Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia C.

H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!

Polecane posty

Kristen widze że buzki juz ci wychodzą ;) No tak myślałam powoli odstawiać Natale od cysia ale raczej to jeszcze potrwa...narazie postaram sie ją odzwyczajac od jedzenia w dzień -bede jej dawac cysia rano i wieczorem-zobaczymy czy się uda.....ale wątpie narazie :O no ale wszystko powoli...zaczyna mi się szkoła i bede zmuszona zostawiać ją na cały dzień bo wykłady mam w wawie od 8do 19 :O:O:O :( Kristen własnie patrzę jak twój mały przystojniaczek pięknie już siedzi :) gratuluję moja mała tez od jakiegoś czasu juz ładnie trzyma równowage i juz w spacerówce jezdzi na siedząco :) co bardzo jej sie podoba :D no te fotki z kuflem....hehe moze mnie ktos zlinczuje ale dla mnie to zabawne jak mała aż pieje do kufla z piffkiem albo do puszki lecha :D Jonka dzięki za odpowiedz...👄 mogłabyś wkleić w stopke stronkę Janka na bobasach...nieraz chcę zerknąc a nie chce mi sie szukać gdzie podawałaś na ktorejs stronce :) no i z czego się cieszę widzę juz mała poprawe po tych kropelkach-mała juz nie ma tak zapchanego noska :) i ładnie mi dzis zasneła nawet zjadła troche kaszy przed snem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Jonko ale masz fajnie! tez bym tak chciał sie wyrwac, chociaż na 1 dzień. tylko, ze ja mam tak, ze jak ją zostawiam na 1,5 h to już sie czuję jaka winna. nie wiem jak to nazwać. chyba otoczenie mnie tak do tego nastawiło. moja mama, dobra kobita, ale Ninką jakoś tak niechętnie sie zajmuje. tzn. na chwilę jak najbardziej, ale jak trzyma ją za długo, to już steka jak to ją wszystko boli, czyli żeby małą od niej zabrać. nie wiem, kurcze co z nią jest...przykro mi tak jakoś. niby kocha Ninkę nad życie jak jesteśmy w Lublinie to stale dzwoi i sie o nia wypytuje, ale jak do niej pojedziemy ( jakię 5 razy w roku!) to jakoś tak stroni....bardzo mi jest przykro. wiecie, jestem tu w Lublinie praktycznie sama z Ninką, bo mąż pracuje, a nawet jak jest w domu, to zmęczony i jedyne co mi pomaga, to przy kapieli, czy coś tam mi poda i myślałam, ze mama, jak będziemy wszyscy razem powie: to ja ją wezmę rano, a ty w końcu sie wyśpij, albo: idźcie do kina sobie w końcu. a ona nic... jeszcze kurcze raz była taka sytuacja , ze w ostatni dzień pobytu u rodziców Ninka sie bardzo wcześnie rano obudziło ok 5:30, a mama mimo iż sie przebudziła i wiedziała, ze musiałam wstać, a byłam nieprzytomna i na dodatek pod wieczór wyruszamy w długą i męczącą drogę,poszła spać dalej... kurcze jak mi przykro. to nawet takie niewytłumaczalne jest...jednego ranka nie mogła poświęcic... i chyba to powoduje, ze jak już na 10 min chociaż wyjdę to wszyscy (mama i maż) tylko sie dopytują o której wróce, bo oni mają to i tamto do zrobienia. jeszcze bym rozumiała gdzyby Ninka była jakaś opłakana i rozwrzeszczana, ale to aniołek jest. czesto sie słyszy, że dziadkowie to rozpieszczą, ale mi to chyba nie grozi. przykro mi, bo nie spodziewałabym sie. tym bardziej, ze ja nikomu Ninki na siłe nie wtykam, bo uwielbiam z nią przebywać i podejrzewam, że jak by już ktos mi zaproponował, żebym sobie wyszła na dłużej to pewnie bym odmówiła. ale smęce, ale kurcze, tak mnie to gryzie jakoś. a z bieżących spraw, to Ninka zaczeła siedzieć 19.09 czyli dokładnie w dzień gdzy skończyła 7 miesięcy :) chyba będą w końcu te zęby, bo popłakuje przez sen, częściej robi kupkę i dziąsła takie falowane sie zrobily. Siwuś---z katarem przechodziłyśmy dokładnie to samo w lipcu. Frida to wróg Ninki nr 1! już na sam jej widok wiła sie i uciekała ;) nie martw sie, przejdzie. