Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość massi2324
Witam kochane! Miałam robioną biopsję i czekam na wynik. Mam w dwóch płatach zupełnie rózne zmiany lite. w płacie prawym mam zmiany o wzmożonej echogeniczności, a w lewym także kilka zmian litych hypoechogenicznych, nierównomiernych. Możecie naświetlić mi te zmiany? lekarz powiedział, że w lewym nie są za ciekawe. Jak odczytuje się wynik biopsji? Z góry piękne dzięki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usolska
Czy ktoś z uczestników forum miał podejrzanego guza tarczycy do wycięcia i nie zdecydował się na operację znalazłszy leczenie inne, które mu pomogło? Jeśli tak to jakie? Kiedyś pisała na forum osoba o pseudonimie bliżniak. Miała dużegu guza (ponad 5 cm i leczyła się niekonwencjonalnie. Minęły już 4 lata od jej wpisu. Wyniki leczenia będa więc dziś wiarygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usolska Kazda z nas ktora pisze w tej chwili na forum miala raka wiec innej opcji niz operacja nie mialysmy :/ sa tu tez dziewczyny ktore nie wiedza czy guz ktory maja/mialy jest rakiem wiec nie wiedza tez jakie bedzie leczenie wszystko zalezy od tego jakiego guza sie ma- niektorych nie trzeba wycinac i leczy sie je inaczej a niektore trzeba :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
massi2324 ja niestety nie pomoge Ci w tym :/ nie znam sie i nie chce wymyslac byle czego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
massi dopiero wynik biopsji powie ci co to jest na razie ciezko określić, guzki hypoechogeniczne mogą być złośliwe, ale nie koniecznie, ja miałam akurat hypo. i złośliwego, ale naprawdę nie jest to wcale regułą, na razie nie przejmowałabym się tym za bardzo, zobaczymy co biopsja pokarze, jak będziesz miała wynik to podeślij to ci opiszę co i jak :) chętnie ci pomożemy na tym forum i doradzimy więc zachęcam dopisania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
massi dopiero wynik biopsji powie ci co to jest na razie ciezko określić, guzki hypoechogeniczne mogą być złośliwe, ale nie koniecznie, ja miałam akurat hypo. i złośliwego, ale naprawdę nie jest to wcale regułą, na razie nie przejmowałabym się tym za bardzo, zobaczymy co biopsja pokarze, jak będziesz miała wynik to podeślij to ci opiszę co i jak :) chętnie ci pomożemy na tym forum i doradzimy więc zachęcam dopisania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska:(
hej kobitki jak minal wam dzionek? ja od jakiegos czasu mam cholernego doła jeszcze dzis pojechałam na kontrole do poradni gastrologiczneji moja pani doktor sie zapytała jaki wynik wyszedł z tarczycy a ja mowie ze rak tarczycy a ona jeszcze to musiał sie przypłetac i ja sie totalnie przy niej rozkleiłam strałam sie opanopwac ale nie dałam rade probowałam sie uspokoic nawet mi sie udało ale widziała moja doktor ze mam doła totalnego i powiedziała tylko tyle ze wszystko bendzie dobrze no i wrocilam do domku z olsztyn anie dawno i szczerze bym chciala z kims pogadac otym wszystkim ale nieam z ki bo na rodzinie niemam co polegac a chłopakowi niechce sie wyzalac bo niechce mu pokazywac ze jestem słaba i sie nadodatek przy nim rozklejac cholera z tym wszystkim czasami te zycie jest do bani sie człowiek zastanawia czemu te wszystkie poblemy zdrowotne akurat namnie trafiło sie przeprazam ze tak pisze ale musze schociaz wam sie dziewuszki wyzalic bo wy zawsze dodajecie otuchy:) ciekawe jak tam eweliza sie czujecie mam nadzieje ze daje sobie rade bo ja to niewiem jak te jodowanie zniose najgorsze jet top ze czesto otym wszystkim mysle i sie pograzam coraz gorzej nie moge znalesc za dnego spsobu zeby wyjsc ztego dołka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość massi2324
