Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brunetttka

życie w samotności

Polecane posty

Witajcie Kochani !!!! ja niestety z wielkim smutkiem w serduszku muszę sie przyłączyć do Waszego grona samotnych .... jestem sama i bardzo samotna już od ponad trzech miesięcy .... to najstraszniejszy stan i najfgorszy scenariusz o jakim mogłam pomyśleć a jednak stał się niestety jawą . Samotność sprawia mi wręcz fizyczny ból ,nie wspomnę juz o tym psychicznym... tak sobie myślę ,że zdecydowanie gorzej jest żyć w samotności osobom ,które ju z doświadczyły życia w związku i wiedza jak może być cudownie.... bo życie w związku jest 100 razy lepsze niż zycie w pojedynke .... i choćby nie wiem jak bardzo ktoś mnie przekonywał ,ze zycie w samotnoisci jest lepsze - ja się nie zgodzę . ZAl mi osob ,które sa same , bo z każdą minutą coś traca , żal mi siebie ,ze jestem sama ja juz popadam w paranoje ... na kazdego faceta patrze jak na potencjalnego kandydata na faceta , oceniam , nie traktuje jak kolegow ,znajomych , a to moj wielki blad.... nawet każdy dzwonek do drzwi traktuje jak szanse poznania wlasnie tego mojego jedynego .... a to juz chore :] jestem wrecz chora z samotnosci ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis doszłam do wniosku ,ze jestem sama , bo .... przestałam wychodzić :( siedze w domu i czekam na cud ..... na cud który sie nie ziści .... przeciez zeby kogos poznac , trzeba wyjsc , bo milosc nie zapuka do moich drzwi. Ja na weselach bylam jak narazie niestety tylko 4 razy ... i cztery razy własnie od wesel zaczynaly sie moje zwiazki , bo wlasnie tam poznawalam moich partnerow, dlatego kocham wesela i chodze na nie SAMA :) zawsze w ten sposob mozna kogos poznac.... nastepne wesele mam za 4 miesiace i .... mam nadzieje , ze i tym razem bedzie ono stanoiwilo dla mnie poczatek nowego zwiazku ... gdyby nie ta nadzieja .... to by bylo ze mna jeszcze gorzej.... ja wiem ,zdaje sobie sprawe , ze przyczyna mojej samotnosci jest siedzenie w domu ... ale jak wyjsc i gdzie jak sie nie ma z kim ??????? wszedzie same pary a ja co? sama mam usiasc przy barze ? i co dalej? na ulicy idac do sklepu raczej tez nikogo nie poznam wiec pytam GDZIE mam szukac??? i nie wiem .... pozostaly tylko wesela :) moja ostatnia desaka ratunku:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
albi --> 🌼 Nie no, nie jest źle, nie jestem sfrustrowana. I tak jak Ty uważam, że modele życia są różne. Niestety, dookoła sporo osób sądzi inaczej >: co mnie bardzo złości zwłaszcza w życiu zawodowym. Za chwilę kończę właśnie trzydziestkę i DLA MNIE to zupełnie oczywiste, że jeśli chcę się przekwalifikować, to mogę gdzieś pójść na staż. A dla pracodawców człowiek w tym wiek to powinien być już ustabilizowany zawodowo... Wracając do tematu topiku: myślę, że wciąż się rozwijam, ale widzę też, że wchodzę w jakiś kanał życiowy. Tak jak pisał tu ktoś wcześniej: ja się tak odzwyczaiłam od związku, że teraz trudno byłoby mi stworzyć nowy. Ostatnio zauważyłam też, że nie umiem przenosić kontaktu wirtualnego z facetem na real. Mogę latami korespondować mailowo... i wcale nie chcę się z nim spotykać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Sammy, bez przesady! Ja tam od 3 lat chodzę sama na wesela i jakoś żyję :) chociaż na żadnym z nich nikogo nie poznałam - najwyraźniej nie mam fartu blondyneczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaa
cale zycie jestem sama a mam juz 30 latek :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to się cieszę ,że poprawiłam humorek :] fajnie jest na weselach , ja to uwielbiam , wtedy zapominam dosłownie o wszystkich problemach , moze dlatego mam taka siłeę przyciągania , czy jak to nazwałas farta:] no ja tez juz sie kolejnego wesela nie mogę doczekać , to moja nadzieja na kolejny związek:] mam nadzieję ,że kogoś poznam ,jesli nie - trudno - bede miała miłe wspomnienia:] nie martw się tym ,ze idziesz sama ... przynajmniej nikt nie bedzie Cie kontrolował:] ze patrzysz na kogos zbyt długo ,ze tańczysz z kimś i za bardzo sie usmiechasz , że nie zwracasz uwagi na partnera .... wesele z zazdrosnym partnerem u boku to nie zabawa tylko meka .... dlatego 100 procent lepiej jest samej sie bawic:) NIGDY NIE REZYGNUJCIE Z WESEL CZY INNYCH TEGO TYPU WAZNYCH UROCZYSTOŚCI TYLKO DLATEGO ,ZE JESTEŚCIE SAME ....!!!! ważne jest to ,ze Wy bezdiecie się świetnie bawić , a co Was obchodzi ,ze ktoś zobaczy ,ze przyszłyście bez pary .... przyszłyście bez pary , ale zawsze w parze morzecie wyjść i to jest dopiero urocze:) buziak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×