Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamotana78

Nie wiem czy CIE KOCHAM!!!

Polecane posty

Gość zamotana78

wlasnie to uslyszalam,po 7 latach zwiazku..... a dokladniej:"nie wiem czy to milosc czy przywiazanie...." jak facet tak mowi,a wczesniej nigdy nie mial watpliwosci to jest juz bardzo zle czy to moze byc kryzys?? prosze powiedzcie co myslicie i nie dogryzajcie mi,bo juz mam dosc nieprzyjemnych slow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamotana78
nikt nigdy nie uslyszal takich slow????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to myśle
że to już koniec...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamotana78
naprawde???????z takiej wielkiej milosci i dlugiej....nic nie zostalo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to myśle
a Ty co czujesz do niego? myślisz że mogłabys mu powiedziec ze nie wiesz czy kochasz czy to przywiazanie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otrzyj łzy i nie rozpaczaj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to myśle
ale wy ludzie jesteście popierdoleni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agafia
Ja usłyszałam od swojego męża podobny tekst " mije uczucie do ciebie nie wygasło ale się zmieniło... jest przyjaźń, wspólnie spędzony czas". Ja wiem ze po 5 latach małżeństwa to moze być trochę inne uczucie ale z mojej strony to zawsze mogę nazwać miłością. Może to sygnał ze trzeba coś w związku zmienić, bo robi się nudno i bezuczuciowo?? Może trzeba o tym porozmawiać?? Poszukać tego uczucia jeszcze raz? Sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja te zto
uslyszalam, tez po 7 latach zwiazku - potem mielismy naprawde fatalny kryzys az wreszci esie rozstalismy i jeszcze tego samego dnia wrocilismy do siebie. wtedy przekonalam sie ze to ni ejest przywiazanie (no a raczej on si eprzekonal). teraz zbliza sie 10 rocznica naszego zwiazku. glowa do gory. jesli to jest milosc to kryzys przetrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przykro mi bardzo
:(ale może się zagubił i sam nie wie co do Ciebie czuje. A jakie są relacje między wami? Może młody jest??i jeszcze nie odpowiedzialny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamotana78
pojawil sie podszywacz:) moj pierwszy w zyciu!juppi teraz to ja tez sie zaczelam zastanwiac czy to milosc czy przyzwyczajenie....myslalam,,ze kocham,al on zasial niepewnosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamotana78
on ma 24 lata,wiec jest mlody..ale strasznie niedojrzaly chyba:( taki wieczny chlopiec,ale czy to ma znaczenie skoro w ieku 20 lat wiedzial,ze kocha.............???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm po 7 latch mozna nie czuc juz motyli okey jak to jest poczatek zwiaku i byl to zwiazek z dali, to trzeba byc z bliska spotknia i wtedy sie samowyklaruje czy on kocha czy tylko bardzoo lubi. on jets dojrzaly bo mowi ci o tym co czuje. ty jestes niedojrzlaa bo nie wiesz jak dziala psychika czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wodna lilio nie rozumiem! ja jestem niedojrzala,bo nie wiem tego czego on sam nie wie? pokretnie dosyc piszesz...a jak dziala ludzka psychika to nikt nie wie,bo to kwestia indywidualna i tu jest pies pogrzebany... czasem trzeba przemyslec co sie pisze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz zawsze
w związu przychodzi kryzys niestety:(jeśli to prawdziwa miłość to przetrwa wszystko, Z resztą jak jest z Tobą 7 lat to musi coś czuć:).Chociaż znam związki, w którym osoby są od 5-10 lat i są tylko dla sexu i z przywiązania, że nikogo nie znajdą. Dziwne te życie:(i jak tu zrozumieć faceta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie tez teraz oblecial strach,ze bede nagle sama!i ze wszytskie kolezanki maja juz facetow,wiec ta samotnosc bedzie doskwierac! i to rzezcywiscie moze byc powod dla trwania w zwiazku dla niektorych....ja wolalabym uniknac takiej sytuacji,no ale do tanga trzeba dwojga.......... ja nawet neiw iem jak sie teraz zachowywac...jest mi smutno...i chyba powinnam teraz byc bardzo niedostepna i urazona,bo w koncu nie wiem na czym stoje,a to jest nieuczciwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zamotana nie lubie jak ktos mowi co czuje np nie wiem czy kocham a druga strona tylko dlatego, ze jest zadurzona mowi, ales ty niedojrzaly! no tak bo jej nie kocha to niedojrzaly! nie kocha i juz, to uczucia i na ty polega psychika, ze jedni mowia co czuja drudyz nie, jak ona mowi to znak ze tak czuje. jets bardzo dojrzlay bo mowi co czuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz zawsze
