Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pechowa_szcześciara

Kolejny mnie oklamał !!! Dlaczego mam takiego pecha?

Polecane posty

za bardzo się narzucasz ! albo jesteś za dobra dla mniego. i zgadzam się ze wszystkim co napisał starving_marvin . napisze Ci jak to wygląda z drugiej strony. miałam kiedyś faceta i hmmm on robił dokładnie to samo.. dzwonił puszczał sygnałki a ja chciałam po prostu zostać sama an chwile! i tak mnie tym wkórwiał, bo nie miałam chwili spokoju, ccialam z nim skończyć ale nie barzdo wiedziałam jak żeby sięnie załamał itp. i niestety dla mnie to jest straszne poniżanie. nic nie rób jak mu zależy to sie odezwie, choć to chyba zmierza już ku końcowi. choć ja niebardzo martwiłąbym się że na wieczór kawalerski poszedł sam w końcu faceci na takich imprezach wolą być sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etna_
Tylko nie daj sie na gadkę, że pewnie smsy nie doszły lub coś podobnego. Mój były miał w zwyczaju tak sie czesto tłumaczyć. Co ciekawe zawsze smsy znajomych dochodziły, jego także, gdy akurat powinny, ale zawsze niedochodziły w niewyjasnionych sytuacjach. Nie daj sie ,skoro to nowa znajomość, to masz szanse w miare bezpbolesnie sie z tego wysupłac. Mi było trudniej, bo to był długoletni zwiazek ale dopiero teraz odsapnęłam i nie przeżywam już jego głupich zachowań. Tobie radze obojetność dla tego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
Dziewczyny wiem ze musze byc obojetna. ale on twierdzi ze nie był na zadnym wieczorze kawalerskim, on jest rozwodnikiem i podobno w sobotę wieczorem musiał sie spotkac z swoją ex bo ona nie daje mu zyc, wiecie - sprawy majątkowe. Dzwonił do mnie dzisiaj 4 razy :/ Mowi ze bał sie zadzwonic bo wiedział ze sie wkurzę i mowi ze mnie nie moze oszukac. Zostało na tym ze juz sie nie gniewam, ale i tak bynajmniej z mojej strony nie odzywam sie. Zresztą on nawet nie mysli o spotkaniu bo ciagle zaslania sie pracą. Beznadziejna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś....
Gilles w ciągu doby przekreśla czteroletni związek i energicznie zabiega o Marion, promieniejącą urokiem nowości. Film pokazuje nam obie kobiety tak, jak zapewne widzi je Gilles: poprzedniczka jest chłodna, krytyczna, bierna, nowa - ujmująca, otwarta, serdeczna. Ta błyskawiczna dewaluacja dotychczasowej miłości powinna zaniepokoić Marion - niszczycielski potencjał mężczyzny nieuchronnie przeniesie się na następną partnerkę. Co gorsza, Gilles kończy związek w sposób brutalny i poniżający dla porzucanej kobiety, Marion o tym nie wie, ale i tak by nie uwierzyła, że partner ją za parę lat podobnie upokorzy. Kobiety chętnie sądzą, że ukochany krzywdzi dotychczasową partnerkę wyłącznie z powodu jej okropnego zachowania, zatem dla idealnej następczyni, która oczywiście - w odróżnieniu od poprzedniej - jest jego wielką, prawdziwą i jedyną miłością, będzie zupełnie inny. Złudzenia Marion doprowadzą do ślubu i wesela, po którym pijany Gilles pada jak martwy, mimo że żona usiłuje go galwanizować striptizem. Mogłoby się to przydarzyć każdemu, ale wydaje się, że akurat bohater filmu nieprzypadkowo niszczy swoim zamroczeniem romantyczne kobiece wyobrażenie o nocy poślubnej. Marion, zamiast zareagować jak Sophia Loren w pamiętnej scenie z Mastroiannim w "Pre^ t-a-porter" Altmana, ratuje swoje małżeństwo, rujnując do ostatka tradycję nocy poślubnej (nie zdradzę jak, choć nietrudno się domyślić). Wpędzi ją to w poczucie winy, skutecznie przesłoni doznane rozczarowanie, żal, wątpliwości i umożliwi trwanie w związku. Sadystyczna bierność partnera objawia się w pełni, gdy Marion rodzi dziecko. Mężczyzna zawodzi, kiedy jest bardzo potrzebny, robi to w sposób bezmyślnie okrutny, skazując żonę na niepewność i oczekiwanie. Ze strachu? Być może. Ale pewnie w większym stopniu z wrogości, pogardy, wstrętu. Nie potrafi być blisko z kobietą, która staje się matką, czyli przeżywa apogeum biologicznej kobiecości. Żebyśmy i my nie mieli wątpliwości co do wrednej istoty babstwa, reżyser