Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewelinka5555

ślub w sobote ---zdjecia w niedziele

Polecane posty

czy ktos tak mial zobione zdjecia?? moze podzieli zsie ze mna swoimi wrazeniami i spostrzezeniami! czy tak jest dobrze czy źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiuuniaaa
nie radze robić następnego dnia, bo będziesz zmęczona po weselu i nie będziesz najlepiej wyglądać ;) My będziemy robić kilka dni po ślubie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwunia
a tak wogle to sukienke napew bedziem miala od dolu brudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym odradzała, ale to Twoja decyzja:) Na pewno będziesz zmęczona (ja byłam;) ), a to nigdy nie wpływa korzystnie na wygląd; no i niespecjalnie widzę, jak by można to \"technicznie\" przeprowadzić - drugi raz do fryzjera?? Kosmetyczki?? Ale to będzie niedziela i wszystko będzie pozamykane:) Trzecia sprawa - jak ktoś wyżej napisał - 90% uszkodzeń sukni ma miejsce na weselu, więc trzeba ząłożyć taką ewentualność, że bez czyszczenia może się nie obejść:) Mnie sie wydaje, że najlepiej jest robić zdjęcia albo po Ceremonii, tudzież Pierwszym Tańcu i obiadku (żeby goście mogli spokojnie zacząć się bawić), albo faktycznie - po paru dniach:) Dla fotografa lepsza jest opcja druga, bo młodzi są mniej zestresowani i mniej się boją o strój, ale jako Panna Młoda uważam, że najlepiej jednak całą \"operację\" przeprowadzic w dniu ślubu. Później jest jednak załatwianie fryzury, kosmetyczki, no i bukietu... Koszty i czas. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik25
najlepiej mieć zdjęcia przd slubem..jesteś świeżutka,slicznie umalowana a sukienka jeszcze nie zdążyła się ubrudzić.A jak ma się zdjęcia następnego dnia to całe wesele trzeba uważać by sie nie pobrudzić i co to wtedy zabawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik25
my mieliśmy zdjęcia przed slubem w plenerze- w ogrodzie botanicznym i to było świetne bo naprawdę się odstresowaliśmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaa
przed ślubem a ja znam takie przypadek, że podczas sesji przed ślubem pani młoda zahaczył sukienką o jakiś krzaczek i sukienka się rozdarła.... godzinę przed kościelnym!!!! mimo, ze pomogła ciotka krawcowa to atmosfera było "zrąbana" na całym ślubie... ja bym w życiu nie zdecydowała się na taki stres... iść do ślubu w brudnej lub podartej suki, tylko po to, żeby mieć fotki? poza tym mało czasu -stres- miejsce może być tylko w miarę blisko kościoła... ale oczywiście wybór należy do ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robilam przed ślubem w parku w okolicach kościoła. Było ślicznie i zielono i nie bylo strasu ze sie spoznimy namsze. Zdjęcia w niedziele po weselu odradzam. Mja suknia byla czarna na dole, bylam zmeczona a nogi od tanca bolaly jak diabli. Albo rozbice w sobote przed ceremionia alebo wogole w innym terminie, tylko ze wtedy i tak musisz prac suknie do zdjec, isc do fyzjera robic makijaz itd. a w sobote jestes \"boska\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaa
a ja w sobotę boska byłam na reportażu... który oddaje atmoswetę chwili... jest dokumentem.... a sesja ma przecież tyko pokazaj jakcy piękni i młodzi ;) bylismy gdy braliśmy ślub... i tak... my na spokojnie pojechaliśmy sobie w wybrane miejsca... prawie tydzień po ślubie... mamy zdjęcie w naszym ulubionym miejscu spacerów w wysokiej zielonej trawie, w której bez stresu mogłam się położyć...... czy przy zameczku który jest 50 km dalej i więże się dla nas z miłymi wspomnieniami.... na małej uliczce w mojej rodzinnej miejscowości... którą chadzałam kiedyś do szkoły... kolejne 50 kilosów.... i w końcu z sukieką całą umoczoną w strumyku..... i w domu w wannie... a mój mą na jednej fotce siedzi na gałęzi wysoko na dzrzewie ;) czy to byłoby możliwe na sesji tuż przed ślubem? wszystko trwało od świtu do nocy i było na prawdę świetną zabawą.... i dodatkowo pozostała miła pamiątka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natasza_24
