Jaki sens ma zycie?Po co to wszystko...

haneczka..to byl zwiazek na odleglosc,nie widzialam tego ze tylko o to mu chodzi.... dlatego to tak boli bo nie moge w to uwierzyc:(

:)

PIEKNIE!!!!!!! widzisz to nie takie trudne!!!! teraz tylko musisz byc konsekwentna!!!!! cmok,cmok,cmok!!! trzymam(y) kciuki! :-) :-) :-)

Jak to jak myslec pozytywnie? Normalnie :) Facet byl z Topba dla seksu - no i OK. I bardzo dobrze, ze w koncu sie na nim poznalas. Byl w Twoim zyciu po cos. Moze po to bys zwracala baczniejsza uwage na tych, z ktorymi sie spotykasz, moze po to, bys nie przypisywala slowom facetow wiecej niz faktycznie chcieli powiedziec. A moze po to bys w koncu zdecydowala czego od nich chcesz - nie wiem, w kazdym razie po cos ten fragment zycia byl, czegos mial Cie nauczyc. A z pewnoscia nie tego roztkliwiania sie i utyskiwania na marny los. Dajesz sobie rade,pracujac za granica. Jestes samodzielna, samowystarczalna i tylko od Ciebie zalezy jak dalej pokierujesz swoim zyciem :)

na odległośc? czyli jednym słowem nie szanowałaś się, więc teraz nie lamentuj :p

dziekuje za to wsparcie,czasami moga nam pomoc ludzie ,ktorych nie znamy,nigdy nie widzielismy ,slowami mozna kogos bardzo ranic ale wy mi slowami OGROMNIE POMOGLISCIE: §MAJCIE SIE TEZ WSZYSCY I DZIEKUJE WAM SERDECZNIE: monisia.

kornik!!! fajowy jestes :-)

:) Trzym sie czego sie da, a sie uda!

hanneczka, nie oceniaj tak latwo ludzi!!! bo to moze ich zabolec, przeciez tak niewiele wiesz, a juz wydajesz tak kategoryczne sady!

haneczka---to troche tak jak piszesz..sama jestem sobie winna ze mu zaufalam i oddalam siebie bo wydawalo mi sie zo to moze milosc.. wredna ja------swieta slowa co piszesz,lepiej nie mozne tego ujac....poznalam sie na nim,rozdzialm zamknety,mam nauczke ze trzeba kogos dobrze poznac zanim mu sie da cos wyjatkowego.. to byla moja nauczka i dobrze ze sie tak stalo teraz anie pozniej.jestem mocniejsza o nowe doswiadczenie ale teraz sie boje kolejnego zranienie bo ja nie moge rozroznic tych dobrych od zlych...

jak to możliwe, że nie potrafisz odróżnić zła od dobra?? :o żenada :o

nie mam tu jakiejs super pracy bo jestem jako au pair,wiec siedze z dziecmi w domu i bzikuje. nie mam szans poznac jakichs wartosciowych ludzi, jedyne co mozna zagadbac na ulicy to jakis obrzydliwy arab albo turas. mam tu nielatwa sytuacje,bo tesknota osamotnienie,teraz bol i rozczarowanie dlatego naszlo mnie mysenie,jak sens ma zycie i co z nim dalej robic..jak dwac rade i sie nie zadeczac.. mysle ze mi sie uda bo wiem ze sa ludzi ktorzy maja podobnie i zawsze jest wyjscie z sytuacji...

:-) :-) :-) ja już nie wiem co się liczy, poczytaj kornika, on potrafi humorek poprawic!!!! :-)

heneczka---moze tak cholernie brak mi milosci ze sie oszukuje ze znalazlam GO,ale to zwykla swinia? nigdy tak nie mialas?

kornik jest dobry,wczorak sie tez troche posmial z topiku na temat "seks z ksiedzem",boze,jakie gluoty tam ludzie wypisuja:) byl maly ubaww.ale potem znowu lzy:(

