Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość el sueno de morfeo

Były, niekończąca sie opowieść

Polecane posty

Gość el sueno de morfeo

Jak to jest z tymi byłymi facetami, dlaczego najpierw sie z nami rozstaja, a poźniej, gdy spotkajanas przypadkiem, po okresie czasu, gdy nam juz coraz mnie zalezy na kontakcie z nimi, nagle uczucie ich wraca, mowia ze zdali sobie sprawe z bledu ktory popelnili, ze tylko wlasnie z nami było dobrze itp. Jestem moznaby powiedzieć na etapie koncowym zapominania, a teraz on chce wrócić!! 2 miesiące temu bez wahania bym sie zgodziła, a teraz niby nie chce, choć łapie sie na mysleniu o nim. Ech cieżka sytuacja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to juz jest i tak działa
Jak wie, że go kochasz - to go tak nie ciągnie, nagła zmiana zwrot, obojętnosć - to działa na nich jak młyn na wode. Mają dusze myśliwych, psów gończych jak im cos ucieka zwykle zaczynają gonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el sueno de morfeo
No tak. I sprawdza sie wlasnie scenariusz przewidziany przez mojego przyjaciela. Ze gdy facet zobaczy ze wcale sie nie przejmujesz tym co sie stało, ze umiesz sie bawić bez niego, zobaczy Cie w otoczeniu innych facetów to nagle zauwaza sie powrot jego uczuć. Myslalam ze na takie zabawy jestesmy juz za starzy. Ale tu pojawia sie kolejny dylemat, czy olać go w tym momencie, skoro tak dobrze szlo mi zapominanie, czy moze pozwolić mu na powrot. Z jednej strony jak ni zaryzykuje to sie nie dowiem, z drugiej jaka mam pewność ze bedzie przynjamniej w połowie tak dobrze jak kiedyś,i ze za jakiś czas nie bede przezywala tego co tak bardzo balalo oraz dochodzi do tego jedna sprawa: ze on dostanie to czego chciał. Ja juz nie umiem chyba zaufać niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwy żer. Tak bym to nazwała. Ucieka, bo myśli, że znajdzie inną - lepszą. PO paru nieudanych próbach dociera do niego, że nie jest taki macho - nie wchodzi do klubu i każda jego - jak mu się wcześniej wydawało. Najpierw sam w to nie wierzy, a później... ech, to może lepiej mieć tę byłą, niż nie mieć żadnej.... Albo ta, dla której cię zostawił olała go. Wciskają więc te swoją ściemę o uświadomieniu wielkich uczuć. Obrzydliwe. Mam jedną zasadę : NIGDY nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Innymi słowy: każdy rozbity talerz można na powrót skleić. Tyle, że rysa pozostanie - na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego sie rozstaliscie?? moze on rzeczywiscie chce do ciebie wrocic?? zastanow sie nad tym ale nie rob nic na sile to nie ma sensu pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×