papudron 0 Napisano Styczeń 30, 2008 Chyba trafiłam na złe forum bo tutaj piszecie tylko między sobą a nikt nie odpowiada na pytania nowych... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 30, 2008 Hej Papudron : Ja przed operacją nie miałam kłopotów z okresem,a teraz po operacji to się dopiero okaże :o U Ciebie może być powodem brak leków. Ze spaniem też nie mami i nie miałam większych kłopotów.Wiesz żyjesz w strachu ,napięciu to się nie dziw że masz takie kłopoty to się odbija na organiźmie.Głowa do góry.Nie martw z czasem się to uspokoi, poprostu za dużo stresu.Ktoś wcześniej pisał na forum o kołataniu serca,poczytaj wcześniejsze wpisy.dużo A ch ja po operacji narazie przybieram na wadze.No ale mało co robie, dużo odpoczywam i jem i jem ...Jeszcze jedno gdy nie ma odzewu na Twoje pytanie poprostu je ponów ,jeśli ktoś będzie znał odpowiedź napewno Ci odpisze.Dziewczyny macie jakieś rozeznanie, która maść jest lepsza : Contractubex i Noscar.Pa pozdrawiam wszystkich :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 30, 2008 Ewa 100 nie załamuj mnie proszę tym tyciem . Po co tyle jesz , to po tych tabletkach ? Ile już utyłas ? Koleżanka wyżej pisała że schudła 3,5 kg tak trzymac ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anetkad Napisano Styczeń 30, 2008 witam : Cholerka jasna !!! Musze powiedzieć , że ja w czasie leczenia hormonami (brałam różne) przytyłam 15 kg. masakra !!! 25 lutego mam planowany zabieg wycięcia sporego guza tzn. 4, 5 cm. drugi jest mniejszy . Boje sie strasznie , a zarazem żyję nadzieją , że po zabiegu schudne . Pozdrawiam buziaczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 30, 2008 Anetkad to już miałas wczesniej operacje ? Teraz będzie druga czy jak ? Załamałas mnie , to jest jedyny minus który spędza mi sen z powiek . Tyje się samoistnie czy tak się chce jesc ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anetkad Napisano Styczeń 30, 2008 Princessitta... nie , to będzie moja pierwsza operacja . Ja tyje przez leki które biore , teraz (Throzol) , a jem bardzo mało dlatego mam nadzieje , że po operacji się to zmieni i zacznę wkońcu chudnąć :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magpie101 Napisano Styczeń 30, 2008 moj wynik na szczescie byl w porzadku - wole ze zwapnieniem w srodku guzka ale idac na operacje szlam z podejrzeniem raka brodawkowego. jak macie pytania to chetnie odpowiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 30, 2008 Ja własnie 13 luty idę do szpitala na operację też z podejrzeniem raka brodawkowego , usunęli ci całą tarczycę czy jeden płat ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
olefka 0 Napisano Styczeń 30, 2008 hej dziewczyny ! juz od kilku tygodni wczytuje sie w wasze wypowiedzi i bardzo sie ciesz ze jest taka strona. ale od poczatku, w tym roku skoncze 25 lat, 7 lat temu po okolo dwoch latach leczenia usunieto mi dwa guzy tarczycy. Do dzis mam blizne, nawet ta \"kropke\" po drenie. Zużylam pol apteki przeroznych masci i efekty marne... ale ponoc taka ma skore. No nic juz sie przyzywczailam. Tyle ze pare miesiecy temu na usg znowu wykryto u mnie dwa guzy, tym razem nawet wieksze. Wizyte u endo mam dopiero w kwietniu. Kurde nie chce miec kolejnej operacji :/.... ale trapie mnie jedna rzecz, czy macie bol pod pachami ? ja mam i to dosc czesto, czuje takie promieniowanie, czy to sa wezly chlonne ?? to moze miec jakies powiazanie z tarczyca ? wiele rzeczy jeszcze