kiedy jego tatuś wybrał wolność.Straszne to jest pytanie w ustach pięciolatka. Ale odpowiem Ci cytatem, znalezionym w książce Jana Budziaszka "Dzienniczek perkusisty" (polecam) Przytoczony fragment pochodzi z lat osiemdziesiątych Na samym początku czuwania odezwał się we mnie głos. Zaznaczam, że nigdy nie wiem, co to za głos. Myślę, że każdy, kto sie modli, słyszy w czasie modlitwy ten głos. Być może jest to głos mojego sumienia albo głos mojej zbyt wybujałej wyobraźni. Nie wiem. _Po co tu przyszedłeś? Odpowiedz po co tu przyszedłeś? -Jak to po co? Tyle spraw do wyproszenia. Ale głos nie dawał mi spokoju. -Czy wiesz dlaczego takie smutki jesteście? -A z czego tu sie cieszyć-odpowiedziałem. - Obdarzyłeś moją ojczyznę takim a nie innym systemem społeczno-politycznym, a poza tym na mojej drodze stawiasz kłody. Nie zawsze potrafię dogadać się z moją żoną, dziećmi. Z czego tu się cieszyć? Głos znowu nie dawał za wygraną - Jesteście takie smutasy, a szczególnie ci, którzy tutaj do Mnie przychodzicie, dlatego, że w zdecydowanej większości przychodzicie o coś prosić, a mało kto przychodzi dziekować. Próbuj tak popatrzeć na swoje krzyże, żebyś mógł za nie podziękować. -Ale jak tu dziekować za ten ustrój? Przecież to ewidentne szataństwo. _Dziękuj! -Ale jak, to niemożliwe! - Dziekuj! Nigdy nie dowiesz się na czym polega Boże Miłosierdziei Opatrzność, dopóki nienauczysz się dziękować za wszystko, a szczególnie za te ciężkie i trudne chwile. A więc dziękuj! Dziękuj! --No dobrze. Dziękuję! Mówiły usta, ale serca to nie dotyczyło, a ręce same układały się w gest Kozakiewicza -Dziekuj! -Dziękuję! Dziękuję! Ale nic sie nie zmieniało. I tak przez trzy, cztery godziny. W pewnym momencie zaczęły się pojawiać we mnie scenki z moich podróży po świecie. Objechałem kule ziemską kilkanaście razy, poznałem wielu ludzi. Mieszkałem u biedaków, w kopce siana i u najbogatszych ludzi na świecie.... Wyraźnie zobaczyłem, że zachodni świat został totalnie wyczyszczony z duchowości. Oczywiście są maleńkie oazy, np. Wspólnoty Błogosławieństw czy Taize albo ośrodki medjugorskie w USA, ale są to krople w morzu. Może to zabrzmi jak bluźnierstwo, ale duchowość mojego narodu została uratowana dzięki temu szatańskiemu ustrojowi. Żeby nie być gołosłownym, przypomnijcie sobie sierpień 80. Około 90% Polaków na kolanach prosiło o wolność...... Kiedy biblijni synowie Jakuba chcieli zabic swojego najmłodszego brata Józefa tylko dlatego, że ojciec go najbardziej kochał, a później sprzedali go do Egiptu-było to w naszych oczach ewidentne zło. Gdyby jednak tego nie uczynili, cały Izrael po klęsce nieurodzaju musiałby umrzeć z głodu. Każde, nawet pozorne nieszczęście, kiedy jest przyjęte z ręki Boga wszechmogącego i miłosiernego okazuje się najpiekniejszym darem...

chby zaczne w to wierzyc,bedzie latwiej...dzieki jeszcze raz wszystkim pozdrawiam was buziaczki

trza se znaleśc swoje miejsce w zyciu i swoja pasje badz cus co pozwoli Ci sie dowartosciowac i ukochac siebie. jak juz ukochasz siebie to inne takie co tez ukochaly siebie beda Ciebie szukac i sie znajdziecie. bo kocha sie za cos czy tego chcemy czy nie to mnilosc jest zwiazana z naszym ego.

ale ja lubie siebie ,ladna i zgrabna ze mnie dziewczynka,wiec nie chodzi o to... to nie jest ten problem,bo ja sie akceptuje i nie mam kompleksow. a jak odnalezc ta pasje w ten monotonii zycia...

Nie wiem nie czytalam wypowiedzi na ten temat co pisali inni ale moze ja sie wypowiem... Dawno juz tu chyba nikt nie pisał ostatnio w 2006 roku :-( Ale moze ja sie wypowiem jak juz tu nikt nie zaglada A no wiec przechodze do rzeczy Temat:Jaki sens ma zycie?Po co to wszystko... Moim zdaniem sens ma chodz my niewiemy jaki...zyjemy dla kogos dla rodziny...dla dzieci itd itp Za zycia nie znajdziemy tego senu Ja czasem nie mam sensu zycia bo szkola i wszystkie problemy mnie przytlaczają... Czasem i to bardzo duzo zalezy od milosci,bo nie ktorzy jej nie maja bo to nie spelniona milosc... Moim zdaniem zle postepują ludzie zabijajac sie chodz ja sama mam takie mysli... W zyciu optymist jest wazny bo bez nie go mozna sie zalamac Tak jak ja juz wyszlam z takiego dolka...mialam tak ze juz prawie przechodzilam na zla stone ale naszczescie juz tego nie mam :-) Czesto sie nam wydaje po co to robimy? jak i tak nie dlugo nas nie bedzie... ja sama tak mialam i tez jeszcze nachodza mi sie takie pytania...bardzo czest biore przyklad z naszego papieza...nasz papiez byl skromny i dobry i najwazniejsze mial optymizm a w zyciu i wiare...a wiara wyzwoli...a przeciesz nasz papiez mial nie fajne zycie bo trudne starcil rodziców rodzenstwo w tak krotkim czasie ;-( a przeciesz sami wiecie jak zył... Nie latwe zycie w XXI ale w kazdym wieku jest ciezko... Napewno bez wiary nie ma zycia tak jest moim zdaniem... nie wiem jak moga zyc ateisci...bez wiary i wierze zycia po smierci... dla mnie smierc nie jest koncem lecz poczatkiem...do wiecznego szczescia chodz boimy sie smierci to musimy wierzyc ze bedzie lepie niz tu... dobrze koncze juz to moje teorie na temat zycia pozdrawiam wszystkich myslaco optymistcznie...a nie myslaca nie optymistycznie pocieszam aha i jedna rada dla nie myslaco optymistycznie: nie zalamujcie sie jak cos Wam nie wyjdzie zawsze jest rozwiazanie z wyjscia a szczegolenie z tego dolka...i sie zawsze z niego wyjdzie tylko wiecej wiary w siebie a szczegolnie w Boga...