Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iniak

Dlaczego faceci nie dzwonią?

Polecane posty

Gość aga2529
Wiem że nie potrzebnie do tego doszło ale czy to jest powód do zerwania wszelikich kontaktow? moglby chcociaż zakończyć to w jakiś sposób a nie po prostu przestać się odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech...młodość...
aga2529 no weź przestań, wziął co chciał , po co ma jeszcze tracić kasę na smsy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefania34
Do Agi2529------ gdyby mu naprawde zalezalo to skontaktowalby sie z Toba i probowal to jakos wyjasnic. To przykre, moim zdaniem to zwykly tchorz, zachowuje sie jak szczeniak. Nie zawracaj sobie nim glowy - nie warto. Do beiersdorf ------ dla mnie to jest idiotyczne tlumaczenie. Facet ogranicza dzwonienie i smsowanie bo sie boi uzaleznienia, mimo ze tak szaleje na Twoim punkcie?! jak dla mnie to jest cos nie tak. Moj facet szaleje za mna dlatego dzwoni i pisze, co wiecej nie obawia sie zadnego uzaleznienia! chore to. Na Twoim miejscu zastanowilabym sie czego tak naprawde on od Ciebie chce. Jak dlugo sie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAnjaa
tak czytam wasze wypowiedzi i czuję jakąś taką straszną bezsilność... że nic nam innego nie pozostaje jak tylko cierpliwie wyczekiwać, aż on się odezwie. straszenie stresujące jest to całe wyczekiwanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAnjaa
Nie wiem, jak Wy, ale straszenie ciężko jest mi sie zdystansować do tego czekania... Może macie jakieś sposoby, żeby ciagle sie nie zamartwiać, dlaczego nie dzwoni i czy wogóle zadzwoni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bogu dzieki ze trafilam na to forum. Mam ten sam problem- nie dzwoni... Tylko to jest glupie bo pare dni temu sam z siebie mnie zapewnial ze bardzo mu na mnie zalezy (ja oczywiscie narobilam sobie nadziei), nastepnego dnia napisal smsa co porabiam itp. Potem dzien ciszy. Nastepnego dnia wieczorem napisalam do niego bo bylismy wstepnie umowieni na nastepny dzien dlatego pytam co z jutrem. napisal ze rano nie moze, bo cos tam i ze sie 'jakos jutro odezwie'. Wierzyc czy nie wierzyc? Dziwna sytuacja, bo po co mi mowił takie rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha dodam jeszcze, ze to dzisiaj ma sie niby odezwac, ale jak tego nie zrobi to chyba skasuje jego numer, bo nie lubie lecenia sobie w kulki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aanjaa
I co ? zadzwonił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zadzwonił ;( kompletnie nie wiem dlaczego... Dlaczego oni tacy są? Mogliby chociaż powiedzieć w twarz co jest nie tak, a nie tchórzą. Skasowałam jego numer. Mimo że pamiętam, ale i tak nie mam zamiaru się juz odezwać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliissa
To jest z ich strony jakiś strach przed odrzuceniem, ale jak tylko próbujesz im pomóc, wyjść z inicjatywą to tobą pogardzają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nie próbowałam dowiedziec sie czegos wiecej ;/ teraz uwazam ze jest na to za pozno, trzeba bylo to zrobic 2 dni temu, moglam wczesniej powiedziec, zeby wylozyl kawe na lawe, troche zaluje, ze tego nie zrobilam. A tak to teraz zostały same pytania i watpliwosci ;/ I bezradnosc... Strach przed odrzuceniem? Kurcze, juz sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAnjaa
To znaczy, że nie był Ciebie wart. Zachował się niepoważnie - wiec może dobrze, że pokazał jaki jest na prawdę już na samym początku (gorzej jest gdy takie sytuacja wychodzą już w związku)- zobaczysz, dojdziesz do siebie szybciej niż myślisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna p
A ja mam takie pytanie:Bylam z chlopakiem na 1 randce poszlismy na piwo ,jak szlismy po 2 piwo to on kupil gumy siedzimy na lawce patrzy mi sie w oczy ii probuje mnie pocalowac ja sie nie dalalam bo nie chcialam wyjsc na latwa po chwili on odprowadza mnie do domu bo ja mu powiedzialam ze musze leciec przytuliłam go dal mi buzi w policzek i koniec randki.Mija 4 dni on jest na gg ja tez ale nawet nie pisze nic kompletnie ,nie rozumiem co jest przyczyna ze nawet nie spyta sie co u mnie slychac ? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAOS
kiedys nie bylo telefonow czy komureczek teraz mamy te dogodnosc dla mnie to idiotyzm pisac smski jak to mowicie poprostu dzieciniada jak chce pogadac to dzwonie i umawiam sie na spotkanie tyle w tym temacie... my tacey jestesmy nie lubimy bawic sie w jakies smski dupeszwajce...eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haos
