Gość gość Napisano Lipiec 17, 2013 Myślę, że do wszystkiego można się przyzwyczaić po początkowym szoku :D. Dziś za mna pierwsza wizyta w Gliwicach, węzły bez zmian, rtg płuc ok, eutyrox zwiększony do 125. Jodowanie na 23 sierpnia. Może ktoś tez ma jod w tym terminie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
avalon76 0 Napisano Lipiec 17, 2013 To pisałam ja avalon:DDDD, a nie gośc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysia123 Napisano Lipiec 17, 2013 Gutek Encorton dostałam w związku z tymi niskimi leukocytami (brakiem odporności) . Euthyrox 125 biorę cały czas. Co 2 miesiące powinnyśmy kontrolować swój stan zdrowia u endokrynologa. Robić badania krwi TSH i FT4 oraz USG tarczycy. I właśnie będąc u onkologa usłyszałam, że mam się kontrolować. On nie robi USG. 9 sierpnia będę u niego, to się wszystkiego dowiem, bo poprzednio ze strachu byłam "sztywna" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bulka601 0 Napisano Lipiec 18, 2013 Cześć Czy ktoś zażywal THYBON 20 HENNING jak musiał odstawić hormon? Ja mam to brać w pierwszych dwóch tygodniach odstawienia hormonu, zeby nie zdychac przez 4 tyg. Jestem ciekawa czy ktoś miał z tym do czynienia. Ostatnio brałam TI TRE czy jakoś tam, i pomogło teraz dali cos innego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zapomniałam hasła ;/ 0 Napisano Lipiec 18, 2013 Bułka nie znam tego leku , ja na dwa tyg dostałam Cytomel, ale te leki co daja na odstawieniu to są chyba te wszystkie t3 czyli łagodzą objawy g***townego spadku hormonów, ja szczerze po cytomelu czuje sie znoście aczkolwiek juz go nie biore ponad tydzien i troche organizm szaleje, ale jest o niebo lepiej niż odstawiałam bez nieczego :) wiec myślę, że jest po ostatnich lekach bylo dobrze to i teraz bedziesz czuła się swietnie :) oni maja twoja historie choroby wiedza co brałas to na pewno dali cos na wzór tamtego a tak w ogole dziewczyny ja słyszałam ze te wszystkie leki które oni nam daja na "podtrzymanie" to są z tzw darów, wiekszosc tych naszych t3 do sa tabletki niemieckie z tego co widze w necie dlatego tak sie szczypią zeby je rozdawac i nie mozna ich u nas dostac, rozmawiałam z lekarzem rodzinnym i on cos własnie mówil o lekach z tzw. darów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bulka601 0 Napisano Lipiec 18, 2013 Wiesz co, cos w tym jest ,bo ta ulotka jest po niemiecku , właśnie musiałam specjalnie zamówić ten lek i tydzień czekałam. Z kolei ten poprzedni to był włoski, po tamtym czułam sie rewelacyjnie lepie niż na normalnych hormonach. Tam masz racje to są ft3 wszystko to samo tylko nazwy inne. Cos tam wydukalam po tym niemiecku trochę pogooglowalam i wychodzi z tego ze to to samo co CYNOMEL i cała reszta. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Lipiec 18, 2013 hej natalia czy Ty jak badasz sobie tsh to badasz też ft3 i ft4 ????????????? W następny poniedziałek mam umówione usg szyi potem środa usg piersi a teraz w poniedziałek śmignę zrobić marker i przeciwciała. Oczywiście tsh i tak zastanawiam się czy te ft3 i 4 tez nie zrobić. Kiedyś dziewczyny pisały że kontrolują a ja nigdy nie robiłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiula2566 0 Napisano Lipiec 18, 2013 Hej Dziewczyny. Od wczoraj jestem na zwolnieniu ponieważ znów miałam akcje z sercem i w szpitalu i mi powiedzieli,ze w takim stanie nie puszczą mnie do pracy :( bardzo mało jem i wciąż mnie ta głowa boli :( mogłabym spać 24 godz na dobę gdyby mnie nikt nie budził... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysia123 Napisano Lipiec 18, 2013 Eweliza Też jestem zainteresowana odpowiedzią na Twoje pytanie. Zwykle robiłam badanie TSH i FT4 ale ostatnio dr Roskosz powiedział żeby raczej robić TSH i FT3. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zapomniałam hasła ;/ 0 Napisano Lipiec 18, 2013 Eweliza ja nie robie ani ft3 ani ft4, zawsze tylko tsh, nigdy w wawie nie kazali to nie robie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bulka601 0 Napisano Lipiec 18, 2013 A u nas na przyklad w ogóle nie wykonują ft3 tylko tsh i ft4. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