do Aska-) Witam serdecznie, mogę wiedzieć skąd jesteś? i jaką odmiane masz nowotworu? Tak mi przykro za Was wszystkie, ale moim zdaniem Asiu nie powinnaś zostawać z tym problemem sama. Po to mamy tą drugą osobę żeby była dla nas podporą i wsparciem w tak trudnych chwilach jak te, które przechodzisz. Nie zostawaj z tym problemem sama, bo nie poradzisz sobie. Jeśli czujesz, ze zostałaś sama bez wsparcia najbliższej osoby to widocznie nie zasguje na Ciebie i lepiej od razu przejrzeć na oczy. Dobry wieczór kochane kobietki! Serdeczne dzięki za wsparcie i pomoc. W sobote sądny dzień, a póżniej okaze się co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30
Hej dziewczyny:) witam massi:)Trzymam kciuki za dobry wynik! Aska Nie zalamuj sie!!!Nie wolno Ci!Wszystko bedzie dobrze,zreszta widzisz,jak dziewczyny dzielnie przez to przeszly.Z Toba bedzie tak samo. U mnie niestety tez tak jest,ze ciagle mam jakies problemy zdrowotne,tak juz mam pisane chyba. Powodzenia i trzymaj sie. Dzis dostalam pismo,ze mam sie stawic na usg i biobsje 6 grudnia-w Mikolaja,hi,hi.Na razie o tym nie mysle,bede sie martwila na nastepny weekend.Ciesze sie mimo wszystko,ze juz sie cos wyjasni. pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna -maria
witam jestem nowa.....jestem juzpo 2 operacjach 4 stycznia jodowanie. i moge powiedziec ze nie taki diabel straszny jak go maluja.... oczywiscie tez rak a hodowalam go sobie ponad 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia widzisz nawet lekarz powiedzial Ci ze bedzie dobrze :) to normalne ze sie denerwujesz i myslisz o tym wszyskim tak to juz jest jak sie jest na poczatku tego wszystkiego (przed jodem lub tylko co po leczeniu) ale uwierz mi z czasem bedzie duzo lepiej i bedziesz patrzyla na to wszystko inaczej :) ja po chorobie bardzo sie zalamalam rodzina namawiala mnie nawet na psychologa bo bylam juz rok po chorobie i dalej nie dawalam sobie z tym rady :/ moja lekarz uspokajala mnie ze takie ciagle martwienie sie i myslenie o tym wszystkim z czasem minie i ze to normalna reakcja czlowieka na taka informacje :) ze ma pacjentow ktorzy martwia sie nawet 2 lata i potem jest juz lepiej :) ja tez juz teraz patrze na to wszystko inaczej :) naprawde ten rak nie jest taki straszny jak inne :) jak nachodza Cie jakies zle mysli to pomysl sobie o tych pozytywnych rzeczach-ze po naszym raku zyje sie tak dlugo jak normalni zdrowi ludzie :) ze ten rak jest slaby i da sie go wyleczyc :) ze ludzie po nim zyja normalnie maja rodziny dzieci,wnuki :) to jest najlepszy rak jakiego czlowiek moze miec i nawet jak nam wroci jest dalej uleczalny :) nie dopuszczaj do siebie zlych mysli jak przypomina Ci sie to ze bylas chora odrazu mysl o tych dobrych rzeczach ze bedzie dobrze :) GLOWA DO GORY :) tez dzisiaj myslalam o ewelizie juz ma jeden dzien za soba :) Ciekawe jak tam znosi to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzica30 No wkoncu cos sie ruszylo :) super :) jak na mikolajki to pewnie bedziesz miala super prezent- same dobre wiadomosci od lekarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anna -maria Witaj :) pewnie ze nie taki diabel straszny jak do maluja :) :) piszesz ze jestes po 2 operacjach hmm.. dlaczego po dwoch ? mialas przerzuty czy poprostu najpierw operowali polowe tarczycy a potem druga ? jak mozesz napisz cos wiecej o sobie :) kiedy dowiedzialas sie o raku i jak ? ile masz latek ? mialas jeden guz ? jak duzy ? (ja mialam dwa po 3 cm) mialas guzy 10 lat i tu jest dowod ze ten rak nie jest taki straszny bo po tylu latach z rakiem zyjesz :) ja mialam swoje guzy okolo 8 latek :) i jak widac tez zyje i mam sie swietnie !!! :) nie mialam przerzutow i choroba nie byla zaawansowana (chodzi mi o stopien choroby) :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aśka Ja też miałam załamke i powiem ci że przez to moje pesymistyczne mysłenie popsułam relacje z moim mężem,on jest naprawde cierpliwy ale ja mu nie dawałam normalnie żyć bo cały czas mówiłam o tym raku. Więc już odpuściłam i przy nim nie wchodze na ten temat.ale trzeba o tym problemie rozmawiać i dzwonie często do moich dobrych koleżanek i rozmawiam ,niestety żadna nie mieszka blisko ale od tego są telefony. Uważam że i tak jesteśmy w dobrej sytuacji bo tego raka nie leczy się chemią i naświetlaniami. Zawsze jest ten niepokój tym bardziej przy kontrolach ale pamiętaj nie myśl o tym cały czas bo zwaryjujesz i nie martw się na zapas. Głowa do góry. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a co do jodowania to ja przeszłam tragicznie i dziwne bo ze mną były jeszcze 3 osoby i nie miały takich dolegliwości jak ja. Byłam taka opuchnięta na twarzy jak balon a powieki jeszcze bardziej nawet lakarka przychodziła do mnie bo bała się że mam jakąś reakcje alergiczną. Poza tym spałam cały czas a moja temperatura to 35,2 ale bo kilku dniach jak dostałam hormony powoli zaczęło się poprawiać ale tak do miesiąca widać było że jestem taka dziwna na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska:(
sylwia dziięki za miłe słowa wsparcia bez was bym sobie nie dała rady czasem mam takiego doła ale to coraz czesciej mnie dopada ale moze sproboje myslec pozytywniej:) madzica widzisz ja tez ciągle choruje bo tak jak pisalam od 8 lat lecze sie na chorobe crohna czyli na jelito grube i tez biore tabletki i swoje w zyciu przeszłam juz tyle razy wszpitalu lezałąm ze czasami az sie zastanawiam ze mam tyle cierpliwosci i słiy i troche sie załamałam ze sie przyplotała tarczyce cvzasami sobie mysle ze to za grzechy:)tylko jakie ale coz inni muszą chorowaca drudzy byc zdrowi taka jest natura;)wczesniej jak sie dowiedzialam otym raku to mnie jakos tym sie nie przejmowałam a teraz coraz bardziej mysle niewiem czemu massia2324 jestem z okolic szczytna ale wczesniej leczyłam sie w olstzynie u endo a teraz juz nie ale wiesz ja bym mogła na mamie polegac ale ona by sie tym gorzej odemnie przejeła bo juz prawie dobiega jej60na karku wczoraj sie mnie pytała czy to rak złosliwy a ja ja musiałam skłamac ze to rak łagodny bo jakbym jej powiedział to by po nocach nie spałą tak mysle moze otorze sie wkoncu przed chłopakiem i [porozmawiam z nim ale on tez niechce zbytnio otym rozmwaiac powtarza mi ze musze myslec pozytywnie i bendzie wszuystko dobrze a jak juz pisałam niechhce przed nim sie rozkleic bo ja jestem osobą wsytdliwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska:(
gosiaczek to az tak strasznie byłas opuchnieta na twarzy?kurcze tego sie tez boje bojak wroce z jodowania to mam sesje zimowo i wiecie jak to jest dziewczyny si bendo patzrec na jakiegos stwora i bendo obgadywac ze przetyłam a ja jestem osobko wrzliwą ale aby zniesc te jodowanie dawno temu miałas jodowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aśka Ja byłam bardzo opuchnięta i wogóle to przytyłam przez ten czas odstawienia hormonów, ale wiesz ja miałam ina sytuacje bo byłam miesiąc po porodzie więc wogóle to wyglądałam okropnie. Ale tak jak pisałam te osoby co były ze mną nie były tak opuchnięte, tak że nie masz się co martwić. Ja miałam małą załamkę bo nie dość że przytyłam, opuchłam to jeszcze po ciąży mi zostały plamy na twary tzw. ostuda ciężarnych tak więc nie mogłam patrzeć w lustro. Teraz jeszcze mi 4 kilo zostało do wagi z przed ciąży ale plamy nadal są już się zaczynam przyzwyczajać że już nigdy nie będe taka ładna jak kiedyś. Może to troche dziwne że w takiej chorobie przejmuje się wyglądem. Jodowanie miałam z końcm lipca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaczek Ja jak mialam jod zeby to ze nie moglam zblizac sie do ludzi to nie wiedzialabym ze go mialam :) pamietam tylko ze ja jak na drugi dzien sie obudzilam to nie moglam lykac nawet picia :/ strasznie mnie bolalo tam gdzie mialam wczesniej tarczyce :/ no ale potem okazalo sie ze mialam tam resztke tarczycy i poprostu bolalo mnie bo zgromadzil sie tam jod i