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) A my dopiero, doszliśmy do siebie po tym całym weselu. Miałam przez cały weekend i dwa dni jeszcze, gości, 5 osób dorosłych z dwójką dzieci plus nasza czwórka, normalnie mówię Wam, skończyło sie śniadanie musiałam robić obiad, i tak wkółko, ja lubię gości ale nie w takiej ilości:). Samo wesele minęło dość spokojnie, z tym że moja starsza Amelka tak przeżywała, całą tą sytuację, dostała prawie 40 stopniowej gorączki w sobotę. Myślałam że to jakaś infekcja, ale gorączka trwała tylko jedną dobę i po konsultacji z lekarzem co podać, udało mi się ją zbić i już nie wróciła. Pierwszy raz spotkałaam się z czymś takim, żeby dostać gorączki z nadamiaru wrażeń:). Natomiast Lenka super zniosła całe te zamieszanie, wszystko jej pasowało, noc z soboty na niedziele przespała całą (co jej się zdarzyło pierwszy raz, szkoda że akurat nie mogłam się wyspać;)), także opiekunka nawet nie musiała po mnie dzwonić. Jonka powrotu do zdrowia, dla całej rodzinki. Janek to Ci zaraz biegać zacznie:) i oczywiście leć, jeśli masz możliwość, chętnie sama bym skorzystał, czasem dwa dni potrafią zdziałać cuda, jeśli chodzi o wyrwanie się z codziennej monotoni:) Siwku, fluidki dla Natalki niech szybko zdrowieje. Kirsten, u Ciebie jak czytam wszystko w porządku, więc pozdrowienia Oliverka:) Zuziu pozdrowienia dla całej rodzinki❤️. Szytko, byłaś u rodziców?, szkoda że nic nie pisałaś może byśmy się spotkały, następnym razem pamiętaj i zapraszam serdecznie.:) Sytuacja z mamą napewno się irytuje, ale jeśli moge Cię pocieszyć, mam podobnie. Ja już się przyzwyczaiłam, że mogę liczyć tylko na męża i na siebie. Jedna babcia zapracowana, a druga, moja mama, owszem czasem zajmie się razem z dziadkiem, dziewczynami, ale to są sztywno wyznaczone godziny, góra 3, no i oby nie za często, ja rozumiem że oni pracują też są zmęczeni i chcą odpocząć itd., ja już przyzwycziłam sie do tej sytuacji i rzadko proszę ich o pomoc. A u Ciebie, może szczera rozmowa o Twoich oczekiwaniach coś zmieni? Pozdrawiam Serdecznie🌻 i miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, to znowu ja-mama małej Hani.Jakoś smutno mi się zrobiło czytając oststnie posty.Zaczynam doceniać nasze rodziny - tzn. moja i meza.Hania jest baaardzo cichym dzieckiem i na szczescie nie ma z nia zadnych kłopotow .Zawsze moge liczyc na pomoc tesciow lub rodziców-własnie wróciłam z 2dniowego wypadu z mezem na drugi koniec Polski.Nie podrzucamy dziecka rodzicom-sami się o nie upominają i gniewają jak przez kilka dni nie moga jej zobaczyc.Kurczę,nie wim co bym zrobiła na waszym miejscu.Mimo,ze chyba najwazniejszy jest honor od czasu do czasu zwierzyłabym się jak czasm mi jest trudno i przebywanie 24h na dobe z dzieckiem moze wykończyc fizycznie i psychicznie...albo zadzwoniłabym do jednej lub drugiej mamy i dziecięcym głosikiem udającym wnuczke powiedziałabym jako Hania,ze bardzo stęskoniłam się za dziadziusiem i babcią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, gdzie Wy? Patti, 👄 dla Ciebie :) widzę, że masz podobnie, ale ja mam o tyle gorzej, ze nawet na 10 minut nie mam Ninki z kim zostawic... tak jak dziś np., maż na służbie aż do jutra, ja jestem chora-ledwo łaże, a muszę obskoczyć interesy, bo miesiąc sie kończył, a do tego syf w domu, góra naczyń i koty w kątach. dlatego tym bardziej nie rozumiem zachowania mojej mamy, przecież chyba nic by jej sie nie stało, gdyby zajeła sie choc jeden ranek Ninką jak akurat jesteśmy we Włocławku. a ma moje pytanie dlaczego? udziela pokrętnych wypowiedzi, a potem mówi, ze sie boi, ze coś źle zrobi, ale nie sądze, ze to jest powód. co do teściowej, to ona by sie chętnie Ninką zajeła, ale ja z kolei sie boję, bo teściowa mam jakieś zaburzenia neurologiczne (delikatne) i ja sie boję ninki zostawic na dłuższy czas pod jej opieką. Nawet nie wiecie jak drzałam, jak schodziła po schodach z Ninką na rękach!!! za tydzień mieliśmy isć na wesele, a potem na bal oficerów :p ale oczywiscie nie pójdziemy, bo nie ma kto zostać z Ninką, bo przecież nie będziemy ściągali matek 350 km żeby wyjść na balety... a to następy argument przemawiajacy za tym, żeby mama zaproponował, żebyśmy sie rozerwali chociaż jak jesteśmy u nich. ech, szkoda słów. ale musialam Wam o tym napisać i sie wygadac ;) Ninka coś ostatnio ciężko usypia...nie wiem co jej