Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwioona

marihuana

Polecane posty

Gość zmartwioona

hej niedawno poznalam fajnego chlopaka i powoli sie w sobie zakochujemy.Wszystko bylo by pieknie i cudownie gdyby nie fakt,ze on dzien w dzien pali trawe i bardzo mnie to martwi bo pewnie jest uzalezniony. Powiedzcie,czy to ma jakis powazny wplyw na jego zdrowie psychiczne i fizyczne? Co ja mam robic? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze ma wplyw
poszukaj sobie innego chlopaka niestety...jak pali codzen, to jest uzalezniony. Jesli go lubisz, kaz mu isc na odwyk, ale i tak o nim zapomnij,bo nie wierze w wylecznie. Bedzie coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhm
po prostu narkoman....sama wiesz w co się pakujesz....to tak samo jakby łądować się w związek z alkoholikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letni poranek
lepiej się nie angażuj i rozstańcie się zanim zakochasz sie na dobre... gdyby palił od czasu do czasu byłoby ok. sama wiem z doswiadczenia, że palenie trawki raz na kilka tygodni-miesięcy jest zupełnie ok, ale palenie częste typu raz w tygodniu czy codziennie to już masakra... kumpel paliłcodziennie i wprawdzie nie siegnął po nic mozniejszego, odwyku też nie potrzebował, ale zmienił się strasznie... nie potrafił zapamiętać najprostszych rzeczy, kompletnie nie nadążał za światem, nie mógł się skupić... beznadzieja... :| może jesli On naprawdę się w Tobie zakochuje to poproś chociaż o ograniczenie... bo jeśli nie bierze zadnych narkotyków innych poza trawką, to jest szansa, że wszystko wróci do normy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
tylko alkoholik po wypiciu jest iinym czlowiekiem a on nie i jakos nie widze,zeby ta trawa go jakos zmieniala. Trudno odejsc,na prawde go lubie... a jaki mam wplyw marihuana na czlowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaczyna
tez zacznij palic i po problemie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
dzieki za pocieszenie letni poranku. Jemu bardzo na mnie zalezy wiec moze dla mnie chociaz to ograniczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
nie chce :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajaajaaaa
Cos ty nie zostawiaj chlopaka...kto teraz nie pali...daj spokoj..tym bardziej ze jak sama mowisz nie zmienia go to jakos...moj tez pali codziennie a ja w ogole nawet nie sprobowalam i tez nawet jak zapali to zachowuje sie normalnie..nie warto dla takiej sprawy kogos przekreslac...pomysl sobie ze to tak jak papieroski i juz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
myslicie,ze powinnam zrezygnowac z wartosciowego czlowieka dlatego,ze jest uzalezniony? buuu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombowiec
zły i niedobry, żartuję. Niszczy szare komórki, człowiek jest rozkojarzony, zapomina o wszystkim, nie może sie skoncentrować, nie angażuje sie w nic, nie jest odpowiedzialny. Istnieje ewentualność, że jeśli sie pokochacie, przestanie dla Ciebie palić, i praktycznie po paru miesiącach zauwazy różnicę w postrzeganiu świata, mam nadzieje, że pozytywna. Ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
dzieki za rade.Boje sie tylko,ze kiedys wyjdzie ten wplyw palenia.Ze to nie tak od razu...hm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez lubie zapalic od czasu do czasu, ale znam osoby, ktore pala codziennie od dawna, i nie calkiem sa tegesz, niby normalni i spoko, ale bardzo rozkojarzeni i po prostu widac, ze wypalili sobie pare szarych komorek. Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem, jak ktos chodzi ciagle na haju to raczej nie jest dobrym kandydatem na faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
dzieki bombowiec.Mamy po 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli go trawa nie zmienia
