Osamotniona

od dwuch lat jestem mężatka, szczesliwa zreczta ale brakuje mi znajomych. Kontakty ze szkoly sie pourywaly, nie mam praktycznie kolezanek. Moj facet niedawno skonczyl szkole to ma znajomosci, kumpli i w ogole. A ja obracam sie tylko w towarzystwie męża, coreczki i rodzicow i tesciow. Jak zrobilo sie cieplo to pomyslalam ze moze w piaskownicy jak pojde z corka to poznnam jakies inne mlode mamy, ale za kazdym razem sa tam tylko babcie z wnukami. Niewiem, czuje sie osamotniona nie mam z kim poplotkowac, pogadac i jak bym byla zamknieta w czterwch scianach... smutno mi