sie stało. Bardzo lubi bajki na mini mini, aż jestem w szoku jak je rozumie ( śmieje sie kiedy postaci sie śmieją, a jak jest chwila grozy, to otwiera szeroko oczka i buźkę :)), a jak bajka sie skończy i lecą napisy to ona wie, że to koniec i już nie patrzy :p następna sprawa to zabawa ze smoczkiem :) biorę ją sobie na brzuch i mówię, zeby dała mamusi smoka i ninka daje (jeszcze nieporadnie), a jak wypluwam to ona podnosi i znów daje :) Jestem z niej taka dumna ;) włoski już jej ładnie rosna i gęstnieją, lada moment będę musiała zainwestowac w mała frotke i zaczesac jej włoski w mini fontanne :) zębów nie ma. siedzi ochoczo, ale sama nie siada (myśle, że to jeszcze sporo potrwa zanim sie nauczy) wspina sie na kolana. pełza do tyłu. zdycham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szyt kuruj sie kuruj bidulko 🌻 Ja z teściową mam dobrze bo ona jak nie widzi wnuczki jeden dzień to juz mówi ze jej jakoś dziwnie i ze za nią tęskni :) często z małą zostaje a my z mezem mozemy sobie nawet na grzyby do lasu pojechać :) ostatnio jak robiłam parapetówe i miałam sporo gotowania te sciowa przyszła i zabrała małą na spacer potem do siebie nie było ich z 5godzin!!! az mi było dziwnie tyle czasu bez niuni :) moja mama niestety juz tak ochoczo nie zajmuje się wnusią zresztą ma 3 wnucząt więc nie jest tak podekscytowana....ehhh zresztą nigdy nie była...zostawała jak naprawde musiała i nie było wyjscia ale zeby sama zaproponowała coś to nieeee...mówi ze juz nie ma cierpliwości do dzieci....:O dla mojej teściowej Natala jest 1 wnusią więc ma fioła na jej punkcie, jesteśmy u niej codziennie, ciągle jej coś kupuje....no ale za jakieś 8miesięcy pewnie się skonczy fascynacja bo urodzi sie następne maleństwo w rodzinie-pisałam wam ...bo siostra mojego meza jest w ciązy :) u nas niezle katarek nadal jest ale jakby mniejszy....nie wiem leki miałam dawać małej do dziś ale zdecydowanej poprawy nie ma :( wczoraj bylam poł dnia w wawce-miałam byc w szkole ale pojechałam ze znajomymi i okazało sie ze nie mamy jednego dosc waznego wykładu więc oni stwierdzili ze jedziemy pobuszowac po sklepach więc w szkole byłam jakies 15 minut :D a mąz siedział u swojej mamy z niunką-na szczęscie ładnie jadła więc jej nie zagłodzili :D bo ostatnio przez ten katar nie chciała jeść.... dziękuje za wszystkie fluidki dla Natalki 👄 Szyt tobie współczuję serdecznie ja nie wiem jakbym sobie poradziła jakbym była z tym wszystkim sama-i tak nie jest lekko od kiedy mieszkamy sami-wszystko na mojej głowie i tez nieraz gora naczyn stoi i koty w kątach fruwają :D ale jakoś trzeba dawać rade-jeśli umiesz liczyć-licz na siebie!!! niestety to powiedzenie jest prawdziwe....ja nie lubie sie prosić o pomoc i jesli ktos sam nie wyciągne pomocnej dłoni to ja nigdy nie proszę-juz taka jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Chcialam napisac wiecej, ale klawiatura mi sie popryestawiala i nie moge uzwac alt. Mam tylko jedno pztanko, ile kup dyiennie robia Wasze maluszki Bo moja lena tak okolo 3 i mam wrayenie ze to duzo, pozatzm wzdaje mi sie ze sa dosc obfite, takjakby to co zje to wydali, a przeciez cos tam musi zostac, zeby rosla itd. jutro ide z nia do lekarza, zobaczymy co powie Siwku, duzo zdrowka dla Natalki Szyt, Ty tez zdrowiej Poydrowenia, pogoda dzis cudna, zaraz idziemy na dlugi spacer Dodalam nowe fotki na bobasach, zapraszam Koncze bo ta klawiatura doprowadza mnie do szalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek!!! w ten pochmurny dzien, Oliverek urzadzil mi dzis poudke przed 7 rano wiec teraz ma juz druga drzemke wiec pranie zaniesione przyniesione z piwnicy powieszone i chata odkurzona nie wiem wpadlam ostatnio jakis amok porzadkow chodze i czyszcze z rezultatem czego wieczorem padam na buzie jak pluto, bo gdyby pogoda byla ladniejsza i nie padalo to juz dawno mnie by tu nie bylo :D SZyt moze twoja mama faktycznie troszke sie boi zostawiac z Ninka, moja tez czesto narzeka na rozne bole i gdy bylismy w pl