avalon76 0 Napisano Lipiec 18, 2013 ja też robię tylko TSH, a i nie odstawiam hormonu przed jodowaniem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Lipiec 18, 2013 No właśnie dziewczyny, mi też nigdy nikt nie kazał robić ft3 ani ft4. Na dobra sprawę to nawet nie wiem jak u nas te dwa oznaczenia powinny mieć wartość, czy taką dla zdrowych ludzi czy też my po raku mamy inne wartości. Może jak porobię badania to wybiorę się do czet.... i dopytam jak to z tym jest, a wy dziewczyny spytajcie swoich endokrynologów to wymienimy się informacjami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gutek_ 0 Napisano Lipiec 18, 2013 ja za kazdym razem robie tsh, ft4 norma po raku ft4 22.- 23 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysia123 Napisano Lipiec 18, 2013 Uzdrowiciel z Tychów Tadeusz Cegliński opowiada w jednym z brukowców o mieszkance Zabrza, która miała zaawansowanego raka tarczycy z przerzutami na płuca i kręgosłup. Poddała się jego terapii i z jej organizmu zniknęły komórki rakowe. Lekarze byli zdumieni - wspomina bioenergoterapeuta. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Lipiec 18, 2013 krzysia do uzdrowiciela można iść !!! jak to mówią wiara czyni cuda, ale nie wolno rezygnować z leczenia. Nas leczy jod i trzeba przejść całe leczenie by być zdrowym, a taki uzdrowiciel pomoże nam bardziej na głowę niż na raka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DANAMARTA Napisano Lipiec 19, 2013 CZEŚĆ DZIEWCZYNY! właśnie się dowiedziałam że mam guza na tarczycy i jestem załamana ma 2x2,6 cm o wzmożonej echogeniczności zawierający drobne zwapnienia.Doradźcie gdzie się najpierw udać,właśnie wróciłam z USG.Pozdrawiam;))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zapomniałam hasła ;/ 0 Napisano Lipiec 19, 2013 danamarta teraz biopsja a potem do jakiegoś dobrego endokrynologa z wynikami i on pokiw\eruje zapewne na operacje skoro są zwapnienia, ale nie koniecznie, wiec zrób biopsje jak najszybciej!!!!! a i najlepiej usg wezłów chłonnych szyi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 19, 2013 dzięki za odpowiedź tak właśnie chce zrobić ale nie tak łatwo z terminami do endo. tsh robiłam wynik jest dobry wyszło mi z tym guzem dzięki okuliście,który kazał mi zrobić doplera tętnic szyjnych tętnice ok a tu lekarz stwierdza guza na prawym płacie musimy się trzymać ale wierzcie nie jest łatwo;))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DANAMARTA Napisano Lipiec 19, 2013 dzięki za odpowiedź tak właśnie chce zrobić ale nie tak łatwo z terminami do endo. tsh robiłam wynik jest dobry wyszło mi z tym guzem dzięki okuliście,który kazał mi zrobić doplera tętnic szyjnych tętnice ok a tu lekarz stwierdza guza na prawym płacie musimy się trzymać ale wierzcie nie jest łatwooczko.gif Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zapomniałam hasła ;/ 0 Napisano Lipiec 19, 2013 DANAMARTA ja tez miałam guza prawie 3 na 3 cm na płacie prawym biopsja wykazała raka brodawkowatego wezly chłonne czyste mi wyszedł guz bo gardło mnie bolało i mi rodzinny wymacał tez miałam jakies tam zwapnienia wiec musisz isc prywatnie gdzie sie da, zabulisz kupe kasy na badania ale czas to pieniadz nic sie nie martw ja sie załamałam jak sie dowiedziałam ze cos nie tak ale dzis wiem ze nie taki diabeł straszny :) a i tsh tez miałam w normie najwazniejsza jest biopsja wiec ciśnij najpierw tam bo zanim wyniki beda itd to sie do endo dostaniesz :) bedzie dobrze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DANAMARTA Napisano Lipiec 19, 2013 dzięki żę mnie wspierasz bo ja się trochę podłamałam na czwartek mam prywatnie umówioną biopsje a koleżanki pomagają mi w szukaniu endokrynologa bo są wakacje i część lekarzy na urlopach gdzie miałaś operacje ja jestem z okolic Dąbrowy Górniczej;))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zapomniałam hasła ;/ 0 Napisano Lipiec 19, 2013 Danamarta ja jestem ze szczytna opercje miałamw warszawie ty zapewne masz chyba bliżej do gliwic tam jest jedno z najlepszych miejsc do leczenia naszych przypadłosci :) naprawde nic sie nie martw nawet jak wyjdzie rak to i tak to nie jest taki rak jak piersi