to PO CO by palil? pewnie jesytcaly czas pod jej wplywem, wiec nie wiesz, jaki bylby bez niej. Po pierwsze - wyslij na odwyk - i pobserwuj przynajmniej 2lata - jesli dasz rade. jesli powie,ze nie. ze to nie problem, ze nad tym panuje - to stracony. Znalam chlopaka, tez zaczynal od marihuany i zmarl na AIDS . Tez mowil, ze panuja nad sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
:-( :-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
on mi sie tak podoba...sam juz sie we mnie zakochal...buuu do dupy z tym wszystkim :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko juz wiem
mysle, ze albo to rzuci albo nie ma cos ie angazowac jesli pali dzien w dzien i nadal będzie to robił to juz neiwiele z niego będzie (zalezy jeszcze jak długo pali) a poza tym osoba, która jara codziennie ma póxniej problemy z wytryskiem, tzn. z dojściem i ogólnie moze miec problemy nawet ze wzwodem, ale to juz [po bardzo dłuuugim paleciu i piciu alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
z tym to akurat nie ma problemu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombowiec
paliłam codziennie przez parę miesiecy, bo było fajnie i to był jedyny powód, ale w któryms momencie zauważyłam, że ważniejsze są studia, na których trzeba się koncentrować. Ukonczyłam je ze świetnym wynikiem, nie mam teraz zadnych problemów, ale znam osobe, która z takiego codziennego palenia jest tak beznadziejna, że np.dzieci biegaja brudne. Ale to chyba wyjatki. Znam wiele, które z codziennego palenia wyrosły i są tearz odpowiedzialne, założyły rodzinę i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko juz wiem
poza tym jesli pali juz długo wszystko jest dla mniego mniej wazne od samego jarania ty pewnie tez, mimo ze moze chcialby sie zaangazowac, ale w takiej sytuacji moze to byc po prostu poza jego kontrolą zacznie cie olewac w koncu, o ile juz tego nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
oooo to jest nadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko juz wiem
zmartwiona teraz nie ma, potem moze miec a poza tym to juz tak z ciekawosci, stosunek z nim nie trwa dłuzej niz z innymi facetami (nie musisz odpowiadac ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
nie olewa mnie,bardzo sie o mnie troszczy i jest kochany...jak narazie. Ja mam pecha...moj ostatni facet z ktorym bylam 2 lata dzien w dzien pil :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letni poranek
ja przepraszam, nie chciałam Cię urazić ani zdołować... :( a jak on się zachowuje? widać po nich że jest zbakany? i czy funcjonuje normalnie? no i jak długo pali... ludzie są różni, tak jak różne są organizmy i każdy reaguje inaczej... ja też znam inne osoby, poza kumplem o którym wspominałam, które dużo palą i są normalne... ale to zależy od "przypadku" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
hm...dosc krotko ale za to ma ogromny temperament i zawsze jest gotowy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko juz wiem
a i jeszcze jedno, czy przychodzi spalony na spotkania z tobą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
on sie calkiem normalnie zachowuje.Ja sie tylko boje,ze to kiedys 'wyjdzie' ze to nie tak od razu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tego nie znosze
ale widzisz teraz takie czasy-kazdy pali:( wiesz ze i tak alkohol zabija rocznie wiecej osob niz wszystkie narkotyki? moze popros by robil to najpierw co 2 dzien potem co tydzien a potem moze sam sie opamieta. Ale od serca radze ci jak sie niezaangazowalas zebys sobie dala spokoj:( bo z tym sa problemy-nie tyle zdrowotne-bo kazdy wie ze marihuana az tak nie uzaleznia (fakt modyfikuje dzialanie osrodka kary i nagrody ale prog ma niski stosunkowo) ani nie wywoluje strasznej destrukcji zdrowotnej-sa problemy z prawem bo poki co narkotyki w Polsce sa zakazane. A jak sa problemy z prawem to sie traci zaufanie i sie czlowiek caly czas boi...i wykancza go ten strach:( i tak marnuje sobie drugi czlowiek zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×