Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość AGA 68
do Monia31 i wszystkich borykających się z guzkami -kongomeratami już po wizycie u endo -kobitka fantastyczna wszytko mi wyjaśniła dokładnie także to, ze nie operuje sie obecnie tego co wymaga bezwzględnie takiej operacji a w przypadku mojej tarczycy gdzie guzków pełno zachodzi wielkie prawdopodobieństwo, ze będą sie pojawiały kolejne po operacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andi2005
Dziękuję bardzo.Ten guz ma 3,5 cm to chyba bardzo duży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia31
Do janiska i Aga Jasne ze lepiej to wyciac,ja na swojej wizycie tez bede starała sie o skierowanie na operacje,a jesli znowu endo bedzie sie upierał zeby nie ruszac to wypytam go dokładnie o wszystko.Tobie Aga chociaz wyjasnili czemu nie ma sensu u Ciebie operacja a mi tylko mówia:nie ruszac,bo jest dobrze-i tyle wiem.Reszte sama doczytuje w necie. Janiska,napisz prosze co powie Ci endo na wizycie.Dzieki Wam za odpowiedz.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janiska
Monia31 dobrze wszysko napisze jak wróce w poniedziałek wieczorem.Pozdrówka dla Wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem załamana... mam guzki oksyfiln. trzeb aby było je usunąć ale najpierw trzeba wyjaśnic czy nie mam guza przysadki mózgowek. Czekam na tomografie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do andi
ale czy konkretnie wiesz, ze to jeden duży czy może jest kilka blisko siebie i sa opisane jako zmiana albo konglomerat wiem jak się denerwujesz bo ja od soboty kiedy sie dowiedziałam o mojej chorej tarczycy do czwartku kiedy odbierałam biopsję byłam jak wrak człowieka trzeba wszystko sprawdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janiska
fiordaliso bedzie dobrze,guzki oksyfilne nie sa takie straszne,a na jakiej podstawie podejrzewaja guzka przysadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, mam na imię Małgosia i około 10 lat temu miałam operację na nowotwór tarczycy. Lekarz endokrynolog powiedział mi, bez ogródek (miałam wtedy 20 lat), że mam nowotwór złośliwy tarczycy - ścięło mnie z nóg! I potem była jakaś jego blablanina o leczeniu... Operacja jedna, druga, leczenie izotopem radioaktywnym - zawaliło się całe moje zycie! A wystarczyło, żeby jakiś lekarz łaskawie poinformował mnie, że rak tarczycy jest jednym z łagodniejszych nowotworów. Jak pisałam na wstępie, minęło 10 lat, w czasie których wiele się wydarzyło w moim życiu. Wyszłam za mąż za najwspanialszego człowieka pod słońcem, urodziłam mu wspaniałą córkę, która obecnie ma już 6 lat, cudownie się rozwija, jest przodowniczką w klasie, więc nic jej nie \"brakuje\", pomimo mojej choroby i leczenia... Jutro jade na diagnostykę - takie wyniki, które robi się raz na 5 lat, ponieważ jestem w grupie osób podwyższonego ryzyka. A tak na bieżąco jeżdżę co pół roku na wizyty do poradni endokrynologicznej w mojej klinice. Generalnie jest tak, że jeśli są jakieś guzki, to lekarze zlecają punkcję, żeby zobaczyć co to jest, na tej podstawie podejmują decyzję, co z tym dalej zrobić. Ale spokojnie, nie kazdy guz jest nowotworem! Więc nie przejmujcie się na zapas i główki do góry! Nawet jeśli stanie się njagorsze, to lekarze w tym przypadku sa w stanie nas wyleczyć! Pozdrawiam serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mistrz28
Do MG29. Gratuluje i życzę dużo zdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada7
Do MG 29 Słowa uznania i życze ci wszytskiego dobrego. Napisz jak tam po wizycie?? Nie wiem jak inni,ale mnie twoja historia troszke uspokoiła. Też czeka mnie operacja usunięcia guzka, w środe bede wiedziała o terminie,więc oczekiwanie jest dla mnie kozmarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazona85