niszczyl ta resztke :) no ale na nastepny dzien bylo juz ok :) wiesz co ja mialam tak samo ze ciagle gadalam o chorobie do chlopaka juz powoli mial mnie dosyc !!! o niczym innym nie gadalam tylko o tym :/ teraz juz jest lepiej czasami cos tam wspomne ale nie to ze mu narzekam :) Asia wiesz co Ci powiem jak czytam to co piszesz to czuje sie tak jakbym to ja pisala (kiedys jak dowiedzialam sie ze jestem chora) na poczatku jak dowiedzialam sie ze mam raka jakos tym sie nie przejelam i myslalam co ma byc to bedzie. dopiero pozniej po paru miesiacach dotarlo do mnie to wszystko i wtedy dopiero sie zalamalam :///// przez rok myslalam tylko o tym nie moglam normalnie funkcjonowac !!! nawet domu nie mialam sily posprzatac :/ ale uwierz mi to z czasem minie naprawde i uwierzysz ze naprawde bedzie dobrze :) BO PRZECIEZ TAK BEDZIE!!!! :) :) :) nie dopuszczaj do siebie mysli ze cos moze byc nie tak :) wszystko bedzie dobrze naprawde :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30
Sylwia Dobrze piszesz,bedzie dobrze, inaczej byc nie moze!!! Jesli o mnie chodzi to na razie panike mam za soba,az sie dziwie.Pewnie pare dni przed wyjazdem na biobsje bede sie stresowac. Ciekawe jak eweliza?Pewnie nie jest zle,radzi sobie.Juz dzis piatek wieczor,zleci szybko:) Dziewczyny,zycze Wam milego weekendu,pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30
Hej:) Co to za cisza na forum dzisiaj?Gdzie jestescie dziewczyny?Co slychac? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey madzia 30 :) mnie nie bylo bo wybralam sie dzisiaj do rodzinki i wlasnie wrocilam :) super u mnie dzisiaj pogoda byla (21 stopni) :) Ciekawe jak tam sobie eweliza radzi :) no ale juz tylko 2 dni zostaly - napewno szybko minie :) a co tam u Ciebie ? jak tam wszystko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30
Hej sylwia:) U mnie spoko.Nie martwie sie,cud jakis:)Mysle o tym wszystkim,ale jakos tak spokojnie bez nerwow.Stwierdzilam,ze bede sie martwic potem w razie czego.A dzieki Wam chyba nawet nie bedzie tak zle.Ciesze sie,ze jestescie:) Wczoraj skonczylam antybiotyk a dzis znow mnie gardlo boli,mam wrazenie,ze tchawica mi sie zwezyla:(Nie mam pojecia co to za wstretny wirus?Chlopak juz ponad 2 tygodnie narzeka na gardlo,tez mu jeszcze calkiem nie przeszlo.Dobrze,ze przynajmniej maly sie wykurowal,kaszle czasem,ale tylko czasem:) Tez jestem ciekawa jak eweliza sobie radzi.Brakuje Jej bardzo:(Ale juz niedlugo sie odezwie... piszesz,ze u Ciebie 21 stopni?Tu tez jesien,teraz wyszlam na taras,dosyc cieplo jest.Przeciez to juz prawie grudzien!!!Rok temu to juz koncem pazdziernika snieg spadl i mrozilo,ale smieszny ten klimat.Stad pewnie te wirusy... Pozdrawiam serdecznie,milego wieczoru:)Bo juz chyba wieczor u Ciebie powoli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak mowisz taka pora roku wszyscy choruja :/ grudzien za tydzien a tu 21 stopni szok !! ja mam jakas grype zaladkowa juz prawie 2 tygodnie :/ (nie zycze tego nikomu) juz jest troszke lepiej ale dalej spac w nocy nie moge tak mnie brzuch boli :/ a w dzien nie wiem co mam ze soba zrobic :/ a co do martwienia sie to bardzo sie ciesze ze juz sie troche uspokoilas :) nie ma co sie martwic wszystko bedzie dobrze :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska:(
Cześć dziewczyny:) coś zacichło te nasze forum jak wam minął wekend ja miałam szkołe od piątku jestem taka zmeczona ze o mamo;)wczoraj miałam egzamin niemogłam sie na nim skupic cały czas myslke o tym jodowaniu jak to bendzie mam jakies dziwne przeczucia zamartwiam sie niewiem czemu normalnie sama siebioe nie poznaje chodze jakas przybita a nigdy taka wczesniej nie byłam te święta nie bendo takie wesołe jak co roku dlamnie bende znjąc zycie sie zamartwiac sylwia25 dziękuje za wsparcie widzisz jednak ty tez miałas odczucie takie same jak ja teraz ale wiem ze pozniej to zrozumiem