na urlopie to zostala z Oliverkiem w domu a my wyszlismy 2 razy byly dni miasta ale nie kladla sie spac tylko czekala kiedy wrocimy bo bala sie ze w razie W nie uslyszy Oliverka z drugiego pokoju wiec wracalismy w przyzwoitej porze, z rana noo brala go do siebie ale np za dlugo nie nosila ze wzgledu na bolacy kregoslup tylko wkladala do wozka czy siadala z nim byla nim zachwycona i widze ze jest zakochana w koncu pierwszy wniusio z obu stron, tesc tez ma juz jakies tam plany ale znim nie zostawie malego bo on sam nie umie na wlasnych nogach bez kul ustac a co dopiero gonic takiego szkraba ale nie wyprowadzam go z bledu, ale do czego zmierzam ze moze twoja mama przyjela do wiadomosci ze ma wnuczke ale nie okazuje w jakis tam zadowalajacy Ciebie sposob emocji moze poprostu nie umie, napewno kocha Ninke ale moze nie czuje sie zobowiazana do jakiegos pomagania tobie ze wzgledu na tak duza odleglosc nie zyje na bierzaco z waszymi problemami i wydaje jej sie ze doskonale dajesz sobie rade, az tymi emocjami moze dam przyklad moj tesc ma taka sasiadke ktore tez czesto pomagaly mu i zawsze kiedy przychodzila czy jej corki to byly same ochy i achy \"a jak pan sie czuje, jak zdrowka;ja noga ;jak to; jak tamto; ach jak laaaadnie:P:P\' i dt a jak ladnie sie jej wnusiu baaaaawi z jego kuzynka i bla bla bla bla:P:P:P i gdy ja sie przeprowadzilam zaraz po slubie do tescia a maz w tym czasie szykowal tu dla nas jakis kat, powstawaly na tym tle spory tzn nie doslowne ale byl wiecznie nie zadowolony i jakis ZLY!!!! jest to osoba starszej daty a moi rodzicie maja ok 5o lat wiec jest roznica, po czasie doszlam o co chodzi potem to juz byl caloksztalt ze ja nie bylam tak slodka jak on do tego nawykl, ja nie umiem nadskakiwac komus wiesz o co mi hcodzi z zadnym calu i powiedzialam ze nie bede udawac, moze twoja mama ma tak jak ja??? delikatnie mozesz z porozmawiac nigdy Ci nie zaszkodzi, ale naprawde jestem z ciebie dumna ze calymi dniami musisz dawac sobie rade sama kuruj sie :):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patti Oliverek robi 3 kupsztale dziennie tzn dzis juz machnal 3 z tym jedna duuuuuza a czasem mniej czasem wiecej, i tez widze ze ta marcheweczke ktora pokroilam w kosteczke bo od 8 mca trzeba dawac posilki rozdrobnione juz nie papka i ten lyka cale i cale wychodzi ale Lenka opalona i jakie ma blekitne oczka a starsza coreczka ma piwne dwie ksiezniczki❤️ Siwek ty to masz luz blues :):):P jak gdy ostatnio czekalam u gina w poczekalni 2h i mezu poszedl z Oliverkiem do znajomych mieszkajacych na przeciwko to juz bylo mi tak dziwnie, SZytka Oliverek tez uwielbia pluc sobie w brode i przez to musi nosic slimoki w przeciwnym razie bluzka mokra do pasa, aa i starsznie uwielbia gdy robie glupie miny cieszy sie niesamowicie i kreci tak raczkami jakby wkrecal zarowki, wwczoraj bylismy u znajomych ktorzy maja 1,5r coreczke i oczywiscie taa musiala wytulic i wycalowac Oliwerka i pokazywala gdzie ten ma koko, i moje dziecko takie wytarmoszone krecilo glowka NIEEEE NIEEE NIEEE :) ;:) ale z mama nie chce robic tosi tosi a z kolezanka robil :):) i oczywiscie najwiekszy ubaw mialy MAAAAMUUUSIE :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki laseczki za pocieszenie. moze rzeczywiście mama jest taka wycofana bo sie boi, ze coś zle zrobi...może tak, noże nie. Ninka też jest pierwsza i u moich i u teściów. Patti, mam z Ninką dokładnie to samo! robi 3 wielkie kupy dziennie. raz pomarańczowa, raz żółta, a czasami taka ciemna zielonkawa. napisz, co lekarz na to. a o Twoich córkach to juz wiesz co myślę :) sa cudowne!!!!!!!!!! bardzo mi sie podobają, dwie ślicznotki, ale jak tu nie mieć urody jak mama taka śliczna. Wygladasz pięknie i taka jesteś szczuplutka, mega zazdroszcze!!! ładną masz fryzurkę :) też coś takiego muszę sobie zrobic na glowie, bo mam juz dużo za długie włosy ja będę we włocławku na święta najprędzej i bardzo chętnie sie z Toba spotkam i będę podziwiała ślicznotki na żywo :) może uda mi sie troche schudnąć do tego czasu Patti, ile masz lat? bo wygladasz bardzo mlodziutko. do godz. 16 zdychałam, płakałam mężowi do słuchawki i nie moglam ruszyc palcem nawet, a Ninka ciągle coś ode mnie chciała, brzdąc jeden. później wziełam tabsy przeciwbólowe i troche sie wzielam w garść. ogarnelam dom z grubsza, bo siedzenie w bałaganie dodatkowo mnie dobijalo. na szczeście mam super sąsiadke i pozyczyła mi papier toaletowy :p bo mi sie skończyl ,a nie bylabym w stanie wyjść do sklepu. ubolewam, bo to chyba ostatni taki piekny dzień, a ja z Ninką przesiedzialam w domu. Boję sie, ze zaraze Ninkę...było by fatalnie dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZytka o tym pluciu w brode napisalam bo obejrzalam sobie filmik z Ninka a smoka tez Oliverek mi zabiera jak ma humorek to da mi do buzi ,jak nie to wyrzuci a co :P, nie chcialabym zebys pomyslala ze odebralam z Twojego posta ze oczekujesz wlasnie slodzenia i nadskakiwania jak to pisalam o tesciu, ale wiem ze byloby Ci niezmiernie milo gdyby Twoja mama nalezala do grupy tych fanatycznych babc rozpuszczajacych swoje wnuczeta:):):):):):) radze Ci szczera rozmowe by wasze spotkania byly bardziej przyjemne, zobaczysz wszystko bedzie dobrze jeju ale mam padzoche u nas juz 3 dzien siapi mrzawa wilgoc, ponuro, szaro, nic sie nie chce, czekam tylko az sie MAjewski zacznie na dobry poczatek tygodnia buziale👄👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej no mamusie nie wiem czy juz myslalyscie ale na zime bedziemy musialy kupic normalne buciorki do dreptania :) ostatnio gdy mierzylam Oliverkowi taka miarka w deichmannie do mierzenia stopek dzieciaczkom to wyszedl na rozmiar 17 nawet na styczen to chyba bedziemy miec 18, a kurteczki na zime juz jakies zakupilyscie, mi na razie u nas zadne sie nie podobaja i chce jeszcze pojechac do wiekszego miasta gdzie jest wiekszy wybor niz 2 sklepy dzieciece:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, pamiętacie nas jeszce? to chcąca i Małgosia, odkąd wrócilma do pracy nie mam kompletnie na nic czasu, a na kompa wcale, mała rośnie raczkuje i w ogóle jest kochana w pracy cięzko , mam trudną klasę i duuuzo godzin, półtpra etatu, mam nadzieję ze jakos damy sobie rade pozdrawiamy was bardzo szczególnie dzidziole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... No to się probiło... Już jesień... A pamiętacie, jak w zeszłym roku siedziałyśmy przy kompach i coraz bardziej przeszkadzały nam brzuszki ;) Szytko - masz sytuacje nie do pozazdroszczenia... Ja bym osiwiała, gdybym była sama...Chociaż jak była tylko Martynka to dawałam sobie jakoś radę (tylko że moi zawsze byli w pogotowiu, ale ja nie chciałam korzystać z pomocy) NAwet na wakacje pojechałam sama z niespełna 10-cio miesięczną Martynką, nawet męża nie zabrałam :D Teraz, jak jest dwójka - nie wyobrażam sobie, że miałabym sama z tym walczyć... W te wakacje moja mama dwa razy na 2 tygodnie wyjechała - to był straszny okres... Wprawdzie jest jeszcze mój tato i teściowa, ale... to nie to samo... A ja tak naprawdę niekoniecznie potrzebuję pomocy przy dzieciach, ale towarzystwa...osoby bliskiej i kochanej...A te warunki spełnia tylko właśnie moja mama i mąz... A Twoją sytuację nieco znam z opowieści - mój dziadek jest byłym wojskowym - odszedł na emeryturę w stopniu podpułkownika. Rzucali go po całej Polsce, a babcia z dziećmi jeździła za nim :O Nic Ci nie radzę, bo ...nie wiem, co Ci poradzić... Chyba tylko życzyć Ci wytrwałości 👄 Dzielna jesteś ! Acha - z tym Waszym wyjściem... Może znalazłabyś jakąś znajomą, na przykład żonę kolegi męża z pracy, albo sąsiadkę, żeby została z NInką jak Wy pójdziecie się bawić? Skoro, jak piszesz jest to aniołek - zresztą po zdjęciach widać :) to nie powinno być problemu? Siwku - moja teściowa też az piszczała zawsze na Martynkę :) NA JAnka też piszczy, ale mniej :) Może dlatego, że on nie jest taki słodki jak ona... mniej się usmiecha i najlepiej to jednak jak mama jest w pobliżu. Martynka