Mam doła

Wiem, wiem... zawalam forum śmieciami,ale poprostu musze się wygadać. Może jestem młoda i głupia (mam 15 lat) alejuz nie umiem. Wszystko układa się nie po mojej myśli. W szkole już w ogóle nie chce mi się siedzieć, lekcje są dla mnie okropnie nudne i strasznie mi się dłużą. Nie mam w domu co robić. Ciągle wydaje mi się że ktoś coś ode mnie chce, na co ja nie mam ochoty. Rano wstaję jeszcze z nadzieją że będzie fajnie, a wieczorem to chce mi się ryczeć. Myślę że nikt mnie nie kocha i już nie pokocha :(

dziewucho nos i uszy do góry, całe życie przed tobą!!! jak będziesz miała 80 lat i będziesz sama dalej to możesz się zacząć martwic, ale nie dlatego, że nikt cię już na pewno nie pokocha tylko że na to kochanie czasu może być już niewiele...

" zawalam forum śmieciami" >>> masz dostep do netu " poprostu musze się wygadać" >>> i mozesz te potrzebe zaspokoic " Może jestem młoda" >>> masz z czego sie cieszyc " i głupia " >>> nawet jesli, z czasem to sie zmieni " alejuz nie umiem" >>> moze nie probowalas wystarczajaco " Wszystko układa się nie po mojej myśli" >>> najpierw musisz sprecyzowac mysli i wytyczyc cel, czyli wszystko przed Toba " W szkole już w ogóle nie chce mi się siedzieć" >>> pod koniec roku wszystkich dopada znuzenie " lekcje są dla mnie okropnie nudne" >>> albo nauczyciele nie potrafia wykladac przedmiotu " i strasznie mi się dłużą" >>> mlodziez zawsze sie spieszy, nauczysz sie cenic chwile " Nie mam w domu co robić" >>> wiec, juz masz: poszukaj zajecia " Ciągle wydaje mi się że ktoś coś ode mnie chce" >>> wydaje Ci sie " na co ja nie mam ochoty" >>> moze masz a nie wiesz " Rano wstaję" >>> masz lozko, dach nad glowa " z nadzieją że będzie fajnie" >>> samo z siebie raczej nie, Ty mozesz to sprawic " a wieczorem to chce mi się ryczeć" >>> zamiast ryczec mozesz przeanalizowac dlaczego nie bylo tak jak chcialas i czego chcialas " Myślę że nikt mnie nie kocha" >>> mysle, ze sie mylisz " i już nie pokocha" >>> napewno pokocha jak tylko przestaniesz myslec w taki sposob lepiej? :)

No pięknie, bravo, bravissimo :) No na pewno teraz jest jej lepiej

Kicia jak Ci ciężko to podejdż do psychologa...po co sie męczyć?

przeprowadzmy wiwisekcje >zajebista analiza,nawet mi sie weselej zrobiło:D:D

No troszkę lepiej. Stwierdziłam że się poważnie zastanowię nad sobą i przestanę przejmować głupstwami. Dobrze, że są ludzie który potrafią choć trochę człowieka pocieszyć

jestem pod wrażeniem - chyba to skopiuje i przykleje w największym formacie jakim się da na ściane:) tak na wszelki wypadek...

tylko nie zaglebiaj sie zbytnio w sobie, bo czasem trudno bywa wyjsc ;) wszystkim normalnym :)