Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Puma Flowing

Jak uchronić dziecko przed odstającymi uszami??

Polecane posty

nie ma metody,mój nigdy czapeczki nie miał do spania,tylko do wyjścia inie odstaja mu uszy,dziecku kuzynki odstają a ma ciagle czapeczki,to raczej po rodzicach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta975
Nie ma sposobów na uchronienie dziecka przed odstającymi uszami.Ale jest sposób na uratowanie dzieciństwa i spowodowanie żeby odstające uszy nie unieszczęśliwiły twojego dziecka.I to wcale nie jest operacja,a KOREKTOR ODSTAJĄCYCH USZU.Bezpieczny i łatwy w użyciu.Dla wszystkich i dzieci i dorosłych.Wiem bo używam.Produkt hiszpański,atest, ulotka po polsku.Zapraszam do kontaktu i kupna edyta975@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alemama
strasznie nie podobali mi się chłopcy z odstającymi uszami!nie umówiłabym się kiedyś z takim...:)5 lat temu urodziłam synka i pierwsze co zobaczyłam to że jego uszka są odstające!!!:)po mojej teściowej ma takie "radary";)kocham go najbardziej na świecie i nie przywiązuje już do tego takiej uwagi:)w maju urodzę 2-giego synka i ciekawa jestem jakie będą jego uszka....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje na poczatek znacznie prostrze rozwiaznie niz operacja odstajacych uszu,mozna zastosowac korektory silikonowe,wiem bo sama je stosuje,sa latwe w uzyciu,a dlugotrwale ich noszenie powoduje calkowita korekte malzowiny usznej,ja uzywam juz od 2 miesiecy,myje w nich wlosy,spinam kucyk jestem bardzo zadowolona!!!prosze porozgladac sie na facebooku,googlach lub alegro lub innych sklepach online,napewno sa swietnym rozwiazaniem i tymbardziej bezbolesnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wterter67
wariatki. tylko krzywdę robicie dzieciom wpajając im przekonanie, że odstające uszy, to straszny defekt i wstyd. dzieciak by pewnie sam nawet nie wpadł na taki pomysł, ale jak matka kretynka będzie zakładać na łeb opaski, to co ma sobie taki dzieciak myśleć?! albo jakas idiotka planuje operację uszu dziecka, mimo że dzieciak jeszcze niemowlęciem i nie wiadomo jak te uszy bedą w przyszłości wyglądać i czy syn w ogóle zauważy, że jest "inny"- prawdopodobnie nie, bo chłopcy raczej nie zwracają uwagi na takie pierdoły. cycki se zoperuj jak ci się nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fried.tofu
wterter67, najwyrazniej Twoje uszy przylegaja i nigdy nie mialas do czynienia z dzieciakami nazywajacymi cie dumbo czy wachlus. Niestety ja i moj brat musileismy sobie z tym radzic jako dzieci. Nie zycze nikomu. Rodzice nigdy nie dali nam odczuc ze nasze uszy sa duze i odstajace. Zaluje jednak ze moja mama nigdy nie probowala nic z nimi zrobic, a jesli probowala to tego nie pamietam. to co robila to zachecala mnie bym nosila fryzury zakrywajace uszy, mowila ze tak mi ladniej. To wyzwiska dzieci sprawili ze nabawilam sie ogromnego kompleksu, nosilam opaski zakrywajace uszy i nadal jestem przewrazliwiona na ich punkcie. Aby oszczedzic tego mojej corce zalozylam jej ear buddies. trzymiesieczne dziecko jest totalnie nieswiadome ze je nosi i ze jej uszka powolutku przybieraja ladny ksztalt. opaski niestety nie zdaly egzaminu - co chwile zsuwaly jej sie z glowy, niebezpiecznie ladowaly na buzi irytytowaly ja. Mamuski, jesli czytacie ten watek i zastanawiacie sie czy warto cos zrobic z odstajacymi uszkami waszego maluszka to powiem Wam ze warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulaSzpiegula
Genetyka wplywa na to ze dziecko sie rodzi z odstajacymi uszami, a potem moza je skorygowac przez operacje, czapki czy w ostatecznosci plastry jak sie baba uprze ;) Tak samo jak krzywe zeby mozna naprostowac. kuzyn ponoc urodzil sie z odstajacymi uszami. Ciotka mu zakladala bawelniane czapeczki, nosil je biedak chyba do roku az. w koncu tak mu te malzowiny stwardnialy i dzis ma ladne uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Ja bym nie odzywała się jakby moje dziecko miało odstające, jakby córka miała małe piersi to przecież też bym jej nie fundowała operacji żeby jej samopoczucie poprawić... A już na pewno nie męczyłabym dziecka opaskami czy czapeczkami... U mnie mogę się spodziewać że jeśli dzieci będą bardziej podobne do rodziny z mojej strony to będą takie uszka miały, mój tata ma uszy jak Plastuś, brat takie same, a ja- podobna do nich z wyglądu, mam odstające... jedno. Do tego stopnia że nawet jak zaczesywałam krótkie, puszyste włosy na tą stronę, to czubek ucha wystawał i wygląda to nieraz zabawniej niż dwoje odstających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak w dzisiejszych czasach to ważne. przecież gdyby nie było to nie zakrywałybyśmy uszu pod włosami. ja marzyłam o włosach spiętych w kucyk ale się bałam bólu po operacji a i koszty mnie przerażały. poszukałam i mam korektory estetyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama budująca kompleks
Mnie się też cały czas wydaje, że to geny, ale... Na 10 lekarzy których poznałam trafiła się jedna co mi zwróciła uwagę na uszy mojej córci i powiedziała, że "nie będzie proponować plasterków naszych babć, choć były bardzo skuteczne"... Zdębiałam, nie wiedziałam czy się śmiać czy uciekać... Ale od tamtej pory o tych uszach myślę i boję się, że ona będzie przez to cierpiała... Nie przez uszy, ale przez to, że ja o nich ciągle myślę. Nikt poza mną na to uwagi nie zwraca, ale ja już mam obsesję... WNIOSEK: sprawdzać kwalifikacje lekarza nim się na bezmózga trafi! Jeśli dziecko będzie miało kompleksy to przez otoczenie a nie swój wygląd. A geny to geny i nie wolno robić ludziom wody z mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowq
Wydaje mi sie, ze ukladanie na boczku tez nie wiele daje. Ja chociaz uloze moja Lenke na boczku to w ciagu nocy obroci sie tysiac razy i zagnie je od nowa. W ciagu dnia staram sie ubierac opaske ale jak zacznie krecic glowka to spada jej ma oczka i sie wkurza. Poprawie kilka razy az wreszcie sciagam i jej nie mecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z odstającymi uszami człowiek się rodzi i nic nie pomogą czapeczki, opaski ani leżenie na boku. Po prostu brakuje tam pewnej chrząstki, którą można uformować operacyjnie. Ja taką operację miałam i nie ma po tym żadnego śladu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odstajace uszy sie dziedziczy! u mnie w rodzinie ja mam odstajace,moj starszy syn ma piekne ksztaltne uszka,a mlodszy 10mc juz ma odstajace-ma je po mnie,mimo,ze zawsze dbalam by mu sie nie podwijaly jak spi.u mojej siostry corka ma odstajace,i tylko ona.mozecie przyklejac plastry,zakladac czapeczki,to nic nie da,jak odziedziczy odstajace to bedzie takie mial,natury nie oszukacie z tymi plastrami to przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A właśnie to gowno prawda z tym dziedziczeniem. Ja mam odstające uszy, mąż też. Kiedy synkowi zaczęły dostawać jak miał 2 miesiące zaczęła mu przyklejac. Teraz ma 2 latka i uszka idealnie przylegają do główki...trzeba być tylko konsekwentnym, kleilam i na dzien i na noc do roku czasu.Naprawdę to pomaga i nie piszcie glupot że nie. I jeszcze jedno wolę te metodę niż później wysyłać dziecko na operację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to się dziedziczy ..w pewnych gupach etnicznych przy chowie wsobnym rosną szczególnie olbrzymie małżowiny uszne . Potwierdzone naukowo . A dla dizecka to koszmar -jak w programie Szkoła gdzie 13 latka przylepiła swoje ogromne uchle klejem do głowy by się nie wyróżniać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w rodzinie też praktycznie wszyscy mają odstające uszy. Ale moja mama ubierała nam opaski. Czy to był chłopczyk czy dziewczynka. Nawet do spania. I ani ja ani moje rodzeństwo nie ma ani trochę odstających uszu. Trzeba dbać od małego :) dobrze będzie tylko pilnuj żeby się nie zawijały :) pozdrawiam i nie martw się na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a p*****lnijcie się wszystkie w te puste, tępe łepetyny. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OPASKA. Ja miałam odstające uszy, nosiłam nawet po domu cieniutką opaskę i problem po jakimś czasie minął. Mam przylegające uszy. Nie wierz w żadne operacje plastyczne, to naciąganie kasy kosztem dziecka. Wszystko jest jeszcze tak miękkie, kształtuje się, rośnie, spokojnie można takimi metodami pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej córeczkę podwija się prawe uszko podczas noszenia jej na prawej ręce. Na początku nie zwróciłam na to uwagi dziś ma 3 msc i to uszko bardziej jej odstaje od lewego. Od miesiąca zakładam jej opaskę. Jest to dość uciążliwe bo mama mocno się kręci i opaska często się zsuwa. Zosia czapek nietoleruje, mamy z nią problem nawet przy wychodzeniu na dwór. Różowa opaska z kokardą dodaje jej uroku, mam nadzieję że też pomoże. Pozdrawiam!!! P.S. Dbanie o to, żeby nasze dzieci miały ładne uszy nie wynika z naszej próżności tylko z MIŁOŚCI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana p1
Od kiedy przyklejanie plastrów boli? Nie wydaje mi się, aby to było bolesne. A do odklejania są specjalne spraye rozpuszczejące klej do kupienia w aptece i wtedy plaster sam odchodzi. Znacznie bardziej boli to, jak jest się pośmiewiskiem w szkole. Znam kilka rodzin, w których rodzice nie mają odstających uszu, a ich dzieci tak. Wymodelować można wszystko. Istnieją nawet plemiona, w których modeluje się główkę dziecka w stożkowaty kształt poprzez codzienny masaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.55 -niech teym dzieciom sprawdzą DNA ...to cecha dziedziczna jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może lepiej też nic nie robić z krzywym zgryzem i krzywymi nogami, bo to cecha dziedziczna jest. Wszystko można skorygować dopóki dziecko rośnie. Krzywe nogi, krzywe zęby, odstające uszy, to prawie zawsze wynik zaniedbania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.49 mylisz sie nogi -choroba lecz uszy -genetyka .Znam sprawę gdzie było zparzeczenie ojcostwa .Facet zauważył że syn ma ohydne odstajace wielkie uszyska gdy w jego rodzinie nic takiego nie bylo -sprawdził zdjecia rodziny ąony do 3 pokoleń -uszy normalne, zrobił potajemnie test DNA .I wyszło ...wychowywał w domu parę lat dziecko-kukułkę ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój synek ma przylegle uszy ale za to ma taki kształt taki trochę spiczasty ze wygląa trochę jak elf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dupa a nie genetyka . moja mama ma przylegające uszy tata tak samo a ja odstające. mój barat bliźniak też ma normalne, to jest jednak nie dopatrzenie. oglądalam zdj z dzieciństwa i ujrzałam jak leże i mam podwinięte ucho jaką miałam minę jak bym wiedziała ze zmieni to moje życie na gorsze. nie dokuczali mi w szkole, w podstawówce bylo spoko nie przeszkadzało mi to w gimnazjum już wyczułam róznice i byłam niśmiała i prawdze jestem do teraz. kocham mioch rodziców ale mam im to za złe ze nie dopinowali takiej rzeczy . wystarczyło mi czapeczkę załozyć.. k****. genetyka moze i tak ale zaniedbanie też wiec drogie mamy zakładajcie czapeczki czy opaski dzieciom bo moze to prowadzić do kompleków i nieśmiałosci wiem po sobie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Uchol" to i tak łagodne ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×