uwielbiała obie babcie... PAtti - ale śliczne TWoje dziewczynki :) Starsza cała Twoja, a LEnka to chyba do taty podobna ;) Co do kupek - JAnke odkąd ząbki idą strzela częściej - nawet 3-4 razy dziennie:O Trochę pewnie tez ten antybiotyk dorzucił swojego :O Kirsten - Ale słodki jest Oli!!! I pieknie siedzi :) A co ro buzików i kurtek... Od jakiegoś czasu szukam kombinezony na allegro, ale co znajdę jakiś fajny, to mi w ostatniej minucie jakiś bardziej doświadczony allegrowicz świśnie sprzed nosa... Ale zgadałam się ze znajomą z innego topiku, która ma dwóch synków, że może mi sprzeda... tylko muszę się zdecydować...:) A buciki...Jeszcze nie myślałam... JAnek ma stopę jak podolski złodziej...Rozmiar 20!!! Pewnie trzeba będzie coś porządnego kupić, ale na razie jeździ w półbutach :) Chcąca - pewnie że pamiętamy :):):) Fajnie masz, że Małgosia raczkuje.... wiem coś o tym... ;)A z kim siedzi, jak Ty jesteś w pracy? Pewnie pisałaś, a ja jestem gapa... Zuziu 🌻 KasiuC🌻 - miałaś się cześciej pojawiać... Amelko 🌻 KAmilla🌻 MaRita🌻 Paola🌻 Mamusiu Muminka 🌻 Skowronku🌻 A u nas... Janek znowu chory!!!!!!!!!!!!!!!! :(:(:(:(:(:(:(:( Tatuś znów jakiegoś tyfusa przywlókł 😡 Wieczorem mały zagorączkował do 38.5 W nocy nie mierzyłam, ale jak się obudził o 2.45 to był gorący. Dostał czopek, ale i tak dwie godziny nie chciał spać... musiałam go nosić...Jestem wykończona... Przez te choróbska Janek przez 2 tygodnie nic na wadze nie przybrał :( Buzia mu się znów taka szczupła zrobiła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka fluidki dla Janka niech zdrowieje ❤️ Chcąca pewnie że cię pamiętamy...dawno cię nie było....pojawiaj się częsciej i napisz coś więcej co tam u was. Kristen teściowa już zakupiła małej kozaczki ale takie do wózka nie do chodzenia....mala dopiero od niedawna siedzi wiec do chodzenia jeszcze troche czasu minie.... kombinezonu też szukam na allegro i też mi ciągle ktoś sprzed nosa zwinie, najczęsciej zostaje przelicytowana :O ale to tylko moja wina bo taka gapa jestem-zalicytuje cos a potem zapominam i aukcja sie skonczy a ja zostaje przelicytowana.... dodałam 3 fotki na bobasach :) jak moja niunia juz ślicznie siedzi :) a dla Kasi C to już czerwona kartka!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prosze prosze wkońcu Patti się ujawniła :) śliczna mamusia i śliczne córeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek!!!! CHcaca czeeeesc!!! milo Cie czytac wpadaj czesciej!!! to masz nie lada gratke w pracy z dzieciaczkami, Siwek Natalka niebieskooka gwiazdeczka, faaajnie juz siedzi :) a to drugie zdjecie to ja juz tak rozrabiam??\":D:) w sumie Oliverek tez :D no wlasnie u nas w jednym sklepiku tez rzucili kozaczki ale meskich:) tam nie znalazlam, mini buciczki na teraz mamy ale na zime juz nie, kurtki to albo granatowe albo oliwkowe same ciemne na ciemne jeszcze przyjdzie czas ubzduralam sobie jakas jasna i tak za rok trzeba bedzie kupic nowa wtedy bedziemy chodzic w kolorach nie brudzacych sie, Jonka ubawilas mne tekstem o zlodzieju ale Janek ma stupencje a ja myslalam ze Oliverek ma duze girki, fluidki dla Janka ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ na zdrowie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny choc dawno nie pisalam to codziennie nie ide spac dopoki nie przeczytam co u was sie dzieje, niestety na pisanine brak juz sil:(po powrocie do pracy wracajac do domu wracam \"do pracy \" tzn zajec domowych i juz niestety nie mam czasu by pisac co u mnie; ciesze sie ze juz pracuje i ze Ola i reaguje na to wielkim placzem, ogolnie mowiac jest dobrze i babcia i maz jeszcze nie wypowiedzieli mi dyzurow z dzieckiem hehehe. tak tu pieknie piszecie jakie postepy rozwojowe robia Wasze pociechy wiec nie moge byc gorsza pochwale sie a wiec moja Ola heheh nadal sie nie kula nie chce sama siedziec, pije tylko bebilon pepti i je banany i bruszki i to tyle i ogolnie jest bardzo wesola i zadowolona z zycia, kupy robi po same pachy, przy tym pieknie spiewa i