Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poleć coś

Kły i Pazury pilnie poszukiwane

Polecane posty

Życzę Wam dziewczyny zdrowych, pogodnych i cieplych świąt oraz spełnienia marzeń w nowym roku. Uleńka, żebyś za rok spędziła już święta w większym gronie, Freedom śniegu i pysznej zabawy w górach, Artemido, gdziekolwiek się podziewasz, niech blask choinki i do Ciebie dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja również życzę wszystkiego najlepszego, białych, pełnych życzliwości Świąt dużo zdrówka i miłości w nadchodzącym roku oraz spełnienia marzeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey,dzięki, ja również życzę: Świąt prawdziwie świątecznych, ciepłych w sercu, zimowych na zewnątrz, pachnących choinką, jaśniejących pierwszą gwiazdką, co daje nadzieję na rok następny. Świąt wypełnionych radością i miłością, niosących spokój i odpoczynek. Nowego Roku spełniającego wszelkie marzenia, pełnego optymizmu, wiary, szczęścia i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest tam ktoś? Freedom, wypad w góry pewnie się udał? W tym roku na brak śniegu nie można narzekac. Ja niestety w ostatniej chwili powstrzymałam sie przed wypadem na 4 godzinki na pobliski stok, bo wizja karmienia córki butelką mnie przeraziła. Ale za rok zaklepuję juz wyjazd w Dolomity lub Alpy, a może też na sylwestra, tradycyjnie w nasze Beskidy. Córenka rośnie, ma prawie 3 miesiące, waży ponad 6 kg i jest coraz fajniejsza, bardziej kontaktowa, śmieje się, gada sobie, piszczy. A za 3 miesiące wracam do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Kły, Od sylwestra zaliczyłam dwa wypady na stok w to samo miejsce -Małe Ciche. Podczas pobytu sylwestrowego warunki rewelacyjne, niskie tempteratury, pośmigałam na carvingach- dla mnie nowość, fajne odczucia. W ten weekend snieg był nie bardzo- wysokie temoeratury, na narty nie bardzo. Wpadłam na pomysł zeby spróbowac jednej deski i powiem że odczucia pozytywne, spodobało mi się, nawet mi wychodziło, niezłe urozmaicenie. Narty troche już mnie nudzą. Zobaczymy jak to będzie, cieszę się, że spróbowałam. Twoja mała pewnie rośnie jak na drożdzach, a ty jak się czujesz? wracasz do formy? Polecasz macierzyństwo :D ??? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam macierzyństwo, bo to takie prawdziwe spełnienie. Nie ma nic piekniejszego niż maluch przytulony przy piersi, to nesamowite uczucie. Ale do niedawna byłam trochę rozczarowana. Teraz \"dogaduję\" się z dzieckiem, a początki były trudne. Załapywałam nawet tzw. babybluesa, gdy już nie wiedziałam o co jej chodzi. Wszyscy jednak mówili, że pierwsze 3 miesiące są trudne. Teraz widzę znaczna poprawę i coraz bardziej się w córeczce zakochuję. Bo ta miłośc niby jest już w ciąży, ale tak naprawdę przychodzi powoli z każdym dniem. Może i ja spróbuje kiedyś deski... zawsze mnie ciekawia snowboardziści i podglądam co wyczyniają. A jednocześnie irytują, gdy non stop zatrzymują sie w połowie stoku i to na środku. A ogólne zdanie jakie mam na ich temat, to, że z reguły siedzą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzieć trzeba przy zapinaniu deski i to jest minus bo tyłek cały mokry ale przynajmniej w butach można się poruszać normalnie. :D U mnie zima powróciła ale jest mokra i nieprzyjemna. miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ja tam widze, że oni częściej siedza, w szczególności Ci, którzy się uczą :D A co do butów to faktycznie jest cieżko gdy czasami trzeba wejs w nich do baru po schodach albo podejsc gdziekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kły jak tam malutka? zdrowa? Pozdawiam ps. gdzie ta wiosna???