Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikt ważny...

zostałam pobita..nie mam już siły życ...

Polecane posty

Gość nikt ważny...

..wstyd się przyznać że przez własnego męża jesteśmy 2 lata po ślubie a on wrócił o 1.30 z domu wypity bo jak zwykle koledzy ważniejsi ale ja i dziecko to drugi jego wątek życiowy. co zrobić? wstyd mi nie chce mi się żyć..ale mam roczne dziecko które kocham nad życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybys byla w uk to powiedzialbym ci co zrobic ale niestety nie znam obecnych polskich realiow, osobiscie uwazam ze powinnas wezwac policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt ważny...
nie moge...mieszkam z rodzicami... i wstyd mi przed nimi... i tak pewnie słyszą co dzieje się za ściana... normalnie nie chce mi się życ... zjebałanm sobie życie a takim głupkiem...a mam tylko 22 lata....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dottoressa
rozwiedźsię , gorzej już nie będzie nie zjebałaś życia , to dopiero jego początek , młoda siksa z ciebie , ułożysz sobie na nowo chyba że z nim zostaniesz trzymaj się i nie daj sobą pomiatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego uwazasz ze nie mozesz? jesli czujesz wstyd to on bedzie to wykorzystywal w uk jest to powszechny problem, nawet jasne piwo Stella Artois ma nieoficjalna nazwe \\\\\\\"Wife Beater\\\\\\\" z tej racji ze niektorzy upija sie i potem wracaja do domu bic zony, sa kobiety ktore w takiej sytuacji tkwia przez lata, zadaj sobie pytanie czy tez tego chcesz, gdy twoje dziecko bedzie sie w takim domu wychowywac i bedzie swiadkiem jak cie maz bije to moge powiedziec ze odbije sie to na psychice i rozwoju dzieciaka w uk staraja sie zmienic ten trend milczenia wsrod bitych kobiet, staraja sie umozliwic zmiane zycia, maja domy gdzie bite kobiety moga sie wraz z dziecmi schronic moja rada jest aby nie zwazac na wstyd tylko zadzwonic po policje, ale decyzja nalezy do ciebie, to jest twoje zycie i zycie twojego dziecka, jesli ni echcesz tego zrobic dla siebie to zrob to dla dziecka, moze interwencja policji otrzezwi twojego meza a moze to bedzie pozytywny krok aby zmienic sytuacje twoja i twojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt ważny...
zjebałam już sobbie gorzej byc nie moze daje sobą pomiatać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze to mozesz zmienic, wszyscy popelniamy bledy a poza tym nie wszystko da sie przewidziec, nie masz co siebie o to obwiniac, to co mozesz zrobic to zmienic swoja sytuacje, nie wiem co jeszcze moglbym powiedziec w tej chwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOSYĆ
Kirus... Dzieki za mile słowa ... mimo wszystko to dla mnie wazne... dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem...
Dosyc, to ty? Nic nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafal
Cóż, powiem to tak...UCIEKAJ OD NIEGO!!!!! Musisz mieć siłę do życia, gdyż Twoją siłą napędową powinny być Twoje DZIECI...i nie oszukuj sie że Twój "mąż" nigdy tego nie zrobi, bo jak raz uderzył, uderzy drugi raz, trzeci, a jak dojdzie do tego alkohol to i może dojść do tragedii! Zabieraj dzieci i uciekaj od niego. Dzieci powinny wzrastać w atmosferze Miłości, Tolerancji, Zrozumienia innego człowieka- ale cóż, jeśli człowiek który jakiś czas temu mówił, przysięgał przed Bogiem: Przyrzekam Ci, Miłość, Wierność i Uczciwość Małżeńską (!!!!!!!!!!!) ...przychodzi z imprezy i robi Ci krzywdę, to jest coś nie tak!!!!!!!!! Biorąc ślub, bierze się odpowiedzialność za drugą osobę, mająć dzieci trzeba zacząć myśleć żeby przekazać im najwazniejsze wartości. Czy chcesz żeby Twoje dzieci, miały zniekształcony obraz rodziny, przez Twojego "męża"?? (czyt. damskiego boksera?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem...
czyzbys sobie z nas jaja robila i zalozyla 2 topici? Po co to robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobranoc, pamietaj o tym ze zycie polega miedzy innymi na tym aby korzystac z pomocy innych, tego nie unikniesz, no i innym pomagac :) milych snow i rozwiazania problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOSYĆ
nie nie zalozylam dwoch topikow nie musicie mi wierzyc... ja pisalam sama prawde... zreszta zmienila bym pseudonim a tu weszlam jak zobaczylam temat topika i przy okazji pozegnalam pana z butelka... nie jestem tą pobita matka i takie moje szczescie... nikogo nie oszukalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem...