krzyczy. takze dzieciatko \"rozwija sie\" hehehe tylko nie piszcie mi ze powinnam obserwowac ole bo kiepsko jej idzie to wszystko bo i tak uwazam ze na wszystko przyjdzie czas takze mam spokoj psychiczny na razie:) i na koniec dodam ze ola nie ma ani jednego zeba heheheh pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja gosia siada i staje, tzn wczoraj staneła po raz pierwszy sama i trzymała sie łozeczka, bardzo tez sie przemieszcza po domu troche pełzajac troche raczkujac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Dziękuję za wszystkie komplementy w imieniu swoim i córek:). My byłyśmy wczoraj u lekarza, w związku z tymi kupami i mam się nie przejmować, bo to tak może być, ogólnie chodziło o to że kaszki ryżowe mają dużo ryżu i wszystko to zostaje wydalone, podobnie z papkami jarzynowymi, dużo jest tam warzyw (szczególnie marchwi), które mają pobudzać wydalanie, więc prawie cała ta papka zostaje oddana.:) A poza tym Lena waży 7600, no nie jest to rewalcyjny wynik, ale w normie. Siwku, Natalka to mała ślicznotka:) Szyt, trzymam Cię za słowo i bliżej świąt się przypomnę:), a lat wcale aż tak mało nie mam, 30 skończone:). Dużo zdrowia. Chcaca, witaj:) Paola, pozdrawiam:) No jak tak się wszystkie chwalicie pociechami, to ja też się pochwalę, Lena wczoraj sama usiadła, jeszcze nie raczkuje, ale pełza do przodu, no i kula się po całym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patti--do miłego zobaczenia :) paola---ależ nikt nie ma zamiaru Ci nic w tym rodzaju mówić! no coś Ty!każde dziecko rozwija sie inaczej. widzisz, Janek Jonki już sam staje a moja nawet sama nie siada :) i tez sie tym nie stresuje. na wszystko przyjdzie pora. Dobrze, ze zaglądasz, ale odzywaj sie częściej pracusiu :) jak tam rozwój salonu? dziura w podłodze zalepiona ? ;) Laski, czy Wasze dzieciaki umieja pic z niekapków? moja ni w zab nie kuma po co to. w ogóle nic nie chce pic i myślalam, ze może jak sie nauczy z niekapka...no wlaśnie, ale ona sie nie chce nauczyc... kupiłam jej krzeselko do karmienia i wczoraj tak sie z tego powodu ekscytowała, że balam sie, żeby nie dostała gorączki :p słabo dziś spała, ale nadrobiła rano. ja niestety już na nogach od 6! coś jeszcze mialam pytac...acha, ile zjadaja obiadku i ile deserku, bo moja obiadku cały duży 190ml słoik, a deserki potrafi zjesć dwa małe, ale za to w ogóle w dzień nie chce mleka, za to w nocy wypija 3 butle po 150 ml z kachą...juz były czasy, ze budzila sie tylko raz a teraz znów 3. kiedy ja sie wyśpie? chyba nigdy! :o buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej jeszcze niekapka nie kupiłam... a moja niunia zjada zupki czy obiadku pół małego słoiczka, deserku nieraz ciut więcej....mało jada ale za to rano i wieczorem 3/4 szklanki kaszki ryzowej no i nadrabia cyckiem. zaczełam jej dawać takie mniej zmielone te zupki czyli z kawałeczkami wazrzyw i sie krztusi i pluje-skubana a słodką bułkę, kanapkę czy chrupki to potrafi jeść :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem :D My powoli konczymy okres chorob :D Mlody zaliczyl rowniez wirusowe zapalenie krtani a teraz jeszcze kaszle i usmarkany po pas az milo :D W poniedzialek bylismy w poradni, 73 cm i 7650 zywej wagi ( przez poltora miesiaca przybylo mu tylko 350 g, wiec Jonko nie martw sie o Janka, mnie pediatra powiedziala , ze jest ok, bo jak maluch choruje to organizm zuzywa tez energie na zwalczenie choroby). Dodam, ze u nas krzywa wagi leci caly czas w dol.Z waga siedzimy w 25 centylu, z wzrostem w 75. Paola - super podejscie do sprawy :D Masz racje, ze na wszystko przyjdzie czas :D Nic na sile :D Moje mlode juz od dawna posadzone siedzi, ale samo nie siada. Tyle, ze on siedziec nie lubi. Jak go posadze to posiedzi moze minute i bum juz lezy na brzuchu i zasuwa do przodu. Albo jak go chce posadzic to prezy nogi , wypycha pupe do gory i wrzeszczy :O Pytalam pediatre co mam z tym siedzeniem robic, sadzac czy nie. Powiedziala, zeby jak najmniej sadzac, nawet jak maluch