Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przemo

Sprawa rozwodowa

Polecane posty

Gość Przemo

No i dzisiaj wszystko formalnie się skończyło - druga rozprawa i sędzia orzekł rozwód. ( po 8 latach małżeństwa) A ja tak ją kocham cały czas ale co miałem zrobić, znudziło jej się życie rodzinne, chce sobie teraz "szaleć". A najgorsze jest to że Ona nie ma do mnie wogóle pretensji, uważa że nasze małżeństwa, ja- wszystko było ok, że to Ona jest winna (całą winę wzieła na siebie). A na koniec mi powiedziała - "wszystko jest możliwe, może za rok do Ciebie wrócę jak dowiem się czego chce od życia" Życie jest dziwne ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile mialo byc
1 pojednawcza a 2 po kluskach jak sie nie żarli o majatek i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma teraz rozpraw, a raczej posiedzen pojednawczych, bo zostaly zniesione w grudniu 2005. Dlatego sie pytam dlaczego 2 rozprawy!!! ja mialam 1 tylko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przemo
dwie sprawy - w tym jedna pojednawcza, dla mnie to i tak wielkie przeżycie więc sprawę pojednawczą traktuję jako "normalną sprawę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do fiku miku
Napisz cos wiecej o tych nowych rozwodach- bardzo prosze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja skladalam pozew w maju 2005, poniewaz mieszkam za granica to byly pewne problemy z wlasciwym sadem, bo moj byly maz (nie-Polak) mieszka w Polsce. Ja wnioslam w pozwie o zniesienie posiedzenia pojednawczego, bo wtedy jeszcze byly, ale doczytalam sie na necie juz w tym roku (jeszcze przed terminem rozprawy), ze wlasnie posiedzenia pojednawcze zostaly zniesione gdzies w polowie grudnia 2005 i teraz sad moze, ale nie musi, skierowac pozew do mediatora, jesli uzna, ze malzenstwo ma szanse przetrwac. Przyslali do mojego ex pismo razem z moim pozwem, zeby sie ustosunkowal do okolicznosci faktycznych bodajze i jak im odeslal, ze sie zgadza, ze wszystkim i ze tez chce rozwodu bez orzekania o winie, to zaraz za jakies 2 tygodnie przyslali termin rozprawy, to bylo gdzies w marcu, a rozprawa na 9 maja. No i byla rozprawa w Wawie w sadzie okregowym. Zadali nam kilka standardowych pytan typu jak sie pani nazywa, ile ma pani lat, czy pani podtrzymuje pozew, ile trwala separacja faktyczna, jaka byla glowna przyczyna rozpadu malzenstwa (to dla celow statystycznych jak podkreslila sedzina) i czy on ma do mnie jakies pytania. Te same pytania zadali jemu, a potem sie jeszcze spytala sedzina czy zatrzymuje jego nazwisko i cos o kosztach, kto ponosil koszt (wnioslam na pozwie o podzial kosztwo), ale jak sie dowiedziala, ze zaplacilam ja, a on mi oddal polowe, to sie ucieszyla, ze nie musi juz zasadzac podzialu kosztow. Wszystko trwalo z 15-20 razem z odczytaniem orzeczenia wyroku. Trzeba czekac 3 tygodnie na uprawomocnienie wyroku, ale to standard. No i tyle.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do fiku miku
Dzieki wielkie kochana,bo mój facet jest własnie przed sprawa i sami nie wiedzielismy jak to bedzie wygladało.Niby sie mowi o tym,ale jak przychodzi co do czego to nikt normalnie nie wytłumaczy.jeszcze raz dziekuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sprawy :) Ale wszystko zalezy od tego czy sa dzieci, podzial majatku, bez orzekania o winie czy z orzekaniem, czy swiadkowie sa potrzebni etc... U nas nie ma dzieci, zero majatku, separacja faktyczna od 3 lat, wiec nie wnikali nawet w szczegoly, az sama zdziwiona byalm!! No ale zycze powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !! Ja tak może troszke nie na temat. Moze mi ktos napisac jak wyglada taka pierwsza sprawa rozwodowa? o co pyta sedzia? czy trzeba cos opowiadac o małzenstwie? ile to trwa? itp ? z góry dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy istnieje cos takiego, by po pierwszej sprawie sedzia zawiesił rozprawę na jakis czas, by strona pozwana wniosła nowe dowody- tj. w sprawie iz mozna związek jeszcze uratować ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do przemo- kto złozył pozew? czy rozwód z orzekaniem o winie ? sama sie przyznała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tu ktoś :((((((((((((( dlaczego nikt nie pisze- wiem ,ze rozwody są trudnym przezyciem, ale są i wielu z nas to dotyczy... wpisujcie sie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletta78