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! będę Mamą :) na razie maleństwo ma 7 tygodni,kilka dni temu widziałam jego ( jej ? ) bijące serduszko. Miłe uczucie :) Niestety trochę kiepsko się czuję. Ciągle mnie mdli, dziś nie wytrzymałam w pracy. Poszłam do lekarza, mam tydzień zwolnienia. Mam nadzieję, że niedługo poczuję się lepiej, bo chciałabym jeszcze trochę popracować. Siedzenie w domu to chyba nie dla mnie. ALe jak będzie trzeba, to dam radę :) A co u Was?? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleńka ❤️ ❤️ ❤️ Gratuluję!!! Uważaj teraz na siebie i dbaj o siebie ile możesz! Wychodzi na to, że Maleństwo przyjdzie na świat w podobnym do mojego terminie. Ja dowiedziałam się mniej więcej rok temu, pod koniec marca :D Mdłości też pewnie miną, chociaż mnie łatwo mówic, bo ciąża przebiegała podręcznikowo, ale po I trymestrze jest na ogół fantastycznie, można góry przenosic. Malutka, już nie taka malutka, bo waży 7,5 kg i rwie się do siadania. Jest kochana, popiskuje sobie teraz na cały głos. Na szczeście przyszła wiosna i wychodzimy na 3-godzinne spacery. A za parę dni jedziemy odpocząc do babci i zostaniemy już do świąt. Dlatego już teraz dziewczyny życzę Wam słonecznych i radosnych swiąt wielkanocnych, a Ulenka jeszcze raz ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleńka, wszystko dobrze? Pewnie siedzisz teraz na topiku o ciążach... gdybyś miała jednak jakieś pytania, to też służę pomocą. Mój Bąk ma już 6,5 miesiąca, tydzien temu wróciłam do pracy. Dziewczyny pierwszy dzień to była masakra, płakałam i nie mogłam wyjśc z domu, płakałam już 2 tygodnie wcześniej, bo nie potrafiłam sobie wyobrazic takiego rozstania, ale jest dobrze. Mała jest z babcią, a ja mam tyle pracy, że nie użalam się nad sobą i 7 godzin szybko mija, a później jestem już z moim Okruszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kły! dzięki za chęć pomocy, ale to może na gg? bo nie będę pisać na forum o swoich obawach i zadawać setki pytać :) Jestem obecnie w 16 tc, jak na razie wszystko ok . Przez trzy miesiące miałam ciągle mdlości , ale na szczeście przeszły . Teraz czasami pobolewa mnie brzuch, ale według lekarza wszystko ok. Póki co pracuje, zamierzam jescze popracować do lipca lub sierpnia. Zobaczymy, bo na razie to sama nie wiem, czy chce byc w domu czy w pracy. Płeć poznam dopiero za dwa miesiące, bo wtedy będę miala usg połówkowe. Strasznie długo, bo już bym chciała wiedzieć co mam w brzuszku. A brzuszek mam już spory. I przytyłam 3 kg :( A jak Twoja Mała znosi rozstania z Tobą, już się przyzwyczaiła? 6,5 miesiąca, ale ten czas leci. To już duża dziewczynka. Pozostałe dziewczyny, co u Was słychać? Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 kg to nie tak dużo, ja do 6 miesiaca przybierałam po 1 kg /miesiąc, a w sumie miałam 11 na plusie, od 8 m-ca przybrałam chyba z 800 g tylko. Za to w 17tc poczułam pierwsze ruchy, a zatem przygotuj się na coś pięknego, bo już tuż tuż. Naprawdę, w całej ciąży największe wrażenie robi serduszko płodu na pierwszym usg i te \"skrzydełka motyla\", bo późniejsze kopniaki bywają ostre. W ogóle ciążę wspominam fantastycznie, nigdy w zyciu się tak dobrze nie czułam, po porodzie brak tych dobrych hormonów burzy wszystko, ale co Cię będę dołowac, kiedy Ty pewnie teraz możesz