pokazuje nam w tej scenie matkę Marion - dość nieznośną, apodyktyczną i kłótliwą osobę, która psychicznie kastruje swojego dobrodusznego męża. Kilka lat później Marion jest silną kobietą sukcesu, Gilles nie pracuje, opiekuje się dzieckiem. Upokarza żonę, opowiadając przy niej bratu i jego nowemu partnerowi - rozerotyzowanemu młodzikowi - o zbiorowym doświadczeniu seksualnym, w którym wziął niegdyś udział w obecności żony. Kiedy zostają sami, odrzuca ją - zapewne po raz kolejny - jako partnerkę seksualną. Blisko może być tylko ze swoim małym synkiem, który go nie ocenia ani nim nie zawładnie. Nie wiemy, w jaki sposób dochodzi do rozwodu tej pary, ale nieprzypadkowo po kilku miesiącach od rozstania mężczyzna jest w kolejnym związku, kobieta pozostaje sama. Kulminacja wrogich uczuć Gilles'a do kobiet następuje w porozwodowej scenie w hotelu. Bohater kobietami gardzi, nienawidzi ich i się boi, ale nie może znieść, gdy traci nad nimi kontrolę, dąży więc do triumfu nad partnerką poprzez jej upokorzenie. Można mu współczuć, gdy dąży do uzyskania sygnału, że jest wciąż ważny. Trzeba znacznie bardziej współczuć Marion, gdy każdy gest dobrej woli z jej strony kończy się poniżeniem czy szyderstwem. Dlaczego miła, dobrze przystosowana Marion decyduje się na tak niszczącego partnera? Jej psychika zdaje się nie za bardzo interesować twórców filmu. Wygląda na to, że ich zdaniem kobiety po prostu takie są - najpierw chętnie dają się mężczyznom poniżać, opuszczać, gwałcić, potem przemieniają się w nieznośne baby zawłaszczające partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etna_
Ulegniesz i ja to wiem, ale patrząc na to z boku mogę tylko powiedzieć jedno - popełniasz błąd. Wiecej nie ma sensu tu już pisać. Zapomniałaś już jak sie czułaś i o tym co myślałaś, kiedy zignorował twoje prośby o kontakt. Ciekawe jak długo nad tym myslał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shantelle
zabko oni tacy juz sa raz opowiada ci ile on to dla ciebie nie zrobi innym razem okazuje sie ze biedaczysko ma wszystko gdzies...taki zycie... wez sie w garsc..:) ja mam gorsza sytuacje... zakochalam sie w szefie a to juz nie sa zarty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elisska
Nie daj sie ,skoro to nowa znajomość, to masz szanse w miare bezpbolesnie sie z tego wysupłac. Mi było trudniej, bo to był długoletni zwiazek ale dopiero teraz odsapnęłam odp niewazne ile, wazne jak sie kocha, jak bardzo, a to nie zaleyz od dlugosci zwiazku. czasem krocej a mocniej sie kocha, a takie 7 lat razme i rozwod to tylko kasa i przyzwyczajenie, wlanise to o co ona osadza te obecna, ktoa go mocno kocha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita26
to ile on się z nią rozowdzi czasu? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
A jestescie pewne ze on naprawde klamie ? Ja wiem , ja boje sie ulegnac ale co zrobic jak cos czuje do niego , bronie sie przed tym i nie odzywam sie a ten mimo to dzwoni :/ Po co on to robi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
No dla niego to jest drazniący temat i mowi ze nie chce o tym mowic, a teraz podobno chodzi o majątek bo ona mu nie daje zyc :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu mamy sedno
Gilles w ciągu doby przekreśla czteroletni związek i energicznie zabiega o Marion, promieniejącą urokiem nowości. szybko i pohcopnie z kim s sie zwiazal, nawet nie poznal tej kobiety. ona zapatrzona w jego pozycje, kase, teraz bedzie boginia, on dumny ze ma mlodke. no i sie zaczelo, walsnie to co piszesz a jak sie od poczatku nie kochali to i dziecko oddala nie laczy, wlasnie pokazuje to, iz nie byl znia. byl z dali. no bo i on i ona byli juz dawno, podkreslam dawno, przed narodzeniem dziecka daleko. a potem ich relacje to kacja i reakcja. ona foch on swoja rekacje, potem ona swoja rekacje na jeg rekacje i tak toczy sie lancuszek poczynan za ktory oboje sa winni, nie wmawiaj nam, ze marion bez winy, ze ona taka biedna itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś....