Witajcie. Temat sprawy rozwodowej bardzo mnie w tej chwili interesuje. 5 marca będę miała pierwszą rozprawę. To ja złożyłam pozew, po tym,jak mój mąż znalazł sobie kochankę i wypędził nas (mamy córkę) z domu. Nie interesowało go,dokąd pójdziemy,na szczęście mam wspaniałych rodziców,którzy mi bardzo pomogli. Mąż przez 9 miesięcy od naszego rozstania widział się z córką kilka razy,a po tym,jak dowiedział się,że zażądałam rozwodu,grozi,że nic mi nie podpisze. Mam pytanie: Co stanie się,jeżeli On naprawdę nie zgodzi się na ten rozwód? Ile trwa taka sprawa,jak wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletta78
Witajcie. Temat sprawy rozwodowej bardzo mnie w tej chwili interesuje. 5 marca będę miała pierwszą rozprawę. To ja złożyłam pozew, po tym,jak mój mąż znalazł sobie kochankę i wypędził nas (mamy córkę) z domu. Nie interesowało go,dokąd pójdziemy,na szczęście mam wspaniałych rodziców,którzy mi bardzo pomogli. Mąż przez 9 miesięcy od naszego rozstania widział się z córką kilka razy,a po tym,jak dowiedział się,że zażądałam rozwodu,grozi,że nic mi nie podpisze. Mam pytanie: Co stanie się,jeżeli On naprawdę nie zgodzi się na ten rozwód? Ile trwa taka sprawa,jak wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
metamorfoza - wyzej opisalam jak wygladalo to u mnie!! Wioletta - skoro w marcu rozprawa to przy pozwie zlozonym przez Ciebie on powinien byl dostac kopie i sie ustosunkowac do zarzutow. Byc moze nie obejdzie sie bez swiadkow jesli rozwod ma byc z jego winy... Ja korzystalam z bardzo dobrej strony http://e-prawnik.pl/ czesc serwisu jest za darmo, za czesc trzeba zaplacic, ale nie sa to bardzo duze pieniadze. Pozdrawiam i zycze powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos nie rozumiem
facet wyrzucił Ciebie z domu z dzieckiem i jeszcze nie zgadza sie na rozwód??? przeciez widać ze dostaniesz ten rozwód z winy męża wiec czym się przejmujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletta78
dziekuje za informacje,gdzie moge dowiedziec sie czegos wiecej na temat rozwodu. Teraz mysle,ze popelnilam blad,ale zlozylam pozew bez orzekania o winie. Chciałam to miec wszystko za soba,chciałam sie od niego uwolnic,a teraz wiem,ze robie mu przysluge. Znecal sie nade mna psychicznie przez 3 miesiace,wyzywal,ponizal,grozil smiercia,a ja blagalam,zeby sie opamietal,ze kocham go,ze przeciez mamy dziecko... Ale on mnie wysmiał i kazal sie wynosic. Mieszkalismy u jego rodzicow,nic nie bylo nasze,nie moje,wiec nie mam prawa do niczego. Nie zabralam ze soba nic,oprócz rzeczy osobistych,reszta została,a on zmienil zamek,zebym nie mogla dostac sie do srodka. Zlozylam doniesienie na policji,ale po kilku dniach wycofalam sie...............To był mój kolejny wielki blad........Balam sie,ze gdy interweniuje policja,strace go na zawsze........nie wiem czemu mialam jeszcze nadzieje. Dopiero teraz to rozumiem,jakim on jest draniem. W tej chwili nie mam z nim kontaktu,zmienilam nr tel po tym,jak dzwonil do mnie o kazdej porze dnia i nocy,obarczajac mnie wina za to,co zrobil i mówiąc,ze on mnie bardzo kocha????????????? Mam nadzieje,ze na sprawie ujmie sie honorem i podpisze ten rozwód,nie robiąc mi żadnych trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policzek
wiola, rozwodu się nie podpisuje - rozwód orzeka sąd. To ze w pozwie nie ujęłaś tego że chcesz aby sąd orzek rozwód z wyłącznej winy męża to jeszcze nic straconego, możesz to zmienić w każdej chwili. Masz mocne argumenty, musisz się liczyć jednak z tym że taka sprawa jest trudniejsza emocjonalnie: musisz mu po prostu postarszć sie to wszystko udowodnić przed sądem, powołać śwoiatków..itd..ale twój przypadek jest tak oczywisty, że nie ma szans zebyś nie dostała rozwodu i to jeszcze z winy tego skur****. Trzymam kciuki!!! I nie pytaj się go czy ma ochotę coś podpisywać czy nie - nie ma wływu na to czy dostaniecie rozeód czy nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policzek
ale nawaliłam byków - sorki, szybko pisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kszmirrek
