Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość nmarta
Jestem juz w domu. Mama jest po operacji,lekarz mowi,ze wszystko jest w porzadku. Praktycznie caly czas nie bylo z nia kontaktu non stop chciala spac po tej narkozie.Jednak dzis juz wykrztusila jakies slowa,wiec raczej lekarze nic nie uszkodzili dzieki Bogu. Jak dobrze pojdzie i bedzie mogla cokolwiek wiecej powiedziec niz dzis juz wyjdzie do domu. Dla mnie jej widok byl przerazajacy,niby cieszylam sie,ze juz jest po wszystkim i bedzie tylko lepiej,ale nigdy wiecej nie chcialabym widziec nikogo z moich bliskich w takim stanie. Jutro jade do niej,mam nadzieje,ze bedzie dobrze i przyjedzie ze mna do domu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia45
Witam wszystkich bardzo serdecznie.To forum znalazłam chyba trochę za póżno.Wydaje mi się, że łatwiej byłoby mi przeżyć te 3 miesiące w oczekiwaniu na operację.Moja przygoda z tarczycą rozpoczęła się w 2004roku .Wykonując usg piersi pani doktor zwróciła uwagę na moją tarczycę i stwierdzila, że powinnam udać się do endo, ponieważ mam guzki.I tak do lutego tego roku jeżdziłam wykonując usg i czasami biopsje.Robiąc mi usg pani doktor zaczęla coś tam pokazywać na monitorze innej osobie (nawet nie wiem kto to był)icos szeptać między sobą.Wiedziałam, że cos jest nie tak.Oczywiście dostałam skierowanie na biopsję i godzinę póżniej tej samej doktor wyrwalo się ,,to paskudstwo" trzeba kłuć.Ciężki był tydzień w oczekiwaniu na wynik.Okazało się-tumor follicularis.Akurat tak się złożyło, że mego endo nie było i było zastępstwo.Pani doktor na dzień dobry,że konieczna jest operacja,ponieważ to może byc rak.Scięło mnie.Wziełam skierowanie to chirurga i wyszłam.To był wtorek.W piątek znałam opinie jeszcze dwóch endo i chirurga.Wszyscy potwierdzili diagnozę pierwszego tylko nie mówiąc tego wprost.20 maja mialam operację.Dzień wcześniej przyszedł na salę chirurg i wyjaśnił jak to będzie wyglądało,że usunie mi cały lewy plat wraz z cieśnią.ponieważ na nim jest guz pęcherzykowy natomiast o prawym zadecyduje podczas operacji.Będzie się staral, żeby choć na paznokieć zostawić. Mówil też coś o przytarczycach i o wapnie,ale ja za bardzo go nie słuchałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia45
Przed ósmą rano dostałam tabletkę z zakazem wstawania z łóżka.I zaraz pojechalam na blok.Po trzech godzinach wróciłam na salę.Pamiętam tylko straszny ból z tyłu głowy.Ale zaraz był zastrzyk przeciwbólowy.W środę zaczęły mi mrowieć ręce.Pobrano mi krew ,dano zastrzyk.Następnego dnia znowu dostałam zastrzyk ale mimo to mrowienie było silniejsze,zaczęło mi wykręć palce rąk,język lecial to tyłu, mowa nie wyrażna.Okazało się,że mam nie wydolność przytarczyc a więc spadek wapnia.To było strasznne jak nie można mówić i wykręca dłonie.Ze szpitala wyszłam dopiero w poniedzialek kiedy ustalo mrowienie.Poziom wapna w surowicy nie osiągnąl minimalnej wartości referencyjnej.Nadal biorę caliperos1000 3x1 tabl.Jest dobrze.Wczoraj robiłam wynik na wapń,zobaczymy.Większość z Was przyjmuje alfadiol,mi tego nie przepisano.Wizytę u endo mam 18 czerwca.Brak hormonów daje już znaki.Rozpisałam się.Pozdrawiam,,podwójnie uśmiechniętych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowiedziałam sie,ze tarczyce i chorobe Grawes-Basedowa leczy z dobrymi wynikami bez potrzeby operacji,jezeli to sa tylko