mnie trapi ale to next time :) pozdrawiam i zdrowia zycze ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 30, 2008 Dziewczyny, ja już w sumie schudłam 14kg a nie 3,5. :) Ale to w czasie ostatnich 9 miesięcy. Wcześniej po Mercilonie przytyłam 10kg w ciągu pół roku i następne 20 w jakieś 2 lata. Ostatnie 10 po dziecku, tzn. po urodzeniu zaczęłam tyć. I dopiero PO TYM odkryłam problemy z tarczycą, mój ginekolog ciągle powtarzał, że jestem za młoda, mam nie wymyślać i nie robić żadnych badań... Brak słów, wiem. W końcu poszłam sama na usg, bo zobaczyłam guza w lustrze. Nikt mi nie wierzył, że sama sobie postawiłam diagnozę, że chcę usg i nikomu tego nie pokazałam a ja po prostu widziałam, że mam wielką bułę na szyi i chciałam iść do endokrynologa już z gotowym usg. I oczywiście nikt mi nie wierzy, że ginekolog mógł zlekceważyć typowe objawy niedoczynności, zwłaszcza że mam stwierdzone PCO... Kretyn a nie lekarz po prostu. No ale do rzeczy. U mnie to nietolerancja glukozy wpłynęła na tycie. Wykryłam ją też \'sama\', bo nawet w czasie ciąży mój ówczesny ginekolog twierdził, że skoro zwykły cukier w krwi mam przy dolnej granicy normy, to nie trzeba robić krzywej cukrowej... W to też mi żaden lekarz później nie wierzył. :D No ale nic, zrobiłam sama i okazało się, że jestem pół kroku przed cukrzycą. Dlatego pomimo 4 miesięcy intensywnych ćwiczeń i średnio ;) intensywnej diety nie tylko nie schudłam, ale przytyłam 2 kg! Dostałam w końcu od endokrynologa Siofor i to głównie jemu zawdzięczam te 14 kg mniej. To było cudowne, gdy po 7latach dołowania się, kupowania coraz to większych ubrań, nagle zauważyłam, że wszystko na mnie wisi i grzebałam w szafie szukając coraz to mniejszych spodni. :))) Tak więc sprawdźcie sobie tą krzywą cukrową, niestety często się zdarza przy tarczycy, zwłaszcza jeśli tyjecie pomimo diety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 30, 2008 Olefka, moja mama miała ten problem, nie chcę straszyć, bo i po co, ale jeśli masz już usg tarczycy, to powinnaś wybrać się na usg piersi i przy okazji na pewno sprawdzą również węzły chłonne pod pachami. Mnie tak czasem boli bez powodu, oczywiście zawsze wtedy biegnę na usg, ale u niektórych ma na to wpływ nawet okres i co miesiąc odczuwają takie bóle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 30, 2008 Witam Nareszcie jakieś dobre wieści na forum. Magpie101 bardzo się ciesze że masz dobre wyniki!!! :D Co do mojego tycia, to narazie bez paniki.Troszeczke się zaokragliłam w pasie.A apetyt mam taki sam jak przed operacją czyli nie mały.No ale tak jak pisałam nie wiele robie ,mąż mnie wyręcza, super też gotuje.Jestem ogólnie szczupła i mam nadzieje ,że tak zostanie.Chociaż jak troche przytyje nic się nie stanie.Najważniejsze że bede zdrowa i tego wszystkim życze.Pa.Acha ponawiam pytanie , która maść jest lepsza : Contractubex czy Noscar ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 30, 2008 Rzeczywiscie , ja też odczuwam takie kłucia pod pachami . Robiłam usg piersi i wszystko jest ok. , więc nie wiem jakie to ma podłoże . Najlepiej sprawdz to ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza_SZ Napisano Styczeń 30, 2008 Wkońcu trafiłam na forum które bardzo mnie uspokoiło... Siedziałam i bezczynnie szukałam informacji o guzach tarczycy i żaden portal medyczny ani żadne artykuły nie dał mi tylu informacji co WY DROGIE PANIE!!!! Jestecie cudownymi kobitkami które dzielnie walczą i świetnie