i nie bende juz tak otym myslec ale narazie niewiem co sie zemno dzieje czuje sie taka przemeczona niemam na nic checi a co najlepsze jeszcze chłopak mnie wkurzył sie mnie pyta ostatnio czemu jestem taka smutna a ja do niego z wrzaskiem jakl ty bys miał jechadz na jodowanie to niewiem czy by było ci wesoło a on mi z tekstem wyskakuje zebym sie nie zamartwiała i bendzie dobrze,z drugiej strony niewie co ja czujer tylko przed nim udaje ze jestem dzielnna ale nieiwem jak to długo zniose niechce zeby ,mnie widział jak płacze jak dziecko małe:)ale z drugiej strony moze tak ta pogoda namnie wpływa,czasami te życie jest naprawde skomplikowane ciekawe jak tam eweliza sie trzyma mam głęboko nadzieję ze wszystko poszło dobrze:) a co do pogody to macie dziewczyny racje jest ciepło i wirus panuje ale ciesze sie ze narazie nie spadł śnieg tylko najgorsze te wirusy mnie non stop boli gardło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aska Ja byłąm już chyba na 4-5 małych jodach i za każdym razem jest strach i szczerze powiem, że chyba nigdy to nie minie, człowiek wie z jednej strony, że będzie dobrze i ma taką nadzieję, ale strach pozostaje i nie mamy na to wpływu!! ale pamiętaj jodowanie samo w sobie to nic strasznego, nawet nie odczujesz ze jakis jod przyjelas, sama scyntygrafia stresuje, ale po chwili ci przyniosa wynik i powiedza co i jak, jodowanie to pomoc w wyleczeniu, wiec cieszmy sie ze wymyslili cos takiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia no troszke zle ze masz to wszystko przed swietami :/ no ale nic na to nie poradzisz :/ jestem pewna ze wszystko bedzie ok tylko najgorsze jest to czekanie na wszystko i myslenie o tym przez ten czas :/ ja w tym roku bede miala skan calego ciala 16 grudnia i mam nadzieje ze wynik bedzie przed swietam bo jak nie to pewnie tez bede myslala czy wszystko ok (no ale zawsze mam wynik w ciagu 3 dni tylko ostatnio musialam czekac i teraz tak se mysle zeby to sie nie powtorzylo) nie matrw sie jodowanie nie jest takie zle jak sie wydaje :) eweliza przyjdzie to Cie uspokoi i powie ze nie bylo wcale strasznie :) no ale rozumiem Cie ze sie denerwujesz :/ to normalne a do chlopaka wiesz ile ja sie z nim klocilam ze swoim jak czekalam na leczenie i wogole jak przechodzilam przez to wszystko :/ chyba codziennie sie z nim klocilam o to ze mnie nie wspiera (chociaz wiem ze to robil krzyczalam ze moglby bardziej) to wszystko bylo przez nerwy i przez ciagle myslenie o tym wszystkim (dobrze ze moj chlopak ma nerwy ze stali!!) :) zastanow sie czy warto sie tak klucic z chlopakiem :) czytalam kiedys na takim forum ze dziewczyna klocila sie wlasnie tak ze swoim mezem i prawie go stracila bo on juz nie mogl z nia wytrzymac :/ on ja wspieral ale ona dalej mowila swoje :/ wiem ze chlopak powinnien Cie wspierac (i jestem pewna ze na swoj sposob to robi) ale postaraj sie tez jego zrozumiec i postawic sie w jego sytuacji :) i pamietaj to jest FACET :) a oni do wszystkiego podchodza inaczej niz my :) ciekawe jak tam eweliza :) pewnie jest juz po wszystkim i niemoze doczekac sie wyjscia do domku :) Pozdrawiam :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość airtnat
Proszę, czy ktoś mógłby powiedzieć mi coś o tych wynikach USG tarczycy: W górnym biegunie płata prawego hypoechogeniczny polimorficzny guzek ok. 1 cm., w części centralnej płata lewego regularny hypoechogeniczny guzek ok. 13 mm., poza tym miąższ tarczycy z obrazem polimorficznych drobnych zmian ogniskowych. Lekarz, który robił USG powiedział mi tylko, że są spore zmiany i dał wyniki. Nie wiedziałam nawet o co zapytać, bo czytałam je dopiero na zewnątrz gabinetu. Niedawno wykryto u mnie Hashimoto, dlatego robiłam USG i pojutrze mam wizytę u endokrynologa, ale chciałabym wiedzieć, na co w ogóle mam się przygotować. Będę wdzięczna za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×