guzki a nie zmiany juz nowotworowe Viktor Zenni,jezeli ktos ma ochote poczytac o tym to ma facet swoja strone internetowa www.zenni.pl ,przyjmuje w kilku miastach,adresy podane sa na tej stronce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowiedziałam sie,ze tarczyce i chorobe Grawes-Basedowa leczy z dobrymi wynikami bez potrzeby operacji,jezeli to sa tylko guzki a nie zmiany juz nowotworowe Viktor Zenni,jezeli ktos ma ochote poczytac o tym to ma facet swoja strone internetowa www.zenni.pl ,przyjmuje w kilku miastach,adresy podane sa na tej stronce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowiedziałam sie,ze tarczyce i chorobe Grawes-Basedowa leczy z dobrymi wynikami bez potrzeby operacji,jezeli to sa tylko guzki a nie zmiany juz nowotworowe Viktor Zenni,jezeli ktos ma ochote poczytac o tym to ma facet swoja strone internetowa www.zenni.pl ,przyjmuje w kilku miastach,adresy podane sa na tej stronce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowiedziałam sie,ze tarczyce i chorobe Grawes-Basedowa leczy z dobrymi wynikami bez potrzeby operacji,jezeli to sa tylko guzki a nie zmiany juz nowotworowe Viktor Zenni,jezeli ktos ma ochote poczytac o tym to ma facet swoja strone internetowa www.zenni.pl ,przyjmuje w kilku miastach,adresy podane sa na tej stronce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maregd mysle,ze prady jakimi on leczy jak nie pomoga to chyba nie zaszkodza,ale opinie pacjentów sa pozytywne ,leczyła sie u niego babka z mojego miasta i jej problemy z tarczyca sie skonczyły,miała wole guzkowate i powiekszona tarczyce.Reszte opinni pozytywnych wyczytałam na róznych stronach internetowych,wiem,ze nie zawsze moga byc one zgodne z prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gepi
do nmarta: wszytsko bedzie dobrze,najwazniejsze ze zabieg sie powiodl...po narkozie to normalne ze sie duzo spi i wyglada jak ''pol nieszczescia''...juz dzisiaj bedzie napewno duzo lepiej!Musisz tylko wspierac mame calym sercem i nie dac po sobie poznac ze sie martwisz!Musisz byc silna i twarda i wierzyc ze wszytsko sie ulozy pomyslnie! do Magnolia45: A gdzie byla pani operowana?moja mama rowniez miala operacje 20maja w Gliwicach i tze ma niestety klopoty z wapniem,o czym pisalam w swoich wczesniejszych postach.Pozdrawiam Do KOczelada: POWODZENIA w dniu zabiegu!Bedzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi się rozpisywac na ten temat bo zdecydowanych i tak nie przekonam. Ja osobiście obchodziłem i będę obchodził takie wynalazki szerokim kręgiem. Uważam, że lecenie chorób tarczycy jest w Polsce na dobym poziomie (szczególnie duże ośrodki) i nikt nie musi szukać pomocy u różnego rodzaju szarlatanów. Myślałem że do takowych zwracają się ludzie w chwilach największej desperacji gdy inne metody zawiodły. Jak przyjdzie co do czego to w najlepszym wypadku okaże się że człowiek stracił mnustwo cennego czasu i pieniędzy a w najgorszym...wiadomo. Kurka, a jednak się rozpisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gepi
