PRYWATNY GINEKOLOG

chce isc prywatnie do ginekologa bo staramy sie o dzidzie (dlugo) bez skutku i mam do was pytanie bo pewnie kaze zrobic mi wiele roznych badan. Czy te wszystkie badania bedą płatne? czy jesli poszlabym panstwowo to nie placilabym za nie? czy nie ma roznicy? bo wszedzie sie za nie placi. Pytam bo nie wiem jak to sie odbywa.

jesli ma ten gin umowe z funduszem to sie nie placi. moj akurat nie ma i za kazde badanie musze sama placic

a czy moge jakos sprawdzic czy gin posiada umowe z funduszem czy mam go zapytac prosto w oczy?

zapytaj prosto w oczy czy ma podpiasne umowy z laboratoriami najlepiej

no wlasnie, zapytaj czy ma podpisana umowe

a moze jak ci przepisze badania niestety platne to idz do swojego lekarza rodzinego i popros go o skierowanie na te badania przeciez tez tak mozna

nie wiem dziewczyny, jak jest u Was, ale ja spotykam się nieustannie z cięciami budżetowymi w służbie zdrowia, co prowadzi do takich paradoksów, ze muszę płacić za kontrolny posiew kału synka, który leżał 2 tygodnie w szpitalu z gronkowcem-a w przychodni wielkie larum, ze oni nie mają kasy na takie drogie badanie:O I tak samo było w ciąży-krew i mocz oczywiście, ale reszta-toksoplazmoza, cytomegalia itp. we własnym zakresie. Pani doktor wręcz rentgenem wzroku mnie przeświatlała i bez szczegółowego wywiadu stwierdzała, ze jak nie jestem weterynarzem, to tokso mi nie grozi:O A ja akurat mialam ogromne ryzyko, mimo nie bycia weterynarzem. Kraj paradoksów

To zależy jeszcze jakie badania będziesz robiła. np. przygotowując się do ciązy musisz zrobić wiele badań, ale nawet u państwowego lekarza musiałabyś za nie płacić bo NFZ ich nie finansuje. Ale niestety u lekarza prywatnego będziesz musiała płacić nawet za badanie moczu czy morfologię. Pozdrawiam

wiecie co dziewczyny tak was pytam o wszystko bo troche obawiam sie reakcji mojego meza, ktory na wiedomosc, ze umowilam sie z dobrym ginem ale prywatnie i ze ta wizyta bedzie kosztowala 80 zl. poprostu mnie ochrzanil i boje sie, ze jak sie dowie, że te wszystkie badania beda platne to oczywiscie bedzie to moja wina bo nie poszlam państwowo bo on z gory bedzie wiedzial, że panstwowo to bym wszystko miała za darmo, wiec chyba mnie rozumiecie( a u nas slozba zdrowia troche nie za bardzo) wiec wolalam prywatnie. No coz bede musiala kombinować.

ja tak zrobilam. poszlam do rodzinnego a ten powiedzial ze jesli chodze prywatnie to lekarza to musze sie liczyc z tym ze sama bede musiala placic za badania

Chodzę na wizyty prywatne, badania robiłam prywatnie, bo lekarz rodzinny i ginekolog państwowy odmówili mi skierowania na badania.

chciałam tylko napisac ze lekarz rodzinny nie wszystkie badania moze zlecic:(jezeli sa typowo ginekologiczne np tak prozaiczna rzecz jak poziom prolaktyny-to zleca gin-nawet jakby ci wypisał rodzinny to tak samo-tak jest z grupa krwi np ale jest inne rozwiazanie mowisz lekarzowi co i jak-prywatnie-i jezeli tylko pracuje w szpitalu-kładzie cie na oddział i tam zleca badania ktore ci robia-przynajmniej czesc-moje znajome tak miały z tym ze miały tez standardowy zabieg jakim jest wpuszczanie pecherzykow powietrza do jajowodow cos takiego......... ale kasa zostaje a wtedy juz nfz płaci za wszystko

ja tylko za usg nie płaciłam ,za reszte niestety tak