studenci, ulejcie sobie żółci!

Witam studencką brać! Trafia Cię szlag na uczelniane realia? Możesz wyżalić się tutaj. Mnie np. skręcają wykłady pana docenta (!) głównie składające się z dowcipów o Żydach. A niewiedza na kolosie z anatomii może zaowocować niewybrednymi "dowcipami", że się pornoli nie oglądało, a trzeba... NIe spotkaliście się z czymś takim? No to się cieszcie!

No nie uwierzę,żę Wam tak cudnie na studiach? Wszyscy na poziomie i cacy? Nawet panie w dziekanacie?

tu po prostu sama klasa robotnicza :D

mnie keidyś wyzwała wielka Pani prof. dr hab. od ćwoka za to że weszlam do niej do kanciapy w kurtce:) co tam że szatnie były przepełnione a ja weszlam tlyko sprawdzic czy jest moja babka od ćwiczeń:) i darła się na cały korytarz że nie mam kultury:) ale od niej co chwile ktoś wylatuje z hukiem i obelgami więc sie nie przejęłam:)

moim zeszytem rzucała pani doktor- wyzwiska gratis

U mnie na AGH jest pewien doktor Z. których od czasu do czasu wykrzyknie coś w rodzaju "kurwa mać" itp. Poza tym jest ogólnie troche niezrównoważony i czesto niewybrednie "żartuje" z licznymi podtekstami.

E nie, nie będę wylewał studenckiej żółci na uczelnię, bo by mi jeszcze tutaj powieść wyszła, albo nawet jakaś trylogia. Zatem daruję sobie i powiem w skrócie - Ku**a mać, co za syf! A tych przeważnie niby-wykładowców to nie wiem skąd biorą - chyba z naboru w jakimś przytulnym domu bez klamek o zaostrzonym rygorze.

a weź przestań:P oni tam wszyscy myślą, że sa pępkiem świata:o od sprzątaczek po dziekan:D

No fakt, sprzątaczki to chyba najbardziej :P - jak poczują moment władzy to gotowe pozabijać. Wkroczenie na ich terytorium - czyli toalety myte naturalnie w czasie przerwy grozi dużym niebezpieczeństwem utraty życia.

99% to osoby samotne, które uważają, ze student ma siedziec 7dni w tygodniu nad książkami... jeżeli tak myślą...to się mylą:P p.s. wiem, wiem, ze dopiero na prace będziemy narzekac za pare lat... ale co tam....trzeba wylac swoje zale;)teraz:P

"jak poczują moment władzy..." aż sie poplułam ze śmiechu ;]

niebieskooka - e tam narzekać na pracę - wystarczy wybrać \"karierę\" na uczelni ;)

moze nie zolci ale lekkiej zlosci-nienawidze pani z dziekanatu z katedry filologii ukrainskiej w warszawie na ulicy szturmowej 4. Jest wredna i rzuca glupimi tekstami.

No ja akurat o swojej pani z dziekanatu nie mogę złego słowa powiedzieć - nawet można z nią pożartować o tym, że właśnie się z małym, miesięcznym opóźnieniem przyniosło oddać indeks :P

to już wolałabym zostac.... bezrobotną:P... :) ale nie, ogólnie uważam ze pracują tam ludzie zgorzkniali...nic dziwnego==> brak swiatła w tych murach:Pprzynosi efekty:o p.s. jutro mam "zal.na prawch examinu" => cos takiego chyba nawet nie isntnieje... jak zal. to zal., jak examin to examin... a nie takie coś-nie-wiadomo-co.... pff

o tam- to sie nazywa "przyciąganie płci przeciwnych::P ja mam to samo z panami prof., doc. itd.;) szkoda, ze właściwie same baby u mnie są:o

hmm, nie wiem, chyba jednak nie - bo na większości \"naukowych babsztyli\" się u mnie to nie sprawdza

to nie tak idealnie z tym uśmiechem co to obłaskawia panie-z- dziekanatu. jak się uśmiechasz, to dokopią żeby ci za wesoło nie było. Sprzątaczki w Coll. Medicum UJ sa spoko!

No u nas pewnie większość sprzątaczek też jest spoko - ale te bojowo nastawione się bardziej w oczy rzucają.

zapraszał mnie na wódkę:o nie żałował podtekstów seksualnych.

no właśnie pisałam, ze to oszołomy:o

koleżanka nie kryła się za co to dostała ocenę z egzaminu... inteligentna to ona nie jest, zgrabna jedynie...

dreamer - studiujesz na TYM wydziale?

to jak u mnie kumpel - najpierw okazało się, że nie zaliczy i musi przyjść na następny dzień - ale wynegocjował jedno dodatkowe pytanie - coś tam powiedział i zaczął ściemniać kobiecie, jak to on rozumie kobiety i wogóle (myślałem, że ryknę ze śmiechu jak tego słuchałem :P). W międzyczasie doszedł do 3. z możliwością poprawienia na 4. nazajutrz. Ale po kilku kolejnych minutach ściemniania (oczywiście na temat rozumienia kobiet a nie przedmiotu) wyszedł z 4 :P Długo później nie mogliśmy z tego wytrzymać ze śmiechu ;)

wiesz, to akurat nie jego wina... jak chciała, to wziął:P kryzys wieku średniego i takie tam ;]

dreamer, no! pytalam sie o cos!

na TYM o którym Ty mówisz? - Niee, ani na tym wydziale, ani na TAKIM kierunku, ani nawet w TYM mieście :P \"Ale i tak jest zajebiście\" A raczej nie jest ani trochę.

o niecierpliwa! :P przecież odpowiedziałem :)

to dlaczego powiedziales ze nie mozesz o niej zlego slowa powiedziec?

Powiedziałem \"No ja akurat o SWOJEJ pani z dziekanatu...\"