czy macicy czy czegokolwiek na tego nawet sie chemii nie podaje tylko jod usuna ci cała tarczyce jakby co i po strachu ::) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DANAMARTA Napisano Lipiec 19, 2013 zapomniałam hasła ;/ dzięki za dobre słowo;))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zapomniałam hasła ;/ 0 Napisano Lipiec 20, 2013 DANAMARTA po prostu piszę jak jest :) to nie pocieszanie tylko stwierdzenie faktów :D ja strasznie się załamałam jak się dowiedziałam, że cos mi dolega nigdy na nic nie chorowałam jak sie dowiedziałam ze to rak to juz wyobraziłam sobie bóg wie co i odmówiłam leczenia!!!!!!!!! ale na szczescie zebrałam sie w sobie i wiem ze wtedy byłam głupia i naprawde nie ma co sie bac :))) w gliwicach masz fachowców są dwa główne osrodki w polce leczenia tarczycy to warszawa i własnie gliwice :) a ty masz bardzo blisko wiec ciesz się :) wiem, że jest Ci teraz cieżko i sie martwisz, ale uwierz mi na słowo, że WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE!!!!!!!!! :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DANAMARTA Napisano Lipiec 21, 2013 zapomniałam hasła ;/ Wszyscy mi mówią tak jak ty trzeba go brać za rogi i walczyć i ja tak zrobię.Dzień kiedy się dowiedziałam był koszmarny,mąż dzieciaki i przyjaciele mnie wspierają w czwartek idę na biopsję i zaczynam walkę. Wierz mi już w 2010 przeszłam podobny koszmar miałam go na macicy od tej pory jest ok a tu znowu to samo z tarczycą naprawdę się boje.Pozdrawiam wszystkich serdecznie buziaczki;))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość panikara 2 Napisano Lipiec 22, 2013 Jutro idę na biopsję. Mam takie mieszane uczucia raz góra, raz dół. W sobotę jadę z rodziną na wakacje nad Bałtyk powdychać jodu. Po przeczytaniu waszych wpisów dochodzę do wniosku, że nawet jeżeli będzie nie za bardzo kolorowo, to da się jakoś żyć. Rak tarczycy to jednak trochę inny rak jak wszystkie inne. Czytałam wpisy dziewczyn które są już długo po wycięciu tego cholerstwa i doskonale funkcjonują. Jak ja bym chciała mieć Wasz optymizm. Modlę się za Was wszystkie (choć być może nie dla każdego jest to ważne - dla mnie tak) i mocna trzymam kciuki. Mam 50 lat więc można by było pochodzić po tym świecie jeszcze trochę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość panikara 2 Napisano Lipiec 22, 2013 sylwia 25 Muszę myśleć pozytywnie choć często mi się to nie udaje. Jutro mam biopsję. Z tego wszystkiego cała szyja mnie boli, to chyba ze strachu i przejęcia. Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Słowa skierowane bezpośrednio do mnie bardzo pomagają. Człowiek nie czuje się wyalienowany. Napisz kiedy zachorowałaś, kiedy miałaś operację czy da się w miarę normalnie funkcjonować po. Zgodnie z Twoimi radami staram się myśleć pozytywnie, ale momentami nachodzi mnie strach i pytania co będzie gdyby... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Lipiec 22, 2013 panikara ja dowiedziałam się o raku jak miałam 31 lat. Myślałam, że świat mi się zawalił. Dzięki forum stanęłam na nogi i stoję do dziś dnia. To przed diagnozą i po niej człowiek jest skołowany. Doskonale rozumiem Twój strach, ale wiem jedno że człowiek wszystko przetrzyma tylko trzeba oswoić się z każdą diagnozą. Jestem pewna, że Twój guz okaże się łagodny i wtedy odetchniesz z ulgą. Sama mam ostatnio pietra bo u mnie przyszedł czas na badania jakie muszę zrobić co pół roku i zaczynam lekko panikować. :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Lipiec 22, 2013 panikara to normalne ze sie boisz - ale u Ciebie jeszcze nic nie wiadomo :) to moze byc zwykly lagodny guzek (bardzooo duzo kobiet takie ma) ja zachorowalam prawie 3 lata temu - na codzien nie pamietam o chorobie - zyje normalnie :) nic nie odczuwam :) o chorobie mysle tylko jak ide na kontrole - ale powiem Ci ze tez zawsze jestem pewna ze wszystko jest ok - znam sopro osob po raku tarczycy u ktorych wszystko jest ok i sa po chorobie juz po 20 lat - zalozyli rodziny i zyja sobie normalnie :) a Ty kochana nie masz co panikowac - bo potem sie okaze ze to nic takiego :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach