnych terminów i znowu niespodzianka - wyjazd skrócony o 1 dzień. Wielka szkoda. Ciekawe, ile jeszcze takich zmian przede mna. Miało być 10 minimum dni, na chwilę obecną jest już tylko 7, jak tak dalej pódzie to się skończy na weekendzie;(

ale zaraz, zaraz.....to ty pracujesz gdzie? w gisie??tam nie byłam wczoraj ale blisko -w takim sensie ,że na \"imprezie\" pod ich patronatem:)

Nie nie, nie w gisie, ale jakieś 200 metrów dalej, w podobnym ważniaku :P

hihihi:D To jak będę po sąsiedzku to na pewno wpadnę do Ciebie:) Czy ktos jeszcze nie ma długiego weekendu teraz?bo ja niestety nie mam:( a pogoda ma byc jak marzenie.Trudno....Ja tylko chcę pogodę we wrześniu:P tzn dla siebie a dla Was wtedy kiedy Wy będziecie miały wyjazdy:)Chcecie??Załatwię wam:D

Chcemy , załatwiaj :) ja planuję w długi weekend wypad nad morze, daleko nie mam :) a jutro po pracy grill zakładowy, a raczej działowy.

Chcemy chcemy:D :D :D

ZAŁATWIONE:D

Molto grazie. Nie wiem czy wieczorem jeszcze do was wpadnę, ale jak nie to miłego długaśnego weekendu, bo jadę tam, gdzie internet nie sięgnie.

Ja też Wam życzę -wypoczywajcie dziewczyny:) Pogoda sprzyja opalaniu:) A ja mam troche pracy na jutro do zrobienia w domu-na szczescie niewiele na serio;)buziaki do spisania

hej ho!hej ho! do pracy by się szło! :O

Koniec długiego weekendu :( szkoda ale spędziłam go fajnie, pogoda dopisała, trochę się opaliłam i pobalowałam. A jutro znów do pracy

Witam po weekendzie! I ja świetnie wypoczęłam, żal dzisiaj wracać do pracy, zwłaszcza, że szalenie długi tydzień przede mną, w sobotę odrabiamy miniony piątek. Miłego tygodnia!

Witam w kolejny poniedziałek.Wolne dni minęły bardzo szybko.Na działce spiekłam się na raka.Zachciało mi się wyrywać zielsko i masz babo za swoje.Ale jestem opalona jakbym była nad morzem. Z siostrą po spotkaniu i ciężkich dyskusjach doszłyszmy do porozumienia.Będzie szła i może gdzieś z nami dojdzie a jak nie to wrócą sami a my dalej. .Oto nasz plan: 1. Pierwszy dzień aklimatyzacji - dzień przyjazdu, więc po prostu połażenie po Zakopanem. 2. Wierchporoniec– Kaplica MB Jaworzyńskiej - Rusinowa Polana–Gęsia Szyja–Rówień Waksmundzka –Toporowa Cyrhla lub przez Pańszczycę 3.Wielka Krokiew – Dolina Białego - Sarnia Skała- do doliny Strążyńskiej lub dalej do doliny Małej łąki 4. Kiry - Dolina Kościeliska – Wąwóz Kraków –Schronisko Ornak - Iwaniacka -przejście na Ornak 5. Kaplica w Jaszczurówce– Polana Głodówka 6.Dolina Olczyska – Wielki Kopieniec - - na Halę Gąsienicową Murowaniec 7. Gubałówka 8. Dolina Roztoki- Dolina 5 Stawów 9. Dolina Kondratowa My jeszcze może Czerone Wierchy. Co sądzicie? realne? Pozdrawiam

Realne, jak dla mnie nawet banalne. Siostra może pominie Sarnią Skałę i Ornak, ale w sumie to bardzo łatwe wycieczki wybrałaś. Będzie dobrze.

na bank dacie rade:) ja obowiazkowo dodalabym czerwone wierchy! milego dnia kolezanki ja uciekam do pracy:)

Mój długi weekend upłynął pod wezwaniem spotkań towarzyskich. Zmęczyłam się okropnie:) Ale było miło. Te upały trochę mnie okradają z sił. a tu wyskoczyło nam niezpodziewane weselicho w sobotę. Nie wiem, jak ja temu podołam, najchętniej nie wychodziłabym z domu przez te upały. Ale będzie dobrze. A góry coraz bliżej, już za chwilę... Aż nie wierzę, że znowu nam się udało:) Mogę zacząć odliczać dni...

Ja mogę tylko powiedzieć, że w ubiegłym roku o tej porze już odliczałam...