Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wiem ze juz bylo

Kod da Vinci

Polecane posty

Gość Wiem ze juz bylo

Juz bylo tu sporo tematow o filmie i ksiazce, ale jakos zaginely. Prosze o obiektywne oceny, chce zrobic ankiete na temat filmu i ksiazki Kod da Vinci, potrzebne mi to jest na zaliczenie. Z góry dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaliczenie kogo
?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem ze juz bylo
nikt nie ma zdania na ten temat????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaliczenie kogo
?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaliczenie kogo
?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaliczenie kogo
?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaliczenie kogo
?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaliczenie kogo
?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaliczenie kogo
?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem ze juz bylo
zaliczenie cwiczen z socjologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
film ciekawy, oparty na faktach... ja osobiscie wierze w przeslanie tego filmu, wierze w to, ze Jezus był zwykłym czlowiekiem takim jak my i miał zone i dziecko... A kościół zatajał tyle wieków prawde!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszebardzo
Kod Leonarda da Vinci" - niewinny wymysł autora czy niebezpieczeństwo dla współczesnego chrześcijaństwa? W ciągu kilku ostatnich lat rekordy popularności bije powieść "Kod Leonarda da Vinci" autorstwa Dana Browna. Jednakże coraz większe rzesze czytelników sięgających po nią nie robią tego z powodu sensacyjnego charakteru książki, lecz ze względu na bardzo śmiałe i kontrowersyjne wątki chrześcijańskie. Po przeczytaniu tej powieści nasuwa się czytelnikowi pytanie, czy wnioski wysnute przez bohaterów bestsellera na podstawie przedstawionych przez Browna "dowodów" są rzeczywiście prawdziwe. Zapewne w wielu ludziach powieść ta budzi obrzydzenie, jednakże musimy zdać sobie sprawę, że są i tacy, którzy uwierzyli autorowi, że jego tok rozumowania jest jak najbardziej prawidłowy. Dan Brown opierając się na tzw. ewangeliach gnostyckich stwierdził, że Jezus Chrystus był mężem Marii Magdaleny, a tuż przed swoją tragiczną śmiercią na krzyżu zawierzył jej kierowanie młodym i nowopowstałym Kościołem. Oczywiście na tym nie poprzestał. Wysnuł opinię, że jakoby do dzisiejszych czasów żyją ich potomkowie, którzy przez stulecia znajdowali się pod opieką tajemniczej organizacji o nazwie Zakon Syjonu, do której należeli takie osoby jak Leonardo da Vinci, Sandro Botticelli, Isaac Newton, Victor Hugo. Jednakże to nie wszystko. Brown wyraźnie dał do zrozumienia, że Kościół na przestrzeni wieków ukrywał prawdę, dopuszczając się do morderstw, szantaży i innych niegodziwości. Autor wypomniał liczne mroczne i niezbyt chwalebne dzieje Kościoła katolickiego, takie jak wyprawy krzyżowe, inkwizycję, palenie czarownic, dyskryminację kobiet, zapominając, że również w innych odłamach chrześcijaństwa popełniano podobne rzeczy, często nawet jeszcze bardziej okrutne. Na dodatek uczynił instytucję Opus Dei współczesnym narzędziem katolickiego podstępu, która w powieści pojawia się jako instrument Kościoła do walki ze świętością kobiecą i prawdziwym obliczem Chrystusa strzeżonym przez członków Zakonu Syjonu. Warto tu podkreślić, że Brown przedstawił w "Kodzie" osobę Jezusa jako zwykłego śmiertelnika, który najprawdopodobniej nie zmartwychwstał i był tylko i wyłącznie nauczycielem, i założycielem nowej religii. Natomiast Marię Magdaleną uczynił niejako boginią i symbolem przemijającej sakralności kobiecej. Ale wróćmy do tematu ewangelii gnostyckich. Większość z przedstawionych teorii w swojej książce autor poparł treściami ze zwojów z Nag Hammadi w Egipcie i rękopisów z Qumran w Izraelu. Na dodatek Brown jasno stwierdził, że Kościół za wszelką cenę próbuje je zniszczyć. Nic bardziej mylnego. Zwoje z Nag Hammadi są odczytywane, tłumaczone i publikowane w większości katolickich wydawnictw. Nie mają one również związku z historycznym obrazem Jezusa, wiele z nich ma tradycje pogańskie związane z kultem Seta. Na dodatek są one