góry przenosic :D Mała moja jest już cudna, bardzo kontaktowa i wiadomo wreszcie o co jej chodzi. Na razie dobrze znosi te nasze rozstania, szuka mnie podobno po domu i brakuje jej piersi, bo jak wracam z pracy, to chce mnie zjeśc, a w ciągu dnia troszkę marudzi. Nie wie jeszcze biedna, że do konca lipca chcę ją całkowicie odstawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to jeszcze karmisz ? Myślałam, że po powrocie do pracy całkowiecie ją odstawiłaś. Ja również po 6 misiącach wracam pracować, a z Małym lub Małą będzie moja mama. Dobrze, że można pracować początkowo przez 7 godzin. Już nie mogę doczekać sie, żeby Maleństwo było na świecie. Chciałabym je zobaczyć i dotknąć :) Fajnie, że tak szybko poczułaś ruchy. Podobno niektóre kobiety czują je dopiero w 20-22 tc. A powiedz, wróciłaś juz do figury sprzed ciąży? Planujecie jakiś wyjazd z Małą? Mój M będzie mial urlop w drugie połowie sierpnia i zastanawiam sie, czy gdzieś jechać. Góry chyba odpadają, bo nie zniosłabym 12 godzinnej podróży, zostanie pewnie morze albo jakieś pobliskie jezioro. Ale to sie jeszcze okaże. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do figury wróciłam praktycznie już 2 tygodnie po porodzie, niewiele przytyłam, więc i brzuch był nieduży, waga od razu spadła do wyjsciowej, tylko fałdka na brzuchu została. Teraz ważę jeszcze mniej, bo Mała ze mnie wyciąga, ale rozciągnięta skóra zrobiła swoje. Karmię teraz rano, po południu i na noc, do sierpnia planuję stopniowo odstawic eliminując każde z karmień Ale powiem Ci, że nie ma nic piękniejszego niż więź jaka tworzy się podczas karmienia, i dlatego trochę mi żal. Z drugiej strony dośc mam już bezalkoholowego piwa i tej stałej gotowości. A wyjazdów nie planujemy, praktycznie tyle co skończyłam urlop i nie chcę brac następnego, a poza tym Bąk będzie fajniejszy na wakacje za rok, będzie chodzic i mniej spac w dzień. Planuję dopiero góry po świętach w grudniach, i oczywiście narty. Ciekawe jednak czy zdecyduję się zostawic malucha na parę dni z babcią tylko... A Ty wyjeżdżaj smiało, odpoczynek jest dla Was jak najbardziej wskazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hop hop! Gdzie jestescie? Jak tam wakacje? W pracy sezon urlopowy, a ja pracuję. Ale planuję we wrześniu pojechac z Malutką do Zakopanego uczyc ją powolutku gór. Poza tym niech dziecko pooddycha swiezym powietrzem trochę. Ulenka, jak znosisz upały? Mnie trochę nogi puchnęły i pod koniec ciąży nosiłam buty rozmiar większe, bo miałam wrazenie, że stopy urosły. Teraz noszę normalny rozmiar, ale wtedy były dziwnie większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) o dziwo dobrze znoszę te upały. Zawsze byłam ciepłolubna, więc taka pogoda mi pasuje. No może oprócz tego, gdy jest bardzo parno, ale od kilku dni jest cieplo i przyjemnie. Poza tym mam blisko do morza, więc zawsze mogę się ochłodzić. A dziś byliśmy nad jeziorkiem, trochę sie popluskałam i lekko opalilam. Od początku miesiąca jestem na zwolnieniu, bo w pracy jednak ciężko wysiedzieć przy takiej pogodzie. Zastanawiam się, czy jeszcze wrócić do pracy na miesiąc, dwa. Zobaczę, jak się będę czuła. Za tydzień mam usg i mam nadzieję, że poznam płeć Maleństwa. Chyba zaczęłam już czuć pierwsze ruchy, choc nie jestem pewna, że to to. Takie jakby delkikatne pulsowanie, głównie wieczorem. Kły, gdzie planujesz jechać? z takim maluchem chyba odpadają wysokie góry? Mała już raczkuje? Pozostałe dziewczyny, co słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała nie tylko raczkuje, ale też trzymana za rączki próbuje chodzic. I wstała już parę razy na sztywne nogi. 7,5 miesiaca ma dopiero, a już takie fajne postępy. A góry oczywiście zadne, na pewno wybierzemy sie w te dolinki, które pokona mój wózek, nosidełka raczej nie kupię, a nawet jesli będzie juz chodzic, to bez wózka ani rusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Właśnie wróciłam z usg :) będzie chłopak. Lekarz jest prawie pewny na 100% A mi wszyscy powtarzali , że będzie dziewczynka i chyba sama zaczęłam w to wierzyć. No i trochę sie nastawiłam. ALe chlopak też super, ważne żeby był zdrowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak jak mi wszyscy do ostatniego dnia wmawiali chłopaka, wyszła dziewczynka :D Niemniej jednak radzę nie sugerowac sie do końca usg i kupowac wyprawke uniwersalną. Różowego i tak już nie kupisz, a dziewczynce ładnie w niebieskim, Ja postawiłam na biel, ecru i beże. A jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyprawkę mam już prawie całą. Kolory uniwersalne, błękity , zielenie, żółte, czerwone, ecru, biale :) Lekarz prawie pewny co do płci. No ale okaże sie w listopadzie. A czuje się dobrze, czasami pobolewa mnie brzuch. Do pracy juz nie chodzę. Nie mogę długo siedzieć, a pracuję 8 godzin przy komputerze. Powoli przyzywczajam sie do leniuchowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z siedzeniem też u mnie było fatalnie, ale zaczeło mi to doskwierac dopiero około 30-32 tc, i dlatego też chyba od 32 tc poszłam na L4. Lepiej na tym wyszłam, bo do wyliczenia wynagrodzenia bierze się srednią z ostatniego roku, zaliczając w to premie, trzynastki i inne cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kły, i jak było w górach? Małej się podobało? U mnie ok, jescze ok. 6 tygodni oczekiwania na moje małe Cudo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Było super, fantastyczna pogoda, tylko szkoda, ze wózkiem nie wszędzie można wjechac, ale dolinki zaliczone. Małej bardziej podobało się oczywiście na Krupówkach, ale raz jeden zapatrzyła się jakby daleko w góry, gdy siedziałyśmy na Gubałówce :D Uleńka ,Ty to chyba urodzisz w takim terminie jak ja. Boisz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kly, no to super, że wypad w góry udany. Zazdroszczę :) Termin mam na 11 listopada, ale mam jakieś przeczucie, że urodzę trochę wcześniej. Choć jak Mały pójdzie w ślady rodziców, to przyjdzie na świat dwa tygodnie po terminie :P Chyba powoli zaczynam się bać, dociera do mnie, że to już niedługo. ALe z drugiej strony chciałabym zeby bylo już po wszystkim. Póki co chodzę na zajęcia do szkoly rodzenia. Byłyśmy zwiedzić oddział, gdzie będę rodzić. Ogólne wrażenie pozytywne, no ale zobaczymy jak będzie. Czuje się juz strasznie ociężale, przytyłam na razie ok.11 kg :( A jak Twoja Mała, grzeczna czy to taki raczej mały urwis ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami grzeczna, czasami urwis, sama nie wiem. Skodur mały jest i tyle, aby tylko jakieś kabelki złapac, papiery i komputer przede wszystkim. Telefon już się znudził, ale drukarka nadal nie. Bardzo radosna jest i wszystkich zaczepia. Jak patrzę na takie maleństwa w wózkach, to ciesze się, ze ten etap mam już za sobą, te pierwsze miesiące. Ale nie martw się, zleci tak szybko, że nie zauważysz. A później sama będziesz dziaciaka po górach przeganiac, albo te dzieciaki nas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×