Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gruszka w cieście

Znów się dzisiaj z nim spotkałam...

Polecane posty

sssssss-------> co miało oznaczać zdanie :\"zdradę macie we krwi\"?? Jakoś od zalania dziejów przyjęło się, że to mężczyźni częściej zdradzają niż kobiety:P Gruszka w cieście jaki był powód Waszego rozstania?? (jeśli nie chcesz nie musisz odpowiadać) Jak on teraz zachowuje się w stosunku do Ciebie?? jest przesadnie miły?? wyczułaś w tonie jego głosu, w tym jak z Tobą rozmawia, że chciałby do Ciebie wrócić?? Nie czepiajcie się zdanie :\"Nie wiem czy nie zdradzę mojego obecnego partnera\". Nigdy nie można być niczego pewnym na 100 % więc po co gruszka ma się zapierać, skoro tak naprawdę sama nie wie czego chce. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka w cieście
Matricia -----> powód naszego rozstania?? hm...bardzo ciekawa sprawa. Nie mam się czego wstydzić - przyznam sie otwarcie-to nie był związek, to był najnoramlniejszy w świecie romans...Opiekował się mna, dbał o mnie, chodzilismy razem na imprezki, do kina, na wystawy obrazów, ale...nie było między nami miłości...Bylismy w sobie zakochani, zauroczeni sobą, łaczyła nas duża namiętność, ale brakowało mi uczucia :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( KIedy sobie zdałam z tego sprawę, odeszłam...wcześniej się łudziłam, że ta miłość sie narodzi, ale pomyliłam się :(:(:( Jeśli chodzi o to, jak sie teraz w stosunku do mnie zachowuje-rozmawiamy ze soba bardzo szczerze, zwierzamy się sobie prawie ze wszystkiego, dopytuje sie co u mnie itd, ale jesli chodzi o jakąkolwiek prozpozycję powrotu to nie ma szans :) Obydwoje wiemy, że nie pasujemy do siebie na dłużej-połaczył nas gorący romans, ale kiedys musiał sie skończyć :) I taka jest ta moja historia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka w cieście
cieszę sie, że się wypowiadacie na ten temat, że albo mnie kryrtykujecie albo rozumiecie i pomagacie znaleźć jakies rozwiązanie-jest mi już duzo lżej dzieki waszym opiniom, ale nadal nie wiem co zrobic, żeby go sobie wybić całkiem z głowy... Kurde, chciałabym go miec za kumpla, ale to chyba niemożliwe...chyba powinnam o nim zapomnieć...czy wtedy będą wszyscy szczęsliwi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albaa
Proces "wybijania go sobie z głowy" zacznie się od podjęcia takiej decyzji. Sorry, ale na to mamy rozum, żeby go używać, zwłaszcza jak mamy już trochę lat. Dla mnie to żadne tłumaczenie "nie mogę o nim zapomnieć" to się z nim spotykam. Chotę mamy codziennie na tysiąc rzeczy mało mądrych, nierozsądnych, niedobrych, ale jakoś nie ulegamy nieustannie swoim zachciankom. Oprócz potrzeb, pragnień i emocji mamy jeszcze coś takiego jak władzę wartościowania. Wiemy, co jest lepsze, a co gorsze, co się dla nas liczy i do czego staramy się zmierzać. Odpowiedź sobie jasno, który z tych facetów jest dla Ciebie ważniejszy i czego tak naprawdę chcesz. A jak wybór padnie na obecnego chłopaka, to nie szukaj infantylnych samousprawiedliwień, że nie potrafisz inaczej, tylko lecisz na skrzydłach, jak on napisze. Potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka w cieście