stosunkowo młode, więc nie mogą pełnić bezpośredniego świadectwa z życia Chrystusa. Na koniec warto podkreślić, że spośród wielu tekstów o charakterze ewangelicznym, które były na przestrzeni wieków badane przez Kościół, tylko cztery zostały uznane za teksty natchnione przez Ducha Świętego (Ewangelie: Mateusza, Marka, Łukasza, Jana). Nie możemy więc poddawać dyskusji zdań teologów, którzy wiele lat pracy poświęcili badaniom nad Pismem Świętym. Oprócz wspomnianych przez mnie insynuacji, jakich dopuścił się Brown, należy dodać jeszcze fakt, że uczynił Święty Graal nie kielichem, z którego Chrystus pił podczas Ostatniej Wieczerzy, lecz szczątkami Marii Magdaleny oraz licznymi dokumentami, z których jakoby ma wynikać, że była ona związana z Jezusem, i że zostawili po sobie potomków. Jest to profanacja tej owianej tajemnicą relikwii, ponieważ z wielu tekstów historycznych jawnie wynika, że Graal jest kielichem. Mam nadzieję, że ta krótka praca nad "Kodem Leonarda da Vinci" przybliżyła Państwu zagadnienia, które Dan Brown przeinaczył i zniekształcił w swojej powieści. Musimy zdać sobie sprawę, że mamy w niej do czynienia ze sprytną psychomanipulacją, która ma za zadanie przedstawić instytucję Kościoła jako gniazda kłamstwa i intrygi, w którym egzystują ludzie-żmije. Nie dajmy się zwieść pozorom i ulec presji ze strony społeczeństwa, które poprzez niewiedzę w zakresie historii powszechnej i historii Kościoła gotowe jest uwierzyć w ten stek kłamstwa opisany w "Kodzie". Na zakończenie jeszcze powrócę do pytania postawionego w temacie. Sądzę, że tego typu powieści stanowią duże zagrożenie dla chrześcijaństwa, podobnego do tego, które płynie z lektury "Harry'ego Pottera". My, ludzie wierzący, powinniśmy umieć przeciwstawić się rosnącej pladze osobowego Zła, która w wielu przypadkach osiąga bardzo niebezpieczny poziom. Życzę wysnucia podobnych wniosków po przeczytaniu tej książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łłooooooooo matko
tak sie nie rozpedzajcie w tych opiniach, bo wam ten topik skasuja jak wszystkie wczesniejsze:) Dzis przjechal papiez, jest zakaz sprzedazy alkoholu i topik tez pewnie dla moherowcow nie na miejscu:) Chociaz ja osobiscie uwazam, ze tresci zawarte w ksiazce i filmie sa poniekad prawdziwe, nikt tak naprawde nie wie, jak i z kim zyl Jezus, nigdy sie tego nie dowiemy, a oburzenie kosciola swiadczy o tym, ze cos ukrywaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem ze juz bylo
dzieki Wam bardzo, mam nadzieje, ze wiecej osob sie tu wypowie bez wzgledu na to, czy ta ksiazka i film sie komus podobala czy tez nie. Slowa krytyki tez beda mile widziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszebardzo
ja to skopiowalam z katolickiego portalu moje zdanie nie jest takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak..
"Kod" jest literatura sensacyjna, a nie historyczna i nie mozna go traktowac jako monografu historycznego. Akcja wciaga, czyta sie dobrze i tyle, ale historia jest tam dowolnie przeksztalcana i interpretowana, nie pisze tego jako katolik, ale jako historyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksiazke przeczytalam jednym tchem, az sama sie sobie dziwie, bo np teraz jestem w trakcie nauki do sesji i mam do ogarniecia 900-stronicowa ksiazke i ni ch...a nie moge jej przebrnac;) Film tez uwazam za udany i wciagajacy, rowniez wierze, ze Jezus byl tez czlowiekiem i posiadanie zony nie neguje jego swietosci, to tyle wracam do nauki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszebardzo
Papierowe_Nozyczki co to H>P> to chrzescijaństwo potępia "zabawę" z parapsychologią ezoteryką itd i oni czują zagrożenie ze u dzieci powstanie , zakoduje sie fascynacja tymi rzeczami a co za tym idzie ,że odkryją u siebie zdolności i będą je pielęgnować w przyszłości to akurat jestem w stanie zrozumiec chociaż nie zgadzam sie z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksiazka byla fajna na filmie dosc szybko zaczelam zastanawiac sie czy wyjsc, dla mnie nuda.... moj maz ktory ksiazki nie czytal nudzil sie tak samo jak ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszebardzo
Papierowe_Nozyczki ale zadna bajka nie wywołała takiego zainteresowania i zabaw wzietych z tej bajki chodzi o to ze koduje sie podświadomość która moze uaktywnic sie w wieku dojrzałym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszebardzo
zauważ ze np matematyka- najpierw liczysz kostki do gry potem na palcach ale później idziesz studiowac matematykę kościół obawia sie ze to zainteresowanie ezoteryką z wiekiem bedzie większe a wg kościoła to zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodaję
Stanowisko przewodniczącego Rady Naukowej KEP (30.04.2005) Jedna z amerykańskich wytwórni filmowych zamierza sfilmować "Kod Leonarda da Vinci" autorstwa Dana Browna antykatolicką powieść, przetłumaczoną dotychczas na kilkadziesiąt języków i sprzedaną w wielomilionowym nakładzie. Biorąc pod uwagę, że autor powieści w sposób dowolny miesza fakty z wytworami własnej fantazji, przedstawiając je jako twierdzenia naukowe, jako przewodniczący Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski czuję się zobowiązany do zajęcia stanowiska w tej kwestii. Dla milionów ludzi powieść ta staje się bowiem pierwszą, a może nawet jedyną okazją do kontaktu z historią Kościoła i doktryną chrześcijańską. Przedstawienie obu tych obszarów nauk w kłamliwy sposób rodzi określone groźne konsekwencje. Powieść zawiera następujące fałszywe historycznie i teologicznie twierdzenia: 1. Chrześcijanie od początku nie wierzyli w Bóstwo Jezusa Chrystusa. Dogmat ten nakazał przyjąć ze względów politycznych Cesarz Konstantyn na soborze w Nicei w 325 roku. 2. Jezus nie żył w bezżeństwie. Jego "żoną" była Maria Magdalena, której Jezus miał powierzyć kierowanie Kościołem. Urodziła ona potomstwo Jezusa, które dało początek francuskiej dynastii Merowingów, uważanej przez autora za tzw. Świętego Graala. 3. Jezus i Maria Magdalena mieli rzekomo reprezentować dwojakość męskożeńską (tak jak Mars i Atena, Izis i Ozyrys); pierwsi naśladowcy Jezusa mieli ubóstwiać "boską kobiecość"; kobiecemu pierwiastkowi boskości była i jest oddawana cześć w sekretnej organizacji zwanej "zakon Syjonu", do której miał należeć m.in. Leonardo da Vinci. 4. Według autora książki, Kościół Katolicki, stworzony przez Konstantyna w roku 325, w ciągu dziejów prześladował niewinnych czcicieli "boskiej kobiecości", paląc na stosach tysiące czarownic, niszcząc wszystkie gnostyczne "ewangelie" i pozostawiając tylko cztery z nich te, które najbardziej mu odpowiadały. Według autora powieści Kościół rzekomo stara się nie dopuścić, by bohaterowie odkryli światu tajemnicę, że Graal to dzieci Jezusa i Marii Magdaleny, i że pierwszy bóg gnostycznych "chrześcijan" był kobietą. Odnosząc się do powyższych stwierdzeń, trzeba z całą stanowczością stwierdzić, że Ewangelie według Mateusza, Marka, Łukasz i Jana, podobnie jak inne Pisma Nowego Testamentu, cieszyły się niekwestionowanym autorytetem wśród pierwszych chrześcijan i dlatego zostały włączone do kanonu biblijnego. Teksty te znane są z bardzo wczesnych odpisów i zostały przez Kościół uznane za autentyczne. Warto podkreślić, że teksty innych starożytnych dzieł (m.in. dzieł Platona i Arystotelesa) znane są ze znacznie późniejszych, powstałych setki lat po oryginałach kopii, a mimo to nikt nie kwestionuje ich autentyczności. Autentyczne, wchodzące w skład kanonu biblijnego Ewangelie przedstawiają Jezusa jako Boga i to właśnie ta prawda stała się powodem ukrzyżowania Jezusa. Byłoby absurdem, gdyby chrześcijanie pierwszych wieków oddawali życie za kogoś, kto był tylko człowiekiem. Świadectwo męczenników składane od samego początku chrześcijaństwa, także w czasach konstantyńskich, potwierdza, że wierzyli oni w Chrystusa jako Boga, gdyż władze cesarstwa rzymskiego nakazywały im wyrzeczenie się tej wiary poprzez oddanie czci bogom rzymskim. Obok pism kanonicznych pojawiały się u początków chrześcijaństwa apokryfy, (będące często wytworem fantazji), mające tylko za kanwę osobę i naukę Chrystusa. Pisma te czerpały często z pogańskich i wierzeń i gnostyckich systemów myślowych, odrzucając to, co w chrześcijaństwie było dla nich trudne j do przyjęcia (np. bóstwo i dziewiczość Jezusa). Popularność powieści "Kod Leonarda da Vinci" bierze się właśnie stąd, że