prosta odpowiedź Anno P urazilas jego dume chcial cie miec nie dalas sie wiec po co dalej sie meczyc znajdzie inna (wiekszosc z nas tak mysli) głupie ale prawdziwe :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hoyraq
ogolnie macie za male móżdzki zeby nas zrozumiec HEHE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmhmmhmm
siema. poznałam chłopaka jakis miesiąc temu a spotkaliśmy sie dopiero w mikołajki on daleko mieszka;/ no i pisaliśmy ze sobą..raz non stop, potem 3 dni przerwy .. ale od spotkania codzinnie. tylko ostatnio coś nawala bo coraz rzadziej pisze ( jednak staram się pierwsza nigdy nie pisac);) a nie powinno tak byc bo za 2 dni mamy znów się spotkać i on powinien się starać co nie?eeeeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja też się spytam co sądzicie...facet nie mieszka w Polsce, przyjeżdza tu tylko co jakiś czas, spotkaliśmy się pierwszy raz 3 miesiace temu, potem utrzymy waliśmy kontakt online, czasem do mnie pisał smsy, wysyłał mi pocztówki itp. nasze rozmowy były takie flirciarskie zawsze dośc, no i nie ukrywał, ze mu sie podobam...spotkaliśmy sie w niedziele, jak dla mnie było bardzo fajnie, pociąga mnie strasznie, ah i wydawało mi się, ze ja mu się też bardzo podobam...na koniec randki pocałowaliśmy się(ale tylko tak cmok w usta, zresztą czy to ważne;))i potem się spytał czy się widzimy we wtorek, ja, że pewnie tak, napisał do mnie od razu po randce,ale cały poniedziałek się nie odzywał, wtorek też nie, znacyz dziś..w końcu sama napisałam, odpisał po 2 h, ze się nie za dobrze czuje, no to ja myśląłam,ze chory, odpisąłam mu, ze szkoda wielka i w ogóle, a on, że nie jest chory, tylko bardzo zmęczony, ba latał cały dzień po sklepach...i że wolałby zostać w domu i czy spotkamy się po świętach... wkurzyłam się jak cholera, już miałam mu w smsie nawrzucać, ale zachowałam zimną krew... myślicie, że się spotkać z nim jeszcze? Czy to znaczy, że mu w ogóle nie zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska64333
Eh ja też mam ten sam problem .. Facet zaprosil mnie tydzien temu na randke i powiedział, że zadzwoni dzisiaj i nie zadzwonił... Myślę, czy nie zaczekać dwóch dni i nie wysłać mu smsa. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet zaprosil mnie tydzien temu na randke i powiedział, że zadzwoni dzisiaj i nie zadzwonił" przecież dzień się dopiero zaczął :D Ale panikara :P ma dzwonić o 6.30 rano ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci dzwonią kiedyś muszą
coś załatwić NAUCZCIE SIĘ TEGO> jak chcecie, to im MÓWCIE, a nie się przypieprzacie o byle co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska64333
No chodziło o wczoraj, sobote w każdym razie, no jednak nie zadzwonił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska64333
Chodziło mi o sobotę, sorry, jednak ważne to że nie zadzwonił! Pisać tego smsa czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lailala
dziewczyny, ja was naprawdę proszę! Przestacie gonić za dupkami a zajmijcie sie wartościowymi facetami. Co to kurwa, czy oni sa uposledzeni?jak nie pisza i nie dzwonią to znaczy ze nie chcą i nie tłumaczcie ich w żaden sposób.Jak jest zainteresowany to sie odezwie- proste. Najwazniejsze to nie angazowac sie, bo potem ciezko sie pozbierac!- jakby cos nie wyszło. Musicie w koncu zaczac myslec jak faei- nie ta to inna.Im to jakos wychodzi to i my możemy kierowac sie taką zasada w zyciu. Olac gnojków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maderXY
Ja jako mezczyzna dodam cos od siebie... Zdazylo mi sie odezwac dopiero 2 dni pozniej. Swiadomie "przetrzymywalem" ale po to aby zbudowac napiecie. Zreszta telefony to nie tylko jedna rzecz, w ktorej nalezy przetrzymywac ;). Im wieksze napiecie tym wieksza przyjemnosc. Prawda jest ze czasem za duze napiecie powoduje samorozladowanie (tylko w tym wypadku to wiecej z tego klopotow i nieporozumien). Z troche innej perspektywy powiem ze owo "przetrzymywanie" ma na celu zwiekszenie obustronnych korzysci a nie znecanie sie nad druga strona (lub nad soba, bo "przyjaciel pseudopsycholog poradzil ze im pozniej zadzwonisz tym lepiej"). Nie bede juz wiecej interpretowal swojego zachowania. To co mialem napisac juz napisalem a zrobilem to po to zeby zderzyc Was z rzeczywistoscia. Nic tak nie zatruwa jak przesadne rozmyslanie, domysly, podejrzenia, analizy, plotki. Im wiecej faktow znacie tym latwiej rozproszyc niepokoje, obawy... Zycze udanego wyczekiwania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ev.
