Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hedoneee

Hedonizm i lenistwo zabijają mnie jejeje.

Polecane posty

Gość Hedoneee

No normalnie się staczam. Też to macie? Jak mam ochotę na sernika z brzoskwiniami to po niego idę, jak na pepsi idę, jak na najlepsze fajki - kupuję. Nie przeszkadza mi to, że mam masę długów. Tak samo z resztą. Wokół mega syf - wali mnie to, wolę na kompie posiedzieć. Nie przeszkadza mi, że synek właśnie wylewa na siebie sok. A co tam - przynajmniej się czymś zajął. Normalnie to przybiera patologiczne rozmiary. Nie chce mi się chodzić do pracy, chodzę ale się spóźniam. Nie chce mi się chodzić z synkiem na spacery, chodzę ale rzadko byle odbębnić. Nie chce mi się iść ze sobą do lekarza, nie chcę mi się malować, ubierać w miarę. O wychodzeniu gdziekolwiek to w ogóle nie ma mowy. No normalnie porażka,jedyne co mi się chce to palić fajki (powinnam rzucić bo kasa), siedzieć na necie, oglądać TV i jeść.Koniec. A długi rosną, mieszkanie coraz bardziej zapuszczone, synek znudzony, i mija dzień za dniem. Co myślicie - szczerze.Codzień kończę dzień z postanowieniem, żeod jutra to wszystko się zmieni. Robie rozpiski, snuję przyszłość itp. Na następny dzień znów to samo. Przerasta mnie to. Niewiem czy mam zbyt duże wymagania co do siebie i na wstępie odpadam (rzucenie palenia, studia, ascetyczny tryb życia by spłacić długi itditd) czy może to jakaś depresja albo co. Pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hedoneee
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxl
ty to jeszcze nic, ja to mam takiego lenia że nawet tego nie opisze bo mi sie nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgshsfh
chodzcie na temat o leniwcach, postaczajmy sie dalej bo ja mam to samo, nie sprzatam, nic mi sie nie chce, tylko kopm tv i zarcie :o i spanie do 12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestesmy żałośni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imina
a mi się nawet c.v. nie chce napisać żeby poszukać pracy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, skad ja to znam, u mnie tez nieposprzatane, bo mi sie nie chce, mialam mamie wczoraj kartke na Dzien Matki wyslac-poczta byla za daleko(10 minut drogi), nie chce mi sie ruszyc dupska i wziac sie za swoja przygotowujaca juz zapasy tluszczu na zime figure, wole siedziec przy kompie i zrec szarlotke. Rano mi sie nie chce wstac, wieczorem mi sie nie chce isc do lozka. Rety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie nie chce myć , qzwa to juz rozmiary patologii przyjmuke! od kompa odejsc sie nie chce, wiec tak siedze do 22 i gapie sie jak glupek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojestwlasnie
hahaha..witam w klubie:D u mnie talerze czasem kilka tygodni stotja na biurku... teraz mam plesn na dywanie (2 ty.g temu wrocilam z nadj jezioram, wyciągnelam sok i wyciekl na dywan) ale za hu.ja nie mam sily nic z tym zrobic ;) o siebie jednak dbam, prysznic, makijaz, ciuszki obowiązkowo :) ale to co sie dzieje wokoł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkoooooo
troszku straszne troszku smieszne ja od 4 miesiecy praktycznie nie wychodze z domu, zebym chociaz nie czuła sie taka beznadziejna i brzydka, boje sie isc gdziekolwiek do pracy,boje sie ludzi, całymi dniami siedze przed kompem w pokoju syf nic mi sie nie chce, nic nie ma sensu, mam 25 lat a czuje sie jakbym miała 50,moje zycie to koszmar..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×