ech, nie mogę się zdecydować

...ech. dwie studentki, jedna ładniejsza od drugiej, jedna mądrzejsza od drugiej, obie bogate z domu, obie z własnym m3. problem w tym, że gdy spotykam się z pierwszą toi nie przestaję myśleć o drugiej i podczas randki wymieniam zalety nieobecnej, których brakuje pierwszej.normalnie nie mogę skoncentrować się tylko na jednych uszach:), bo koncentracja może spowodować zubożenie mojego bogatego świata wewnętrznego. trochę boję się, że mogą dowiedzieć się o sobie i wtedy nie wytrzymają mojego geniuszu, nie poradzą sobie z moją intelektualną wielkością i odejdą obie. ta druga, a właściwie ta pierwsza już odeszła, nie wiem czemu :(, nie sądzę, że wiedziała o innej. to ja ją rzuciłem, znaczy się i niech tak zostanie. drugą też niedługo rzucę, bo bez pierwszej druga zaledwie tylko w części mnie wypełnia i rozumie :(. ta druga mnie bardziej rozumiała, ale ją rzuciłem i teraz wszelkie próby ogarnięcia mego intelektu spadły na drugą znaczy się pierwszą . właściwie to ja nie mam wyborua jedno m3 jest lepsze niż żadne, ale i tak nie wiem co robić :( czy ja by nie oszukuję? brusli

od razu oszustwo! :) w porzo koles jestes. a masz gdzie mieszkac, czy musisz sie prosic?

No coś ty brusli! Trzeba iść w zaparte. Nigdy nie przyznawaj się do kontaktu z dwiema studentkami,, inaczej jeśli się wyda to urwią ci jaja:) f.c

przecież nic nie mowię:( .coś czuję, że druga czyli pierwsza zaczyna się domyślać, że w moim serduszku mieszka jeszcze jedna osoba :( dzięki za radę copolla, pójdę w zaparte:) brusli

:D trza bylo kostką rzucić

i mysle , ze jak zacznie robic ci wyrzuty, ze niby dwulicowy jestes to daj se spokoj z dziewucha. kobiety sa fajne dopoki nie zaczynaja zgrzedzic i narzekac, ze za malo poswiecasz im czasu, za rzadko patrzysz im w oczy i za malo je kumasz. wtedy wiesz juz, ze wpadles w najgorsze z mozliwych towarzystw. olej to i znajdz sobie inne, dopoki nie zaczna powielac tych samych wzorcow swoich mamus , babek i prababek masz czas, by troche sie zabawic.:)

Kobiet nie wygrywa się w kości jako, że kości nie zostały jeszcze rzucone:), ale w karty :) A ta pierwsza czyli druga , którą rzuciłeś, jest do wzięcia? Zaintereswany jestem:) , lubię pocieszac porzucone :D f.copola

kostką albo monetą jak się nie mogl zdecydować

geniusz może jesteś, ale nie podrywaniu kobiet, zrobić sobie przerwę w podbojach , zmądrzeć, i zkoncetrować się na poszukiwaniu trzeciej,

I jeszcze powiem, że jestes szczeniakiem, nei rozumiesz potrzeb kobiet, nei rozumiesz i nie potrafisz szanować ich uczuć. Takie wpisy jak twoje poddaja wątpliwość w sens istnienia związków. Ja swoją żonń, z którą jestem już dwadziescia lat bardzo kocham i kochać będę i nie opuszczę jej aż do śmierci, bo żadna inna jej nie zastąpi, ani żadna nie będzie mnie tak kochala i szanowala jak ona. głupiś synku i tyle!