Oooo wielkie pocieszenia słyszeć o takim przypadku:* uf...ja strasznie się boje tego zabiegu blizny i co najważniejsze wyników! Czy ktoś słyszał o jakiś dobrych maściach lub bliznach na blizny?? Słyszałam coś że są sprowadzane bardzo dobre z Anglii czy ktoś coś o tym słyszał??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta
Też martwiłam się o bliznę , ale chyba niepotrzebnie , w czwartek będzie miesiąc od mojej operacji , a blizny już prawie nie widac . Naprawdę , lekarz , który mnie operował to cudotwórca ! Ja smaruję mascią contratubex , jeszcze jest cepan z tego co wiem . Pozdrawiam.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po wizycie w klinice i wszystko ok, następne takie badania za 5 lat. Blizna... Hm :-) Na początku maskowałam ją bluzkami pod szyję, a teraz jest mi wszystko jedno czy ktoś ją widzi, czy nie! Dla mnie to żywy dowód, że z nowotworem można wygrać. Smarowałam Cepanem i Contratubexem, ale miałam uczulenie na obie te masci i musiałam odstawić. Jeden znajomy lekarz powiedział mi, że gdyby można było wybrać sobie rodzaj nowotworu, to on wybrałby tarczycy lub skóry, bo te można całkowicie wyleczyć i zapomnieć o przebytej chorobie! Więc jak widzicie, to czego najbardziej się boicie jest do pokonania. Wiem, że każde czekanie na wynik jest koszmarne, w koncu sama to przechodziłam i wiem coś o tym :-). Ale nauczyłam się też, że strach ma wielkie oczy, a to co nas czeka na koncu nie jest takie złe jak sobie wyobrażamy! Zajrzę jeszcze kiedyś tu do WAS, a teraz życzę powodzenia, nabrania dystansu do zmian w obrębie tarczycy i dużo dużo bardzo dużo zdrowia!!! Pozdrawiam serdecznie! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga68
do Monia i Janiska i innych majacych zdiagnozowane wole guzowate jak czesto musicie biegac na badania swojego wola guzowatego bo w sumie sie dokładnie nie zapytałam a ze obiecałam przyjść państwowo do swojej endo (wszystko dotychczas robiła prywatnie aby oczywiście zaoszczędzić na czasie) to to mi jakos uciekło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janiska
aga68 mam raz na trzy miesiace robic hormony TSH 4 I TSH a raz na rok Usg tak mi dzisiaj powiedziała moja endo.Ja chciałam,zeby mi to usuneli,ale oni nie chca onkolog u którego tez byłam tez nie zaleca operacji tylko obserwacje i kontrole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przerazona85
Do Princessita No ja nie wiem czy mój lekarz jest dobry ale wierzę w to...wydaje się być miły:] Oby miał dobrą rękę do tnięcia:pp Ale uspokoił mnie i wyjaśnił wszystko... tak ciężko wybrać lekarza klinikę itp... koszmar dalej mam ciągle obawy czy dobrze wybrałam itp...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie do MG 29
a o jaka diagnostyke chodzi? mówisz o scyntygrafii? opisz czy zostawalas w szpitalu i jak dlugo? i jak to wygladało? gdzie jezdzisz na kontrole? do gliwic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga68
do janiska teraz taka jest wizja w endokrynologii - wole guzkowate podlega obserwacji jeszcze kilka lat temu wycinano takie guzki. Obecnie wiadomo jest, ze to cholerwstwo odrasta przyjeto zasade, ze sie obserwuje tylko te nerwy przed każdym badaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja robiłam tak
od wielu lat mam jakiegoś guzka na tarczycy nie robie zadnych punkcji i żyje i nic sie nie dzieje.Przez kilka lat nosiłam korale z bursztynów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a ja robiłam tak
ale coś też sprowadziło cie na to forum wiec chyba to co robiłas nie do konca Cię uspokoiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janiska
