Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poleć coś

Kły i Pazury pilnie poszukiwane

Polecane posty

Hej! Chyba wytrzymam. Chociaż wolałabym już urodzić. Mały szaleje w brzuchu, ciężko mi siedzieć i oddychać. A jeszcze dwa tygodnie :( Jutro kolejne ktg, zobaczymy co wyjdzie. A 3 listopada wizyta u lekarza, może wtedy powie czy coś się wcześniej ruszy. Już chciałabym aby Maluszek był z nami , nie znoszę takiego oczekiwania. Ale nie ma wyjścia :) A co u Was, jak Mała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała stawia pierwsze kroki, samodzielne, bo przy meblach chodzi już dośc długo. Ale te samodzielne są niesamowite, aż mi łezki ze szcześcia popłynęły. No i niedługo rok, trzeba tort zamówic i zrobic maluchowi pierwszą imprezkę. Dokładnie przypominam sobie ubiegłoroczna jesień. Brzuch ogromny, ciezko sie oddychało i takie nieustające oczekiwanie. Ale skoro Tobie sie cieżko oddycha, to jeszcze trochę. Jak poczujesz, że oddycha sie lżej, to będzie tuz tuż. A gdybyś nie zdażyła tu juz zajrzec przed porodem, to życzę szybkiego rozwiazania i siły na pierwsze tygodnie. Będzie super! Ale dopiero za parę miesięcy :P bo na początku nic tylko cieżka praca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Bartek ma juz 5 tygodni, urodził się 14 listopada. Na początku było bardzooooo ciężko, nie mogłam przystosować się do nowej sytuacji. Mały ciągle wisiał na piersi, chciał jeść co 30 minut. Nie miałam chwili dla siebie, masakra. Teraz jest juz lepiej, powoli się przyzyczajam . Bartek zaczął się uśmiechać i to rekompensuje wszystko :) Nie mogę narzekać na noce, bo Mały przesypia średnio 5-6 godzin w ciągu, raz nawet spał 8 godzin :D , gorzej w dzień, bo 2-3 godziny śpi jedynie na spacerze lub balkonie, a poza tym to śpi kilka razy po kilkanaście minut. Karmię go nadal piersią, choc czasami dostaje bulte ze sztucznym. Nie jestem pewna czy sie najada, bo czasami po karminu nadal marudzi i płacze. ALe na wadzie przybiera ładnie. Gdy sie urodził ważył 3800 i mial 57 cm. Po trzech tygodniach ważył 4300. Nie wiem jak jest teraz, ale widać że jest go więcej . No i czuć że już trochę waży. Bolą ręce ;) A jak Twoja Mała? Jedziecie w góry ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na reszcie Droga Mamo, gratuluję! Ręce to Cię będą bolec za rok. Moja jest z 15 listopada (mogłaś poczekac jedendzień ;) i teraz waży onad 11 kg, mimo że chodzi, to jest przytulanka i co chwila na rękach. Poczuła co to wolnośc i zaczyna czasami pędzic. A tak poza tym, to zyczę wytrwałości, w karmieniu piersia przede wszystkim, bo to ważne. Teraz już będzie coraz lepiej, ten pierwszy uśmiech, co chwila kolejne małe sukcesiki. Powodzenia, i pisz czasami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech sie spełnią świąteczne życzenia te łatwe i te trudne do spełnienia, Niech się spełnią te duże i te małe, te mówione głośno lub też wcale Niech się spełnią te wszystkie krok po kroku Niech się spełnią w Nowym Roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wiedziałam, że ten temat jeszcze żyje :) Co tam u was? U mnie tyle nowości, że mamusią jestem od 1 stycznia tego roku!!! Super sprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×