ok,sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem...
czytalas co napislam na twoim topicu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem...
rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze te kg-sami widziecie ze mam duzo na glowie... pójde tam-dziekuje ,,jestem\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietaj ze jak juz raz udezyl to zrobi to ponownie podziwiam ze chcecie byc z takim draniami, ja wyrywna jestem i reka by mi uschla gdybym nie oddała, a pozniej i tak zglosilabym na policji pobicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw go czym wcześniej tym lepiej dla ciebie wież mi będzie coraz gorzej oni się nie zmieniają Przeżyłam to sama .Nie warto czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
Policję powinnas wezwać zaraz po pierwszym takim "incydencie"; poproś ich o niebieską kartę (oficjalny zapis wydarzenia). Zrób obdukcję, może ci sie przydać na przyszłość, bo dla sądu jeden incydent to za mało, trzeba wykazać, że przemoc trwa w jakimś okresie, więc na wszelki wypadek.... Nie spaprałaś sobie życia, jeszcze, ale może tak się stać, jeśli od niego się nie uwolnisz bez wzglledu na to jaka jest twoja sytuacja materialna i rodzinna... Nawet gdy będzie przepraszał, to powinnaś to zrobić, nie daj się zwieść, oni zawsze to robią, a potem jest powtórka ... Pamiętaj, że nie robiąc nic ZGADZASZ SIĘ na to co cię spotkało... Nie ty powinnaś się wstydzić, nie daj się zaszczuć, nie zrób ofiar z siebie i dziecka, na litość go nie weźmiesz, ni łudź się...to działa przeciwnie... Z moich doświadczeń wynika, ze najlepsze efekty "terapii" daje zrobienie czegoś, przeciwstawienie się, czynem rzecz jasna, bo słowa, groźby, narzekanie, biadolenie NIC nie znaczą, a nawet działają odwrotnie, gdy w slad za tym nic nie idzie...w trakcie takiej rozmowy co najwyżej się dowiesz, że to TWOJA wina... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt ważny...
dzieki za te wszystkie rady po przeczytaniu ich mam sporo do myślenia.. chciałam do was napisać kilka dni po tym dniu w ktorym mnie uderzył ...oczywiscie były przeprosiny obiecanki...bo cóż innego mogło byc gadalismy długo o tym....bo mąż stwierdził ze by mnie nie uderzył-gdybym ja pierwsza go nie uderzyła, powiedziałam mu ze jabym go nie uderzyła gdyby wrócił normalnie do domu a nie wypity o 1 w nocy... poczekam, bo cóż mam zrobić...ale drugi raz tego nieznose i zrobie to-mimo miłosci jaką mam w sobie do niego... i chociaz ta miłosc sie wypala z kazdym momentem kiedy brakuje mu szacunku do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt ważny...
dzieki za te wszystkie rady po przeczytaniu ich mam sporo do myślenia.. chciałam do was napisać kilka dni po tym dniu w ktorym mnie uderzył ...oczywiscie były przeprosiny obiecanki...bo cóż innego mogło byc gadalismy długo o tym....bo mąż stwierdził ze by mnie nie uderzył-gdybym ja pierwsza go nie uderzyła, powiedziałam mu ze jabym go nie uderzyła gdyby wrócił normalnie do domu a nie wypity o 1 w nocy... poczekam, bo cóż mam zrobić...ale drugi raz tego nieznose i zrobie to-mimo miłosci jaką mam w sobie do niego... i chociaz ta miłosc sie wypala z kazdym momentem kiedy brakuje mu szacunku do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wstydź się, nie masz powodu. To ona ma powody do wstydu, a nie Ty. Nie czekaj do następnego razu, ten jeden powinien wystarczyć. I nie pisz, że jesteś \"nikim ważnym\", bo np. dla Twojego dziecka jesteś najważniejsza na świecie. To chyba wystarczający powód, żeby żyć dobrze, prawda? Powinnaś go wykopać na zbity pysk. Ale wiem, ze w Polsce to bywa trudne. Zgłoś na policji pobicie i postaraj się o inny lokal - chocby ośrodek dla samotnych matek. To lepsze wyjście niż życie w strachu i poniżeniu. Nikt na to nie zasługuje. Ty zasługujesz na godne życie, w którym będziesz mogła codziennie uśmiechać się do swojego dziecka. Zostaw go i smutek daleko za sobą. Wiele kobiet tak zrobiło, chociaż też było to dla nich bardzo trudne, ale wreszcie są szczęśliwe. Ty też bądź - dla siebie i dla dziecka. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Errata: oczywiście miało być: to ON ma powody do wstydu (oj ma!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×