aga68 dokładnie jest tak jak piszesz,ale co zrobic jak nie chca tego wyciac,pozostaje nam stres,uff jak ja nie lubie chodzic na badania,a zwłaszcza czekac na wyniki,no cóz chociaz tutaj mozemy sobie ponarzekac,w koncu jakby tak wycinali co jakies podejrzane,to nie zarobiliby na badaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetkad3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetkad3
witam...dawno się nie odzywałam , ale czytałam wszystko...Ja jestem już po operacji ! dziś właśnie odebrałam wynik badania histopatologicznego . Moze wie ktoś co znaczy " Struma nodosa toxica in studio euthyreosis " z gory serdecznie dziękuje....przeraza mnie to " toxica " :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anetkad
pierwsze trzy to wole guzkowate toksyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :-) Nie jeżdżę do Gliwic tylko do Poznania. Miałam już 3 takie diagnostyki. Za pierwszym razem dojeżdzałam do kliniki tylko na badania, potem podali mi izotop radioaktywny i wypisali do domu, a w domu miałam się nie kontaktowac z dziećmi, dużo pić, i takie tam bla bla bla. Potem po 3 latach kolejna diagnostyka, to już leżałam tydzień na oddziale. Po kolejnych 5 latach (teraz) znów dojeżdżałam tylko na badania i tak jest lepiej, bo jak się leży, to inni pacjenci tak człowieka nakręceją, że wychodzi się takim chorym, że szkoda słów! Byłam w klinice 3 razy: w pierwszym dniu miałam pobrana krew, usg, rtg, drugiego dnia miałam podaną małą dawkę izotopu, 2 dni przerwy (sobota i niedziela) i pojechałam na scyntygrafię. po tym wyniku wypuścili mnie do domu. Gdyby było źle, to musiałabym zostać na kilka dni w szpitalu, jakby mi podali izotop radioaktywny i potem znów musiałabym się izolować od ludzi. Jakby co to moje gg 1755069 - jestem tylko popołudniu, prawie zawsze mam status niewidoczny, ale odpisuję jak jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia31
Do janiska i Aga Dziewczyny dzieki Wam za odpowiedz.Widze ze nie tylko ja musze ciagle biegac na kontrole.Na poczatku chodziłam co 3 miesiace na tsh i raz na rok na usg.Biopsje miałam robiona dwa razy.Nie biore obecnie zadnych leków,nawet po ostatnim usg nie skierowali mnie na biopsje,bo nie widzieli takiej potrzeby.Powiem Wam,ze z jednej strony to ciesze sie,ze guzy mam łagodne,ale jestem strasznie zmeczona tymi ciagłymi wizytami.Na usg ostatnio byłam w lutym a wizyte mam dopiero w kwietniu i nawet wyniku usg nie odebrałam tylko kazałam włozyc w karte,bo bałam sie zebym sie znów niepotrzebnie nie nakrecała.Zgadzam sie z Aga,ze wole guzkowe obecnie leczy sie a nie operuje,bo tez tak mi powiedziała endo.No cóż dziewczyny,nie pozostaje nam nic innego tylko uzbroic sie w cierpliwosc i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta
Do EWA100 , mam nadzieję , że jeszcze zaglądasz tutaj , bo ja owszem . Jak się masz ? Jak wygląda twoja blizna ? Dzisiaj odebrałam wynik z TSH jest idealny , tak się cieszę . Poza tym robię już wszystko , mam się swietnie i jak narazie nie utyłam po operacji nic , a nic . Pozdrawiam wszystkich przed jak i po operacjach . Pa...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczelada
witam! jutro odbieram wynik biopsji. Strasznie się boję a z drugiej strony to chyba mi ulży bez względu jaki ten wynik będzie. Nie będę się już denerwować i zastanawiać tylko będę działać. Ciekawe co za świństwo sobie wyhodowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga68
Kobitki z wolem guzkowatym mozemy się tu wspierać i ewentualnie wymieniać doświadczeniami i to chciaż troche podnosi na duchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×