Podzielam opinie Marka,jestem jeszcze sklonna uwierzyc ze bioprady lub podobne moga pomoc ludziom np.z depresja (w koncu jesli nie trafi sie na oszusta to moze przekazuje on faktycznie jakies pozytywne energie) aie nie sadze aby mogly pomoc przy guzkach tarczycy...ani zadnych innych!Dla mnie wiarygodna jest tylko medycyna-bo jest na ogol najszybsza i najtrefniejsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do papudron: No to chodziłaś do tej samej lekarki w Nowym Sączu co ja tylko, że ja z nią dałam sobie spokój już po drugiej wizycie!! Teraz do Rabki! Czyżby do doktora Nazima??(jak tak to mój chirurg mi go polecał- jego i kilku innych). To słuchaj skor jeździsz dop Rabki to może zdecydujesz się na Zakopane?? Ja bardzo a to bardzo polecam ten szpital! Jakbyś chciała namiary to mój nr gg 9306641 (nie chce operować na forum nazwiskami itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Przerażona. W Sączu chodziłam do Pani doktor Stąporek. a do Rabki-tak-leczę się u Nazima.Ale On mi słowem nie wspomniał o szpitalu w Zakopanem tylko o Krakowie.Napomknęłam mu o Gliwicach i tez pokiwał z uznaniem głową ale powiedział że ostateczny wybór należy do mnie.A ja dalej jestem ogłupiała i nie wiem co zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do papudron: Powiem Ci tak o Zakopanem mało kto wie bo w tym szitalu mało przeprowadzają operacji na tarczycę! Ja tam trafiłam przez znajomą i tatę i bardzo jestem zadowolona! Super personel, lekarze, itp. Ale jak wolisz w Krakowie to moja sąsiadka tam miała zabieg i też chwali sobie! To nie wiem musisz sama zadecydować! A jkiego masz tego guzka?? Co Ci wyszło z biobsji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia45
do gepi Ja mieszkam w woj.podlaskim i tu byłam operowana.W szpitalu otrzymywałam wapno w zastrzykach 2x9(rano i wieczorem) i teraz przez tydzień calperos 1000 3x1.Dzisiaj odebrałam wynik i mam wapno w normie.Wszystko będzie dobrze.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia45
wapno dożylnie2x1 a nie 2x9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmarta
Jestem w domu.Mama tez. Niestety slabo sie jeszcze czuje,ale to chyba skutki narkozy i zmeczenia po operacji bo to 1-wszy dzien po operacji. Jednak lekarze powiedzieli,ze jak na taka operacje ma bardzo dobry glos. Miala wyciete 2 platy i guza na krtani,lekarz powiedzial,ze nie moze powiedziec czy wszystko w porzadku,kazal czekac na wynik i w ten sposob ponownie zaczelam sie denerwowac :( Gdyby nie to,ze mama taka slaba jest nie przezywalabym tego chyba az tak,ale coz trzeba przetrwac jakos ten trudny okres. Czy ktos mial podobna sytuacje? Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do przerażona Guz ma wymiary - 46x37x59 mm. A jeśli chodzi o opis z biopsji to dla mnie czarna magia.Napisane jest tak: Nieliczne,drobne,regularne tyreocyty bez atypii treść białkowo krwista,liczne syderofagi.Obraz nie wyklucza rozrostu guzkowego. Zupełnie nie wiem co to znaczy.Lekarz powiedział mi tylko tyle,że zmiana wygląda na nie złośliwą ale jest pod wrażeniem jej wielkości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menippe
Bardzo proszę o informację. Moja 21 letnia córka od 8 lat jest pod kontrolą rożnych endokrynologów. Każdy ma inne zdanie na temat leczenia czy operacji. Córka ma liczne guzki w prawym i lewym płacie. Ostatni z lekarzy dziwił się, że córce wcześniej nie zaproponowano operacji. TSH jest w normie. Ja jednak boję się, że wycięcie tarczycy będzie miało zły wpływ gdyby chciała kiedyś zdecydować się na dziecko (zarówno dla niej jak i dla płodu). Ale jest i druga strona medalu - boję się by nie przerodziły się guzki w raka. Poza tym proszę o namiary na dobrego endokrynologa w woj. kujawsko-pomorskim. Z góry bardzo dziękuję.Pozdrawiam. I jeszcze jedno - nie ma brać jodu. Wcześniej brała,choć TSH było przeważnie prawidłowe.Nie wiem już, co o tym myśleć. Jestem bezsilna - proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gepi