albaa -------> pieknie to napisałas :) tak...tak dobitnie, a jednoczesnie delikatnie:)muszę to jakoś ogranąć, bo boje sie, że przez swoje gówniarskie zachowanie stracę mojego chłopaka, a on jest dla mnie najwazniejszy...wazniejszy, o wiele wiele niz mój ex...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jestesmy prawie dwa lata ja bylam wczesniej w toksycznym zwiazku 4lata(powroty, rozstania) az po kolejnej klotni poznalam swojego obecnego i tak sie zaczelo na poczatku bylo cudownie nikt tak mnie nie traktowal i czulam sie taka szczesliwa mialam do niego zaufanie sama moglam gdzies wychodzic-choc nigdy nie bylam rozrywkowa( moj byly nie byl zachwycony jak gdzies wychodzilam a on owszem) po jakis 8 miesiacach i meczeniu mnie przez swojego bylego oh jaka bylam glupia ... wrocilam do niego ale strasznie tego zalowalam.Po paru dniach chcialam odzyskac obecnego chlopaka i tak sie stalo. Bylam bardzo szczesliwa chcialam nawet zebysmy sie zareczyli ale po 3tygodniach on mnie rzucil pewnie sie niedziwicie! Stwierdzil ze nie moze tego zniesc ze go zostawilam(i jeszcze pojawila sie jego znajoma z ktora probowal sie zwiazac po swoim 4letnim zwiazku z panna z leceum-pozniej mial przerwe 2letnia az sie zwiazal ze mna). W koncu po szlochach i zapewnieniu ze to sie nigdy nie powtorzy wrocilismy do siebie. Po dłuzszym czasie stwierdzam ze uzaleznilam i przyzwyczailam sie do bylgo faceta a on tak naprawde nigdy sie nie zmieni. nie zaluje tej decyzji jestem teraz szczesliwa i wiem co bym miala gdybym w pore sie nie zorientowala. podjelam decyzje ze raz na zawsze od niego odchodze i wiaząc sie z moim obecnym partnerem powinnam liczyc sie z konsekwencja. mam pare wskazowek, po pierwsze po rozstaniu nie rzucac sie w kolejny bo mozemy skrzywdzic pare osob, najlepiej odczekac i ochlonac zobaczyc czy jeszcze czujemy cos do bylego czy mozemy obdarzyc uczuciem kogos innego. najlepiej zerwac kontakty z bylym jesli nie mozemy mu sie oprzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam dodac ze ja zalowalm tydzien i moj obecny pozwolil mi wrocic ale gdy on mnie rzucil trwalo to miesiac i wtedy odczulam ile zlego mu wyrzadzilam ,to byl najgorszy miesiac w moim zyciu plakalm i balam sie ze stracilam najcenniejsza osobe w moim zyciu . teraz jestesmy razem i nieczego nie zaluje duzo sie nauczylam wyciagnelam wnioski zdobylam najwieksza milosc w zyciu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka w cieście
migotka555---------> wielkie dzięki 🌼jak czytałam tego twojego posta, to się czułam tak, jakbym czytała swoje zwierzenia :( u mnie było bardzo:( na twoim przykładzie powinnam zrozumieć, że nie moge tak igrac z uczuciami mojego obecnego chłopaka, tym bardziej, że on kocha mnie najmocniej na świecie, jestem dla niego wszystkim!! Z exem nie odzywałam się od wakacji zeszłego roku i był święty spokój, az ten jego sms...po takim czasie...Wcześniej, gdy ex sie nie odzywał, nie miałam żadnych problemów ze swoimi uczuciami w stosunku do obecnego chłopaka, ale teraz...kurde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem jak to jest ja jak raz spotkalam bylego na ulicy to myslalam ze padne najlepiej bym sie rozplakala ale wydaje mi sie ze poprostu dlatego ze dlugo z nim bylam i choc bylo raz dobrze a raz bardzo nieciekawie to i tak cos siedzi w glowie. dlatego go unikam czasami napisze maila ale to wszystko walcze z nim! teraz jest o wiele lepiej ale jakbys uslyszala co bylo przed wakacjami to bys za glowe sie zlapala. trzeslam sie na jego widok plakalm jak dzwonil istne szalenstwo po czesci czulam sie jakby to byla moja wina ze on jest sam itd. ale jak do niego wrocilam to dowiedzialam