współcześnie wielu żądnych zysku i sensacji autorów usiłuje czerpać z tych właśnie źródeł, trafiając, niestety, ze swymi irracjonalnymi teoriami na podatny grunt ignorancji religijnej. Odrzucając racjonalne wytłumaczenie rzeczywistości Dan Brown i jemu podobni wykorzystują ideologie i kulty, takie jak New Age, okultyzm, teorie spiskowe, neopogaństwo, astrologia, zapożyczenia 1 z kultury orientalnej i indiańskiej oraz feminizm, by stworzyć sugestywny obraz, służący do zręcznej manipulacji, mającej na celu zdyskredytowanie Kościoła Katolickiego. W to miejsce gloryfikowana jest masoneria wraz z jej tajemną wizją świata. W książce znajduje się także wiele rażących błędów historycznych. Dotyczą one m.in. Soboru Nicejskiego, krucjat, działalności inkwizycji, zakonu templariuszy czy historii sztuki. Zdarza się też, że postaciom historycznym przypisywane są fikcyjne biografie. Wydaje się, że wydana w wielomilionowym nakładzie powieść i zapowiedź jej ekranizacji, obok podważenia autorytetu Kościoła ma na celu przysporzenie autorowi i wydawcom jak największych zysków. Okazuje się bowiem, że po wydaniu powyższej pozycji znacznie wzrosła sprzedaż książek pseudohistorycznych o Kościele, pism gnostyckich, literatury feministycznej i dotyczącej bóstw pogańskich. Należy jednak z całą stanowczością stwierdzić, że to nastawione na zysk przedsięwzięcie, posługujące się fałszowaniem prawdy historycznej i teologicznej, jest z etycznego punktu widzenia nie do przyjęcia i domaga się jednoznacznego odrzucenia. Warto również podkreślić, że zjawisko, którego przykładem jest powieść Dana Browna, świadczy o smutnej i niepokojącej tendencji do kompletnej irracjonalizacji współczesnego człowieka i jest wyraźnym odchodzeniem od bronionego przez chrystianizm w ciągu dwóch tysięcy lat rozumu. + Stanisław Wielgus Przewodniczący Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodaję
i niepokojącej tendencji do kompletnej irracjonalizacji współczesnego człowieka i jest wyraźnym odchodzeniem od bronionego przez chrystianizm w ciągu dwóch tysięcy lat rozumu. + Stanisław Wielgus Przewodniczący Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opsis
ten film ukazuje nature ludzka..... Ponoć kazdy widzi to co chce widziec, i to jest chyba problem tego filmu. Najśmiejsze , ze wbrew pozorom, to nie jest atak na kościól tylko na wiare, bo czy mozemy sądzic czyny ludzi koscioła za to, ze były ludzkie? W średniowieczu walki o władze, morderstwa w rodzinach, wojny były na porzadku dziennnym. To ludzie rządzili kosciołem a nie Bóg!!! Brytyjscy psychologowie już pilnie studiuja sytuacje, uznajac film i ksiażke za mistrzostwo manipulacji. I chyba słusznie dzielą ludzi na takich, którzy wierzą byc może w mit ale dla dobra ludzkości i na takich którzy wierzą w to co jest przeciwne obecnemu porzadkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papapapapapa
Jezus był socjalistą!!!! tylko ekologiczny socjalizm jest wybawieniem dla tej zniszczonej kapitalizmem fizycznie i moralnie planety oraz ludzkości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macowa
...z tym Harry Potterem to przesada, dzieci nie sa tak glupie by nie odrozniac rzeczywistosci od fikcji, sama jak bylam mala to uwielbialam ksiazki z magia i czarami w roli glownej, marzylam o tym, aby umiec czarowac, ale doskonale zdawalam sobie sprawe, ze to tylko marzenia, ze tak naprawde nie da sie latac na miotle ani nie ma magicznych rozek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale macie sensacje
Film widziałam i tyle. Dobzre opowiedziana historia bez żadnego realizmu, tak jak z Potterem oglądasz sprawia Ci to przyjemność, ale wiesz, ze to fikcja. Skąd obawa kościoła, że większość ludzi zmieni po tym wiarę?? W filmie nie ma nic co by mnie ku temu skłoniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papapapapa
ciekawe kiedy w polsce zacznie się w końcu głośno mowić o tym że JP2 pochwalał socjalizm,nieśmiało napomknał tylko o tym lepper ale jak zwykle go wysmiano bo nieważne co on powie to wyśmiac trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej papappa
To nie jest topic o socjalizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×