Chyba jestem w CIĄŻY... Bardzo się boję......

zrobilas test i wyszedl pozytywny? nie masz okresu?

Mam wszelkie objawy ciazy... Wysoka temperatura, bol piersi, od kilku dni cos sie dzieje w brzuchu... No i okres wlasciwie opowinien sie pojawic... Temoperatura wlasciwie rosnie, o kilka setnych, ale zawsze... Boje sie robic testu, bo wtedy juz nie bede miala zludzen

to nie rób i myśl ze jesteś, zadręczaj się tymi myślami:P

a wystarczy zapytać eksperta:-0:-P ale....

przed okresem temp rosnie o kilka kresek, tzn. po owulacji a co do testu Twoj wybor ja bym radzila zrobic

ila masz lat

26 lat

bez obrazy,ale myslałam ze najwyzej 16

a co to zmienia? mozna miec 40 lat i sie bac

Nie chodzi o sam fakt,ze sie ktos obawia,ale 26-letnia kobieta,która skrupulatnie odnotowuje zmiany temperatury o kilka setnych(jak to nazywa) zakłada tak bezsensowny temat? Zamiast isc do apteki po test i dopiero potem zakładac topik i prosic o pomoc,a teraz czego oczekuje???

Czego oczekuje??? Dobre pytanie... A czego oczekuja osoby, ktore np. stracily dziecko... Chyba wygadac sie... Moze chcialam uslyszec, ze nie ma sie czego bac, kilka takich trywialnych prawd, ze dziecko to najwieksze szczescie itd...

no przeciez TO WIESZ:) Tak,masz rację dziecko to najwiekszy skarb,wiec lec do tej apteki i się nie męcz,bo jesli jestes w ciąży,to szkodzisz mu(lub jej) ;)

Ale dopadlo mnie przygnebienie i tyle..... Przeraza mnie te 9 miesiecy, ktore przede mna, porod i opieka nad takim maluszkiem...... To tak jak z dolkiem... po prostu jestes w nim i bedziesz dopoki z niego nie wyjdziesz mam nadzieje, ze ja kiedys sie uraduje z faktu zostania mama

jak patrze na male dzieci w wozkach to wcale mnie nie kręcą... po prostu... Moze swoje dziecko kocha sie inaczej

słuchaj lec po test i zapraszam na topik H.U.R.R.A. Dwie kreski na tescie-luty 2007

K*** M** ! Idz i kup ten test

bo swoje dziecko kocha sie inaczej. to prawda. za swoim dzieckiem swiata sie nie widzi, bo to najwieksze szczęscie i skarb. cud po prostu.

a masz faceta ? dacie rade ! zaczniej o siebie dbac ! zmieni ci sie nastawienie! powodzenia

Dopełniacz liczby mnogiej - właśnie dlatego dobrze, że ciąża trwa aż 9 miesięcy - to dużo czasu i kobieta ma czas się do całej sytuacji przyzwyczaić - wielokrotnie zmienia nastawienie do przyszłości, ma czas żeby się oswoić i zacząć cieszyć przyszłym macierzyństwem - przecież nie wszystkie ciąże są planowane i chciane na początku (wiem, na końcu niektóre też nie są chciane- ale to prawdziwe wyjątki). Jeśli test wyjdzie dodatni masz przed Sobą dużo czasu na przemyślenia, więc może lepiej zrób test - upewnij się - i wtedy zobaczysz, że mimo wielu obaw tak naprawdę będziesz szczęśliwa:)

Zrob ten test...bo zaraz zaplanujesz gdzie poslesz malucha do szkoly, a moze sie okazac ze wcale nie jestes w ciazy!

Jeśli nie masz pracy, pieniędzy, skończonej szkoły, nie masz rodziców, Twój facet pochodzi z biednej rodziny i zarabia grosze, to rzeczywiście masz się czym martwić. Ale jeśli byłabyś w stanie jako tako zapewnić dziecku byt to nie przejmuj się tylko zrób ten test i dopiero potem zaczniesz się martwić. Może się okazać, że wynik będzie negatywny i wtedy zaczniesz się porządnie zabezpieczać. Póki co objawy, które opisałaś wskazują na zbliżającą się miesiączkę.

Tak to może być miesiączka!

dokładnie tydzien spoznia m sie okres:( dwa dni temu robiłam test wyszedł negatywnie. nigdy wczesniej nie miałam problemu z nieregularnyymi miesiaczkami , zawsze dostawałm w terninie. nie wiem co sie dzieje, moze to jakies zapalenie przydatkow, cysta torbiel... martwie sie:( w pracy siedze jak na szpilach, non-stop biegam do ubikacji :) w wiadomym celu:) a tu nic:(nie planuje dziecka( jestem juz mama i jedno w zupelnosci mi wystarczy:))

Dziewczyny, dodałyście mi otuchy...... Naprawde, chyba tego potrzebowalam, zakladając ten topik... Pojde po test, zrobie jutro rano i dam znac.... Co do mojej sytuacji to jest raczej sprzyjająca macierzynstwu... Mam męża, oboje pracujemy, jestesmy po studiach..... No może nie mamy za dużego lokalu, ale to nie taki problem... Problem tkwi we mnie, boje sie tej zmiany zycia..... Byc moze za bardzo przyzwyczailam sie do wygodnego stylu zycia, samodzielnosci, och jak teraz patrze na to co pisze to widze swoja glupote... Ludzie maja wieksze zmartwienia... A ciąza to wlasciwie radosc... Tak, teoretycznie wiem o tym... czekam tylko z niecierpliwoscia na moment, kiedy zbudza sie we mnie emocje ogromnej euforii z tego faktu, na razie jestem troche klapnieta... Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie... Kasiu obiecuje, ze jak tylko zobacze 2 krechy, dopisze sie do Twojego topiku