sie ze wcale tak nie przezywa,l bawil sie, poznawal dziewczyny .. a ja przez niego moglam stracic kogos waznego!! trzeba zamknac za soba drzwi i ich nawet nie uchylac. kazdy nowy czlowiek ma jakies zalety doswiadczenia upodobania mysle ze kazdy nowy zwiazek wprowadza cos nowego i lepszego bo po doswiadczeniach uczymy sie niepopelniac tych samych bledow. latwo jest radzic ja tez popelniam bledy lapie sie na tym ze pomysle o nim ale chyba kazda poznana osoba z ktora nas cos laczylo zapada w pamiec. a co do twojego chlopaka obecnego to szanuj go i jego uczucia bo moze sie okazac ze bedzie on twoja miloscia zycia a z panami eks jak raz nie wyszlo to drugi, trzeci czy kolejny tez nie.. wiem ze sa zwiazki ze wracaja do siebie i sa szczesliwi .. tylko ty masz juz kogos i pewnie dalas mu odczuc co do niego czujesz wiec nie ran jego tak jak ty bys nie chciala aby zranil ciebie. ja zawsze sobie mysle jak ja bym sie poczula gdyby on myslal czy mowil o swojej bylej mysle ze zadna znas tego by nie chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka w cieście
migotka--------> strasznie ci dziękuję :) twoje słowa dodaja mi otuchy, a jednocześnie są dla mnie przestrogą, ażebym nie popełniła tego błędu co ty... U mnie sytuacja jest o tyle inna, że między ex a mną jest twardo powiedziane, że nie wrócimy nigdy w życiu do siebie!! Nawet gdybym bardzo chciała, to on nie chce :) Przed chwila wyszedł ode mnie mój chłopak. W pewnym momencie naszej rozmowy zrobiło sie bardzo smutno i powaznie, bo zaczęlismy gadac o ... mojej przeszłości :( o ex :( Mój chłopak powiedział mi, że widzi, że ciągnie mnie do takiego życia jakie prowadziłam z moim ex-luxny związek, zero zobowiązań... Rozwaliło mnie to, bo nawet nie zdawałam sobie sprawy z twgo, że moje zachowanie może o czyms takim świadczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazaj naprawde faceci wyczuwaja takie rzeczy mam nadzieje ze jakos z tego wyszlas np. powiedzialas mu ze nigdy nie bylo ci tak cudownie z nikim faceci lubia komplementy i jak czuja ze sa komus potrzebni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka w cieście
wlaśnie rozmawiamy na gg-ja ze swoim chłopakiem. Jego słowa naprawdę mnie zabolały :( Zabolało mnie to, że on zauwazył, że ze mną jest cos nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze sie boisz?? ehh nie rob tego bo ja za to place do tej pory wrocilismy do siebie ale juz zaufanie zostało nadszarpniete i teraz ja sie wsciekam jak gdzies wychodzi bo boje sie i place za to co zrobilam on jest najwspanialszy na swiecie ale niestety zostawilam go a mowilam ze kocham ... musisz docenic obecnego faceta uwierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka w cieście
cięzko :( mój chłopak mi napisał, że odkąd ex sie odezwał ( bo mój chłopak widział smsa od niego, ale to był smsm neutralny w stylu co słychac, dopiero potem ja mu odpisałam i wyszło z tego spotkanie)coś go niepokoi :( boję się, że stracę jego zaufanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie stracisz jak bedziesz z nim szczera i z sama soba. pomysl przez noc co sie dzieje w twoim sercu?? sprobuj nie gadac z nim dzisiaj o tym. widzisz napisalas ze twoj eks do ciebie nie wroci wiec po co sie ludzic( jak ty chcesz) widac ze twojemu obecnemu zalezy na tobie a to powinno byc najwazniejsze bo to oni o nas powinni zabiegac a nie my o nich wiec ciesz sie tym co masz.. wiem ze to bardzo trudne przeszlosc wspomnienia ale tak widocznie mialo byc jak bys miala byc z eks to byscie sie nie rozstali. wiem ze ci ciezko ale ciezko jest twojemu obecnemu a twojemu eks?? pewnie nie ..wiec po co ranic osoby dla ktorych jestesmy wszystkim !!!!! przespij sie, moze wymysl cos dla swojego obecnego moze jakis wypad, kino, impreze spacer we dwoje albo poprostu zostaw mu wiadomosc na gg jak go nie bedzie ze bardzo ci na nim zalezy albo cos podobnego niech wie ze jego smutki sa niepotrzebne i nic sie nie dzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka w cieście
migotko---------> jesteś genialna !! skonczylismy rozmawiac, troszkę go uspokoiłam, ale widze, że sie martwi o nas :( twój pomysł z jakims prezencikiem dla niego jest genialny!!musze sie z tym przespac i cos wymysleć-koniecznie!! dziekuje ci bardzo, że tutaj zawiatałas, że mi o wszystkim opowiedziałaś, że dzieki twojej historyjce nie popełnie tego błędu co ty:) 🌼 bardzo, bardzo, bardzo ci dziekuje :) cieszę sie, że tacy ludzie jak ty zabieraja głosy w sprawach uczuciowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tobie dziekuje ze moglam komus sie wygadac bo wiesz w pewnym sensie tez mi ciezko czasami nie lubie sie za to co zrobilam.. ale nie ma co sie odwracac za siebie! mm nadzieje ze wszystko bedzie dobrze , odezwij sie jak bedziesz chciala pogadac. trzymaj sie goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka w cieście
migotko, wydaje mi się, że twoja historia może uchronić wiele dziewczyn z podobnym problemem przed popełnieniem błędów...A swoją drogą - jesteś najlepszym przykładem na to, że prawdziwa miłość zawsze wygrywa !! Ja za chwilke jade do mojego chłopaka :) bardzo sie ciesze i jakos tak...denerwuje sie jak przed pierwszym spotkaniem...ciekawe czemu?? o kurde...że tez zawsze musi dojść do jakiegos traumatycznego zdarzenia, żebym zrozumiała kto jest dla mnie najważniejszy??jeszcze raz dziekuje ci migotko:)🌼 mam nadzieje, że ty i twój chłopak juz nie macie jakichś powaznych problemów z ufaniem sobie-życzę wam wszystkiego najlepszego 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za dobre słowa.... chyba kazdy ma swoaja historie ktora moze nauczyc innych.Ciesze sie ze tak sie czujesz, jadac do niego tzn.ze kochasz!!!! U mnie w zwiazku troche dziwnie sie dzieje bo zbliza sie dzien w ktorym go zostawilam i chyba stresujemy sie oboje ale wyjdziemy z tego.Zawsze sie podnosimy razem. I tym razem nam sie uda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka w cieście
poradzicie sobie, zobaczysz :) wiesz...my też mamy za sobą rozstanie :( nie pisałam o tym wczesniej, bo jakos nie chciałam sie aż tak bardzo otwierać :( otóz w zeszłe wakacje, podczas imprezki za bardzo sie spiłam i...nagadałam mu, że nie mogę zapomniec o moim ex... :(:(:(:(:(:(:(:(:( mój chłopak odszedł...a ja zalałam sie łzami :(to były najgorsze 3 dni, jakie kiedykolwiek przezyłam :( na szczęście wszystko się dobrze skonczyło i od tamtego czasu nie było żadnych, ale to żadnych problemów między nami, aż do ostatniego tygodnia, smsa od ex i naszego spotkania...kurde, jakbym mogła cofnąć czas, to bym sie z nim nie spotkała :(:(:(:( mam nadzieje migotko, że wszystko się super ułozy, nie będziecie sobie tego wypominać, zapomnicie o tym wszystim co bylo złe, co było kiedys i miłość po raz kolejny wygra :):):):) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×