Gość natalia 22 Napisano Styczeń 5, 2008 do Asia-966: zgadzam sie z tobą. ja po operacji jestem ok miesiac i tez przytyłam ok 3 kg. teraz juz jestem po scyntygrafiach i zaczynam branie hormonów eltroxinu czy jakos tak, mam nadzieje ze waga mi sie unormuje bo troche to wkurzajace. do fibi72 mysle ze to ze tak sie czujesz to troche wina tych hormonow bo ja czasem tez mam takie jazdy ze soba. ale ostatnio to ustepuje wiec to moze tylko ten pierwszy okres przyjmowania leku. ja ogolnie sie zle czuje bo mi lekarze przedawkowali wapno i inne leki ktore sie bedzieze po opercaji i doprowadzili do tego ze mam teraz hiperkalcemię :( ale walcze z tym powoli. najgorsze jest to ze straciłam smak. mam wrazenie jakbym ciagle trzymała wode w ustach, taki nijaki smak, a wszystkie potrawy smakuja jakby były wogole nie soolone :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Asia-966 Napisano Styczeń 5, 2008 Natalia 22, możesz coś o scyntygrafiach opowiedzieć? Mi lekarz powiedział, że będę miała 2 ale nie wie czy od razu czy najpierw jedną a potem drugą. I czy to się zostaje na ileś w szpitalu, Ile to trwa?? Na czym polega samo badanie, tzn, wiem, że podają dawkę tzw kontrolną radiojodu i potem co??? Czym to prześwietlają czy jak?? Lepiej wiedzieć wcześniej co ci będą robić, nie?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72 Napisano Styczeń 5, 2008 dziekuje Ci natalio 22 i tak musze sie wybrac raz jeszcze do endo,bo zaczely sie u mnie inne problemy typu chocby takie to ze mam 2 raz w jednym miesiacu okres dopiero co sie skonczyl 8 dni temu i znow mam, pozatym, nie moge jesc, no i to co opisalam, a piersi to dotknac nie moge,i czuje sie jakby szyja mi puchla,i poza nerwowoscia czasem poprostu mam tzw.ciche dnio zamykam sie w sobie.nawet na treningi nie mam checi chodzic.mam nadzieje ze mi to przejdzie,a to dopiero 30tabletek a gdzie tam do 100, moj organizm wogole zle znosi tabletki roznego rodzaju jak jakies musze brac bo nigdy w zyciu zadnych nie zazywalam..ale ilez mozna cierpiec,mam nadzieje ze ten okres sie unormuje bo popadne w anemie a jak wiadomo nie wskazane jest zazywac żelazo jak sie bierze hormony, i przyznam sie ze nadal sie zastanawiam po co przepisuja euthyrox jesli sie nie ma ani nad,ani niedoczynnosci tarczycy przeciez przez to duzo pacjetek doprowadza swoja tarczyce do nadczynnosci co jak wiadomo gorzej sie leczy niz niedoczynnosc, i przyznam sie ze juz mam dosyc.ledwo oczy sie otworzy to hormony,potem jodit oby cos to dalo...pozdrawiam.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 6, 2008 Witam.Ostatnie Wasze wpisy przeraźiły mnie :O i to jak się czujecie i fakt tycia ( mam wielką nadzieje ,że jest to efekt uboczny świąt).Ja ide na operacje 21.01. do Gliwic. A 18 .01. mam się tam zgłosić na badania : EKG, Rtg klatki piersiowej i konsultacje laryngologiczną i internistyczną. Mam też mieć wykonaną scyntografie technetową - jest to jakaś inna scyntografia? no i po co ją robić przed zabiegiem? Acha pije sie wtedy dużo wody ale nie pamiętam czy gazowanej czy nie! Może coś mi doradzicie :) Moje rozpoznanie to : Struma nodosa.Tu oxyphilicum gl.thyr. Mój termin się zbliża jestem coraz bardziej nerwowa, do świąt się trzymałam no bo przygotowania itd. W Wigilie troche mi nerwy puścily ,ale to była jednorazowa wpadka :P Teraz poszukuje dresu do szpitala, bo podobno są praktyczniejsze od piżamy. Pozdrawiam Wszystkich mam nadzieje ,że u Was sie polepszy. Pozdrawiam Cie Natalio.Pa :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aisab Napisano Styczeń 6, 2008 nom cóz ja znam wiele osób po operacji tarczycy- u mniew rodzinie to rodzinne-i po operacji nie tyły wcale-ale to pewnie indywidualna sprawa ale mysle ze to sie unormuje! a jesli chodzi o mojego męza to lekarz powiedział ze w przypadku raka tarczycy biopsja moze nic nie wykazac! i tak tez było! on nosił to wiele wiele lat! mówie wam nie ma sie czym martwic-ja sie bałam bardzo bo stan był bardzo zaawansowany-a po dwóch scyntygrafiach było ok! mysle ze to najłatwiejszy do wyleczenia nowotwór! i to nie tylko moja opinia! mamy tylu znajomych którzy mieli raka tarczyca i wszyscy sa zdrowi! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szmutex Napisano Styczeń 6, 2008 Witam. Moja mama jutro będzie miała wycinane dwa płaty tarczycy, i lekarz ostrzega, że mogą się uszkodzić struny głosowe... Bardzo się o nią nie pokoję. Pierwsze pytanie: przeżyje w conajmniej 99 % ??? Drugie pytanie: wie ktoś jaka może być szansa na uszkodzenie strun głosowych? Proszę o szybką odpowiedź... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolandax Napisano Styczeń 6, 2008 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolandax Napisano Styczeń 6, 2008 Dawno tu nie pisałam. Wreszcie podjęłam decyzję o operacji. Jutro idę do szpitala. Boję się strassssznie....Śledzę uważnie wpisy i zastanawiam się dlaczego mój endokrynolog nie przepisał mi żadnych leków tylko od razu zalecił operację. Mam te nieszczęsne guzki, wyniki badań w normie, biopsja podobno w porządku (choć nigdy nie ma 100% pewności). Oczywiście zasięgnęłam opinii innego lekarza i to samo. Do Szmutex Endokrynolog i chirurg mówili mi, że niestety uszkodzenie nerwu krtaniowego to ryzyko tej operacji, zależy od budowy tarczycy u danej osoby. Jak obrazowo ujął to jeden z nich " u niektórych leży jak kotlet na patelni gotowy do zdjęcia a u innych trzeba się trochę napracować". Wszystko się wyjaśnia dopiero na stole operacyjnym. Powodzenia!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 6, 2008 Do EWA 100 , widzę że też leczysz się w gliwicach . Powiedz mi jak długo czeka się tam na operacje ? Ja mam wizytę 10 stycznia i będę wiedziała co ze mną zrobią . Napisz też dlaczego będziesz miała tą operację ? Dziewczyny , może z tym tyciem to zależy czy ma się usuniętą całą tarczycę czy jeden płat , nie wiem jak to jest , ale też się tego boję .......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 6, 2008 Zapomniałam dodac jeżeli chodzi o uszkodzenie strun głosowych.......mi natomiast powiedzieli że takie rzeczy naprawdę rzadko się zdarzają , zależy od placówki w której poddajecie się operacji . W szpitalach takich jak Gliwice i nne placówki tego typu , takie zabiegi to rutyna , bo oni są przygotowani do takich rzeczy i dla nich to chleb powszedni , natomiast w szpitalach gdzie wykonują takie zabiegi rzadko - wszystko się może zdarzyc . Trzeba byc dobrej mysli , dlaczego akurat na was ma padnąc ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aisab Napisano Styczeń 6, 2008 no wiec to jest tak! nikt nie zapewni ci ze wychodzac z domu nie złamiesz nogi na chodniku albo nie wpadniesz pod samochód! i tak samo jest z ta operacja z reszta jak z kazda inna które moze zawsze przyniesc powiekłania-ale to jest głównie takie zabezpieczenie lekarzy-podpisujac zgode na operacje informuja o tym- mysle ze nie ma sie czy martwic! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szmutex Napisano Styczeń 6, 2008 Dziękuję za odpowiedzi :)) Chyba nie mam się raczej czym martwić... Tylko oby nie straciła głosu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 7, 2008 Witam wszystkicch. Do Princessitty : 2 guzy wykryto u mnie pare lat temu.Zrobili biopsje wyniki były oky. Co pół roku chodziłam na wizyte gdzie robili mi USG szyji i badania krwi. W tym roku zmianiłam lekarza, który zalecił ponownie biopsje. No i się okazało że wyniki nie są najlepsze. Stwierdzono ,że są to guzki oksyfilne ( było to we wrześniu ).W październiku byłam na zespole guzów tarczycowych , aby ustalić co dalej ze mną. Lekarz stwierdził trzeba ciąć , a termin to 21.stycznia. Bardzo odległy a to dlatego że w wyniku biopsji nie stwierdzono jednoznacznie raka. Więc moge sobie poczekać, mimo że pod postacią guzków oksyfinych może się kryć rak a stwierdzić to bądź wykluczyć może tylko wyniki po operacji ( W wyniku biopsji nie można rozróżnić guzków oksyfilnych od raka pęcherzykowatego ). Tak więc czekam i modle się żeby było wszystko