mam dośc facetów! niby sa konkretni wiedza czego chcą, nie manipuluja innymi (jak robia to kobiety) a tu gówno prawda! jestescie o-kro-pni! wrr. nienawidze siebie jak zaczyna mi na kims zalezeć.zastanawiam sie wtedy całymi dniami czy napisac czy nie napisać, czy mam to zrobic skoro ostatnio to ja pisałam, a teraz przeciez powinien on sie odezwac... a sie nie odzywa juz 2 dni... ale przeciez jak zalezy to to widać prawda? smsy to jedno wielkie bagno mozna napisac wszystko ! przez co robicie nam!-kobieta takie pranie mozgu, ze pozniej nie mozemy dojsc do siebie. a Wy.. robiscie to poprostu z wyrachowania. masakra. chociaz raz chciałabym wejsc do głowy jakiegokolwiek faceta i dowiedziec sie co mu tam w trawie piszczy... eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, jak to jest? poznałam faceta, było super, przez pierwszy tydzień bardzo się starał. potem wyczułam jakiś zgrzyt i zapytałam, a on na to, że chce się lepiej poznać, mi to też pasuje i spotykaliśmy się niezobowiązująco przez następne 2 tygodnie co 3 dni mniej-więcej. potem on powiedział, że się przekonał itd, itp i było fajnie kolejny tydzień, a potem zonk- jedno spotkanie na tydzień (niby wszystko ok), zero dzwonienia. nie chce się narzucać, ale czuję że to tak trochę "ni w te ni wewte". co mam robić? czekać, olać? na początku tak się starał a teraz 20% tego. trwa to w sumie ok 2 miesiące- co to ma kurde być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny a ja mam taki problem, poznałam faceta na basenie, siedziałam sobie z jacuzzi relaksowałam sie przygladał mis ie fajny facet i gdy miejsce sie zwolniło usiadł obok mnie, na poczatku był zmieszany ale w koncu zagadał. W koncu zapytał czy umowie sie z nim na kawe nastepnego dnia, bez chwili wahania zgodziłam sie, ze na basenie nie bylo jak zapisac nr tel ani nic podobnego chcial zapamiaetac ale nie bardzo mu to szlo wiec w koncu poszedł po telefon zapisał nr i poszedł zaniesc telefon mijalismy sie kilka razy ale udawałam obojetna aby sobie nie pomyslał ze tak bardzo mi sie spodobał no i na tym sie historia konczy, nie zadzwonil. Jak myslicie czekac? Czy olał mnie totalnie? Szkoda by bylo bo naprawde fajny facet, moze zle zapisał nr, łudze sie :P Pojade na ten basen tego samego dnia o tej samej godz, moze.... a jak nie to sprowadzcie mnie na ziemie.;) pozdrawiam i zycze Wam wielu telefonow i smskow od NICH ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozsądna
Żadna z wypowiadających się kobiet nie pomyślała o tym, żeby po prostu zadzwonic do faceta, skoro ma ochote umówic się z nim na spotkanie? Zawsze jesteście takie bierne i bezwolne? Co to w ogóle za teskty o tym, że nie wypada kobiecie, bo coś - nie żyjemy w średniowieczu. Nie mówię, żeby dzwonic codziennie i rzucac się na niego, ale dlaczego nie dzwonic wcale? Życie wam upłynie na zamartwianiu i się i czekaniu, nie zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tesja
Dziwna historia. Znamy sie od roku,moze nawet to za duże slowo że się znamy,piszemy do siebie od ponad roku,głownie przez komunikatory na kompie.Bywa tak ze piszemy codziennie,ale tez są przerwy,niepiszemy kilka dni. Piszemy rownież smsy,głównie na dzień dobry typu,, wierszyk i miłego dnia,, czasami codziennie a czasami z przerwami kilkudniowymi. Poznaliśmy się przez internet,mieszkamy od siebie ponad 200 km. i jeszcze się nie spotkalismy, już kilka razy zrywalam naszą znajomość, ale On zawsze potrafił mnie przekonać i decydowałam się nadal na taką znajomośc mając ciągle nadzieję na coś więcej niż pisanie przez komunikator.Robimy sobie prezenty wysyłając paczki, na urodziny, święta itp.To tak w skrócie. Jeszcze dodam że zapllanował ze będziemy się poznawać pisząc do siebie przez kilka miesięcy,ponieważ jego znajomi pisali ze sobą przez 1,5roku i wcale się nie widywali,a teraz są szczęsliwym małżeństwem. Telefony, przez ten czas naszej znajomości zadzwonił do mnie raz i to na moją szczególna prośbę. Ja wiele razy dzwoniłam do niego ,lecz On nie odbiera telefonów, zawsze ma jakieś wytłumaczenie. Często podpadające. Dlaczego nie chce dzwonić ani nie odbiera tel. nie wymagam żeby robił to codziennie, ale od czasu do czasu mógłby zadzonić,bo jest wiele spraw ktrych nie da się wyjaśnić przez pisanie. Ale własnie pisanie przez komunikator jest to ,to miejsce które jest dla niego bezpieczne,tak mi się wydaje. Czy to jest w jakimś stopniu normalne że znając się przez rok, wyznajac sobie przez pisanie ciiepłe uczucia ,obietnice (wiele nie spełnionych), nie chcieć się spotkać , nie mieć pragnienia usłyszenia głosu osoby z którą się pisze ......... Wiem że już się ze mnie śmiejecie, jestem naiwna jak z tego wyjść? Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×