My też się długo zastanawialiśmy jak wybrnąć z tymi zdjęciami. I w tej chwili już prawie zdecydowaliśmy się na zdjęcia przed ślubem. Z resztą mamy fotografa na cały dzień, bo będzie reportaż od przygotowań do oczepin + plener. I planujemy plener koło 14, a potem na 16 jest ślub zaplanowany. Myślę że to nas odstresuje jak ktoś już wyżej wspomniał. I bez przesady, sukienka może się zniszczyć, rozedrzeć i pobrudzić w każdej sytuacji, nawet w domu można taką suknią o coś zaczepić albo coś wylać. Myślę, że to przesada, że sukienka przez godzinę zdjęć tak strasznie się zniszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara_28
Dziewczyny, co wy piszecie. Zacznijcie od tego, jakie chcecie mieć zdjęcia i co wam się podoba. Byłam kilka razy druchną panny młodej i przeglądałam masę stron internetowych. Najładniejsze, najfajniejsze i najbardziej spontaniczne zdjęcia można tylko zrobić innego dnia niż dzień ślubu. Jeśli komuś podobają się zdjęcia na stojaka a w ostateczności na ławeczce to niech robi sobie zdjęcia w sobotę. Oglądając strony dobrych i znanych fotografów nie widziałam u nich zdjęć, które były robione w sobotę. Brałam udział w zdjęciach plenerowych sobotę gdzie ziemia była mokra od deszczu. Fotograf prawie nic nie mógł robić, bo panna młoda bała się chodzić, aby nie pobrudzić dołu sukni. Ja mam część pleneru zaplanowaną na niedzielne popołudnie a drugą cześć fotek na poniedziałek. Zdjęcia mają być robione w dzień, o zachodzie słońca i nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam ten problem, mam ślub o 16ej a zdjeica o 18ej ale nie wiem czy zdążym na te zdjecia zastanawiam sie czy zdjeć nie przełożyć przed ślubem ;)jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zdecydowalam sie na zdjecia w niedziele dlatego poniewaz po slubie juz nic by z tego nie wyszlo(mam na mysli godz np 18, bo to jest 30 wrzesnia i juz sie robi ciemno) a przed slubem np dzien tez nie chcialam bo czasem gdybym ubrudzila sukienke to nie pojde brudna do kosciola, a na drugi dzien tzn w niedziele gdyby sukienka byla gdzies przybrudzona to nie ma problemu bo facet zretuszuje :)))) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotoreporter
Z doswiadczenia cos moge wtracic. Jestem fotografem i zdazalo mi sie robic zdjecia plenerowe w roznych terminach. Kilka moich spostrzezen- W dniu slubu jest duzo nerwow i malo czasu. Prawie zawsze zdazaja sie poslizgi- kwiaciarka zawalila, swiadek nie dojechal, pan mlody ma rozolnienie z nerwow (tak bylo). Do tego makijaz, fryzjer. Dla fotografa czasu zostaje niewiele. A trzeba jeszcze na ten plener dojechac, spokojnie pochodzic, w koncu poswiecic czas na ustawianie swiatla, sprzetu i rozluznienie sie. Ktos wczesniej tutaj napisal, ze mozna zdjecia wykonac po 1. tancu. Jest to b. dobry pomysl (ale tylko latem- dlugi dzien). Mlodzi sa juz po i emocje opadaja, swieci juz wtedy cieple zachodzace slonce i nie ma juz takiej presji czasu. Zdjecia w niedziele sa dosc ryzykowne. Para jest zmeczona, co widac na twarzy, suknia moze byc brudna po weselu i do tego w parkach (pary czesto wybieraja taki plener) jest mnostwo poobiednich spacerowiczow (trzeba czekac, az ci wyjda z kadru). Najlepszym rozwiazaniem jest plener w kolejnym tygodniu. Mozna wybrac dzien, kiedy swieci slonce, jest czas, zeby zobic foty w kilku miejscach, nie ma stresu o suknie. Oczywiscie wiaze sie to z dodatkowymi kosztami. Jednak mysle, ze warto. Piotr Ulanowski www.ulanowski.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryzykowny pomysł
