wiecej niz 1 jajeczkowanie

postinor rozlegulowac moze cykl totalnie(mega dawka hormonów) a przyczyn spóźnienia moze byc około 100 :-) co do chłopaka-pewnie dobrze ze jest?

oczywiście.. kocham brata i choć czasem sie spieramy ;) cieszę się ze mama miala "wpadke" ;) MOże i rozregulowal.. nie wiem :/ zastanawiam się czy nie powtórzyć testu

lek med, stosuje metode objaw-term od ponad pol roku, baaaaaaardzo chce miec dzidzi, kochamy sie wtedy kiedy trzeba, jestesmy zdrowi, i nic:( co moze byc przyczyna? za bardzo chce?

moze za bardzo(sugeruje sie co 2 dni w okresie płodnym) a przyczyn niepowodzeń może byc niestety duzo

dzieki , nawet nie pytam jakie, bo sie zalamie, w wakacje pojdziemy jeszcze raz na wszystki badania

powodzenia zielony talerzu!Będzie dobrze!

aha! pól roku to nie powód do badań

dziekuje lek med! :) mam nadzieje, bo zaczynam sie coraz bardziej bac...

a slyszeliscie o czyms takim jak "cykl jonasa"? http://www.entropia.pl/zegarek/jonas.htm

nie, a co to?

wejdz na tego linka, ktory podalam, trzeba tylko wykasowac w kazdym razie, wg dra jonasa, kobieta rzeczywiscie 2 razy jajeczkuje, tylko to drugie jajeczkowanie ma zwiazek z pozycja ksiezyca w dniu jej narodzin... tylko troche naciagane mi sie to wydaje...

oj faktycznie albo juz późno albo faktycznie mi to podpada ...ale nie wszytsko jest zbadane...

ide spać ! dobranoc!

tonacy brzytwy sie chwyta :P u mnie nie zadzialalo

ja tez, dobranoc!

Nie nazywajcie maszego Lek Med pseudo lekarzem bo to jest bardzo miła Pani doktor. Owilacja może sie przesunąć i to sporo-zależnie czy to u zdrowej kobiety czy tez u takiej jak jak-z problememi hormonalnymi. W 20 dc zaobserowałam dwudniowy skok tempki(mierze juz od dłuższego czasu i wiem że nie było to spowodowane ani przeziębieniem ani innymi czynnikami które mogły by przyczynic się do takiego wzrostu). A potem spadek. Owu pojaiła się dopiero w 48 dc. Nawet sobie czasem nie zdajecie sprawy że troche większy sters potrafi nieżle narozrabiać. A te ciąże dwa dni przed miesiączką to są ciąże przed spodziewana miesiączką któa i tak by nie nastąpiła.

Przepraszam za literówki.

Może i lek med. jest miła,ale moim zdaniem zbyt jednostronna.Całe to gadanie o krwawieniu śródcyklicznym:)Przecież ja wiem jak wyglądało u mnie plamienie owulacyjne(plus wygląd śluzu)i wiem jak wygląda mój okres.wielu lekarzy mówi o powtórnym jajeczkowaniu,a nasza droga pani doktor jest oczywiście autorytetem w dziedzinie badań medycznych.Ja tam wierzę większości lekarzy.I powtarzam,żaden lekarz nie powie,że coś jest niemożliwe.Bo organizm człowieka jeszcze przez długie lata będzie się opierał wkładaniu go w sztywne ramy.P.S.moja kuzynka,wspominałam wcześniej o niej,wykłada całą tę bzdurę o NPR.No,zna się jak nie wiem co:)Też śliczną ma córeczkę.A braku kompetencji i wiedzy TEORETYCZNEJ nie można jej zarzucić.

Do zielonego talerza:)Nic się nie martw kochana!Najgorszym wrogiem planowanej ciąży jest najpierw oczekiwanie,że to już a potem czy to już.Stres związany z czekaniem na właściwą chwilę sprawia,że ona się coraz bardziej oddala.Znam pary,które doczekały się dzieci po całkowitej rezygnacji,i np.kupiły sobie psa:)Na mnie podziałał trik gina.Brałam tabletki na podtrzymanie ciąży"turinal"Przez jeden cykl,ale tak bardzo zasugerowałam się,że to pomoże,że wyluzowałam całkiem.

Pewnieze! wtrącę się może mało fachowo ale konkretnie: plamienie śródcykliczne NIE JEST plamieniem owulacyjnym! Pomyliłas pojęcia

i jeszcze jedno-ja TEŻ mówię o powtórnym jajeczkowaniu -tak jak osoba która pisała powyżej-tylko ze jest to powtórne jejeczkowanie po takim które nie doszło do skutku-czyli jedynym dokonanym natomias t nie ma drugiego po pierwszym dokonanym i nie ma inaczej !moze to mają lekarze na mysli a raczej nie moze tylko na pewno> Nie mozna gdybać ze było lub bedzie ,ze SPODZIEWAMY sie miesiączki -bo z tego wynikają niepożadane ciąże -a metody cieszą się złą sławą.

PEWNIEŻE -przykro mi ze zarzucasz mi jednostronność\A Ty sama sobie nie wydajesz się zbyt hym....definitywna? "wykłada tę całą bzdurę o NRP" :o

Napewno:)W końcu jak je miałam w momencie owulacji,to było śródcykliczne...Zastanawia mnie tylko fakt,że ja nie plamiłam 20 razy w ciągu cyklu.Albo plamienie pojawiało się jako szczyt dni płodnych.albo miałam normalny okres.Miałam dodatkowe...stąd pewnie ta ciąża...jak łatwo coś przeoczyć...krew mi leciała a ja nie zauważyłam...to tłumaczy zajście,no sorki,teraz to się będę uważniej przyglądać:)))

Wydaje mi się,że NPR mogą prowadzić pary,które mimo wszystko dopuszczają kolejną ciążę.Znam jedną dziewczynę,która zaszła mając spiralę,nie znam nikogo kto zaszedłby po tabsach,natomiast znam sporo wpadek w przypadku NPR.No chyba ci wszyscy nie byli jacyś głupi?Powtarzam,ja bardzo szanuję osoby stosujące naturalne metody,ja nie odważyłabym się na stosowanie.Chodzi mi tylko o to,że niestety nie zawsze działa.Mierzenie temperatury sprawdza się przy mało stresującym trybie życia.Może też nie zawsze...Różnie żyjemy,mamy inne podejście do antykoncepcji.No i czasem zdarzają się fiksacje :"o których fizjologom się nie śniło":)

a więc w niektórych przypadkach dopuszczasz stosowanie tych bzdur :-))) mierzenie temp sprawdza sie znacznie czesciej niż uprzedzeni sądzą ale o tym trzeba sie przekonać a nie teoretyzować albo powtarzać slogany wymyslone przez innych

No i na wzajem:)))Bo chyba mam doczynienia z jedynym słusznym poglądem.A co z parami,które mają okazję spotkać się raz na miesiąc(ze wzg;lędu na pracę)A tu akurat płodne?Proszę,nie generalizuj.Po to medycyna dała kobietom pigułki,aby z nich korzystały:)

alez na zdrowie!

Ja nie jestem uprzedzona.Ja jestem typowym przypadkiem błędu.Może mieszczę się we wskaźniku Pearla.Ja nie neguję.Zgadzam się,że działa...w pewnych okolicznościach.Ja tylko powtarzam,że moje NPR ma 5 lat i jest czadowe.Ale nie chcę się więcej przejechać.Nie będę dyskutować nad wyższością przysłowiowego rosołu nad zupą pomidorową:)Przecież ja wiem,że sobie szkodzę.Ale wolę to.

Czy myślisz,że ja nie chciałabym bez hormonów i bez stresu?To nie na moje nerwy.Ja przy pigułkach mam wrażenie,że już zaszłam...a każde opóźnienie krwawienia doprowadza mnie do szału.Ja po prostu wolę chemię,przy naturalnych zjadłabym paznokcie.

nie zrozum mnie źle ale może Twoja wiedza na ten temat jest...niekompletna i dlatego coś nie tak?Bierzesz to pod uwagę?