kasik26 0 Napisano Czerwiec 2, 2006 Witam !! no jasne ze od Was nie ucieknę...i mam nadzieję ze nasz topik przetrwa do moich dwóch kreseczek:):) A wiecie wczoraj był u mnie mój tata i tak na mnie patrzy, patrzy i w końcu mówi:,,Wiesz córka tobie to by sie juz dziecko przydało..\" A dodam ze nic nikomu nie mówilismy ze mamy zaczac starac sie o dzidziusia.A tu o..mój tatus sam na to wpadł! No a wogóle to mi sie smutno zrobiło ...bo decyzje z dzidziusiem odłożyliśmy...No ale chociaz wiem ze tata chce byc dziadkiem:) Dobrze ze moj mąż juz dzis wraca..bo jeszcze jeden dzien bez niego i chyba bym zwariowała..do reszty:) Buziaki dla Was i słoneczka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wica 0 Napisano Czerwiec 2, 2006 tak to jest z tymi rodzicami, ze chca zostac dziadkami :) u mnie juz nie pytają bo wiedza o moich problemach i nie chca mi sprawiac przykrosci, cierpliwie czekają. ja przetrwałam dzisiejszy dzień w pracy, zaczal mi sie weekend, ale jutro mam ostatni egzamin w tej sesji wiec zaraz musze spadac do nauki. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 2, 2006 No dziewczynki! Ja już z powrotem!!!! może coś się zacznie dziać...WRESZCIE!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 2, 2006 Kasik26! Wierzę w to że wytrwamy!!! I Ty razem z nami o to zadbasz :) :) :) Wica! Trzymam kcuki za egzamin i całłą resztę!!! Pwodzonka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 3, 2006 Witajcie! CZemu nikogo nie ma? :( DZiewczynki ODEZWIJCIE się! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia o Napisano Czerwiec 3, 2006 Witajcie!! Na wstepie chcialabym Wam zyczyc duzo cierpliwosci i powodzenia z calego serca.Jestem mlodom mama,mam dwu letniego synka i musze przyznac ze macierzynstwo wcale nie jest latwe i tak kolorowe jak opisuja to w czasopismach,ale na dzien dzisiejszy wiem,ze dzieci to wielkie szczescie i warto dla tych malych istotek zrobic wszystko co sie da.Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki.Przepraszam za bledy,ale niestety zawsze je robie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 3, 2006 No wreszcie ktoś pisze! Witajcie kobietki! prawda dziecko to odpowiedzialność, ale jaka słodka :) a taka maleńka istotka potrafi dać tyle szczęścia i radości..... Szkoda ze nie każdemu jest to dane! ale WIERZĘ, że już wkrótce każdej z nas która tego pragnie z całego spełni sie marzenie o byciu mamą... :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia o Napisano Czerwiec 3, 2006 Napewno Wam sie uda zostac mamami wierze w to bardzo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 3, 2006 POwodzenia o -> wielkie dzięki za wsparcie! miło usłyszeć ( a właściwie przeczytać) :) słowa otuchy Buziaki dla synka i Ciebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia o Napisano Czerwiec 3, 2006 Cierpliwosc jest gorzka,ale jej owoce sa slodkie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 3, 2006 Święta prawda! :) zatem czas poczekać na owoce... :) :) :) :) BARDZO słodkie owoce! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia o Napisano Czerwiec 3, 2006 o tak sa bardzo slodkie i kochane nawet jak broja :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia o Napisano Czerwiec 3, 2006 DorotkaM Tobie napewno sie uda z Twoich wypowiedzi az tryska energia:)WAM WSZYSTKIM SIE UDA jestem otym przekonana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 3, 2006 staram się... być optymistycznie nastawiona, ale... muszę przyznać że często jest mi naprawdę ciężko. :( ale WIARA podobno czyni cuda, a \"pozytywne nastawienie to połowa sukcesu\"... :) :) :) Tak więc wierzę, że wszystko będzie dobrze!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 Witajcie! :) Znów pochmurny dzień i iziąb... niestety :( :( :( (przynajmniej u mnie taka paskudna pogoda) a na dodatek mam doła... do kitu :( 3majcie się ciepło! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wica 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 witam, ja juz po ostatnim egzaminie, mam nadzieje ze chociaz z tym jestem do przodu :) U mnie slonce i dosyc cieplo. Dorotka bez dola mi tu prosze, bo pogoda sie u ciebie nie poprawi :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 Hej Wica! na pewno ędzie egzamin ok... :) nie matrw się! ten dół to nie przez pogodę... :( choć myślę że ona się też przyczynia troszkę... :( generalnie jest do bani...chyba mam już wszystkiego dość!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wica 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 nie martw się, wszystko będzie dobrze. Wiem, ze czasami człowiek ma wszystkiego dość, ale to mija i znowu ma siłe i ochote stawić wszystkiemu i wszystkim czoło. U ciebie tez z pewnością tak będzie. buziaczek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 ale niestety w tym momencie to chyba nie wierze :( :( :( :( nie lubie siebie takiej :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zielona konieczynka Napisano Czerwiec 4, 2006 Witajcie dziewczyny, kobiety, matki Jestem tu nowa, jak do taj pory walczylam sama z powodu braku potomstwa,czytajac Wasze wypowiedzi ogarnela mnie otucha-dzieki Wam nie czuje sie taka samotna SERDECZNE DZIEKI Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 Zielona koniczynka! Witam! Zapraszamy częsciej! naprawdę dobrze jest jak możesz poradzić się kogoś w podobnej sytuacji... wiem już z doświadczenia że to potrafi pomóc... Pozdrawiam gorąco! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wica 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 witaj zielona koniczynko :) dorotka pewnie ze nie lubisz, nikt nie lubi byc w takim stanie. Moze nalej sobie czerwonego winka wlacz komedie na dvd??? Uśmiechu zycze wreszcie :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zielona konieczynka 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 dzieki Wam serdecznie, czytajac Wasze wypowiedzi az mi lzy pociekly,ja z moin partnerem trzymamy to w tajemnicy od 5 lat. Dlaczego w tajemnicy-nichcialam litosci, i oczöw patrzacych na ciebie ktöre chcialy powiedziec (OJ TY BIEDACTWO). A tu u Was nieczuje sie jak ktos komu trzeby wspolczuc,wszystkie znajdujemy sie na tej samej lodzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 Zielona koniczynko! ->Zawsze możesz zaglądać i liczyć na nasze wsparcie!!!! jesteśmy tu po to by sobie pomagać! Wica! -> no może się uśmiechnę... na siłę co prawda, ale zawsze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zielona koniczynka 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 moim najwiekszym problemem jest to ze powoli trace nadzieje na to ze zostane mama,jak pozwolicie zaczne od poczatku......... W 2000-cznym roku postanowilismy zalozyc rodzine, po kilku miesiacach zaczelam sie niepokoic (wmawialam sobie ze to pewnie na bazie stresu)i tak milol pierwszy rok,drugi.W 2003-cim postanowilismy pojsc na badania co sie okazalo maz ma problem z iloscia produkcji spermien,do tego nie sa za szybke -wiec moja szansa na zajscie w ciaze jest BARDZO MALA.ale sie niepoddawalismy.Postanowilisym wzac urlop i wyjechac, odpoczac, zrelaksowac sie.Po powrocie z wakacji bylam najszczesliwsza kobieta pod sloncem, co sie okazalo zaszlam w ciaze.Niestety po 2 miesiacach okazalo sie ze cos jest nie tak,biegalam po roznych ginekologach majac nadzieje ze ktörys z nich uratuje nasze dziecko-Bez skutku-STRACILAM.Do tej pory niemoge sie z tym pogodzic. I tak minelo juz prawie 2 lata bez zadnego skutku.Wierzcie mi probowalismy prawie wszystkiego.... W tym roku zamierzamy wyjechac na urlop byc moze to nasza jedyna szansa. Przepraszan ze wam zawracam gitare, ale w koncu wyrzucilam to siebie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 Nie mów tak Zielona Koniczynko! nie zawracasz nam głowy...pisz często... nie wiem czy Cie to choć odrobinkę pocieszy, ale mam znajomych którzy mieli bardzo podobną sytuację... była ciąża-późno lekarz zauważył ze obumarła-ryzyko duże że kolejnej nie będzie!!! A teraz mają już prawie rocznego maluszka!!! trzeba wierzyć... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zielona koniczynka 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 slowa otuchy -tego mi bylo trzeba.Mialam dosyc placzu w poduszke i tylko wtedy kiedy meza niebylo w domu, i tak stanowczo za duzo robil sobie wyrzuty ze to wszystko z jego powodu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 Wiem coś na temat płaczu w poduchę!!! sama bym chętnie popłakała, ale nie mogę bo zaraz afera \"co się dzieje\"??? Nie mam siły tłumaczyć CO!!! :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zielona koniczynka 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 z kad tyle optymizmu u Ciebie, bo ja jestem jak wrak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DorotkaM 0 Napisano Czerwiec 4, 2006 Nie mam optymizmu...nie dziś!!! Ale łatwiej komuś dobrze radzić niż pomóc samemu sobie!!! ale generalnie łatwiej jest jak człowiek stara się myśleć optymistycznie (tak myślę) :) ale sama mam doła dziś :( :( :( Wierzmy że będzie dobrze!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach