siostry

a jak tam krystian?lepiej juz mu?

tak,już kilka wywrotek zaliczył,nie mogę nad nim zapanować.

już zaczynam tęsknić,nie ma to jak w domku,we własnym łóżeczku.

troche to trwalo bo komputer cos zaczal chodzic opornie.dzisiaj caly dzien bym przespala bylam bardzo oslabiona ale temp.mialam normalna

ale tragedii też nie ma,dzisiaj było gorzej bo padał deszcz i za wiele nie chodziliśmy.

to na razie nie będziesz się o nic starać dopóki nie wyzdrowiejesz?

on sie nigdy nie nauczy poprostu musi sie wyszalec,a jak jego reka?juz niedlugo gips sciagna

raczej nie.dostalam od lekarza wykres krzywej temperaturowj przebiegu cyklu,i jak narazie to nie mam zadnych dni plodnych,a juz czas

jakoś dziwnie mi tak pisać,wolę jednak gadać przez skypa.

no a mierzysz temkę/?

Krystianoiwi ściągam gips 1 czerwca.Robię mu prezent na dzień dziecka.

tez tak wole ale dopoki nie wrocisz do domu to se mozemy pogadac,ale na forum nawet gg nie wychodzi

nie pogadamy za długo,bo czas mi się kończy a chciałabym raczej muszę umyć głowę.Wiesz już że Paweł za rok musi poprawiać maturę z chemii i z fizy jak chce iść na medycynę?

mierze ale w ustach bo tam na dole cos mi nie pasuje,ale tez tak mozna ,a co mu kupisz na dzien dziecka?

ja w maju sobie odpuszczę staranie bo jak wrócę to będzie za późno ale może w czerwcu.

co ty gadasz? nie zaliczyl?ale nie wiem czemu wybral medycyne przeciez moglby isc na fizykoterapie

nie myślałam nic o kupnie na dzień dziecka,zobaczymy może gdzieś ich zabierzemy,ale jeszcze nie wiem gdzie.Nie chcę żeby za bardzo szalał bo drugą rękę złamie lub tą samą.

fizykoterapia jest właśnie na medycynie.Mówił jeszcze że chciałby studiować w Poznaniu ale że coś mu stoi na przeszkodzie ale nie wiem co.

No to kiedy planujesz być w domu?Jak wrócę to już będziesz?bo jak tak to wtedy zadzwonię i pogadamy.

ta sama to nie mozliwe przeciez ma w gipsie ewentualnie druga reke lub noge.wiesz ze pysia jest z nami nawet jej paszport wyrobilam,a pipek mial wczoraj operacje na przepuchline,bo walczyl z jakimis kocurami i rozszarpali mu to i flaki mu wszystkie wyszly,wiec ojciec nie mial wyjscia i musial mu to usunac

ja już pomału muszę kończyć.{Poznałam tu fajne dziewczyny,mam nadzieję że będę utrzymywać z nimi kontakt,taki mamy zamiar ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.

no ładne przeboje z tym kotem.Dobra kończę i idę do krystiana,na razie,pozdrów mężusia i do usłyszenia.

nie wiem jak dlugo bede ale tez nie moge siedziec nie wiadomo jak bo musze do pracy wracac,ale jak cos to czy zadzwonisz do domu czy na skypa

jak będziesz w polsce to do domu a jak nie to tak jak zawsze,pa.

ok milej nocki i ucaluj krystianka pa pa