nie będę siępowtarzać bo w poprzednich wypowiedziach jest mowa o swieżości, zmęczeniu, ubrudzonej sukni, fryzurze i makijażu itd... Biorąc to wszystko pod uwagę to zdjęcia mimo ekstra pleneru nie bedą ładne bo to są zdjęcia młodych a nie otoczenia, a po drugie wychodząc z założenia że można zdjęcia zretuszować to ile was bedzie na zdjęciach skoro zretuszuje sie ubrudzoną sukienkę a idac dalej to i fryzure sie poprawi, makijaż i też zmeczenie na twarzy. Rób jak uwazasz ale dość ryzykowny pomysł, i dodatkowo przez całe wesele myslec że nastepnego dnia jest fotograf do którego trzeba wyglądąć chociaż jako-tako.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja słyszę
że w dniu ślubu jest dużo nerwów i mało czasu, to mi się chce śmiać. każdy fotograf zawsze powie, że lepiej kiedy indziej, bo JEMU jest tak wygodniej. a porządny fotograf zrobi w dwie godziny takie zdjęcia, że oczy wychodzą. nie musi robić zdjec cały dzień, żeby chociaż trzy dobre fotki z tego wyszły. miałam zdjęcia przy kosciele zaraz po ceremonii ślubnej. po pierwszym tańcu i toaście miałam zdjecia plenerowe - i mogłam położyć się bez stresu w trawie, bo dobrze przygotowany fotograf ma ze sobą coś, na czym można się położyć. i mogliśmy biegać między drzewami, bo nie było już stresu, że mi się sukienka poniszczy - było już po slubie, więc mogłam robić, co chciałam. sesję w studio miałam w trakcie wesela - wyszliśmy sobie na godzinkę, co nam tylko dobrze zrobiło. zdjęcia są piękne, naturalne, i ze ślubu, a nie z sesji fotograficznej w ślubnych ciuchach. chcieć, to móc, to takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotoreporter
do Jak ja slysze piszesz-każdy fotograf zawsze powie, że lepiej kiedy indziej, bo JEMU jest tak wygodniej Czy jest mi wygodniej? Nie! Z para mloda jestem od przygotowan do oczepin, czyli jakies 12-14 godzin. CZy naprawde sadzisz, ze jest mi wygodniej i fajniej poswiecac jeszcze czas kilka dni pozniej? Nie, poniewaz mam duzo pracy i malo czasu. Ale tak robie, poniewaz najwazniejsze, zeby zdjecia byly dobre i klienci byli zadowoleni. Piszesz- "że w dniu ślubu jest dużo nerwów i mało czasu, to mi się chce śmiać." Nie twierdze, ze tak jest zawsze. Jednak wiem, ze czesto tak jest. Jakis czas temu pan mlody spoznll sie godzine na plener, wiec sie nie odbyl. Ostatnio samochod pojechal do kwiaciarki. Byl duzy poslizg, poniewaz ona nie zdazyla zrobic wiazanki. Czekalem kiedy na pare 75 minut. Nie wyrobili sie i trzeba bylo biegac w nerwach. Jezeli dobrze sie wczytalas w moj post, to zauwazylas moja rade, ze foty mozna zrobic podczas wesela. Tak samo jak Ty. Fajnie, ze chociaz w tym sie zgadzamy. Piotr Ulanowski www.ulanowski.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po slubie
ja mialam slub w sobote, a zdjecia w niedziele w sobote - tu sie zgodze z fotografem (lacznie z naszym) - nie dalibysmy rady w ogole pomijam nerwy - ktore byly slub byl w miejscowosci oddalonej 200km od kazdej z rodzin, zanim dojechalismy, urzadzilismy sie, porobilismy ostatnie ustalenia (bo oczywiscie pojawily sie "nagle" pytania obslugi) i pogadalismy z ksiedzem, to juz byla pora na szybkie ubieranie i wyjazd do kosciola a po wszystkim.... bylo przyjecie - ot i tyle w niedziele za to - oboje bylismy swiezutcy jak skowronki - zjedlismy sniadanie w gronie gosci i poszlismy sie ubrac w nasze stroje slubne w poludnie - las w pelnym sloncu, pola, park - to byl nasz plener zdjeciowy zdjecia wyszly wspaniale i jestem szczerze zadowolona, ze zrobilismy je dzien po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja słyszę
Panie Piotrze - mój post nie był skierowany przeciwko Panu. Jeśli tak Pan to odczytał, to serdecznie przepraszam - zauważyłam, że Pan napisał, że zdjęcia w dniu ślubu też mogą być wykonane. Napisałam tak, ponieważ wybierając fotografa do własnego ślubu, często słyszałam argument, że plener lepiej zrobić kilka dni później, bo wtedy jest więcej czasu. Pytałam wtedy - a kto mi pokryje dodatkowe koszty? I kiedy ja mam te zdjęcia robić - w sobotę ślub, w poniedziałek lub wtorek wyjeżdżamy w podróz poślubną. Mam zdjęcia ślubne robić sobie dwa tygodnie po ślubie? Płacić za fryjzera, kosmetyczkę, czyszczenie sukni? Nadal obstawali przy swoim, bo to wygodniej, bez stresu, wiecej czasu. Wybrałam takiego, który mnie do tego nie namawiał. Było dla mnie znacznie wygodniej zrobić zdjęcia w dniu ślubu. Nie stresowałam się niczym, bo nie miałam czym, choć były kłopoty, to wzięłam je na wesoło :-) W końcu to radosny dzień. I dobrze się bawiłam podczas sesji. Mój post jest wyrazem zdziwienia, że teraz cały ślub traktuje się jako cięzką, stresującą przeprawę, gdzie same dramaty jeden po drugim i w ogóle nie wiadomo, jak dotrwać do końca... Takie trochę histeryczne podejście do psrawy, a o tyle łatwiej byłoby podejśc do tego z uśmiechem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotoreporter
Do Jak ja slysze. W takim razie zle Pani post odczytalem. Milego dnia. Potr Ulanowski www.ulanowski.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja słyszę
"każdy fotograf zawsze powie, że lepiej kiedy indziej, bo JEMU jest tak wygodniej" to było złe sformułowanie. nie każdy i nie zawsze tak powie, ale mnie mówiła tak większość i to mi się nie podobało. :-) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu...
Znowu krypto reklama. Ludzie opamietajcie się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Człowieku stuknij się głową w ścianę i przestań pisać sam do siebie. My już nie jednego takiego jak ty tu widziałysmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe stwierdzenie
bo to mozna zupełni inaczej zrozumieć.... fotografowi łatwiej odbębnić wszystko w jeden dzień, w sumie skasuje tyle samo, a jakby nie było, pracy mniej- mniej telefonów, dojazdów, umawiania, mniej czasu na wymyslne pozycje- jak plener jest w tym samym dniu co ślub....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łatwiej jest
jak ma w innym dniu ma kupę czasu, na luzie, nie musi się do nikogo i niczego dostosowywac i nie praucje w stresie. i ma mnóstwo czasu, zrobi mnóstwo zdjęć i może mu jakieś dobre wyjdzie. jak jest mniej czasu, to trzeba się dużo bardziej starać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotoreporter
Do Znowu. Na jakiej podstawie sadzisz, ze sam do siebie pisze? Jezeli mozesz to udowodnic, to zrob to. A jezeli nie, to dlaczego mnie obrazasz? A z krypotreklamy nie korzystam. Nie po to place duze pieniadze na reklame w necie i w gazetach, zeby jeszcze bawic sie w kryto na forum. Mimo to powodzenia. Piotr Ulanowski www.ulanowski.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe stwierdzenie
łatwiej jest>>> znam kilku fotografów ślubnych i każdy ma jakąś pracę poza sesjami.... najczęściej jakiś sklep foto, atelier, praca dla gazety.... więc nie powiem aby mieli kupę czasu w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×