oky. Jedną pociecha jest ,że w Gliwicach rak tarczycy to rutyna. Tak ze jesteśmy pod dobrą opieką. Trzymaj się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22 Napisano Styczeń 7, 2008 witam panieneczki :) co do scyntygrafii to ja mialam robione 3. i wszytskie pod rzad. potem trzeba pic duzo wody lub sokow niegazowanych, najlepiej kwaśnych zeby slinianki pracowały i duzo sie wyprozniac zarowno siusiu jak i kupke :) Ewuś bede trzymala za ciebie kciuki, nic sie nie martw i przede wszytskim nie boj sie tej operacji, nie ma co sie dodatkowo stresowac :) bedziesz sobie spala jak aniolek a jak sie obudzisz bedziesz wolna :) aa i rzeczywiscie dresik sie przydaje :) bo w pazamach to spac a tak caly dzien to wygodniej w dresie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 7, 2008 Dzięki Natalio :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aisab Napisano Styczeń 7, 2008 natalio mówisz o scyntygrafii czy jodoterapii bo mój maz pił kwasne po scyntygrafii! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aisab Napisano Styczeń 7, 2008 źle po jodoterapii miało być! heh! pomyłka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 8, 2008 Witam Wszystkich. Natalio jeszcze raz dziękuje za słowa otuchy :) Czy Ty miałaś robioną scyntografie technetową ? Doczytałam się, że nie podaje się tu jodu tylko wstrzykuje dożylnie jakiś radioizotop i po około 20-30 min. robi się badanie. Acha kiedy zaczyna sie pić i jeść po operacji? I jeszcze jedno może to głupie pytanie ale czy jest jakiś problem z myciem głowy w związku z raną ? Pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 8, 2008 Ewus ja też pamiętam że masz operację i na pewno będę myslała o tobie w ten dzien ! Ja będę chyba następna , to się w czwartek okaże . Myslę że po operacji dzien czy dwa to wcale się nie je , tylko pije . Ze względu na obolałą szyję chyba przez parę dni najlepsze będa jogurty albo zupki . Chyba każy wie na ile może się porwac . NATALIA domyslam się że jestes po operacji , napisz proszę jak wygląda bliżna i jak się długo goi , czy jest bardzo widoczna i przeszkadza jakos ? Napisz też czy cos przytyłas od leków . Pozdrawiam wszystkich !!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 8, 2008 Natalio , przesledziłam wszystkie wątki odnosnie twojej sytuacji - zuch dziewczyna ! Już wiem że jestes po wszystkim - Gratuluję . Powiedz jak wygląda blizna . Ja boję się tej izolacji bo mam 1,5 roku synka , który jest ze mną bardzo związany , nie wiem jak przeżyjemy tę rozłąkę ? Mogę sobie wyobrazic cały ten ból po operacji , bo miałam już cesarkę i tydzien po niej nie jadłam itd człowiek wszystko zniesie , najgorszy jest sam strach i wyobraznia . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gabi08 Napisano Styczeń 8, 2008 A czy dziewczyny mozecie cos powiedziec o okresie po operacji? Jak dlugo sie jest na zwolnieniu, czego nie wolno robic, jak uporac sie z problemami typu bole gardla, etc. Ja jestem tydzien przed operacja i chyba zaczynam sie bac... Trzymajcie kciuki prosze. Czy ktoras/ys z Was byl operowany w szpitalu brodnowskim? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 8, 2008 Pozdrawiam Wszystkich Do Prinncessitty dziękuje za ciepłe słowa . Napisz w czwartek co Ci powiedzieli. Jak dobrze , że jest to forum i że trzymamy się razem - to bardzo pomaga ! i jak wiedomo razem łatwiej :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fio5 Napisano Styczeń 8, 2008 Witam wszystkich!!jak sie cieszę,że jest ktoś kto ma podobe problemy,,,poszukuję osoby która miała operacje tarczycy z okolic szczecina..mam wynik biopsji-jest wysoce niepokojący,,musze mieć usunietą całą tarczycę jak najszybciej,,,gdzie mam się zgłosić.? do jakiego szpitala?.kto dobrze ''tnie''...BEDĘ WDZIĘCZNA ZA INFORMACJE I PODPOWIEDZ-DZIĘKUJE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Angi8 Napisano Styczeń 9, 2008 do fio5 Czesc. JA mialam operacje usuniecia jednego plata tarczycy 2.10.2007 w szczecinie na golecinie, na ul.strzalowskiej w szpitalu onkologicznym. Jestem zadowolona z tego szpitala. wczesniej wypowiadalam sie na ten temat (poczytaj sobie lub jak chcesz odpowiem Ci na wszystkie pytania jesli bede w stanie. Wiem ze dlugo mnie nie bylo ale tak jakos nie mialam czasu. Oczywiscie jestem myslami zawsze z kazda z Was ktora tu pisze. Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki za Was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość edka_18 Napisano Styczeń 9, 2008 Czy mając 18 lat powinnam iśc na opreację wycięncia guzka tarczycy ??? Czy po operacji mogą wystąpić powikłania??? CZy lepiej pozostawić to jest jak jest i nie nic z tym nie robić??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 9, 2008 To zależy jakiego masz guza . Czy robiłas już biopsje ? Na początek takie badanie wystarczy , dalej to już musi wypowiedziec się lekarz . Jedne guzki są niegrozne i nie trzeba ich wycinac , a inne są tzw brzydkie i trzeba je wycinac . Kobitki ja już odliczam godziny do jutrzejszej wizyty w Gliwicach - chyba oszaleję ! Mam złe przeczucia . Myslicie że guz pęcherzykowy zawsze wycinają ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia29 Napisano Styczeń 9, 2008 witam wszystkich dawno nie pisałam ale jakoś brakowało mi czasu . przygotowuję się do obrony pracy no i dzieciaki to kupa zajęcia ale od teraz zabieram się za siebie . w miniony wtorek byłam u endo no i kazał mi przyjść za tydzień to dostanę skierowania na badania już te robione pod kątem operacji . wiem że czeka mnie biopsja , prześwietlenie itd .... tak więc ja jestem dopiero na początku całej tej drogi którą część z was już ma za sobą . Ja najprawdopodobniej operację będę miała w Lublinie . podobno lekarz który tam operuje uczył się w gliwicach ale jeżeli ktoś z was miał już kontakt z nimi to proszę niech mi podpowie czy dobrze wybrałam. trzymajcie się cieplutko pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
papudron 0 Napisano Styczeń 9, 2008 Witam wszystkich.Mam na imię Edyta i coś mi się wydaje,że od jutra będę tutaj stałym bywalcem.Jutro mam kolejną wizytę u mojego endokrynologa i zapadnie decyzja o dalszym sposobie leczenia.Przypuszczam że operacyjnego leczenia.Kurcze,znowu operacja???Czy ja się już nigdy od tego nie uwolnię??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aisab Napisano Styczeń 10, 2008 ah kobitki jak czytam co piszecie przypomina mi sie jak zaczynalismyz męzem jezdzenie po lekarzach! wlasnie to chodzenie na te wszystkie badania jest najgorsze bo u mojego męża kazde nastepne wyniki były gorsze, nawet juz po operacji! ale mimo to lekarze ciagle wierzyli ze uda sie go wyleczyc i stale powtarzali ze dadza rade a ja powoli traciłam nadzieje! pamietam kiedys spotkałam w gliwicach pana,który powiedział mi ze raki tarczycy to pryszcz nawet baardzo zaawansowane da sie wyleczyc! i nie pomylił sie! u mojego meza był bardzo zaawansowany! dzis jest zdrowy i ja jestem pewna ze wy dziewczyny wkrótce powiecie to samo! teraz tak duzo wiem o tej chorobie ze gdybym wiedziała ze kiedys zachoruje na jakis nowotwór to wybrała bym własnie ten! wiem ze to głupie gadanie ale tak jest! w tym całym nieszczesciu szczescie jest takie ze wyleczenie siegaja blisko 100 procest! i to jest super! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
papudron 0 Napisano Styczeń 10, 2008 Ja 2,5 rpoku temu przez cesarkę urodziłam synka.Radość była wielka ale trwała krótko bo 4 dni później wykryto u mnie dwa guzy mózgu i zostałam poddana operacji.Usunięto tylko jednego i to trochę.Drugiego nie ruszano wogóle.Ponieważ to mózg to nie obeszło sie bez powikłań.Myślałam,że będe miała spokój ale okazało się że mam nadczynność tarczycy i guz którego mam na prawym płacie bardzo urósł i trzeba go poprostu wyciąć.Jakby było mało tego wszystkiego to na jesień czeka mnie chyba znowu operacja głowy bo guz zaczął odrastać... Tyle przeszłam a boję się tej tarczycy jak cholera.Nie mogłabym już mieć spokoju? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach