trudno zniesc urode innych....co robic?

Mam kolezanke, bardzo ladna, choc nie jest specjalnie wysoka,ale gdzie sie nie pojawi, zwraca uwage,zawsze ktos cos wtraci.Dzis bylsmy razem u dentysty i nawet slyszalam jak dentystka mowi"ze pani jest wyjatkowa ladna i ma pani tez sliczne zeby".Glupio sie przy niej czuje, idziemy raz ulica i przeszlysmy pare metrow a juz ktos krzyknal"ale ladna" a faceci z samochodu zatrzymali sie na przejsciu i z zaciekawieniem wystawili glowy z samochodu.Ciezko mi z nia gdzies chodzic, chociaz nie moge jej nic zarzucic, bo to madra dziewczyna i pelna uroku i przed wszystkim niezarozumiala.Ja tak nie przycigam ludzi, ale czasem az mnie korci,zeby jej jakos dowalic, bo juz mam dosc.Z drugiej strony wiem,ze znajda sie tacy, ktorych nie zachwyci(choc ja uwazam,ze jest idealna).Jakis czas temu ktos wkleil jej link z fotki i zaczela sie nagonka, strasznie sie uczepily jej 2 dziewuchy mowic,ze jest przepotworna i wymyslajac "wady", ktorych tak naprawde nie ma.Nie wiem, czy dla nich faktycznie ona mogla byc brzydka, skoro ma idelanie regularne rysy, sliczny usmiech itp( a swoja droga szkoda,ze tego nie wiedziala, bo ja jej nie mowilam, a topik wykasowano)moze byc nie w czyims typie,ale nazwac ja brzydka, to wrecz dziwne.Powiedzcie mi czy Wy tez bywacie zazdrosne i chetnie dokopalybyscie tutaj jakies slicznotce( z roznych powodow, a to,ze nie lubicie blondynek, a to,ze jest to zupelnie inny typ urody nisz WAsz itp)Wiem,ze zle iz jestem zazdrosna,ale czasem zle sie z nia czuje, a z 2 str ciekwai mnie czy Wam sie nigdy nie zdarzylo "zrobic" z kogos "potwora i brzydala", bo tak Wam zagrala czyjas uroda na ambicji albo przyslowiowy"zal dupe scisnal?' jak jest z Wami?

ooops blad literowy niż, nie nisz:/ sorry

jak podbna do stenki to jets sliczna:)

do stenki nie,ale b.czesto mowia,ze ma duzo z anny przybylskiej, choc dla mnie to taka swieza uroda pieknej wloszki jak belucci

:)

nie moge byc swinia, bo zaraz ja zwyzywaja, jak kiedys, a to moja kolezanka, ale odpowiedzcie na pytanie-chetnie byscie dowaliy komus takiemu, zdarza sie to wam i jak zniesc ta cholerna urode kumpelki?

slonce zapodaj jeszcze raz tego linka, plis. Ja Ci powiem szczerze, ze tez jestem zazdrosna o urode innych, chociaz szcerze mówiac tak sie sklada (wybaczcie,ze zabrzmi to zarozumiale), ale nie mam kolezanek ladniejszych od siebie. (mimo, ze nikt za mna na ulicy nie krzyczy i nie wzbudzam az takich zachwytów jak Twoja kolezanka). Moze to kwestia przypadku, ale wszystkie moje znajome albo maja kilka kilosów za duzo, albo sa juz w innym przedziale wiekowym niz ja. Ale czasem jak widze jaks super laske na ulicy (a widze je czesto), to naprawde zazdrosc mnie zzera jak cholera. To straszne, ale niestety to prawda. Dodam, ze mam 27 lat, a tego swira na punkcie wygladu wlasnego i innych od dawna i nie zapowiada sie zeby mi przeszlo.:O

rozumiem Cie doskonale:) ja tez tak przezywam, nawet jak ktos powie"eeee ona wcale taka nie jest, ty tez jestes ladna" to i tak mnie zalewa, jak przezylam juz pare incydentow:/ a Ty Sydney masz meza, chlopaka, jak on Cie widzi lub te inne?bo moj jest b.ok,ale mowi,ze moja kumpela to cytuje"fajna lalka z klasa"

Zawsze,żyłam otoczona ładniejszymi od siebie. Przpłaciłam to kompleksami i straszna nieśmiałością. Wiem,że to brutalne, co powiem , ale musisz zmienić koleżankę. Mnie dopiero to pomogło. Zaczęłam w siebie wierzyć. Nie wyglądam jak miss polonia , ale wielu mężczyzn uważa mnie za atrakcyjną, W moim wygladzie nic się nie zmieniło, zmieniłam tylko nastawienie do świata. To nie jej wina;) ,że jest ładna, na pewn jest też super dziewczyną. Inni wyżywają się na niej z czystej zazdrości.

Slonce, ja mam juz meza i wlasnie to jest takie porabane, bo w sumie po co mi ta uroda, skoro i tak juz innego faceta nie bede miala ?! Ale wiesz, to chyba on we mnie wyzwolil jakas taka chec podobania sie i wlasnie to uczucie zazdrosci o urode innych - on sie tam nie czai, tylko zaraz komentuje jak widzi jakas fajna laske :O Ale w obecnym gronie znajomych stwierdza, ze jestem bezkonkurencyjna ;) Moze chodzi tez o kwestie ubioru - ja zawsze podazam slepo za trendami i to co aktualnie jest lansowane to staram sie nosic - takze jesli chodzi o fryzury i dodatki. Moje kumpele nie szaleja tak za ciuchami jak ja. Pewnie dlatego, ze same maja juz dzieci i wola zadbac o nie. No ale niestety - slicznych dziewczat nie brakuje na ulicach i przynajmniej raz dziennie przechodzi obok Ciebie taka, która wzbudza to uklucie w serduchu :P

tak zgadzam sie:) ale tak ciezko przyznac publicznie albo chocby tu"taaa ta to jest fajna", moge to przyznac jakiejs aktorce,albo komus kto podejrzewam,ze sie ulepszyl,alob ma cos ze mnie w typie urody, ale jak ktos jest zupe4lnie inny i realny, to mnie szlag trafia i przyznam ze smutkiem nawet tu mnie korcio,zeby dowalic...ajjj wiem wiem nieladnie:p a Ty Sydney tez tak masz,zeby dopic tu komus albo zdarzylo Cie sie?bo mnie tak-przyznam bez bicia:/

ja sie tego wstydze,ale mam taka ochote i tak kiedys zrobilam,nawet na forum dowalalam ile wlazlo, teraz sie pohamowalalm, bo mi sie wstyd zrobilo jak kolesie z forum napadli an moj nick oskarzycielski

Szcerze mówiac to widzialam tutaj chyba tylko ze 2 lub 3 ladne dziewczyny z fotki. Jedna z nich byla wlasnie taka szczupla i nie za wysoka z ciemnymi wlosami - zdjecia bylo chyba w mini i w jakichs kozaczkach (moze to wlasnie Twoja kolezanka ?) i wtedy przyznaje ze jest naprawde ladna, albo nie komentuje w ogóle. Dopiec mi sie jeszcze chyba nie zdarzylo, no chyba ze ktos wkleil prawdziwego maszkarona (ale to i tak pewnie dla picu). Ale jak czasem wejde na strone bajer.pl to przezywam katusze :( tam sie zdarzaja naprawde super-laski.

ależ wy macie we łbach nasrane, matko boska!!! :o

tak? ta moja fumfelka jest modelka, tzn fotomodelka i miala raz na fotce zdjecie w kozaczkach,ale takie pozowane, profesjonalne..a. co do bajer.pl to zajrze,zeby sie pognebic albo poszukam podobnej do mojej kumpelki..heheh i wysle

tak podrozniku, masz racje niestety:P

Podrózniku, a niby to czemu ? Kazdy chcialby byc piekny, bogaty z pasmem sukcesów - Ci inni stoja na przegranej pozycji niestety. Nie jestem Miss Polonia, ale dbam o siebie by jako tako wygladac i inwestuje i szlag mnie trafia jak widze chodzace po ulicy cuda z czysciutka cera, zgrabnymi nogami i pieknymi wlosami, które nawet po wstaniu z lózka wygladaja zabójczo. Natura jest niesprawiedliwa.

o wlasnie moglabym wkleic foto jej,ale zeby potem szybko usunac, bo diabel nie spi, a jak by sie dowiedziala, to by mnie zabila i w ogole :/

tylko dwie takie dziewczyny poznałam w swym życiu które były zjawiskowo piękne i robiły furorę. Jednak nigdy nie odczuwałam sensu dokopywania im bo uważam że tylko ktoś chory umysłowo lub totalnie głupi, w słoneczny dzień twierdzi że deszcz pada. Pewnym rzeczom po prostu nie da się zaprzeczać bo człowiek się tylko w ten sposób ośmiesza i robi się żalosny. Jedną z tych koleżanek nawet lubiłam ale życie się tak potoczyło że zerwał się kontakt, a druga koleżanka mnie drażniła bo co chwila zerkała w lustro i nawet rozmawiając z kimś lubiła patrzeć na swoje odbicie. Cały czas wyczekiwała na komplementy i lizanie d... więc tutaj nie drażniła mnie jej uroda tylko zachowanie. I tutaj właśnie jak chodzi o jej próżność i zachowanie to nie zostawiałam na niej suchej nitki. Dlatego też szybko przestałam ją traktować jak koleżankę tylko jak zakochaną w sobie parodię czlowieka.

ja tam nie mysle ze jestem ładna

dzieki za wypowiedzi:)

dzieki za wypowiedzi:)

Jeżeli dziewczyna ma zdrowo poukładane w głowie, z szacunkiem traktuje innych ludzi i nie jest zarozumiała to choćby była oszałamiająco piękna to ja nie jestem w stanie złego słowa o takiej powiedzieć. Problem zaczynam mieć wtedy jak taka laska uważa się za lepszą. to wtedy to ja takiego zachowania normalnie zdzierżyć nie mogę. A co do poklasków otoczenia to jakoś uważałam to za naturalne że jak dziewczyna jest zjawiskowa to się styka z aplauzem. Trudno mi mieć o to żal. Jednak ja osobiście cenię również swój własny typ urody i dopóki się czuję dobrze w swojej skórze to wszystko jest ok.

weszlam na strone bajer.pl i owszem sliczne dziewczyny,ale ajkies takie 'zrobione" z biustem prawie golym wywalonym na maxa, atego nie pochwalam, buzie maja b.upiekszone, nawet chyba sztuczne rzesy ma jedna, a moja fumfela jest znacznie bardzie naturalna i nie wyzywajaca jak np kolezanki http://www.bajer.pl/?id=31942

Moze to kwestia tego, ze ja raczej zawsze bylam brzydkim kaczatkiem, majacym kompleksy na swoim punkcie. W liceum bylo pelno dziewczyn, które byly o niebo ladniejsze i tez spotykaly sie zawsze z zachwytami ze strony otoczenia. Nie twierdze, ze nie mialam zadnych adoratorów, ale na pewno mniej niz moja zjawiskowo sliczna najlepsza kolezanka z lawki - blondynka o cudnie wykrojonych ustach i wielkich brazowych oczach z rzesiskami az do nieba. No ale z czasem i ja sie zmienilam i co za tym idzie zmienil sie mój "imidz" i nagle zaczelam sie strasznie podobac - bylam i do dzis jestem rozchwytywana na dyskotekach i imprezach i wszedzie slysze, ze mam super figure, piekne wielkie oczy itp. Od kilku facetów zdarzylo mi sie uslyszec, ze jestem jedna z japiekniejszych dziewczyn jakie w zyciu widzieli ?! Tylko problem w tym, ze ja nadal w to nie wierze, bo nie wierze, ze czlowiek moze z przejsc naturalnie jakas ekstremalna metamorfoze. Nadal jestem tamta zakompleksiona chuderlawa dziewczyna z liceum. Stad tez chyba taka jakas wrogosc do naprawde pieknych dziewczyn.

i ta spod tego linku niby jest jakas super sliczna? bo jak dla mnie to zwyczajna przecietna blacharka :o

slonce, wejdz na top 30. Tam sa naprawde ladne dziewczyny.

przepraszam,moze cos zle wkleilam, tak weszlam na top 30 ...a ta z linku juz mi sie nie otwiera- miala byc taka z wypietymi cyckami, rudawy blond i dlugie rzesy

ten link co zapodałaś to przyznam że owszem dziewczyna olśniewa. Co do tego czy ma sztuczne rzęsy to tego to już nawet nie komentuję. Liczy się wrażenie.

na TOP30 to ja widze jedynie parade sztuczności, gdzie tam jest jakies naturalne piekno?? :o