dodają otuchy :). Moja "przygoda" z tarczycą wyszła tak ja u Was całkiem niechcący bo pewnego pięknego dnia przestałam widzieć na jedno oko i trafiłam do szpitala gdzie zrobiono mi USG tętnic szyjnych i wyszło ze mam zmiany ogiskowe w tarczycy. Do Endokrynologa dostalam się bardzo szybko, tak sam na USG i biopsje czekałam tylko po tydzień. Na USG wyszło że mam 4 guzki i biopsja wyszła też dobrze. Żeby zaoszczędzić na czasie chodziłam do endo prywatnie, do tego lekarz miał w gabinecie swoje małe USG, leczyłam się farmakologicznie i "wszytsko było dobrze" i tak mineły dwa lata... Coś mnie tknęlo i zarejestrowałam się do przychodni, gdzie tydzień temu dostałam skierowanie na USG które miałam dzisiaj. Jak się okazało moje cztery guzy urosły do sporych rozmiarów z czego dwa mam juz wpanione i hmm nie są już echogeniczne?? tylko nie pamiętam co powiedział lekarz na badaniu + na prawym płacie mam kolejne cztery guzy a do tego wszytskiego lewy płat powiększył się i na wierzchy wyrusł sporawy guzek... Lekarz tak się zaniepokoił ze kazał mi przyjść do siebie do przychodni w piątek bo bardzo się niepokoi moim stanem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magpie101 Napisano Styczeń 31, 2008 U mnie lekarz nie chcial usunac calej tarczycy (kilka razy go prosilam), bo mialam tylko podejrzenie raka brodawkowatego. Powiedzial, ze przy tarczycy czesto biopsja wychodzi blednie, a po usunieciu okazuje sie, ze zmiana byla lagodna i dlatego nie chcial mi usunac calej tarczycy. Stwierdzil, ze jak zostawi polowe i wynik bedzie dobry to nie bede musiala brac lekow, a jesli wyjda komorki rakowe to po dwoch miesiacach zoperuje mnie jeszcze raz (trzeba odczekac dwa msc przy tarczycy). Co do mojej blizny to jest cieniutka ale bardzo czerwona, praktycznie wyglada tak jak swiezo po operacji. Ale po cesarce (14 lat temu) mam tez nieladna blizne, mimo ze minelo tyle lat to jest zaczerwieniona. No i nie wiem czy nie ma wplywu na moja blizne na szyi i jej wyglad tryb zycia? Bo kaza sie oszczedzac, a ja zyje praktycznie od 8 doby po operacji na pelnych obrotach (wtedy wrocilam do pracy). Wstyd sie przyznac ale na druga dobe po operw acji jak wrocilam do domu to umylam lazienke, a na czwarta juz gotowalam obiad. Wiem, ze nie powinnam ale ja jestem taka "zosia samosia". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 31, 2008 Hihi, ja też w 4-tej czy 5-tej dobie po operacji myłam łazienkę a podłogę na kolanach schylając się pod szafki. :D Niby nie można i później faktycznie to odczułam, bo bolało gorzej niż wcześniej, ale pomogło mi to psychicznie, poczułam się sprawna no i przestał mnie drażnić kurz na podłodze. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 31, 2008 Dziewczyny , zgadzam się z wami , ja też nie umiem wysiedziec bezczynnie . Na pewno ma to jakis wpływ na gojenie się rany . Po cesarce też od razu zabrałam się do roboty i widac moją bliznę , gdzie u innych dziewczyn nie ma po tym sladu . Zaczęłam się już rozglądac za masciami itp. Ewa 100 słyszałam o tym contratubex ponoc jest dobra , ale wydaje mi się że chodzi o to żeby robic cokolwiek ... jak dbasz tak masz....Ja już dzwoniłam do kosmetyczki i jeżeli nie będę zadowolona z tej blizny to zrobię sobie mikrodermabrazję to taki zabieg który wygładza blizny tylko drogi jeden kosztuje 180 zł. a potrzeba ich niewiadomo ile może 3-4 ? Drogo , nie wiem co na to mój mąż , ale ponieważ jestem tego warta ....Narazie rozważam kilka możliwosci , na pewno zacznę od masci . Pozdrawiam ! Ile to kobieta musi się nacierpiec , żeby byc piękna ........... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość straszek Napisano Styczeń 31, 2008 Witam, Od paru dni zyje jak w transie, to pewnie od czytania internetu. 2 tygodnie temu przy rutynowym badaniu lekarz wykrył u mnie guzka, potem okazało sie za ma 2,8 mm x 1,5, sa dwa mniejsze w drugim płacie 4 i 5 mm. Wczoraj byłam na biopsji, guz jest lito-torbielowaty. Jestem przerazona - urodzona pesymistka - nie spie, płacze, boje sie, moze panikuje bez powodu... bo jeszcze nic nie wiem, ale boje sie wiedziec, wiem ze to dziwnie brzmi... Jak przetrwac 2 tygodnie do wyników biopsji? Nie czytac strona na necie (sugestia meza), jak radziłyscie sobie ze strachem? Wydaje mi sie ze guz takiej wielkosci nie moze byc niczym groznym i w ogole przychodza mi rozne mysli do głowy, ktore powoduja ze sie napedzam i wpadam w apatie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolandax Napisano Styczeń 31, 2008 Myślę, że twoja reakcja jest normalna. Ja też spędziłam kilka nocy na szperaniu w internecie, w końcu mąż powiedział, że wyrzuci komputer ;-). Lekarze kazali mi być dobrej myśli, bo o ile guzki tarczycy są dość powszechne to nowotwory złośliwe zdarzają się rzadko i leczy się je z dobrym skutkiem. DZIEWCZYNY czy po operacji szybko się męczyłyście i miałyście nadpotliwość? Jest to dość denerwujące. Nie wiem czy mam dobrze dobraną dawkę leku (biorę Letrox 100) czekam na wyniki badań krwi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 31, 2008 Ja tylko przez pierwsze kilka dni szybko się męczyłam, teraz już jest wszystko prawie normalnie - rano byłam w pracy, zrobiłam autem 60km, teraz wróciłam na obiad i pół h spędziłam na odkurzaniu i myciu podłóg. :) Bliznę noszę całkowicie odkrytą, noszę dekolty, bo tak mi wygodniej. Jedyne, co przypomina o operacji to lekki ból wewnątrz od czasu do czasu. Ja chyba jestem jakaś inna, bo zwykle, gdy dowiaduję się o nowym świństwie, które mi się zrobiło, to oczywiście szperam w sieci, ale nie mam czarnych myśli, spię spokojnie i jak najszybciej chcę wszystko wyjaśnić. Na wynik biopsji czekałam tydzień - też bez stresu, bałam się tylko samej biopsji, nakłucia, ale to w ogóle bezbolesne, dopiero po badaniu od czasu do czasu czuć tylko kłucie w miejscach, gdzie wbijali igły. W listopadzie miałam histeroskopię - wynik odbierałam w biegu i kompletnie nie myślałam, że coś może być nie tak, teraz tak samo z tarczycą. Ostatnio pani, z którą leżałam w jednej sali, wypytywała mnie o choroby itd. Na koniec zaskoczyła mnie stwierdzeniem: \"Taka pani młoda a praktycznie to już wrak człowieka\". Najpierw mnie zatkało, chwilę później się zdołowałam a na koniec trochę mnie to rozśmieszyło. Moja babcia do dziś uważa, że wszyscy poza nią są za młodzi i za zdrowi, by mogli na cokolwiek chorować albo źle się czuć. :D Każdy ma inne doświadczenia (lub nawet ich brak) i inaczej podchodzi do tego, co go spotyka. Myślę sobie, że już tyle chorób, szpitali i badań przeszłam, że widocznie mam takie szczęście. A po co martwić się na zapas? Jak - tfu, tfu - będzie trzeba, to jeszcze zdążę się nadenerwować, napłakać i namartwić. Choć oczywiście miewam takie zdołowane wieczory z głupimi pytaniami \"dlaczego ja?