nigdy w zyciu nie nosilam szpitek, ani wysokich obcasow

a marza mi sie szpilki. Mam 23 lata :) od jakiej wysokosci najlepiej zaczac? gdzie trenowac (w domu, czy wyjsc "na miasto")? jak sie chodzi w szpilkach, zeby nie zginac? :P

po co ci szpilki ?

stwierdzilam, ze to ladnie wyglada, jak kobieta zalozy cos takiego na jakas odpowiednia okazje... :)

ja je mialam pierwszy raz na studniowce:) teraz na matury zakladam, ale ide do szkoly 10 minut dluzej :P nie pasuja do stylu mojego, ale podobaja mi sie na innych kobietach :) jak trudno byc kobieta :D

Zacznij od francuskich mają ok 3 cm;) potem przejdź do większych wzywać;)a

a jak nalezy chodzic, zeby nie wygladac pokracznie? stawiac stope od palcow, czy od piety? kolana raczej ugiete, czy proste? plecy to wiadomo, ze proste... lepiej poczatkujaca kobieta w spodniach wyglada, czy w spodnicy, gdy zaklada szpilki? w czym mniej pokracznie? ;)

zawsze jak mam nowe buty na obcasie to najlepiej mi sie w nie wczuc na imprezie kiedy mam troche wypite :D jak cwicze w domu to ledwo chodze a na imprezie moge przetanczyc cala noc!:)

ja tam krzywo wlasnie chodze :D chyba lepiej spodnie dlugie, to wtedy tak nie widac, ze sie chwiejesz;)

a czy wypada na imprezy, spotkania itp chodzic w ten pososb, ze w plaskich butach docieram ma niejsce, a potem zmieniam w kibelku na przyklad na szpilki? :)

jak zaczynasz chodzic na obcasach to stawiaj małe kroczki:) ja robiłam takie wojskowe i az mama sie ze mnie smiala :P ale jak zaczelam zmniejszac to naprawde bylo latwiej i mama powiedziala ze w koncu chodze jak kobieta :D

Ja właśnie mam ten sam problem:) od niedawna zaczełam chodzic w szpilkach i że tak powiem jeszcze \"lekko sie chwieje\" :P Z przyjemnością poczytam ten topic :D

pewnie ze wypada!!! jesli tylko masz gdzie je zmienic to nie ma problemu! na swojej 18 mialam 3 pary butow :D (wysoka szpilka, troche nizsza i adidasy - wszystkie sie przydaly :D:D:D)

dziekuje za pomoc :) tylko wyplata przyjdzie - rusze na lowy i cos fajnego sobie kupioe :)

ale macie fajnie :) ja jestem za wysoka :( a noga tak pięknie sie w nich prezentuje :)

tz potencjalna noga- moja raczej nie zaznała tego i tak jest krzywa :P

W naszym domu nic nie może się zmarnować , nie przelewa się . Nauczyłem się chodzić w szpilkach mojej starszej siostry , kiedy miałem 17 lat ( teraz mam 23 lata ) . Kiedy siostra już buty zdarła lub fason się zmieniał to szpilki odstawiała na półkę . Mnie dobrych butów było szkoda , więc zakładałem buty siostry do ostatecznego zdarcia . Początkowo ludzie byli zdziwieni, że w szpilkach chodzę ale teraz już się przyzwyczaili , więc nikogo to nie drażni, że idę do sklepu w szpilkach lub przy domu coś robię , czasem w warsztacie pracuję i zdzieram te szpilki siosty . Sześć centymetrów szpilki nie stanowi dla mnie żadnego problemu , przyzwyczaiłem się . Białe kozaczki siostry też mam :) Studiuję prawo i nigdzie nie znalazłem w przepisach, że facetowi nie wolno chodzić butach na szpilkach :)

W szpilkach zle sie po jachcie chodzi....

w tym roku upadłam na głowę i zachorowałam na ładne, proste, subtelne szpilki.... tylko, że fasony z klasą, które mi się szalenie podobają mają obcas ok 8-10 cm. dla mnie to chyba za dużo, przypuszczalnie wyjście na miasto kończyłoby sie przeklinaniem w myslach mojej durnej osoby... :] Jak Wy to robicie, że obcas 10 cm nie stanowi problemu? Jak Wy w tym wytrzymujecie cały dzień? Jak to zrobić by nosić szpilki z klasą a nie wyglądać jak nieporadne źrebię ? pozdrawiam.

W szpilkach tez na plazy nie jest wygodnie.

up

jak się chce to się da i nie tzreba trenować :D fakt topik srtary, ale można odświeżyć:) Ja pierwsze moje szpilki które ubrałam to ponad 10 cm i dałam rade( a wcześniej to tylko w glanach biegałam - niewazne czy 20 stopni mrozu czy 30 na plus:D i tak w sumie glany uwielbiam iod zcasu do czasu, zwłaszcza jakieś festiwale wyjazdy itp ale jednak szpilkki najlepiej z platformą to jest coś super. Eh szkoda tylko że większosc jest tak niewygodnych, że podbicie stóp obcierają:/ a 3 cm to jest nic jak ktoiś doradzał, aby od tego zaczac, przecież więkscosc teoretycznie płaskich butów ma podeszwę ok 2-3 cm nawet.

ech mi tez sie marza szpilki ale boje sie, ze sobie nogi polamie

ja noszę od 11cm wzwyż... ale max 15cm miałam na sobie na mieście, i ok było, kwestia wprawy