Mirion nie jest biedna - jest naiwna, jak wiekszość kobiet. Wierzy ,ze facet sie zmieni, zmieni dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś....
przepraszam marion :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
Ta , tylko ze ja nikogo nie kocham :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elisska
marion jest dumna, ona ma faceta z prestizem i dba o to co mysli o niej publika, nie ocenijacie mnie, nie nie, zatem miejcie o mnie takie zdanie jakie sama wam wytycze! i co robi? ano siediz z nim, dla kasy i dobrej oceny publiki, byle by tylko nie bylo, ze ja boginie i te wybrana te naj nja on zostawil!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etna_
Dobra to brnij w to dalej to ani sie obejrzysz a sie uzaleznisz w pewien sposób uczuciowo. A ja powtarzam: zobaczysz ,ze jeszcze nie raz wyłączy ci telefon i nie odpisze. Pokazał ,ze tak potrafi tzn. nie liczyć sie w danej chwili z czyimis uczuciami, spokojem. Masz szanse nie wchodzić w zwiazek, który odbierze ci radość życia przez ciągłe niedomówienia, niepewności i rozterki (choćby w momentach , kiedy twój potencjalny wybranek, bedize uważał, ze to czas dla niego nie wygodny i wyłączy telefon), masz szanse, bo juz na początku pokazał, że tak potrafi. Wiem co mówię, bo przezylam juz takie historie, ale jesli sama wolisz spróbować i odmrozic sobie uszy, to powodzenia i żebym nie miała racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szczęściara
Heh, dzis tez oklamal ;) Juz sie tym nie przejmuje, napisałam mu własciwego smsa i mam to gdzies! Miałyscie rację, ten typ tak ma niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szczęściara
Ale nie wyłączył tym razem telefonu , jest wlączony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_24
Ja mam tak samo jak Ty - wyjątkowego pecha do facetów, którzy bawią się mną, bo tak to trzeba nazwać. Dziś mam doła, bo pokłóciłam się z facetem i też była to kwestia wyjścia gdzies razem. Otóz miał wczoraj obronę i w środę umówiliśmy się na piątek, ale w czwartek wieczorem napisał, że jednak w piątek idzie z kolegami na koncert i oblewanie (akurat sa u nas dni kultury studenckiej), w sobotę też, więc spotkamy się w poniedziałek! Wkurzyło mnie to strasznie,bo zrobił mi wielką łaskę, że w poniedziąłek wreszcie znajdzie dla mnie czas! Pokłóciłam się z nim o to i czekałam na jego próbę załagodzenia. Niestety, nic z tego:( Wczoraj wieczorem był na GG, ale zaraz poszedł sobie oglądać film a po nim poszeł spać, a dziś zaczęłiśmy gadać i jeszcze bardziej się pokłóciliśmy,bo doszła jeszcze sprawa tego, że wczotaj wolał obejrzeć film niz pogadać ze mną. Skończyło się na tym, że pojechał na zakupy do supermarketu i już nie wrócił na GG. Napisałam mu kilka wkurzających smsów, ale oczywiście nie odpisał. Niedawno dzwoniłam, ale nie odbiera. Pewnie poszedł znowu na koncert:/ Mam doła i upiję się dziś znowu. Wiem, że nie ejst tego wart, ale ja go kocham! Nie wiem co takieog mam w sobie, że ciągnie mnie do takich drani;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szczęściara
Mnie tez tylko do drani ciagnie, coz..co za zycie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_24
Wszyscy Ci piszą, żebyś dała sobie z nim spokój i Ty też czujesz, że powinnaś, ale serce nie sługa...Ja Cię rozumiem. Tez brnę w to dalej, choć wiem, że historia się powtórzy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szczęściara
Powiedz sobie ze on nie jest Ciebie wart, ja próbuje sobie to wlasnie uswiadomic..bo po co sie zadreczac jakims draniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_24
Mnie chyba żaden nie jest wart:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szczęściara
A co ja mam powiedziec ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_24
Może to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szczęściara
No chyba wlasnie to samo 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa...
a ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_24
:( Mamy pecha:( Mój chyba sobie poszedł na koncert i nie wziął teleofnu,bo dzwoniłam sporo razy i nie odbiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_24
25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_24
Jednak nie poszedł nigdzie, bo się rozchorował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×