Czesc Wiolu ,trzymaj się dziewczyno i tak jak Policzek tutaj zaznaczył w Twoim przypadku nie powinnaś miec problemów z rozwodem i to z jego winy,dziewczyno walcz o to ,to ma znaczenie w pózniejszym życiu ,zdaję sobie sprawę że przejdziesz przez piekło bo tak wyglądają rozwody z orzekaniem o winie.Trzymam kciuki za Ciebie ,życzę powodzenia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaparka
jutro mam rozprawe... byłam mezaatka 2 lata nie mamy dzieci ani majatku. Nie chce wnikac w szczegoly ale maz jest sam adwokatem i wogole pochodzi z madrej i zamoznej rodziny. Od zawsze wiedzialam ze jest dziwny ale nigdy bym niee pomyslala ze jesst chory psychicznie i bedzie sie znecac nademna na wszelki mozliwy sposob. Sprawa jest o tyle ciezka ze choc ma stwierdzona chorobe psychiczna przez lekazy i lezal w zakładzie psychiatrycznym to i tak wykonuje swoj zawod i nikt o niczym nie wie. Moja hiistoria jest dluga smutna i zawila ale pytanie jest moje nastepujace jak bedzie wygladala moja 1 rozprawa..? Czy ona moze byc ostatnia jesli sie maz zgodzi na rozwod..? A jesli powie ze mnie kocha i chce byc ze mna to czy sad moze zawiesic rozwod...? Nie wytrzymuje juz psychicznie wiec nie wiem czy dam rade na kolejnych rozprawach. Prosze o odpowiedz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaparka
jutro mam rozprawe... byłam mezaatka 2 lata nie mamy dzieci ani majatku. Nie chce wnikac w szczegoly ale maz jest sam adwokatem i wogole pochodzi z madrej i zamoznej rodziny. Od zawsze wiedzialam ze jest dziwny ale nigdy bym niee pomyslala ze jesst chory psychicznie i bedzie sie znecac nademna na wszelki mozliwy sposob. Sprawa jest o tyle ciezka ze choc ma stwierdzona chorobe psychiczna przez lekazy i lezal w zakładzie psychiatrycznym to i tak wykonuje swoj zawod i nikt o niczym nie wie. Moja hiistoria jest dluga smutna i zawila ale pytanie jest moje nastepujace jak bedzie wygladala moja 1 rozprawa..? Czy ona moze byc ostatnia jesli sie maz zgodzi na rozwod..? A jesli powie ze mnie kocha i chce byc ze mna to czy sad moze zawiesic rozwod...? Nie wytrzymuje juz psychicznie wiec nie wiem czy dam rade na kolejnych rozprawach. Prosze o odpowiedz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam od roku 2006 nie ma spraw pojednawczych ............... rozwód może byc orzeczony na jednej rozprawie ale tylko przy obopulnej zgodzie obydwu stron . Sad orzeka o rozwodzie i o alimentach na wspólne dzieci oraz o ich opiece . Jezeli jest wspólna własnośc typu dom mieszkanie orzeka też w jaki sposób będzie sie z niego korzystać - kto jaki pokój zajmie jaka bedzie uzytecznośc pomieszczen wspólnych typu kuchnia łazienka . Podział majatku to osobna sprawa i może być tylko po rozwodzie . Natomiast przy braku zgody dwóch stron zaczyan sie udowanianie winy - czyli pranie brudów a to może się ciagnąc latami i nie nalezy ani do przyjemnych ani łatwych spraw .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaaga
To nie prawda, ze majątek dzieli sie na innej sprawie. Ja miałam sprawę w czwartek. Bez orzekania o winie i z podziałem majatku. Wcześniej dogadaliśmy się co do podziału majatku, dziecka i alimentów. Po 18 latach , dostaliśmy rozwód na pierwszej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasterka
anaanga kto wnosił pozew ? czy oboje chcieliscie rozwodu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wioletty
jesl isie da to zmien z orzeczeniem o jego winie!!! po pierwsze koszty placi on a po 2gie masz wowczas wieksze prawa!!!! np moze okazac sie ze on bedzie placil ci rente jesli nie pracowałas idz po poradę do prawnika ale z tego co wiem jak ma kovchanke i wywalil cie z domu to sprawe masz wygrana poza tym mozesz zglosic na policje np ze wywalil cie z domu lub cos tam ,warto miec cos w papierach a niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaparka
jestem juz po sprawie.... Mowie wam to straszne jak zycie jest niesprawiadliwe... jestem zastraszana bita i wykozystywana a dlatego ze on jest zamoznym prawnikiem z dobrego domu a do tego wygadanym opanowanym i psychicznie chorym sukinsynem pozew zostal zawieszony... slyszycie!!!!!! zawieszony na 6 miesiecy... w nic nie wierze w tej chwili... I powiem wam jedno ze aby zyc spokojnie godnie by nikt wiecej mnie nie upokazal ani nachodzil w domu pracy niestety pozotaje mi tylko ucieczka za granice... Wiecie co mi sedzia powiedzial ze rozwod to moj kaprys a taki maz to skarb.... Jak wyszlam z rozprawy zwymiotowalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×