nmarta i magnolia-wszytsko bedzie dobrze!badzcie dobrych mysli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hala46
Witam!! 12 czerwca mam jodowanie czy ktokolwiek moglby mi przyblizyc na czym to polega i jak mam przygotowac sie to takiego zabiegu. jestem po czesciowym usunieciu tarczycy /wrzesien 2007/ i w badaniu histopatol stwierdzono komorki raka brodawkowego. do tej pory przyjmowalam letrox a w najblizyszch dniach mam zglosic sie na jodowanie i niestey nie mam pojecia na czym to polega i jak mam do tego sie przygotowac. za wszelkie rady i wskazowki dziekuje. pozdrawiam wszystkich podwojnie usmiechnietych!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczka66
Witam wszystkich. Po przeczytaniu Waszych wpisów już nie wiem czy się bać czy nie bać. U mnie też przypadkowo stwiedzono guzek na prawym płacie tarczycy o wielkości 8 mm (podobno nie duży, ale jest). Mam termin do endokr. na 16 czerwca i nie wiem co będzie dalej. Jak czytam te wszystkie wypowiedzi to na razie jestem spokojna, ale wszystko się wyjaśni w odpowiednim czasie. Wszystkim , ktorzy mają te same problemy życzę dużo zdrowia . Po 16 tym odezwię się . Do usłyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co chyba zdecyduje sie na operację w Gliwicach.Dlatego mam prośbę do Was.Zapewne jest tutaj gdzieś napisany numer telefonu i dokładny adres ale jak na złość nie mogę go w tej masie postów znaleźć.Więc proszę,jeśli ktoś ma dokładne namiary do Gliwic-napiszcie mi.I jeszcze jedno pytanie.Mozecie mi dokładnie wytłumaczyć o co chodzi z tym wapnem po operacji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hala46
dzien dobry!!!!! Marekgd Wielkie dzieki za szybka podpowiedz. musze przyznac ze niedocenialam internetu. to przeciez skarbnica wiedzy. super juz jestem chyba??? troche wyciszona i mysle sobie ze po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi moge w tej dzidzinie byc zupelnie spokojna ze nie taki diabel straszny jak go maluja. mam tylko jedna niewiadoma w tym temacie. otoz jak pisalam w mnie raka brodawkowego stwierdzono we wrzesniu ubieglego roku i do tej pory leczona bylam tylko lekiem eutyrox. podczas ostaniej wizyty w gliwicach 31.03. dostalam karte kierujaca mnie na badanie izotopowe diagnostyczne. przyznam sie ze nie rozumiem co bedzie jeszcze diagnozowane. bo wczesniej nie bylo takiej potrzeby i bylo wszystko w porzadku. nikt mi nie chcial powiedziec po co to bedzie robione i czy jest podejrzenie o obecnosc komorek rakowych w pozostalej czesci tarczycy.to jest chyba najgorsze chory pozostawiony w swerze niewiedzy i domyslow na temat jego stanu zdrowia. pozdrawiam zycze milego slonecznego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hala46
Jeszcze tylko slowko do Papudron centrum onkologii w gliwicach ma swoja strone w internecie adres to: www.centrum onkologii gliwice.pl tam wszystko jest opisane nawet mapki z dojazdem, wszystkie numery telefonow zapewniam ze dzwoniac pod ktorykolwiek z podanych na stronach numer osoba z Toba rozmawiajaca odpowiedznio pokieruje. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia276
KOchani, wszystkich tych, którzy nie moga sie zdecydować na operację tarczycy, chcę zdopingować-NIE CZEKAJCIE!!!! Czytając Wasze wypowiedzi, to tak jak bym słyszała siebie z przed kilku lat.Guzy wykryto u mnie przypadkowo-podczas ubezpieczania sie na zycie w Commercial Union-ich lekarz stwierdził,że mam sobie zrobic USG, bo mam na tarczycy guzy.Zrobiłam to, nastepnie porobiłam mnóstwo innych badań-scyntygrafia u super specjalisty , w ośrodku wielkopolskim-specjalistycznym itp...Skończyło sie na tym,iż nie bardzo chciałam sie ciąć i w porozumieniu z endokrynologiem, brałam leki, raz na rok biopsja kontrolna i tak trwałam.Na każdej wizycie USG-wydawało sie wszystko pod stała kontrolą.Nagle w zeszłym roku coś mnie tknęło-zmieniłam endokrynologa, nowy lekarz NATYCHMIAST kazał mi to usunąć!!!Zaczęłam sie przyzwyczajać do tej mysli i szukać dobrego miejsca na usunięcie.Dostałam skierowanie, czekałam dwa miesiące na termin -jestem dwa tygodnie po usunięciu.KOchani-dzień przed operacją miałam b.dokładne USG stwierdzajace przesuniętą tchawice przez guz oraz liczne ogniska zapalne.Podczas operacji (a robił ją chirurg specjalizujacy się w trudnych przypadkach tarczycy) okazało się ,że guzy są wszędzie-USG nie wykazuje wszystkiego-nawet na nerwie krtaniowym, usunieto mi całą tarczycę, węzły chłonne, wydłubano wszystkie guzy z nerwu krtaniowego, struny głosowe i nerw krtaniowy dostał \"w dupę\" ale są nie uszkodzone, mimo bardzo trudnej technicznie operacji.Wniosek- w tej chwili mój głos dopiero dochodzi do siebie, a potrwa to do 5 m-cy,czeka mnie rehabilitacja-laryngolog, foniatra itp. a nie było by tych problemów , gdybym poszła na operację rok wczesniej, bo najwięcej ognisk zapalnych z guzami, było nowych-prawdopodobnie z ostatniego roku.Proszę, nie wierzcie,że guzy znikną od leków , masowania itp.-ich po prostu nie bedzie widać na USG, tak jak większość z WAS nigdy nie miałam nadczynności ani niedoczynności-chirurg sam stwierdził,że to ironia wycinać tarczyce, która produkuje prawidłową ilość hormonów, ale nie ma innego wyjśćia.Czekam jeszcze na wynik histopatologiczny....oby był dobry. Operację miałam w szpitalu w Poznaniu, na ul.Szwajcarskiej (chirurgia).Mogę z całą pewnośćią polecić -super specjaliści, wszyscy b.mili, interesowali sie pacjentami, pielęgniarki również-byłam mile zaskoczona, bo różne rzeczy się w szpitalach widzi. I wydaje mi się ,że oddział jest bradzo dobrze zarzadzany-lekarze sobie wszysko przekazywali, nie było tak,że przychodził którys i nie wiedział o co chodzi, nie zdarzały się również pomyłki w lekach.(jest to oddział Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, więc czasami pojawiali się studenci, ale dzieki temu też lekarzy na oddziale jest więcej niż gdzie indziej) . REASUMUJĄC-nie czekajcie z guzkami tarczycy, pamiętajcie że USG wszystkiego nie wychwyci, a biopsja nie daje gwarancji.Szukajcie specjalisty, który się Wami naprawdę zainteresuje-żeby nie było niedomówień-pierwszy mój specjalista nie był konowałem(!!!), był specem od medycyny nuklearnej (endokrynolog), bodaj jest dwóch tylko w Polsce, po prostu miał taką metodę leczenia, chciał zaoszczędzić mi operacji i dawał leki-wszystko wydawało sie pod kontrolą. Pozdrawiam wszystkich niezdecydowanych serdecznie gonia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×