juz potrafi usiedziec, najlepiej jesli dziecko usiadzie samo, wtedy znaczy, ze jest gotowe. Podobnie ze stawaniem. Do zlobka chodzi mimo chorob, bo tam i tak kazde dziecko usmarkane, wiec nie robi roznicy, zreszta nie goraczkowal. Co do kup to u nas 2-3 dziennie. Jedna o konsystencji scislej, dwie luzniejsze :P Oprocz mleka i kaszki Ian zjada caly sloiczek owocow i pol sloiczka obiadku. Oprocz tego wypija sporo herbatki. Za sokami holenderskimi nie przepada. W polsce pil BoboFruty, ale tu takiego czegos nie ma. Mam zamiar zaczac dawac mu chleb i pol jajko. I tu mam pytanie, w moim schemacie zywienia pisze, ze mam dawac pol jajka a z tego co wiem w Polsce podaje sie samo zoltko, wiec nie wiem co robic???? Pozdrowienia dla mamus i maluszkow 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczor mamusie i pewnie juz spiace dzieciatka!:):):):):) jezeli chocdzi o jedzenie to Oliverek zjada ok 190ml posilku soczku wypija w sumie ok 200ml plus mleczko 3 razy dziennie po 190ml czaaaasem mniej i plus owoce pol sloiczka albo male starte jabluszko z pol ugniecionego bananem, MA-RITA teraz to chyba ty juz mozesz podawac Janowi cale zoltko co drugi dzien do zupki ja tak robie tzn dodaje jedno do obiadku dwudniowego, bezmiesnego a zbialkiem chodzi o to ze je podaje sie pozniej ze wzgledu na ryzyko wystapienia alergii, a zoltko zawiera duzo zelaza i innych cennych witamin, jezeli chwalimy sie juz postepami naszych pociech to Oliverek potrafi jezeli ma ochote usiasc w luzeczku podciagajac sie za koldre, przyczailam go wczoraj bo zanim zasnie wieczorem to wojuje w lozeczku i zawsze musze go przekladac bo nogi tam gdzie glowa a glowka w kolderce i POOOOMOOOOCYYYY:):):):::):):)):) bo sie zaplatalem,:D a tak trzymajac sie za moje rece ciagnie do statnia prostuje raczki, posadzony siedzi ale nie za dlugo ma ochote, ale na spacerkach baaa musze sam siedziec inaczej nie da sie obserwowac swiata, na brzusiu dzwigne brzusiu przemieszcze sie do okola wlasnej osi by dostac sie do zabawki ale tracic czas na pelzanie czy cius innego to nie:D SIWEK ja tez zaczelam podawac Oliverkowi rozdrobnione obiadki ale ten pomieli pomieli niby cos tam rozdrabnia i lyka a rezultat widac w kupsztalach wsio jak weszlo tak wychodzi :D:D:D:D:D cale hihihi z reszta u nas z nimi do wyboru od koloru PAOLA nie sadze bys musiala obserwowac Olenke bo widze sama po dzieciaczkach znajomych jedne juz staja w wieku 10mcy a inne wwieku ponad rok pelzaja jak komandosi i dopiero zaczynaja robic to co tamte w wieku 9mcy w rozwoju zfizycznym dzieciaczkow jest duza rozpietosc czasowa i kazde rozwija sie po swojemu tak samo z zebami my dalej bezzebni:( az sie boje gdy zaczna wszystkie wychodzic na hurrra :(:(:(:(:( SZYTKA ja wlasnie rozwazam kupno krzeselka do karmienia, na razie Oliverek je w bujaczku i patrzy w tv mam objekcje czy nie robie mu zlych nawykow czyli jedzenie przy telewizorze, pozniej nie zagonie go do kuchni::O a o niekapku tez myslalam bo Oliverek potrafi siedzac w bujaczku czy foteliku samochodowym pic soczek z buteleczki tzn sam sobie przez dluzsza chwile ladnie przytrzyma az ostatnio babka w sklepie byla w szoku, jeszcze mu wylatuje ale juz nie probuje pic z boku:D :D i nie rozlewa, a tak to uwielbia patrzec na program jaka to melodia, i na rybki:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Kristen u nas to samo co zje to wszystko wychodzi drugą stroną w takim samym stanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja małgosia potrafi zjesc cały łsoiczek z hipp ten na dobranoc 190 inne tez zjada całe bez wzgledu czy to 125 , 130, ale mleka niewiele, w sumie tz mało wazymy bo 7kg 40 a we wtroek konczymy 8 miesiecy, stawanie coraz bardziej jej sie podoba pozdrawiamy dzidziolki kochane i mamuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, w takim razie moja Nina je dosć dużo. waży 8 kg. fotelik i podekscytowana Nina do wgladu na bobasach, dla zainteresowanych :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×