ta wypowiedź z 23:29-- nie jest moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje, bo znam kobiety co wmawialy gwalt, molestowanie dzieic, bya tylko ukazac wine faceta, a wina nie byla po jego stronie.. zatem jak slysze rozalowna babe i takie popowiatski traktuje to z rezerwa, wiem ze jest pelna jadu i subiektywna bedzie sie wybielac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz zawsze
Wiesz on powinien to przemyśleć i sam do Ciebie przyjść i Ci wyjaśni co do Ciebie czuje?.Wiesz po tylu latach to pewnie jesteście zaręczeni i planujecie dalszą przyszłość.A teraz to musicie sie zastanowić??i powinien wiedzieć czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wodna lilio nie zrozumialas! ja nie twierdze,ze on jest niedojrzaly z tego jednego powodu!!! on sam tak o sobie mowi!!!!twierdzi,ze czuje sie na nastolatka i nie dojrzal do swojego wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zareczeni nie jestesmy,ale oczywiscie planowalismy przyszlosc.Mamy mnostwo rzeczy,ktore nas lacza,mieszkamy razem i nagle tak sie porobilo nieciekawie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie twierdze,ze on jest niedojrzaly z tego jednego powodu!!! on sam tak o sobie mowi!!!!twierdzi,ze czuje sie na nastolatka i nie dojrzal do swojego wieku... własnie a dzikei komu on tak mowi? wiesz juz nie bede wymieniac.. dzieki jakim postawom ? tez nie bede pisac! jak on nie kocha to nie kocha, jak nie cche dzieci, to nie cche, a mama ciagle o wnukach mowi mam nadzieje, ze te osoby wiedza ze jednak go zranily, i mam nadzieje ze dziwka dala mu spokoj i nie wzbudza w nim poczucie winy1 bo to skandal winic kogos ze nas nie kocha1 a nam tak na kaie jego zalezalo!!! serce mi sie kraje jak wiem ile osob go rani jak go urabia pod swoje, a to taki wspanialy facet:) a on ocenia siebie wzgledem tego co ci naookolo mu mowia, jak go odmierzaja jaka miara, niehc siebie odierzaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz zawsze
To przykro mi:(A długo mieszkacie razem??Wiesz może powinien zatęsknić za Tobą??i może wtedy przejrzy na oczy i będzie wiedział, że nie moze żyć bez Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepszym lekarstwem jest powot do tego co ich polaczylo, miejsca, wspomnienia itp nie separacja.. bo po 7 latach to juz wisi na wlosku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agafia
Nie próbowałaś z nim rozmawiać, może wystarczy o tym porozmawiać może gdy uświadomi sobie ze może cię stracić poczuje że to nie tylko przywiazanie ale coś więcej, może otworzą mu się oczy. Jak się tak żyje z dnia na dzień, wszystko już się zdobyło, nie ma dreszczyku, adrenaliny to może zapomina że jest się z tą osobą nie tylko dlatego że ma się wspólny dom, łóżko itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dlugo,prawie caly zwiazek....tez o tym pomyslalam...moze to jest wyjsci...tylko ja nie wiem jak sie teraz zachowywac w stosunku do niego... bo jak sie jest w zwiazku i ma sie swiadomosc,ze facet w tym momencie nie wie podstawowej rzeczy o ktora chodzi w zwiazku to .......no wlasnie co? unosic sie honorem? czekac...? jak nie byc zalosnym?jak nie utrudniac mu tego?i jak zachowac sie by nie wplywac na jego decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugiej stronie lustra
moj tez nie wiedzial i tez tak mowil a potem stalo sie to... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3235213&start=30 nie bede drugi raz pisac, mozesz poczytac na tym topiku ale ogolnie radze przeczekac... bo co innego mozesz zrobic?.. nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×