\" i z dramatyzowaniem z powodu rzeczy, których już i tak nie zmienię. Zawsze wtedy mąż mnie pociesza, jeśli tak to można nazwać, że wcale nie jestem pechowcem, tylko szczęściarą. Mam szczęście, że mogę z dnia na dzień umówić się na prywatne wizyty, prywatne badania, dać lekarzowi kopertę, kiedy trzeba i nie czekam na każdą wizytę i konsultację po pół roku. Tu niestety ma rację. Taka nasza polska chora rzeczywistość. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość straszek Napisano Styczeń 31, 2008 dziekuje za odpowiedz, mam tez jedno pytanie dotyczace badan krwi... Jakie miałyscie wyniki z morfologii, OB i TSH? Czy dziewczyny które miały podejrzenie lub stwierdzonego nowotwora miały np podwyzszone OB lub limfocyty lub inne czyniki poza normami, i jak sie przedstawiały poziomy hormonów tarczycy? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 31, 2008 Witam Do Jolandax napisałaś: "Wynik histopatologiczny określa z jakim guzkiem mamy do czynienia. U mnie biopsja nie była jednoznaczna a badanie histopatologiczne wyciętej tarczycy wykazało, że miałam łagodnego gruczolaka pęcherzykowego." Czy to znaczy że miałaś łagodnego raka? Czy stosują wtedy jodoterapie? Pa :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magpie101 Napisano Styczeń 31, 2008 straszek nawet przy nowotworze winiki moga byc idealne, lezala ze mna mloda babeczka miala raka piersi i juz przerzuty na watrobe, a wyniki i ob idealne. co do strachu to po biopsji (wyniku) byl szok, a potem zaczelam sobie wszystko logicznie tlumaczyc, ze biopsja moze byc bledna, a nawet gdyby wyszly komorki rakowe to rak tarczycy jest najlagodniejszy ze wszystkich raczkow. bardzo pomoglo mi to forum jak przeczytalam ile osob ma podobne problemy i po leczeniu dluzszym lub krotszym zdrowieja i ciesza sie zyciem. gloiwa do gory - bedzie dobrze, tylko musisz sobie to wmowic - jest to polowa sukcesu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
olavia 0 Napisano Styczeń 31, 2008 Witam. We wtorek wrócilam ze szpitala, gdzie usunięto mi calą tarczyce z powodu raka rdzeniastego tarczycy. Dla przypomnienia dodam że jestem w 23 tygodniu ciąży. Operacja byla zaplanowana na 18.01, po czym w ostatniej chwili przesunieto mi ją na 22.01. z powodu braku \"obstawy polożniczej\". W sumie w szpitalu spędzilam 9 dni ponieważ mialam problem z wapniem i magnezem i cale dnie spędzalam na kilkugodzinnym przyjmowaniu kroplówek. Operowala mnie Pani Stachlewska-Nasfeter w Centrum Onkologii w Warszawie i musze powiedzieć że jest najcudowniejszym lekarzem z jakim mialam do tej pory do czynienia. Dzien przed operacją chodzila ze mną na wszystkie badania; do laryngologa, do ginekologa, na EKG, do anastezjologa poszlam sama. Przychodzila też na salę kilka razy, żeby powiedzieć że wszytsko bedzie ok. Po operacji przychodzila codziennie na dobre kilka minut (oprócz obchodu). Operację jakoś przeżylam, zaraz po przebudzeniu robiono mi USG i z dzidzią bylo wszytsko ok. W dniu wyjścia ze szpitala Pani Stachlewska poszla ze mną raz jeszcze do ginekologa, który badając mnie stwierdzil że synek w brzuszku ma się dobrze. Po operacji niestety wszytsko mnie bolalo i nie moglam spać. Na szczęście dali mi znieczulenie i potem bylo już lepiej. teraz czekam na wynik badania histopatologicznego a 18.02 Pani Stachlewska umówila mnie z Dr. Czertwietyńską (specjalistką od rdzeniastego) i będa mi robili badanie genetyczne. Jeśli się okaże że mam typ dziedziczny to synek do 1 roku życia musi mieć usunietą tarczyce :(. Mimo wszytsko jestem dobrej myśli i mimo calego stresu i przejść BARDZO wierzę że wszytsko dobrze się skończy. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życze dużo zdrówka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joanka1 0 Napisano Styczeń 31, 2008 Pilnie poszukuje dobrego endokrynologa z Elbląga lub okolic, bardzo liczę na Waszą pomoc. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolandax Napisano Styczeń 31, 2008 Witaj Olavio, już się zaczynałam martwić co się z Tobą dzieje. Życzę Ci abyś szybko doszła do siebie i wynik był ok. Ewo 100. Na to wygląda. Przy łagodnych nowotworach nie podają jodu, a przynajmniej ja go nie będę brała. Teraz mam brać Letrox i kontrolować poziom hormonów. Nie wiem czy zaglądałaś na stronę www.chirurgia. republika.pl jest tam trochę wiadomości. Dziewczyny to czym smarować bliznę, czy któraś z Was ma sprawdzony specyfik? Z Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama-smyka 0 Napisano Styczeń 31, 2008 Olavio, bardzo się cieszę, że u Ciebie też już po no i przede wszystkim, że mały zniósł to dzielnie. :) Macie rację, pozytywne nastawienie to połowa a nawet 3/4 sukcesu. Na zamartwianie zawsze znajdzie się czas, gdyby okazało się podstawne. Mam pytanie z nieco innej beczki, mianowicie o mówienie po operacji. Jak długo dochodziłyście do całkowicie swojego głosu? Ja szybko zaczęłam jeść i mówić, ale nadal mam jakby chrypkę i choć głośne mówienie i śpiewanie już jako tako nie boli, to po prostu nie umiem ani jednego, ani drugiego. :D W pracy nie wykonuję żadnych służbowych telefonów, bo gdy staram się mówić miłym tonem, to automatycznie włączam wyższe dźwięki i wychodzi mi bełkot z bardzo chamskim tonem. Coś, co miało być miłe z samego tonu wypada na opieprz czy pretensję. :D Też tak miałyście? A gdy chcę coś powiedzieć głośniej, bo np. ktoś niedosłyszał, to nie potrafię i irytuje mnie powtarzanie i własna niemoc. :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 31, 2008 Witam Olavio podziwiam Cię!!!.Życze dużo zdrówka Tobie i dzidzi.Jestem pewna że wszystko będzie dobrze.Trzym się cieplutko.Pa :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dati Napisano Styczeń 31, 2008 Witam ciesze sie że od razu natrafilam na tą stronke faktycznie z innych niewiele sie mozna dowiedziec...do endokrynologa poszłam wlasciwie na własne życzenie gdyz od kilku lat lekarze sie mnie pytali czy nie mam powiekszonej tarczycy (.hmm mnie sie pytali tak jakbym to ja sie miała na tym znac )ale oczywiscie nikt mi nie dal skierowania na dalsze badania w koncu sama poprosiłam odczekałam 3 mce na wizyte u endokrynologa a potem kolejne 2 na usg ..nie spieszyło mi sie nawet bo wszystkie wyniki miałam ok i to usg to miało byc tylko takie prowizoryczne a tu prosze 4 guzki ..szok jak sobie pomysle ze nie wiadomo jak długo moge je miec i ze wczesniej gdyby mnie ktos skierował nie było by zapewnie ich az tyle to mi sie płakac chce :( najwiekszy ma prawie 2 cm czu ktos wie co to znaczy izoechogeniczny? co to znaczy ze ma zmiany wewnetrzne wsteczne w postaci drobnotorbielkowatych przestrzeni płynowych? czy jestem juz skazana na operacje bo jest ich kilka albo dlatego ze jest to taki duzy guz? dopiero bede miała biopsje ale strasznie sie denerwuje .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dati Napisano Styczeń 31, 2008 i jeszcze jedno czy lepiej zrobic sobie usg piersi bo widze ze niektore dziewczyny maja tez jakies guzki w piersiach czy to jest jakos powiazane ktos sie orientuje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach